Alkohol jakie trunki lubicie

tolep

five miles out
8 555
15 441
Lubię właściwie wszystkie półwytrawne czerwone wina, lubię też niektóre wytrawne czerwone wina. Do mięs, wędlin, serów - mniam.

Ale jeszcze nie natknąłem się w życiu na wino białe (oczywiście nie wliczając słodkich, wermutów itd.), które by mi podeszło. Wszystkie, jak na moje podniebienie, smakują jak słodkie wino które skwaśniało. Ostatnio przetestowałem jakiegoś rieslinga i nie mówię że wykręcał mi mordę, tylko po prostu wypiłem bez przyjemności - do plastrów wędzonego fileta z kurczaka. Pytanie do smakoszy: możecie polecić jakiś rodzaj białego wina? W granicach do 40 złotych maksymalnie.
 
U

ultimate

Guest
images

Włoskie, białe, wytrawne-Trebbiano d'Abruzzo, 34 zł.Dobre do ostryg.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Pytanie do smakoszy: możecie polecić jakiś rodzaj białego wina?
U mnie podobnie, białe jakoś nie podchodzą. Ale dawno temu w Hiszpanii kupiłem 5-litrowy gąsiorek najtańszego wina (za litr), jakie mieli w jednym małym wiejskim sklepie. Nazywało się "Vino de Misa", czyli wino mszalne, które tuż przed spożyciem okazało się być winem białym, czego podczas kupna nie wiedziałem, bo gąsiorek był brązowy. I o dziwo podeszło.
 
OP
OP
szeryf17

szeryf17

"No reason it's a good reason"
797
2 745
Prowoka
Gąsiorek mszalnego
blink.gif
? To chyba pan Krzysztof przez cały rok pił to winko ? ;)A może dolał pan wody? Bo biskup lub inny dostojnik kościelny dolewa wody do winka, i najczęściej białego.Białe lubią ,bo nie brudzi ręczniczka, który służy im do wycierania liturgicznych naczyń. Dolewanie wody ma znaczenie symboliczne, i związane jest z Chrystusem, i Ostatnią Wieczerzą. No ale o tym wszyscy wiedzą.
Jejku, to nie jest wątek religijny, chowam się już, bo zaraz wyskoczy autor wątku albo Admin, i będzie "troll. troll",
i dostanę po łapkach!
hide.gif
Prowokacja w stylu 18-ski . Faceci wolą młode dziewczyny jak widać prowokacja się udała.
Wracając do wina mszalnego byłem kiedyś ministrantem i każdy ksiądz ci to powie:"Mało wody dużo wina"
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Ja bardzo lubię whiskey Grant'sa. Jest łagodny, gładko wchodzi, słodkawy na finiszu z przyjemną nutą smakową i nie trzeba niczym popijać, bo nie wzbudza torsji żołądkowych, niczym tani jabol - tak jak te przereklamowane whiskacze z tzw "górnej półki".

Do tego nie każą sobie za niego płacić jak za płynne złoto.

1024px-Full_Range_Grant%27s_Whisky.jpg
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
szeryf17

szeryf17

"No reason it's a good reason"
797
2 745
Ja bardzo lubię whiskey Grant'sa. Jest łagodny, gładko wchodzi, słodkawy na finiszu z przyjemną nutą smakową i nie trzeba niczym popijać, bo nie wzbudza torsji żołądkowych, niczym tani jabol - tak jak te przereklamowane whiskacze z tzw "górnej półki".

Do tego nie każą sobie za niego płacić jak za płynne złoto.

1024px-Full_Range_Grant%27s_Whisky.jpg
Są drogie bo niby importowane a co do Grant's-a to nie bardzo mi smakuje
 
OP
OP
szeryf17

szeryf17

"No reason it's a good reason"
797
2 745
Cło na towary z USA waha się od zera do kilkunastu procent + VAT w wysokości 23% + koszty transportu

Przykład – oblicz cło z USA:
Dla towarów podlegającym ocleniu, wartość cła obliczamy jako procent z sumy kosztów zakupu wraz z przesyłką. VAT obliczamy jako procent z sumy kosztów zakupu, wysyłki oraz cła.

Wartość zakupów (paragon): 200$
Koszt wysyłki do Polski: 25$
Zakupy + wysyłka: 225$
Stawka cła: 4%
Kwota cła do zapłaty: 225$ x 4% = 9$
Kwota VAT do zapłaty: 234$ x 23% = 54$


PODSUMOWUJĄC:
Koszt zakupów i wysyłki: 225$
Wartość cła: 9$
Wartość VAT: 54$
SUMA: 288$
 

Hanki

Secessionist
1 525
5 088
Caol Ila to moja ulubiona whiskey, mniam. Tak jak jestem na codzień miłośnikiem brandy, to Caol Ila mnie podbiła, cudo.
Nie jest najgorsze, ale w temacie single malt whisky (nie whiskey, ponieważ mówimy o szkockiej) ja osobiście polecam Ardbega, Laphroiga oraz Lavagulina :)
 

Hanki

Secessionist
1 525
5 088
Ja jestem chyba za młody, za mało snobistyczny, albo za bardzo poznański, by przepłacać za destylaty które wykręcają mordę, jak niektóre single malty, a także koniaki i tym podobne.
Być może zabrzmi to jak banał i nieco wyświechtane stwierdzenie w odniesieniu do degustowania whisky, ale jest w nim chyba ziarno prawdy, mianowicie, że do dobrej whisky po prostu się dorasta, wręcz, jak sam trunek, długo dojrzewa. Docenianie torfowego single malta po prostu przychodzi z czasem, z wiekiem, z treningiem podniebienia :)
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Ale nie widzę sensu by trenować podniebienie w tym kierunku. Najmniejszego sensu. Swego czasu zmieniłem zdanie o paru rzeczach, typu wątróbka, brukselka albo szpinak, ale to nie był wynik treningu i nie było to moim celem.
 
Do góry Bottom