Blog KelThuza

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
Status
Zamknięty.

Att

Manarchista
286
495
Nie, jeśli słowo "egoizm" określa każde działanie człowieka, nie czyniąc między nimi różnic, to jest bezużyteczne. I z pewnością nie może stanowić podstawy żadnej etyki, bo etyka polega jednak na jakimś rozróżnianiu czynów.

Truizmem jest stwierdzenie, że każdym czynem dążymy w pewien sposób do własnego szczęścia (zaspokojenia własnych trosk jak np. głód albo cierpienie spowodowane empatowaniem z osobą głodną). Nie znaczy to jednak, że jesteśmy egoistami. Jeżeli szczęście sprawia nam radość innych osób, to jesteśmy altruistami.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Nie, jeśli słowo "egoizm" określa każde działanie człowieka, nie czyniąc między nimi różnic, to jest bezużyteczne.
Może czepiam się szczegółów, ale dlaczego słowo, którym można określić każde działanie człowieka robi z niego od razu słowo bezużyteczne?:)
 

Otwieracz_do_piwa

Active Member
50
97
Nie ma sensu w ten sposób rozumieć pojęcie egoizmu (i nie sądzę by Rand w ten sposób je rozumiała), bo wtedy zarówno egoizm jak i altruizm stają się słowami bezużytecznymi.
Jeśli Rand rozumiała je inaczej i jednocześnie chciała żeby to było podstawą systemu etycznego to mogę się domyślać, że była pojebaną socjopatką.

Może czepiam się szczegółów, ale dlaczego słowo, którym można określić każde działanie człowieka robi z niego od razu słowo bezużyteczne?:)
Ja przez słowo egoizm rozumiem dążenie do własnego szczęścia,a altruizm dążenie do szczęścia innych. Altruizm zaistnieje zawsze z egoizmem, ale egoizm może zaistnieć bez altruizmu. W praktyce słowo egoizm staje się bezużyteczne, ale w teorii nadal istnieje, bo możemy sobie przecież wyobrazić człowieka, który pomaga innym bezinteresownie(ale tylko wyobrazić). Można też mówić o bogu który przecież stworzył człowieka i go kocha bezinteresownie:D jest czystym altruistą.
 
A

Artur Nowak

Guest
Ja tam jestem sceptyczny wobec prób opisu natury człowieka nakreślanych przez pisarkę, choć możliwe, że błyskotliwą (sprawa dyskusyjna, czytałem "Źródło" i resztę sobie raczej odpuszczę). To zawsze będą postulaty. Lepszym rozwiązaniem wydaje mi się poznawanie natury człowieka przez pryzmat biologii, paleoantropologii czy nawet psychologii ewolucyjnej. ;) Chyba powoli wracamy do problemu gilotyny Hume'a...

Sceptyczność i krytyczne podejście jest zawsze rozważne w każdym przypadku (nie tylko jak czytasz wywody pisarki) - ale co to zmienia kto wyciąga trafne wnioski na podstawie pewnych obserwacji (z uzasadnieniem) ? Może to być pisarka równie dobrze jak naukowiec.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Łee... Urodziny Ayn Rand i nadal o tych kucach? Mógł coś fajnego odwalić jak z rocznicą Rothbarda.
Piosenka okej. Chociaż tematyka już nudna.
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 627
Up, fajne, w końcu jakaś ciekawa audycja. Takie cuś można słuchać. Z Kelem, to jest taka sinusoida, raz pitolenie, raz merytorycznie i interesująco ;).
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 556
Dość popularne wśród antynatalistów jest także twierdzenie, że płodzenie dziecka… stanowi wyraz przemocy względem niego i naruszenie jego autonomii. Dziecko bowiem jest nieświadome, nie prosi się na świat, bo przed spłodzeniem nie istnieje. Narodziny dokonują się zatem bez jego zgody, co jest zaprzeczeniem liberalnie rozumianej wolności. Nie dziwi więc, że często osoby o poglądach radykalnie liberalnych wyznają antynatalizm. Bentar przyznaje się do ideologii libertarianizmu – radykalnego, anarchistycznego (bądź bliskiemu anarchizmowi) nurtu zakładającego absolutną wolność człowieka i równie absolutne prawo własności. U nas wyznawcą tych poglądów jest chociażby Tomasz Czapla-Kelthuz, czemu daje wyraz w swoich mrocznych piosenkach. Jak pisze Ireneusz Stolarski na łamach portalu tworzywo-online.pl, jego płyta ukazuje nihilistyczną i antynatalistyczną wizję. Wzywa do porzucenia istnienia, aby uniknąć cierpienia. Takie są konsekwencje liberalnej etyki. Jej zastosowanie to nie tylko zgoda na homoseksualizm, aborcję i eutanazję, ale wręcz zaprzeczenie – jako „nie wolnościowemu” – samemu przetrwaniu ludzkości.

Z miesięcznika "Egzorcysta". Bard libertarianizmu jest coraz bardziej sławny.
 

Luizy

Well-Known Member
521
2 022


Najsłabszy do tej pory podcast, niestety. Bzdury o demokracji która daje wolność, i przymusie który jest dobry jeśli, jest nakierowany na rozwój armii służącej do "obrony".
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom