T
Tralalala
Guest
1. transfer bitcoina jest zdecentralizowany.
2. firmy ZAWSZE są zcentralizowane.
2. firmy ZAWSZE są zcentralizowane.
Pewnego pięknego dnia dojdzie do sytuacji, gdzie banki na polecenie państwa zaczną zamykać konta ludziom handlującym krypto, a Ci wyposażeni w międzynarodowe karty kredytowe* lub aplikacje w telefonach na krypto powiedzą im "możecie mnie państwo w dupę pocałować, ciao".
*myślę o czymś w rodzaju GoldMoney i BalugaPay, a będzie tego więcej.
Piękny scam. Koleś kupuje sprzętowy portfel, który jest już zinicjalizowany seedem, który zna scammer. Wrzuca swoje kryptocoiny, a te wyjeżdżają w siną dal. 25 tysięcy funciaków poszło...
To da się mniej więcej oszacować, ponieważ znany jest poziom trudności kopania a od tego zależy ilość prądu potrzebna na wykopanie jednego bloku w ciągu 10 minut (i od wydajności koparki ale tu można przyjąć jakąś średnią wartość).Trzeba by policzyć ile zużyły wszystkie kopalnie, których blok nie został włączony do łańcucha. Ciekawe, ile takich bloków istnieje na jeden włączony, ile zużywa taka koparka energii przez 10 minut, i ile jest transakcji w jednym bloku. Nie wiem, czy na pierwsze pytanie jest odpowiedź. Jeśli tak, to na dwie kolejne znaleźć je pewnie łatwiej.
Takie przeliczenie jest mylące bo sugeruje, że transakcja zuużywa prąd natomiast tak nie jest. Wydobycie bitcoina zuużywa prąd jak już to można przeliczyć ilość prądu zuużytą na wydobycie bloku i podzielić to przez ilość btc z tego bloku wtedy otrzyma się ilość prądu konieczną do wykopania 1btc (przy danej mocy obliczeniowej).Transkacje nie zużywają energii ale można przeliczyć ilość zużytego prądu jaka przypada na jedną transakcję.
Jakby nie było system zużywa prąd i obsługuje ograniczoną liczbę transakcji.
To ile transakcji zachodzi w bitcoinie nie ma nic wspólnego z ilością prądu potrzebną do wydobycia bloku, tak samo jak ilość zuużywanego prądu nie wpływa na ilość transakcji.