Ok, ty wziąłeś tutaj definicję korelacji ze statystyki matematycznej, ja cały czas mówię o korelacji w potocznym rozumieniu: czyli po prostu wzajemny związek.
Dlatego mówię: po co się w takim razie zajmować takimi wskaźnikami, skoro nic nie mówią, a można tylko sobie obliczyć jakiś współczynnik korelacji Yul'a?Korelacja nie mówi ci, że "euro powoduje, że zamożność rośnie", ani nic w tym stylu.