Bezlitosna masakra kuców na Wykopie

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Poza PKB podałem dziesiątki innych wskaźników, w tym wzrost dochodów rozporządzalnych. To libki się do PKB przypierdoliły, jakby na tym mój tekst się zaczynał i kończył.
Tym niemniej tak - PKB jest ważne. Polecam pierwszy lepszy podręcznik do ekonomii niesygnowany nazwiskiem Rothbarda.
Centralne planowanie i tak jest najskuteczniejsze. Polecam pierwszy lepszy głównonurtowy podręcznik ekonomii marksistowskiej obowiązujący w PRL-u.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Cześć koroluk_prawdziwy,

Interesuje mnie PKB o którym piszesz w tym fragmencie i do którego dowołuje się linkowana w nim grafika:

"Najpierw zerknijmy na dynamikę PKB, bo coś pamiętam z podstaw przedsiębiorczości w gimbazie, że to wskaźnik ważny. Jak zatem w latach2007-2013 wyglądał skumulowany wzrost PKB w Polsce na tle reszty krajów http://g0.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1544000/1544942-kto-odrobil-kryzysowe-straty.jpg "


Czy PKB którego dynamiki wzrostu dotyczy ta grafika to PKB realny czy nominalny ?

pozdrawiam
 

Otwieracz_do_piwa

Active Member
50
97
Przehandlowałbym jakąś część mojej wolności za tonę złota. Każdy by przehandlował.
Uwierz mi, nie każdy. Ludzie mają swoje cele, swoje ideały za które żyją i umierają, a Pan chce tylko żreć :D . A tak serio to jeśli chcesz przehandlować część swojej wolności to tylko za część tony złota :D albo czy byś przehandlował część swojej wolności, ale tą cześć, którą ja wybiorę. To przecież państwo wybiera, którą część wolności zabiera
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
A co to znaczy przehandlować część wolności? Albo się jest wolnym albo niewolnym ;)
Czy podpisanie zwykłego kontraktu też jest przehandlowaniem części wolności za kasę?
Jak tak to prawie każdy by handlował nią, nawet w akapie.
 
Ostatnia edycja:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Poza PKB podałem dziesiątki innych wskaźników, w tym wzrost dochodów rozporządzalnych. To libki się do PKB przypierdoliły, jakby na tym mój tekst się zaczynał i kończył.
Tym niemniej tak - PKB jest ważne. Polecam pierwszy lepszy podręcznik do ekonomii niesygnowany nazwiskiem Rothbarda.

A gdzie tu widzisz jakąś sprzeczność? Naród się może bogacić jako całość, a jednocześnie parę najniższych percentyli może biednieć. Okay, trudne słownictwo, mało libertariańskie, jakaś statystyka obrzydliwa. Napiszę więc tak, byś zrozumiał razem z kolegami.

Wyobraź sobie, że polonistka w twojej gimbazie robi sprawdzian. Wszyscy dostali trójki. Średnia ocen dla klasy: 3.0. Za tydzień robi inny sprawdzian. Prawie wszyscy dostali czwórki, oczywiście poza tobą i Sebą: wy po pale. Średnia ocen dla klasy: 3.9. Klasa jako całość się "wzbogaciła", ale jednocześnie wzrosła liczba osób poniżej minimum - z 0 % do, powiedzmy, 3 %.

Niesamowite, co?

Ale odpowiadając na pytanie: po roku 2008 wzrosło bezrobocie i myślę, że głównie ci bezrobotni zrobili statystykę.

A Słońce zapierdala wokół Ziemi, polecam pierwszy lepszy podręcznik do astronomii niesygnowany nazwiskiem Kopernika. Wybacz, ale w nauce prawdziwe jest to, co do udowodnienia, a nie to, co sądzi "większość".

A co do tego, że ludzie się wzbogacili jako całość, ale część zbiedniała: Rozumiem, że dla ciebie to wciąż jest miara sukcesu? Że Polacy jako grupa są bogatsi? A to że jest więcej biednych i jest więcej bezrobocia - to sprawa drugorzędna w twoim wartościowaniu? Czyli gadasz dokładnie jak pan na twoim avatarze - dobrze, że są bogaci i biedni, bo wtedy jest większa dynamika w społeczeństwie. Dalej chcesz brnąć w te korwinizmy?
 

ingosr

Member
40
76
Wyobraź sobie, że polonistka w twojej gimbazie robi sprawdzian. Wszyscy dostali trójki. Średnia ocen dla klasy: 3.0. Za tydzień robi inny sprawdzian. Prawie wszyscy dostali czwórki, oczywiście poza tobą i Sebą: wy po pale. Średnia ocen dla klasy: 3.9. Klasa jako całość się "wzbogaciła", ale jednocześnie wzrosła liczba osób poniżej minimum - z 0 % do, powiedzmy, 3 %.
Wszyscy to rozumieją, tylko widzisz, to działa w dwie strony. Gdyby na drugim sprawdzianie 2/3 dostało dwóje, ale pozostała 1/3 dogadała się z nauczycielem i dostała po znajomości 6 to średnia wynosiłaby 3.33.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Podoba mi się ten temat. Taki powiew świeżości na forum. Nie włączam się w polemikę, ale zastanawia mnie czy tych danych zebranych przez Koroluka nie można wykorzystać do indoktrynowania lemingów.
Z danych tych dowiadujemy się, że awansowaliśmy w indeksie wolności gospodarczej, uszczuplono fiskalizm, zadłużamy się nie aż tak bardzo jak inne kraje wchodzące w skład UE. Ograniczono korupcję i awansowaliśmy we wskaźniku demokracji, wzrosła pozycja w raknkingu wolności prasy.
Jednocześnie mamy wzrost PKB, najwięcej zatrudnionych w historii Polski, mamy wzrost dochodów większy niż w innych krajach, wzrosła siła nabywcza, rozwijamy się najszybciej w Europie, awansujemy w rankingach poziomu życia i zadowolenia z niego.
Można pokazać, że awans w rankingach wolności idzie w parze ze wzrostem dobrobytu. Tu wystarczy dodać, że tej wolności jest i tak bardzo mało i dać do myślenie co to by było gdyby poszarżować z tą wolnością.
 

Hitch

3 220
4 877
Teraz zacząłem się zastanawiać jak oni niby liczą poziom korupcji. Chodzą od świniojeba do świniojeba i pytają, czy bierze łapówki? Wybierają liczbę kontrolną i w jej obrębie urządzają szopki? Jak dla mnie kurewsko to niemiarodajne. Kolejna statystyka dla kretynów, którym można wszystko wmówić. Dzisiaj mamy spadającą korupcję, jutro spadający wskaźnik migracji jednorożców do Shangri-la.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
A ja lansuję tezę, że rząd platformy jest antypolskim, rządem okupacyjnym z uwagi na:

- systematyczny wzrost obciążeń podatkowych
- systematyczne ograniczanie wolności przez coraz większość ilość zakazów/nakazów
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ale za to ograniczyli liczbę zawodów regulowanych, czyż nie?

I jeszcze coś tam namieszali przy emeryturach mundurowych kilka lat temu.
Odebrali jakieś przywileje czy coś.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 585
15 483
Teraz zacząłem się zastanawiać jak oni niby liczą poziom korupcji.

Nie siedziałem i nie siedzę w zaawansowanej makroekonomii, ale z tego co się orientuję z odpowiednio dużej ilości danych o przepływach pieniężnych, można wyciągnąć bardzo wiele zaskakujących szczegółowych oszacowań.
 

Hitch

3 220
4 877
z odpowiednio dużej ilości danych o przepływach pieniężnych, można wyciągnąć bardzo wiele zaskakujących szczegółowych oszacowań

Zakładając, że dane te są prawdziwe. Gdybym był łapówkarzem na wielką skalę starałbym się zmanipulować wszelkimi możliwymi danymi mogącymi doprowadzić kogoś do mnie. Zacząłbym od ilości łapówkarzy na małą skalę :)
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
O kruca, czyli 99 % ekonomistów ma pajęczynę w mózgu.
Tak, przecież miliony much nie mogą się mylić, jedz gówno! Kiedyś 99% mędrków zastanawiało się, ile jest diabłów na główce szpilki, twierdziło, że Ziemia jest płaska. Później 99% mędrków wierzyło w teorie Hitlera, albo w teorie Łysenki w ZSRR. Teraz 99% mędrków wierzy w PKB - może teraz nie grozi im odjebka, ale grozi im utrata etatu na państwowej uczelni lub innych benefitów (np. zapraszanie do poważnych programów publicystycznych)
im wyższe PKB, tym bogatsze społeczeństwo.
Oto logika koroluka:
Państwo zajebie wam 90% kasy -> wyda ją na strategiczne inwestycje -> PKB niesamowicie wzrośnie -> będziesz bogatszy.
Rothbard napisał, że dług be, więc be. I chuj.
Oto logika koroluka:
Pożyczaj, ile chcesz, nie ważne, czy będziesz miał z czego oddać. Pożycz kilka milionów, nie spłacaj tego, kup sobie dom, ferrari. Jak się tobie to skończy, to pożycz kolejne kilka milionów i tak dalej. Po co oddawać? Zawsze możesz kogoś obrabować, żeby chociaż te odsetki spłacać - tak robi państwo i to jest przecież normalne według poważnych ekonomistów, jak koroluk i autorzy książek do makroekonomii, których koroluk tyle się naczytał podczas studiów.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom