Ostateczne rozwiązanie kwestii Jezusa Chrystusa

Jezus to...

  • Komuch.

    Votes: 25 31,3%
  • Zwykła kanalia.

    Votes: 15 18,8%
  • Libertarianin.

    Votes: 15 18,8%
  • Liberał klasyczny/minarchista.

    Votes: 17 21,3%
  • Leming.

    Votes: 10 12,5%

  • Total voters
    80

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
sekta religia to dla mnie bez różnicy...
to tak jak z partiami politycznymi niektóre są powazne inne są kanapami i niby sie róznią ale wszystkie sa takie same dla mnie...

i nie gadaj mi komuchu o czym mam pisać...
udowodnij wpierw że sie nie znam na tym co tu pisze...
a jak nie potrafisz to zamilcz komuchu...
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Co złego jest w byciu satanistą i co pod tym rozumiesz? Satanizm jest zróżnicowany, od satanistów laleyańskich ("nieteistycznych"), przez "uprawiających czarną magię" satanistów teistycznych po rozwiązujących sobie questy ONA. Satanizm to bardzo pokojowa (ale nie pacyfistyczna) filozofia/religia (zależy od odłamu). Jeśli Bóg posłałby ich do piekła, tylko dlatego, że Szatan ma lepszy marketing, to ten Bóg to zwykły chuj. Bóg zrobił więcej złego, niż Szatan (w sumie co złego Szatan zrobił?). Ciekawi mnie co ty masz do satanizmu.

Ja wiem, ze jestes satanista nie wierzacym w Szatana. Juz o tym pisales.
Do wszelkich satanizmow mam to, ze wierza iz najwyzsza (jedyna?) wartoscia jest jednostka i wszelki altruizm to glupota. Satanizm sprowadza czlowieka do roli zwierzecia. A wedlug mnie czlowiek jest czyms wiecej niz tylko zwierzeciem. Jakbym byl randysta to satanizm pewno bylby dla mnie atrakcyjny. Ale tak sie sklada, ze randyzmu tez nie znosze.

Bog nikogo nigdzie nie posyla tylko po prostu nie otwiera drzwi. A kto poza "murami" Nieba stoi to juz inna sprawa... (tylko nie bierzcie tych slow o "drzwiach" i "murach" doslownie...).

A Szatan zrobil to, ze przez zazdrosc namawia ludzi do czynienia zla. Jest on symbolem pychy i zawisci.

A mi dalej nikt nie zaprezentował historycznego dowodu na istnienie jezuska.

Poczytaj Wikipedie.
 
Ostatnia edycja:

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Do wszelkich satanizmow mam to, ze wierza iz najwyzsza (jedyna?) wartoscia jest jednostka i wszelki altruizm to glupota. Satanizm sprowadza czlowieka do roli zwierzecia. A wedlug mnie czlowiek jest czyms wiecej niz tylko zwierzeciem. Jakbym byl randysta to satanizm pewno bylby dla mnie atrakcyjny. Ale tak sie sklada, ze randyzmu tez nie znosze.

Bog nikogo nigdzie nie posyla tylko po prostu nie otwiera drzwi. A kto poza "murami" Nieba stoi to juz inna sprawa... (tylko nie bierzcie tych slow o "drzwiach" i "murach" doslownie...).

A Szatan zrobil to, ze przez zazdrosc namawia ludzi do czynienia zla. Jest on symbolem pychy i zawisci.

Satanizm (laveyański) nie mówi, że altruizm to głupota, tylko, żeby traktować ludzi, tak jak oni nas traktują. Irracjonalny altruizm (dbanie o innych bardziej, niż o siebie, pomaganie ludziom, którzy na to nie zasługują itd.) to głupota. Biologicznie ludzie to zwierzęta, możesz się z biologią kłócić, ale nie ma to sensu.

Już kiedyś pisałem, że to nie chodzi o jakieś pierdolone niebo, ale o to, że według Apokalipsy św. Jana Bóg unicestwi, wszystkich, którzy nie spełnili jego idiotycznych kryteriów (którzy mu się za życia nie kłaniali). Dla mnie to czysta tyrania. Pierdolę niebo, chcę żyć tutaj wiecznie na ziemi, a Bóg (zakładając, że istnieje) mi to odebrał.

Szatan ma słaby komunikator, albo się na mnie obraził, bo mnie do niczego nie namawia. To idiotyczne tłumaczyć się ze swoich czynów, "Szatan mnie namówił", no kurwa człowiek ma przecież wolną wolę, to niech z niej korzysta. Zabij Tuska, będzie śmiesznie. Rozumiem, że teraz poszukasz jakiejś dobrej snajperki i urządzisz sobie polowanie? Pycha, chciwość i wszystko to co Szatan symbolizuje to pozytywne cechy człowieka. Szatan to taki wzór do naśladowania, silna jednostka, która wyzwala się z okowów boskiej tyrani.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Satanizm (laveyański) nie mówi, że altruizm to głupota, tylko, żeby traktować ludzi, tak jak oni nas traktują. Irracjonalny altruizm (dbanie o innych bardziej, niż o siebie, pomaganie ludziom, którzy na to nie zasługują itd.) to głupota.

Traktujac kogos lepiej niz na to zasluguje mozesz doprowadzic do jego zmiany.

Biologicznie ludzie to zwierzęta, możesz się z biologią kłócić, ale nie ma to sensu.

Dlatego wedlug mnie biologia to nie wszystko. Jest jeszcze dusza. Jesli duszy nie ma, to nawet twoja zasada "traktować ludzi, tak jak oni nas traktują" nie ma sensu. Jesli jestesmy zwierzetami to rownie dobrze mozemy slabszych ludzi zabic i zjesc, nawet jesli co nic zlego ci nie zrobili. Tak robia zwierzeta.

Już kiedyś pisałem, że to nie chodzi o jakieś pierdolone niebo, ale o to, że według Apokalipsy św. Jana Bóg unicestwi, wszystkich, którzy nie spełnili jego idiotycznych kryteriów (którzy mu się za życia nie kłaniali). Dla mnie to czysta tyrania. Pierdolę niebo, chcę żyć tutaj wiecznie na ziemi, a Bóg (zakładając, że istnieje) mi to odebrał.

Wedlug mnie nie mozna tej przepowiedni traktowac doslownie gdyz w wielu miejscach Biblii pisze wyraznie, ze dusza jest niesmiertelna. Wiec opisana w apokalipsie "smierc duszy" musi miec znaczenie metaforyczne (wieczne oddalenie od Boga, czyli zrodla dobra).

Szatan ma słaby komunikator, albo się na mnie obraził, bo mnie do niczego nie namawia. To idiotyczne tłumaczyć się ze swoich czynów, "Szatan mnie namówił", no kurwa człowiek ma przecież wolną wolę, to niech z niej korzysta.

Oczywiscie, ze masz wolna wole, dlatego mozesz pokusy Szatana odrzucic. Jesli nie odrzucasz to juz twoja wina. No excuses. (Szatan nie pojawia sie ludziom na ramieniu jak w kreskowkach o Tomie i Jerrym....)

Pycha, chciwość i wszystko to co Szatan symbolizuje to pozytywne cechy człowieka.

No coz, ja bylem inaczej wychowany. Dla mnie pozytywne cechy to tolerancja, milosc blizniego, odpowiedzialnosc, przedsiebiorczosc, umiejetnosc wybaczania, czyste sumienie, umiejetnosc dzielenia sie z innymi i nie dbania tylko o czubek swojego nosa (to tez pisuje na forach i gadam z ludzmi tak o libertarianizmie jak i chrzescijanstwie mimo, ze zadnego pozytku pienieznego mi to nie przynosi).

Szatan to taki wzór do naśladowania, silna jednostka, która wyzwala się z okowów boskiej tyrani.

Szatan obrazil sie, ze Bog nie kochal go bardziej niz ludzi. Samolubny skurwiel a nie wzor.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Obiektywiści.

Satanisci sa podobni. Kiedys czytalem wywiad z nie-ateistycznym kaplanem (?) takiego "kosciola" satanistwo i on to wlasnie powiedzial.

A czemu ty bierzesz słowa pisma świętego dosłownie?

Umiem odroznic metafore od faktow. A przynajmniej sie staram.

Czemu bóg stworzył zwierzęta na podobieństwo szatana??

Zebys mial co zrec. (zreszta zwierzeta nie maja duszy wiec nie sa takie jak Szatan. Szatan chce aby ludzie zachowywali sie jak zwierzeta. Dzieki temu mysli ze uda mu sie zniweczyc plany Boga).

Czemu bóg w ogóle stworzył szatana, tego nie rozumiem kurwa. Skoro jest wszechmocny to czemu toleruje tego terrorystę który mieszka w piwnicy??

Stworzyl tak anioly jak i ludzi istotami wolnymi bo sam uwaza wolnosc za rzecz najwazniejsza (dlatego jest libem). Dal tez ludziom jak i aniolom niesmiertelna dusze tak wiec nie lamie raz danego slowa.
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 386
Dlatego wedlug mnie biologia to nie wszystko. Jest jeszcze dusza. Jesli duszy nie ma, to nawet twoja zasada "traktować ludzi, tak jak oni nas traktują" nie ma sensu. Jesli jestesmy zwierzetami to rownie dobrze mozemy slabszych ludzi zabic i zjesc, nawet jesli co nic zlego ci nie zrobili. Tak robia zwierzeta.

1. Ludzie to zwierzęta społeczne z dużym mózgiem (taki rodzaj apes).
2. Duży mózg pozwala wytwarzać im zachowania, które odróżniają ich od zwierząt - na szybko możemy nazwać to kulturą.
3. Wiara w duszę to już wiara, każdy ma prawo wierzyć w co chce (na to pozwala mózg), ale wówczas trzeba uczciwie przyznać, że opiera się swoje przekonania na irracjonaliźmie...

//teoria o jakiś "prawach naturalnych" jest naturalnie błędna - to czystej wody ideologizm; w wątku o metodologii jeden kolega to ładnie zaorał: jakoś w ten deseń: wyładowanie atomosferyczne ma miejsce czy ktoś w to wierzy czy nie (to jest prawo naturalne); analogicznie to nie działa w kwestii zabicia człowieka. Mamy mózgi i możemy przyjąć, że pomagamy słabszym, albo nie kradniemy, ale to nie jest żadne "prawo naturalne" (tylko prawo naturalne właśnie), bo możemy także tego nie przyjąć (chrześcijanie mogą to tłumaczyć grzechem pierworodnym).
 
Ostatnia edycja:

kowaI

Well-Known Member
422
560
sekta religia to dla mnie bez różnicy...

dla ciebie może jej nie być , bo koniecznie chcesz obsrać religie ,więc nie trzymasz minimum poziomu dyskusji

i nie gadaj mi komuchu o czym mam pisać...

to prośba była błaźnie


udowodnij wpierw że sie nie znam na tym co tu pisze...
a jak nie potrafisz to zamilcz komuchu...

10 -przykazanie dekalogu jako nauka ,którą głosił Chrystus, zupełnie pierdoli tę całą ankietę ,
oraz to coś tu do dziś naskrobał , o nim jako komuchu
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Traktujac kogos lepiej niz na to zasluguje mozesz doprowadzic do jego zmiany.
Politycy są po prostu źle traktowani. Bez jaj, jak ktoś jest skurwielem i ludzie go dobrze traktują, pozwala sobie na więcej, taka jest ludzka natura.
Szatan obrazil sie, ze Bog nie kochal go bardziej niz ludzi. Samolubny skurwiel a nie wzor.
Szatan obraził się, bo Bóg kazał mu oddać pokłon "łysym małpom" (niższej rasie), też by mnie to wkurwiło.

Jesli jestesmy tylko zwierzetami to cala teorie o prawach naturalnych od sw. Tomasza, przez Locke'a po Rothbarda mozna sobie w dupe wsadzic.

Jesteśmy specyficznym gatunkiem zwierzęcia. I prawo naturalne można wywodzić z czegoś realniejszego, niż jakiś metafizyczny Bóg. Odrzucanie zła, tylko dlatego, że jakaś metafizyczna istota może człowieka ukarać jest głupie. Ale skoro jakieś zwierzęta to powstrzymuje od krzywdzenia innych, to lepsza taka blokada, niż żadna (o ile nie narzucają swojej wiary innym). Poza tym pycha też może być źródłem prawa natury ("skoro nie ma żadnego boga, ja nim będę").
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
//teoria o jakiś "prawach naturalnych" jest naturalnie błędna - to czystej wody ideologizm; w wątku o metodologii jeden kolega to ładnie zaorał: jakoś w ten deseń: wyładowanie atomosferyczne ma miejsce czy ktoś w to wierzy czy nie (to jest prawo naturalne); analogicznie to nie działa w kwestii zabicia człowieka. Mamy mózgi i możemy przyjąć, że pomagamy słabszym, albo nie kradniemy, ale to nie jest żadne "prawo naturalne" (tylko prawo naturalne właśnie), bo możemy także tego nie przyjąć (chrześcijanie mogą to tłumaczyć grzechem pierworodnym).

Bez teorii o prawach naturalnych nie da sie wyprowadzic nap-u, a bez nap-u nie jestesmy libami (dlatego np. nie wierze w libertarianizm Davida Friedmana). Caly ten koncept jest potrzebny aby bylo jasne kiedy prawo zostalo zlamane a kiedy nie. Skoro srasz na prawa naturalne to predzej czy pozniej zaczniesz dryfowac z kierunki przeciwne do libertarianizmu.

Ale skąd wiesz co autor zapisał jako metaforę a co jako fakt??

Na tej samej zasadzie jak ty odgadujsz kiedy ktos mowi cos doslownie (np."jestem glodny") a kiedy uzywa przenosci/metafory ("umieram z glodu!"). Troche IQ i empatii do tego potrzeba. Widac masz braki.

Czemu bóg musiał akurat zrobić tak żebym musiał jeść? Gdyby stworzył ludzi nie potrzebujących jedzenia, skasowałby wiele grzechów, np. obżarstwo...

A dlaczego pieniadze nie rosna na drzewach a dupa nie pachnie jak fiolki? A po co wogole Bog stworzyl czlowieka? Pojecia nie mam. Mam nadzieje, ze bede mial szanse go kiedys zapytac.

Jak można myslec że uda się zniweczyć plany istoty wszechmogącej??

Lancaster sam napisal: PYCHA.

A z drugiej strony czemu istota wszechmogąca pozwala grasować terrorystom na jej podwórku, skoro za pstryknięciem palca może ją unicestwic???

Nie jest na jego podworku. W Niebie nie ma Szatana. A "tereny" poza Niebem sa po to zeby kazdy mial wolnosc wyboru: isc do Nieba albo nie. To wlasnie potwierdza przywiazanie Boga do wolnosci.

Chyba chodziło mu o jakąś inną wolność, bo rzeczą najwazniejszą dla boga jest wiara w niego i przestrzeganie jego zjebanych praw.

Przeciez ci kurde napisalem, ze masz wolnosc bo mozesz sobie robic co chcesz i po smierci pojdziesz tam gdzie sobie swoimi uczynkami zapracowales. Masz wybor. Nie musisz przestrzegac praw Boga. Mozesz wybrac Szatana. Mozesz tez sprobowac po smierci wypchac sie na Szatana i wywalczyc sobie od niego jakis poletka. Skad mam wiedziec? Nie moja ani Boga w tym sprawa.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Politycy są po prostu źle traktowani. Bez jaj, jak ktoś jest skurwielem i ludzie go dobrze traktują, pozwala sobie na więcej, taka jest ludzka natura.

To zalezy. Bylo wile wypadkow w historii kiedy ofiarowano komus litosc albo dobry przyklad i dana osoba zmienila postepowanie.

Szatan obraził się, bo Bóg kazał mu oddać pokłon "łysym małpom" (niższej rasie), też by mnie to wkurwiło.

Ludzie zostali stworzeni na podobienstwo Boga tak jak i Anioly. Wiec jestesmy rowni, a nie nizsza rasa.

Jesteśmy specyficznym gatunkiem zwierzęcia. I prawo naturalne można wywodzić z czegoś realniejszego, niż jakiś metafizyczny Bóg. Odrzucanie zła, tylko dlatego, że jakaś metafizyczna istota może człowieka ukarać jest głupie.

Nie chodzi tylko o kare, ale o sama zasade, iz kradziez/zabojstwo itd. jest zlem. Chodzi o to by nie popelniac tych grzechow ze wzgledu na to, iz sa to czyny bezsprzecznie zle, a nie tylko ze wzgledu na kare.

Ale skoro jakieś zwierzęta to powstrzymuje od krzywdzenia innych, to lepsza taka blokada, niż żadna (o ile nie narzucają swojej wiary innym).

Dokladnie. To tez nie rozumiem takich ludzi jak Mance i Gazda. Co jesli ludzi zaakceptuja ich teorie o nieistnieniu Boga...ale nie zaakceptuja ich teorii libertarianskiej? Czy nie lepiej przekonac ich, ze chrzescijanie powinni byc libami? Prostsze to i bezpieczniejsze.

Poza tym pycha też może być źródłem prawa natury ("skoro nie ma żadnego boga, ja nim będę").

Wielu ludzi uwaza sie za bogow (np. psychopaci), ale bynajmniej nie prowadzi ich to do odkrycia praw naturalnych. Wprost przeciwnie, prowadzi ich to do lamania NAP-u.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Nie wiem dlaczego ludzie usilnie próbują podczepić etykę libertariańską pod jakieś uniwersalne prawa naturalne.

Bo tak sie narodzil liberalizm klasyczny / libertarianizm?
Z tego co piszesz wynika, ze jestes raczej Stirnerysta a nie libertarianinem.

Subiektywizm, selektywizm... czyli każdy interpretuje sobie jak chce... Droga do prawdy. .

Na tym polega zycie. Widac ty wolisz miec wszystko czarne na bialym, wyjasnione w kazdym detalu i bez zadnych watpliwosci. Sorry, nic na tym swiecie takie nie jest.

Aha, czyli wierzysz że stwórcą jest nielogiczny idiota... Tym cię przekonał do swojego kultu?? Byciem niekonsekwentnym kretynem? Dlatego wierzysz?

Pisalem o tym, ze nie jestem odgadnac w 100% logiki Boga, a ty pierdolisz mi tu od rzeczy.

No fajnie, szatan, ten mistrz decepcji i podstępu... Co skłania ludzi do przeciwstawiania się woli boga.. On jest po prostu przepełniony pychą. dlatego walczy z bogiem, niczym syzyf ze swoim głazem.

Zawsze kogos przekona (np. ciebie, Lancastera albo Gazde) i dzieki temu ma chwile radochy.

Bóg nie ma nic wspólnego z wolnością, to zwykły terrorysta który stawia żądania i straszy że za ich niespełnienie będzie kara. Zwykły terroryzm.

Nie prawo jest najwazniejsze tylko wlasne sumienie.

Mam taki sam wybór co ofiara terrorysty - podporządkować się jego woli albo ponieść konsekwencję. Tylko że ja nie wierzę w tego terrorystę, za to ty cały czas jesteś motywowany do robienia różnych rzeczy, ze względu na jego terror którym cię kontroluje.

np. jestem zmotywowany do pomagania innym ludziom i nie niszczenia wlasnego ciala uzywkami tudziez jestem zdemotywowany do klamania, zdradzania zony i kradziejstwa. TO STRASZNE!I was brainwashed!

No właśnie. Czyli jesteś osobą irracjonalną. Nie wiesz nic o bogu a i tak uznajesz go za coś prawdziwego. Dlatego cała twoja kontrybucja jako człowieka powinna być traktowana z dużą dozą ostrożności, bo jesteś zwyczajnym psycholem.

Pyscholami to sa ludzie nie wierzacy w uniwersalne prawa naturalne. Cholera wie kiedy kogos zamorduja albo okradna.Gazda ma kupe roznych dziwnych pomyslow ale jednak instynktownie czuje, ze kradziez i zabojstwo to zlo. Natomiast ty jestes zagrozeniem dla innych ludzi bo nie wierzysz w zadne wartosci.Jetes wiec duzo dalej od Boga niz Gazda i Lancaster (mimo, ze oficjalnie nie chca miec z Bogiem nic wspolnego to jednak Bog zdolal do nich przemowic [czy to za pomoca sumienia, czy tez za pomoca Maurycego, czy jeszcze jakas inna, bez znaczenie] i wierza oni przynajmniej w NAP. Czyli niezbedne minimum). No coz, bede sie za ciebie modlil w te Swieta Wielkanocy.

I mowie wszystkim dobranoc bo u mnie za 20-scia pierwsza w nocy a rano mam kursa autobusem do Kosciola. Narazie.
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 386
1. W przekonaniach powinnościowych nie ma determinizmu, więc nie da się ująć ich w formie prawa naturalnego, tylko ewentualnie w formie karykatury takiego prawa (co robili właśnie Św. Tomasz-oparcie w Bogu, J. Locke-oparcie w Bogu, L. Spooner i M. N. Rothbard - obaj "bo tak czuję"; hoppoidzi - na postmodernistycznych bzdurach). Robili tak dlatego, że byli dogmatykami i ideologami (doktrynerami). Różnicę pomiędzy doktryną a nauką wyjaśnia Marian Mazur (gdzieś na początku "Cybernetyki i Charakter"). Cały ten cyrk dogmatyczny w poglądach wolno-rynkowych zapoczątkował pewien żyd z Wiednia nazwiskiem Mises, który pomyślał sobie, że jak się oprze coś na dogmacie, to jest to nie do ruszenia...w pewnym sensie miał racje... . Cała ta hałastra najgłośniej krzyczy, a pierwsza informacja istotnie wpływa na poglądy, i tak jebie w głowie ludziom nie mającym podstaw metodologii do dziś...

2. Nie jestem Leninem, żebym miał coś wprowadzać... 2.1 "napu" nie da się wprowadzić - jak chcesz kogoś zmusić, żeby przestrzegła tej zasady? Odgórnie można wprowadzić, tylko zasady łamiące "nap". Póki co nie da się jeszcze kogoś zmusić, żeby w coś uwierzył, choć niektórzy wierzą np. w Jezusa, albo, że gdy przyjmują komunię, to - jak to ujął Gazda - "wafelek" - zmienia się w ciało, a wino w krew... . Jak to trafnie ujął Hayek (mniej więcej): pieniądz jest pieniądzem, kosmetyk jest kosmetykiem, bo ktoś tak chce...

3. Wspomniałeś także o mnie, otóż mnie interesuje nauka rozumiana, mniej więcej tak jak w tej wspomnianej opozycji Mariana Mazura. Osobiście zakładam, coś w rodzaju tez Jacka Sierpińskiego, że "każdy powinien żyć tak, jak chce dopóki nie robi komuś krzywdy". Jest to zasada konwencjonalna. Popieram ją gdyż jest to według mnie najlepsza ze wszystkich możliwych konwencji. Teza ta jest dla mnie podstawą dla uzasadnienia etyki libertariańskiej (etyki współżycia światopoglądów), której przedłużeniem jest anarcho-kapitalizm w sferze polityki. Zakład jeszcze obiektywistyczną metaetykę. O każdym elemencie już wspominałem na tym forum (częściowo pewnie na pierwszym koncie, więcej było także na starym forum). Tutaj na pewno o języku etyki libertariańskiej, o metaetyce obiektywistycznej i prywatnym stanowieniu prawa, które uważam za podstawę a-kapu.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Przecież antropologia kulturowa dawno pokazała przez studia porównawcze, że istnieją lub istniały kultury w których kradzież i zabójstwo nie było w każdym wypadku uznawane za zło. Chodzi o to, że samo pojęcie zabójstwa nigdy nie miało tego samego powszechnego desygnatu. NIGDY. Prosty przykład z głowy - fanatycy islamscy uznają za moralny nakaz ukamienowanie kobiety za nienoszenie nakrycia głowy. Ale za każdym razem kiedy toczy się rozmowa na temat "uniwersalnych wartości" każdy katol nieodmiennie twierdzi że istnieje powszechny, uniwersalny, instynktowny wstręt przed morderstwem. Problem w tym, że nie ma powszechnej definicji tego czym morderstwo jest a czym nie. Definicja taka jest wyłącznie nabyta.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Bog nikogo nigdzie nie posyla tylko po prostu nie otwiera drzwi.
no ja do niego nie zamirzam iść, nie zadaje sie z komuchami i mordercami
A Szatan zrobil to, ze przez zazdrosc namawia ludzi do czynienia zla. Jest on symbolem pychy i zawisci.
namawianie to faktycznie większe zło niż odjebka w chuj ludzi w potopie czy pacyfikacji sodomy i gomory...

Już kiedyś pisałem, że to nie chodzi o jakieś pierdolone niebo, ale o to, że według Apokalipsy św. Jana Bóg unicestwi, wszystkich, którzy nie spełnili jego idiotycznych kryteriów (którzy mu się za życia nie kłaniali). Dla mnie to czysta tyrania.
oczywiscie że tyrania, no i nawet w biblii są dowody że ten skurwiel odjebie ludzi którzy mu nie pasują...

Traktujac kogos lepiej niz na to zasluguje mozesz doprowadzic do jego zmiany.
abo i nie, tak samo jak traktując go tak samo lub gorzej możesz go zmienic abo i nie...

Wedlug mnie nie mozna tej przepowiedni traktowac doslownie gdyz w wielu miejscach Biblii pisze wyraznie, ze dusza jest niesmiertelna. Wiec opisana w apokalipsie "smierc duszy" musi miec znaczenie metaforyczne (wieczne oddalenie od Boga, czyli zrodla dobra).
cokolwiek ten chuj chce mojego uśmiercić, łamie nap i chuj...

Oczywiscie, ze masz wolna wole, dlatego mozesz pokusy Szatana odrzucic. Jesli nie odrzucasz to juz twoja wina. No excuses.
ludzi z sodomy i gomory mieli własną wole, robili swoje, jahwe ich odjebał...
Szatan obrazil sie, ze Bog nie kochal go bardziej niz ludzi. Samolubny skurwiel a nie wzor.
mi sie wydaje że szatan był kiedyś bliski jahwe coś jak jego prawa ręka abo coś, w każdym bądź razie miał wysoki status w jahwowej bandzie, ale z jakiegoś powodu odszedł, (może nie podobały mu sie masowe odjebki) od tego momentu propagadowa tuba od jahwe od tysiecy lat oczernia szatana gdzie sie da i wmawia że wszelkie zło to on...

dla ciebie może jej nie być , bo koniecznie chcesz obsrać religie ,więc nie trzymasz minimum poziomu dyskusji
co ma piernik do wiatraka? gdzie ja twierdze ze nie ma religii?
a obsrywać bede wszelkie formy zamordyzmów i komuszyzmów

10 -przykazanie dekalogu jako nauka ,którą głosił Chrystus, zupełnie pierdoli tę całą ankietę ,
oraz to coś tu do dziś naskrobał , o nim jako komuchu
no to nie dość że był komuchem to jeszcze hipokrytą... zupełnie jak jego ociec jahwe...

A po co wogole Bog stworzyl czlowieka?
że niby jahwe stworzył człowieka? dowody prosze

Nie jest na jego podworku. W Niebie nie ma Szatana. A "tereny" poza Niebem sa po to zeby kazdy mial wolnosc wyboru: isc do Nieba albo nie. To wlasnie potwierdza przywiazanie Boga do wolnosci.
no a jak poza terenami nieba nie bede chwalił jahwe to też mnie może odjebać... chuj a nie przywiązanie do wolności...

Przeciez ci kurde napisalem, ze masz wolnosc bo mozesz sobie robic co chcesz i po smierci pojdziesz tam gdzie sobie swoimi uczynkami zapracowales. Masz wybor. Nie musisz przestrzegac praw Boga. Mozesz wybrac Szatana. Mozesz tez sprobowac po smierci wypchac sie na Szatana i wywalczyc sobie od niego jakis poletka. Skad mam wiedziec? Nie moja ani Boga w tym sprawa.
wolny człowiek nie wybiera se pana... sam jest swym własnym gazdą...

Ludzie zostali stworzeni na podobienstwo Boga tak jak i Anioly. Wiec jestesmy rowni, a nie nizsza rasa.
to czemu jahwowi wolno odjebywać ludzi, abo robić dziecko czyjejś babie? a ludziom już nie? pierdolony hipokryta, właśnie stąd sie biorą hasła typu co wolno wojewodzie...

Nie chodzi tylko o kare, ale o sama zasade, iz kradziez/zabojstwo itd. jest zlem. Chodzi o to by nie popelniac tych grzechow ze wzgledu na to, iz sa to czyny bezsprzecznie zle, a nie tylko ze wzgledu na kare.
jahwe zabijał... jahwe to zło... marketingowcy od jahwe wybielaja od tysięcy lat złe jego czyny...

Dokladnie. To tez nie rozumiem takich ludzi jak Mance i Gazda. Co jesli ludzi zaakceptuja ich teorie o nieistnieniu Boga...ale nie zaakceptuja ich teorii libertarianskiej? Czy nie lepiej przekonac ich, ze chrzescijanie powinni byc libami? Prostsze to i bezpieczniejsze.
ja pierdole, no kurwa nie rozumiem jak mozna mieć zjebany rozum i se ubzdurać coś z miliard razy mimo że nigdzie nie pisałem nic o nieistnieniu boga jakiegokolwiek???

Wielu ludzi uwaza sie za bogow (np. psychopaci), ale bynajmniej nie prowadzi ich to do odkrycia praw naturalnych. Wprost przeciwnie, prowadzi ich to do lamania NAP-u.
o to tak jak u jezusa jak se upierdolił że jest w swoim domu i niszczył czyjąś własność...

Zawsze kogos przekona (np. ciebie, Lancastera albo Gazde) i dzieki temu ma chwile radochy.
kto mnie do czego przekona?

Gazda ma kupe roznych dziwnych pomyslow ale jednak instynktownie czuje, ze kradziez i zabojstwo to zlo. Natomiast ty jestes zagrozeniem dla innych ludzi bo nie wierzysz w zadne wartosci.Jetes wiec duzo dalej od Boga niz Gazda i Lancaster (mimo, ze oficjalnie nie chca miec z Bogiem nic wspolnego to jednak Bog zdolal do nich przemowic [czy to za pomoca sumienia, czy tez za pomoca Maurycego, czy jeszcze jakas inna, bez znaczenie] i wierza oni przynajmniej w NAP. Czyli niezbedne minimum). No coz, bede sie za ciebie modlil w te Swieta Wielkanocy.
to ze ja czuje że kradzież i złodziejstwo to zło bynajmniej nie jest zasługą jahwe ponieważ jak już nieraz wspominałem, jahwe to wybitny okaz skurwysyna masowe odjebki, hipokryzja, dyktatorskie tendencje... zwykły tyran kurwa, i jego synalek też nie byłby lepszy gdyby dorwał sie do władzy, na szczęście go odjebali...

a i tak z ciekawości, jak sie ma bycie wolnym człowiekiem do uległości wobec jakiegoś władcy? w waszym przypadku jahwy, jego synka i jakiegoś ducha?
 
D

Deleted member 4683

Guest
Argumenty o Jezusie-komuniście co batożył straganiarzy albo o Bogu pozwalającym na istnienie zła to jednak poziom mułu. Moim zdaniem znacznie ciekawszy jest ten fragment Pisma Świetego: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. (List do Efezjan 2,8-10 ).

Z powyższego wynika, że zbawienie jest skutkiem wiary a sama wiara jest darem ( łaską ). Zatem skoro Bóg zsyła ta łaskę to zasadniczo on decyduje kto ma szansę zostać zbawiony a kto nie. Oczywiście można się modlić o łaskę wiary jednak modlitwa aby była wysłuchana też wymaga wiary. Sytuacja trochę więc przypominająca słynny paragraf 22. W oparciu o to można do woli jojczyć o bożej niesprawiedliwości nie wychodząc przynajmniej na debila.

Osobiście uważam, że skoro wiara lub jej brak zależy wyłącznie od udzielanej przez Boga łaski to przekonywanie kogokolwiek do wiary nie ma żadnego sensu. Wystarczy tylko aby każdy miał możliwość zapoznania się z zasadami wiary - reszta i tak zależy wyłącznie do Boga i wszelki wysiłek wkładany w dyskusje to zwykła strata czasu.

pozdro
 
Do góry Bottom