Mainstream gada tak jak my

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
12339298_10153300532558946_7084745426033254159_o.jpg

W środku chyba jakiś poradnik dla libów, ciekawe czy dali coś o wypisywaniu się z demokratycznego państwa, czy jednak w tym wypadku trzeba się podporządkować władzy większości :)
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,...aja-slajd-27-z-prezentacji-morawieckiego.html

No proszę, nawet czołowym lewicowcom takie cudo jak umowa społeczna przestaje się podobać, gdy "zawiera" ją PiS:

Sierakowski napisał:
Jeden z punktów założeń zmiany to także "rodzaj nowej umowy społecznej - IKE następcą OFE". - To jest którąś kolejna umowa społeczna, którą PiS zawiera tylko sam ze sobą - komentował Sierakowski. - Na jakiej podstawie zawiera z nami? My będziemy się umawiali teraz z PiS? Jak? Gdzie? - pytał publicysta.

Bonikowska napisał:
- To jest takie gmeranie, manipulowanie przy środkach, które po pierwsze nie są państwa, tylko nasze, po drugie myśmy na coś się raz umawiali, w związku z tym jest to nadużycie relacji państwa wobec obywateli i to bezpodstawne - mówiła Bonikowska.
Widzicie - jak AWS wprowadzał OFE to wtedy się z ludem "umówili", a jak PiS reformuje OFE to nie jest już żadna umowa, tylko nadużycie relacji państwo-obywatel.

Ciekawe jeszcze to, że ze zdania z prezentacji Morawieckiego, że transfer OFE-IKE będzie wynosił średnio 6,3 tys. zł oni wyciągnęli wniosek, że każdy obywatel dostanie tyle samo.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Ludzki głos na temat bezpieczeństwa
http://serwisy.gazetaprawna.pl/tran...oska-o-bezpieczenstwo-w-koncu-nas-zabije.html

Jestem poważnie zaniepokojony faktem, że nasz świat zaczynają urządzać faszyści od bezpieczeństwa. Ludzie, którzy chętnie nakazaliby nam chodzenie po ulicach w kaskach z kewlaru, jeżdżenie samochodami maksymalnie 15 km/h, mycie rąk 18 razy dziennie, regulowanie oparcia biurowego fotela z dokładnością do 0,0001 stopnia, a nawet podcieranie się papierem o ustawowo określonej gęstości. Jeszcze bardziej jednak zaniepokojony jestem tym, że urządzanie świata w ten sposób zaczyna się nam podobać.

Na basenie każą zakładać dzieciom specjalne kamizelki do pływania, rękawki i koła. Jednocześnie. Nie żartuję. Nie dalej jak tydzień temu widzieliśmy na pływalni dzieciaka, który miał na sobie więcej asortymentu ratunkowego niż było na całym Titanicu. Wydaje mi się, że żadna z części jego ciała nie dotykała wody – zapewne na wypadek, gdyby znajdowała się w niej jakaś bakteria mogąca spowodować chwilową, zupełnie niegroźną wysypkę.

Potrzeba uczynienia życia naszych dzieci bezpieczniejszym doprowadziła nas na skraj absurdu. Za chwilę będziemy zakładali im kaski podczas każdego przeziębienia – żeby kichając nie rozbiły sobie niechcący głowy. Obawiam się, że skutki tego będą opłakane – wyhodujemy pokolenie, które po przecięciu sobie palca nożem będzie wymagało tygodniowej hospitalizacji i długotrwałej terapii psychologicznej. A po uderzeniu się młotkiem w palec będą od razu prosili o eutanazję.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Ludzki głos Wojciecha Maziarskiego w GW.
O tym, jak bardzo niebezpieczne jest państwo
Wolność przetrwała w Polsce w tych dziedzinach i instytucjach, które udało się po 1989 r. wyrwać spod kontroli państwa. Natomiast tam, gdzie państwo zachowało wpływy, dziś panoszy się PiS-owski zamordyzm
Przez blisko pół wieku panowania realnego socjalizmu w Europie Środkowo--Wschodniej tutejsze społeczeństwa próbowały ucywilizować ten ustrój. Wielu ludziom długo wydawało się, że możliwy jest socjalizm z ludzką twarzą, że trzeba go po prostu zdemokratyzować, wmontować weń samorządność pracowniczą i obywatelską. Wznoszono hasło: "Socjalizm tak, wypaczenia nie". W końcu jednak niedoszli reformatorzy socjalizmu dali za wygraną, uznając, że - jak śpiewał Młynarski - z tych puzzli innego obrazka nie da się ułożyć.

Od upadku komunizmu minęło ćwierć wieku. W dojrzałość wkroczyło pokolenie niepamiętające tamtej epoki. Jego przedstawiciele często są dziś przekonani, że jedynym źródłem nieszczęść w tamtych czasach były sowieckie oddziały, które wkraczały do buntujących się krajów. I że dziś, gdy nie ma już tej groźby, można wrócić do utopii socjalizmu z ludzką twarzą.

Nie bagatelizuję znaczenia sowieckiej dominacji, ale nie na tym polegała istota problemów z socjalizmem. Wskazuje na to choćby przypadek Jugosławii, która nie należała do sfery wpływów ZSRR, a była tak samo zniewolona i niedemokratyczna.

Udana transformacja lat 90. polegała przede wszystkim na wyrugowaniu wszechpotężnego państwa i oddaniu pod kontrolę obywatelom, społeczeństwom tak wielu sfer życia, jak to tylko możliwe. Źródłem opresji przed 1989 r. nie była bowiem armia sowiecka, lecz potężna instytucja państwa, zawłaszczająca i kontrolująca wszystko - gospodarkę, kulturę, edukację, media, życie społeczności lokalnych, system opieki zdrowotnej, budownictwo mieszkaniowe itd. Jednostka niczym, jednostka zerem - o wszystkim decydowało państwo. Czyli władza.

Reformatorzy lat 90. doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jak niebezpieczne jest państwo. Owszem, to instytucja niezbędna, ale zarazem wykazująca skłonność do pasożytniczego rozrastania się na kształt nowotworowego guza i do ubezwłasnowolniania obywateli. Dlatego trzeba ją trzymać w ryzach, ograniczać, nie pozwalać na nadmierną ekspansję. Gwarancją obywatelskiej wolności jest państwo skromne, niewielkie, niemające kompetencji do nadmiernego ingerowania w życie społeczne i gospodarkę.

Ten program neosocjalistyczna lewica nazywa dziś "neoliberalizmem" i wzywa do rewizji jego założeń. Chce więcej państwa. Więcej władzy dla jego instytucji i organów. Wyższych podatków, więcej środków do rozdzielania przez urzędników. Mniej wolności, więcej regulacji. Mniej własności prywatnej, a więcej państwowej.

Powołuje się przy tym na przykłady skandynawskie, ignorując po pierwsze to, że tzw. państwo opiekuńcze w Skandynawii okazało się w wielu dziedzinach niewydolne i obserwujemy stopniowy odwrót od niego, obniżanie podatków dla lepiej zarabiających itd.

Po drugie - pojawia się wiele niepokojących sygnałów, że skandynawskie rozwiązania społeczne mogą być sprzeczne z prawami człowieka; przykładem choćby skandale z odbieraniem dzieci polskim rodzinom w Norwegii.

Po trzecie wreszcie, i najważniejsze, żyjemy nie w Skandynawii, lecz w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie silne są tradycje nacjonalistycznych autorytaryzmów, totalitaryzmów i faszyzujących dyktatur. Mieszkając w takim miejscu, trzeba się wykazać szczególną przezornością. Trzeba dobrze identyfikować zagrożenia. Jesteście pewni, szanowni neosocjaliści, że największym problemem w Polsce jest nadmierne bogacenie się "kapitalistycznych krwiopijców"? A nie groźba autorytarnej dyktatury?

Do niedawna te pytania miały charakter teoretyczny, jednak po "dobrej zmianie" ciałem się stały. Doskonale widzimy, że wolność przetrwała w Polsce w tych dziedzinach i instytucjach, które udało się po 1989 r. sprywatyzować i wyrwać spod kontroli państwa. Natomiast tam, gdzie państwo zachowało wpływy, dziś panoszy się PiS-owski zamordyzm.

Porównajmy media prywatne i państwowe. Porównajmy to, co dzieje się w spółkach prywatnych i państwowych. Porównajmy niezależne i państwowe instytucje kultury. Zobaczmy, jak władza pompuje środki ze źródeł publicznych do wspierających ją organizacji i środowisk. Jak wykorzystuje swoją pozycję, by osłabić i zniszczyć niezależne instytucje społeczne, fundacje, media. Jak "państwo opiekuńcze" obejmuje opieką Misiewiczów, Rydzyka i ONR.

Żeby w obliczu wszystkich tych faktów nadal głosić hasła podniesienia podatków, rozbudowy sektora publicznego i wzmocnienia państwa, trzeba być chyba przybyszem z Księżyca.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Artykuł jak na GW zaskakujący. Mimo to autor dojebał piździe uszy po całości tym tekstem:

Maziarski napisał:
Po trzecie wreszcie, i najważniejsze, żyjemy nie w Skandynawii, lecz w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie silne są tradycje nacjonalistycznych autorytaryzmów, totalitaryzmów i faszyzujących dyktatur.

To jest lol.
 

Elmo

Active Member
52
142
Mainstream wbrew pozorom coraz częściej gada po naszemu. Tutaj tylko przykładowe teksty:


http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdro...c-leki-paczki-zablokowane-przez-celnikow.html

http://www.polskieradio.pl/5/3/Arty...ertelnych-i-stluczekpo-wylaczeniu-fotoradarow

http://www.money.pl/gospodarka/wiad...ary-i-coca-cola-przez-nowy,190,0,2116030.html

https://www.wprost.pl/524331/Polako...owa-zatrudnionych-w-ten-sposob-nie-chce-etatu

http://wgospodarce.pl/informacje/28388-system-podatkowy-w-polsce-trzeba-zaczac-budowac-od-nowa

http://wpolityce.pl/polityka/157236...a-kreatywne-myslenie-i-hamuje-rozwoj-talentow

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1051666,Raport-polska-szkola-nie-uczy-samodzielnego-myslenia

http://www.rp.pl/artykul/1044039-Polska-szkola-niszczy-dzieci.html#ap-1

http://fakty.interia.pl/wielkopolskie/news-od-lat-na-wojnie,nId,1328205

http://www.rp.pl/artykul/1043635-Chca-byc-daleko-od-pruskiego-wzorca.html#

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/new...no-leki-powodujace-wady-wrodzone-,nId,2249524

http://www.biztok.pl/gospodarka/abs...nktualnosc-mycie-rak-i-grzanie-silnika_a21681

http://www.fakt.pl/pieniadze/finans...zestanie-sie-oplacac-zmiana-przepisow/nqe9t0w

W ostatnich latach pojawiło się nawet wielu wolnościowych dziennikarzy w różnych mediach. Poza wymienionym tu już wyżej Kolanym, warto wspomnieć choćby Sebastiana Stodolaka, Łukasza Warzechę, Łukasza Piechowiaka, Jana i Aleksandra Pińskich, Michała Żuławińskiego, Wiktora Młynarza, Tomasza Pułróla, czy Gwiazdowskiego, Sadowskiego i Wozińskiego.

Również wiele mediów, poza zatrudnianiem pojedynczych wolnościowych dziennikarzy, przyjmuje w całości w dużym stopniu linię liberalną: Wprost, Dziennik Gazeta Prawna, URze, money.pl, bankier.pl. Zaprasza się też do komentowania coraz częściej wolnościowych ekspertów takich jak Witold Sokała, Marcin Chmielowski, Mateusz Benedyk, Marek Tatała itd. Może w mediach nie ma jeszcze akapu na pierwszych stronach gazet, ale klasyczny liberalizm staje się powoli modny.
 
Do góry Bottom