Kasa od państwa

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Przy dyskusjach o najeździe barbarzyńców socjalnych na upadły Bismarckland wyszła kwestia socjalu i NAP. Warto się jej przyjrzeć i ustalić jak się ma branie socjalu do NAP. Czy zawsze jest to sprzeczne? Czy nigdy? A może - czasem? Poniżej warunki brzegowe, które wydają mi się racjonalne i wyłączają agresywny charakter:

1) Nie można brać więcej, niż się straciło. Trudno wycenić własne straty, dlatego warto zachować umiar. Jeśli bierzesz więcej - stajesz się państwowym beneficjentem i paserem cudzych dóbr; po libertariańsku: agresorem.

2) Nie możesz popierać, zachęcać lub domagać się utrzymania konkretnej redystrybucji, z której korzystasz. Poparcie oznacza podżeganie do agresji - stajesz się agresorem.

3) Nie możesz brać rzeczy oznaczonych co do tożsamości, odebranych komuś innemu pod przymusem. One powinny wrócić do prawowitego właściciela. Jeśli je bierzesz, jesteś agresorem.

4) Nie możesz być w pełni dobrowolnym członkiem, ani wspierać organizacji, która jest agresywna (działa na rzecz redystrybucji) - będąc członkiem organizacji agresywnej sam jesteś agresorem.

I jedna zachęta: spróbuj, o ile to możliwe, nie korzystać z pieniędzy państwa w ogóle. Być może unikniesz ryzyka zostania agresorem, być może zdobędziesz więcej dóbr unikając kontaktu z bandytą.

Czasem ograniczenia są źródłem sukcesu. Dżiniści nie mogą zabijać zwierząt, więc porzucili rolnictwo. W Indiach niewątpliwie był to problem. Zajęli się dzięki temu handlem i stali się bogatą mniejszością religiną.
 
  • Like
Reactions: fds

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
1) Nie można brać więcej, niż się straciło. Trudno wycenić własne straty, dlatego warto zachować umiar. Jeśli bierzesz więcej - stajesz się państwowym beneficjentem i paserem cudzych dóbr; po libertariańsku: agresorem.

Nie prawda. Straconej wolności po więziennej odsiadce za odpalonego jointa nie da się wycenić, to jest raczej coś bezcennego. Ale nie znaczy to wcale, że nie mogę sobie tego zrekompensować. Dochodzą też inne ograniczenia wolności, podatki to nie wszystko. W takich przypadkach jesteś usprawiedliwiony moralnie. W innych przypadkach należy stosować ostracyzm wobec socjalnych "dziwek". Nap można łamać na urzędasach i policji, bo oni bezpośrednio inicjują agresję. W zasadzie to oni są rdzeniem odpowiedzialnym za inicjację agresji w państwie. Bo przecież ustawy, dekrety i rozporządzenia nie inicjują agresji... Inicjują ją ludzie.

2) Nie możesz popierać, zachęcać lub domagać się utrzymania konkretnej redystrybucji, z której korzystasz. Poparcie oznacza podżeganie do agresji - stajesz się agresorem.

Z tym też się nie zgadzam. Podżeganie do agresji to nie agresja. Jeżeli uznajemy że ludzie mają wolną wolę (w co wątpi nowoczesna lewica), to nie można karać za coś takiego. Komuch który nawołuje do pogłębiania zamordyzmu też nie kwalifikuje się pod to.

3) Nie możesz brać rzeczy oznaczonych co do tożsamości, odebranych komuś innemu pod przymusem. One powinny wrócić do prawowitego właściciela. Jeśli je bierzesz, jesteś agresorem.

Z tym się jako tako zgadzam. Po pierwsze, naczelnym winowajcą jest oczywiście redystrybutor, czyli państwo. Jeżeli osoba otrzyma od państwa mienie należące do X i nie ma co do tego wątpliwości (że mienie należy do X), to w momencie próby odebrania tego mienia przez X, X może złamać na takiej osobie nap. I gdyby taki spór trafił do koszernego sądu, to oczywiście X wygrywa sprawę.

4) Nie możesz być w pełni dobrowolnym członkiem, ani wspierać organizacji, która jest agresywna (działa na rzecz redystrybucji) - będąc członkiem organizacji agresywnej sam jesteś agresorem.

Nie zgadzam się, bo tego nie da się określić. Czy osoba płacąca haracz mafii, finansuje ją? I czy robi to dobrowolnie? Ta zasada może aplikować się jedynie do osób jasno identyfikujących się jako agresor. Czyli urzędnicy i policja, itp. Bo oni działają bezpośrednio. Płacenie mafiosom pieniędzy nie inicjuje agresji. Czyn wpłacenia kasy w żaden sposób nie katalizuje czynności łamania napu przez mafiosa.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Przypominam, że był podobny wątek o dotacjach:
https://libertarianizm.net/threads/brac-czy-nie-brac-dotacje-a-libertarianie.5041/
Cytuje dwa posty z "Muzułmański terror..." żeby przenieść dyskusję:
ja pierdole, państwo nie utrzymuje sie beneficjentami ino tymi którzy za nim głosują i go finansują...
jak sie bierze cos co i tak rozdają abo rozpierdolą na jakieś inne bzdury to nie jest to wspieranie czy betonowanie państwa, za to łażenie na jebane wyboru już tak...
ale nap łamie państwo a pierdolenie że emigranci biorący socjal je utrzymują jest oznaką upośledzenia umysłowego... wczoraj też był tu taki pacjent co pierdolił że woda płynie dzięki państwu
Jeśli przestanę brać socjal to państwo nagle zniknie? Zbytnio upraszczasz. Ludzie, którzy łakną państwa to najczęściej nie "roszczeniowcy", bo nie oszukujmy się polski socjal w porównaniu z zachodnim socjalem jest stosunkowo skromny, ale ludzie, którzy chcą zakazów. O wiele groźniejsi od socjalnych żebraków są ci, którzy krzyczą "broń zabija", "narkotyki zabijają", itd. Lemingi ewentualnie może przetrawiłyby brak socjalu, ale to czego oni się naprawdę boją to "anarchia", myśl, że ktoś może być wolny. Od społecznej gospodarki rynkowej gorsze jest tylko demokratyczne państwo prawa, a połączenie tych dwóch nowotworów daje twór o lvl niższy od korei północnej.

1) Nie można brać więcej, niż się straciło. Trudno wycenić własne straty, dlatego warto zachować umiar. Jeśli bierzesz więcej - stajesz się państwowym beneficjentem i paserem cudzych dóbr; po libertariańsku: agresorem.
Nie można brać w ogóle. Można zabrać to co się straciło od państwa jedynie siłowym rozwiązaniem, wszystkie chwyty dozwolone.

Nie wiem w ogóle jak osoba mieniąca się libem może nie być przeciwnikiem socjalu i nie mieć nic przeciwko jak ktoś socjal pobiera albo co gorsza pobiera go sama.
Po pierwsze błędny jest argument: "jak ktoś dostanie 1200 zł to tyle mniej na amunicje". Bzdura. W przeciągu ostatnich 100 lat praktycznie żadne państwo nie redukowało swoich wydatków - trend jest dokładnie odwrotny (poza krótkim okresami w historii XX wieku w niektórych przypadkach). Bardziej prawdopodobne jest, że państwo dodatkowo zrabuje te 1200 zł zanim odejmie z innej gałęzi swojej patologicznej działalności.
Rzad nie rozdaje kasy dlatego, że mu odbiło. Jest to wyrachowany proceder obliczony na uspokojenie plebsu i dodatkowy podział społeczeństwa (na dawcy - biorcy). Zobaczcie jak to działa - nawet niektóre "liby" nie mają nic przeciwko. Znane już ze starożytnego Rzymu "chleb i igrzyska". Jest to zabetonowanie wpływów państwa - czysta kalkulacja lepiej rzucić trochę kasy niż tłumić ewentualne rozruchy.

Sprzeczność etyczna jest oczywista. Kto kąsa rękę, która karmi? Jesteście pewni, że "libertarianin" który dostaje od państwa dajmy na to 5 tys. PLN (wiem w PL taka kwota jest niemożliwa, ale w każdym wypadku działa to w tą samą stronę) będzie ochoczo działał przeciwko państwu mając na horyzoncie widmo zabrania kasy?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
1) Nie można brać więcej, niż się straciło. Trudno wycenić własne straty, dlatego warto zachować umiar. Jeśli bierzesz więcej - stajesz się państwowym beneficjentem i paserem cudzych dóbr; po libertariańsku: agresorem.
można, ja domagam sie tego co mi zajebali + odszkodowanie + odsetki + koszty windykacji + koszty z dupy wzięte... takie mam warunki, mogli sie upewnić zanim mi wypowiedzieli wojne...
2) Nie możesz popierać, zachęcać lub domagać się utrzymania konkretnej redystrybucji, z której korzystasz. Poparcie oznacza podżeganie do agresji - stajesz się agresorem.
pozdrowienia do każdego głosującego w wyborach hehehe
Po pierwsze błędny jest argument: "jak ktoś dostanie 1200 zł to tyle mniej na amunicje". Bzdura. W przeciągu ostatnich 100 lat praktycznie żadne państwo nie redukowało swoich wydatków - trend jest dokładnie odwrotny (poza krótkim okresami w historii XX wieku w niektórych przypadkach). Bardziej prawdopodobne jest, że państwo dodatkowo zrabuje te 1200 zł zanim odejmie z innej gałęzi swojej patologicznej działalności.
kogo obchodzi twoje bezsensowne pierdololo myślisz że jak dużo napiszesz i jakieś historyczne coś podasz to jak dadzą lancowi 1200 to nadal bedom mieli 1200? jak mu coś dadzą a chcą mieć nadal 1200 to muszą wpierw zdobyć... czyli jak mają powiedzmy do rozdania 10000 a dadzą lancowi 1200 to juz nie maja 10000 na inne cele...

a przejmować zasoby od państwa można w dowolny sposób... jak ktoś nie ma jaj na to by wejśc do urzędu skarbowego i obrobić im sejf to kombinuje inaczej... grut to brać coby oni nie mieli...

a taki emigrant z syrii ma nawet dobry argument by brać od ue, bo wpierw wyprawy krzyżowe potem protektoraty i kolonie potem wspieranie różnych dyktatorów potem zaś organizownie rewolucji przeciwko tym dyktatorom...
jeśli życie tam zmieniło sie w piekło a takiemu gostkowi chałpe rozjebała wyprodukowana w unii rakieta czy bomba to kurwa jak najbardziej ma powód by iść i se odebrać od tych skurwysyńskich organizacji odszkodowanie... i nie interesuje go skąd wezmą kase... może zakłada ze eksploatowali ich kraine tyle lat sprzedają bomby armia napierdalająch sie w konfliktach wywołanych przez europe czy usa, jeden chuj...mysli ze mają w chuj kasy i tyle i sie mu należy...
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
Że lubie czasem coś napisać, zeby wyglądało ze ja taki intieligent jestem, to po łacinie zapodam:).
Jest takie powiedzenie ale nie jestem pewny czy to w temacie.

Occasio facit furem!
______________________

A tak sie jeszcze zastanawiam, bo juz sie pogubiłem.
Czy zwrot podatku, to tez kasa od państwa?
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
@GAZDA - zgodnie z Twoim życzeniem kontynuuję tutaj kwestię z innego wątku.

Zarzucasz mi, że twierdzę, że "gadaniem można złamać NAP", poczas gdy Ty twierdzisz, że nie. Więc powracam do przykładu z psem: mówisz "bierz go" i pies kogoś zagryza. Zrobiłeś coś poza wypowiedzeniem dwóch słów? Złamałeś NAP?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
widze ze nadal nie rozumiesz czegoś tak banalnie prostego... :(

czy naciskanie na coś łamie nap? bo wiesz naciskanie na spust itd...
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
widze ze nadal nie rozumiesz czegoś tak banalnie prostego... :(

czy naciskanie na coś łamie nap? bo wiesz naciskanie na spust itd...

Nie, naciskanie na coś - samo w sobie, nawet na spust - nie łamie NAP. Czy jest to złamanie NAP, o tym decydują okoliczności.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
no prosze, nie jest tak źle, sam se odpowiedziałeś w kwestji gadania i łamania napu...

Tylko, że odpowiedź przeczy Twojej tezie. Gadaniem możesz złamać NAP, Ty twierdzisz, że nie. I nie widzisz sprzeczności pomiędzy jednym zdaniem a drugim. I mówisz o logice.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
może ktoś wkleić mema z jezuskiem fejspalmem i "ja pierdole"?

Wystarczy jak odpowiesz z sensem, bo ewidentnie masz z tym problem. Odpowiadasz pytaniami, teraz chcesz memami. Nie chcesz gadać, to wywieś białą flagę, daj mi ignora albo wkej se tego mema, jak się tym dopieścisz.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Wystarczy jak odpowiesz z sensem, bo ewidentnie masz z tym problem.
cały czas odpowiadam ale ty nie kumasz, nie kumasz nawet jak sam odpowiedziałeś na to pytanie kurwa...

wstaw w twoją wypowiedź gadanie w miejsce naciskanie...

jak teroz powiem że chciałbym mieć merca abo chciałby coby szlacheckiemu pedałowi wybuchł telewizor to nic z tego nie wynika...
gadanie nie łamie napu, wydnie polecenia komuś coby zajebał komuś merca abo podłożył bombe w telewizorze enesia to co innego...
 

Norden

Well-Known Member
723
900
kogo obchodzi twoje bezsensowne pierdololo myślisz że jak dużo napiszesz i jakieś historyczne coś podasz to jak dadzą lancowi 1200 to nadal bedom mieli 1200? jak mu coś dadzą a chcą mieć nadal 1200 to muszą wpierw zdobyć... czyli jak mają powiedzmy do rozdania 10000 a dadzą lancowi 1200 to juz nie maja 10000 na inne cele...
Będą mieli pomniejszoną kwotę o te 1200 przez jakiś czas potem podwyższą podatki żeby to sobie zrekompensować - pisałem o tym procent/wpływy do budżetu rosną z roku na rok.
Załóżmy, że mamy jedna grupe ludzi A - osadę, którą zaczyna atakować inna grupa B (atakująca) zabierając kasę/zasoby.
Trzecia grupa C (będąca jednocześnie podatnikami jak i częściowymi beneficjentami zrabowanych dóbr) żebrze o więcej. Chcąc zrealizować żądania grupa A atakuję ze zwiększoną częstotliwością - to zlecenie agresji i łamanie NAP.
Teraz masz analogiczną sytuację z roszczeniowymi uchodźcami w Niemczech - widmo grabieży prywatnych nieruchomości dla nierobów przez państwo.

a taki emigrant z syrii ma nawet dobry argument by brać od ue, bo wpierw wyprawy krzyżowe potem protektoraty i kolonie potem wspieranie różnych dyktatorów potem zaś organizownie rewolucji przeciwko tym dyktatorom...
jeśli życie tam zmieniło sie w piekło a takiemu gostkowi chałpe rozjebała wyprodukowana w unii rakieta czy bomba to kurwa jak najbardziej ma powód by iść i se odebrać od tych skurwysyńskich organizacji odszkodowanie... i nie interesuje go skąd wezmą kase... może zakłada ze eksploatowali ich kraine tyle lat sprzedają bomby armia napierdalająch sie w konfliktach wywołanych przez europe czy usa, jeden chuj...mysli ze mają w chuj kasy i tyle i sie mu należy...
Po pierwsze wyprawy krzyżowe były wojnami obronnymi.

To, że bomba/rakieta wyprodukowana w Europie to co z tego? Jak jakiś komuch chcesz też karać producentów broni palnej bo ktoś gdzieś kogoś zastrzelił?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Będą mieli pomniejszoną kwotę o te 1200 przez jakiś czas
no i tyle wystarczy... reszte bełkotu mogłeś se darować bo nie zmienia to tego faktu...
Po pierwsze wyprawy krzyżowe były wojnami obronnymi.
aha ok
To, że bomba/rakieta wyprodukowana w Europie to co z tego? Jak jakiś komuch chcesz też karać producentów broni palnej bo ktoś gdzieś kogoś zastrzelił?
tekst był raczej skierowany do inteligentnych ludzi którzy wiedzą co mam na myśli...
 
Do góry Bottom