Wkurzające newsy z rana

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Rower elektryczny bez wbudowanego prostownika jest kompletnie bez sensu.
No, jak chcesz z takiej euro-wtyczki ładować na mieście, to bez sensu, bo zajedziesz aku, ale ludzie jednak ładują u siebie w domach przez noc, a wtedy prostownik to tylko dodatkowe, zupełnie niepotrzebne kilogramy.
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Jutro rano w kioskach...

B2lEpq_CcAAOGq9.jpg
B2lEpq_CcAAOGq9.jpg
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Wraz z rozwojem socjalizmu, walka o równość zaostrza się.

http://dziennikustaw.gov.pl/du/2014/1609/1
Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 4 listopada 2014 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie udzielania przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości pomocy finansowej niezwiązanej z programami operacyjnymi

po § 12 dodaje się § 12a i § 12b w brzmieniu:
„§ 12a. 1. Agencja może udzielić, w ramach projektu – fundusz pożyczkowy dla kobiet, kobiecie zamieszkałej na
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, która:
1) jest przedsiębiorcą wykonującym działalność gospodarczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub
2) zamierza podjąć działalność gospodarczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
– pomocy finansowej w formie pożyczki, zwanej dalej „pożyczką dla kobiet”.

Tymczasem na wolnym rynku, pierwszy wynik z google dla hasła "pożyczka dla mężczyzn"
http://windykowani.pl/pozyczki-pozabankowe/betgangpl-jedyna-taka-pozyczka
- pożyczka przeznaczona jest wyłącznie dla mężczyzn w wieku 18-45 lat (pożyczka dla kobiet jest dostępna TUTAJ, kobiety proszone są o nieskładanie wniosków w swoim imieniu, aby otrzymać bezzwrotną pożyczkę należy znaleźć zastępstwo mężczyzny)
.
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896...owki__Mandaty_za_to__ze_klient_nie_wzial.html

Akcja skarbówki. Mandaty za to, że klient nie wziął paragonu
Wojciech Karpieszuk
21.11.2014 , aktualizacja: 20.11.2014 20:45
A A A Drukuj

Pani Aldona Kierska, razem z mężem od 20 lat prowadzi kiosk w hali dworca PKS Warszawa Zachodnia (KUBA ATYS)

Czy to zmasowana akcja śródmiejskiej skarbówki? Sprzedawcy z kiosków żalą się, że dostają kilkusetzłotowe mandaty, bo ich klienci nie wzięli paragonów za towary na kilka złotych
- Poczułam się jak w poprzednim systemie. Podchodzi do mnie dwóch panów, wyciągają legitymacje. "Kontrola skarbowa. Popełniła pani wykroczenie" - słyszę. Nogi się pode mną ugięły - opowiada Aldona Kierska, która razem z mężem od 20 lat prowadzi kiosk w hali dworca PKSWarszawa Zachodnia. Opowiada, co się stało: - Piątek popołudnie. Na dworcu tłum ludzi. Klienci się spieszą, popędzają mnie. Ktoś kupił bibułkę do papierosów za 2,50 zł. Rzucił odliczoną kwotę, wziął towar i odszedł. A ja zostałam z paragonem w ręku. W tym momencie podeszli do mnie kontrolerzy. Musieli mnie obserwować. Mówią, że nie wydałam paragonu, że to wykroczenie skarbowe. Ale komu miałam wydać, jak klienta już nie było. Najważniejsze, że towar nabiłam na kasę, prawda?
 

Brunoxp

Heartless libertarian
21
75
http://www.biztok.pl/akademia-biznesu/wlochy-zegnaja-sie-z-paragonami-fiskalnymi_a18890

Po 31 latach Włochy żegnają się z paragonem fiskalnym......

Zastąpi go wprowadzony w czerwcu tego roku zakaz płacenia w gotówce sum powyżej 30 euro. Urzędy skarbowe będą teraz przyglądać się transakcjom z wykorzystaniem kart płatniczych i kredytowych. Do przechwycenia jest jeszcze 91 miliardów euro, które Włosi ukrywają co roku przed fiskusem.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Sprzedawcy z kiosków żalą się, że dostają kilkusetzłotowe mandaty, bo ich klienci nie wzięli paragonów za towary na kilka złotych
- Poczułam się jak w poprzednim systemie. Podchodzi do mnie dwóch panów, wyciągają legitymacje. "Kontrola skarbowa. Popełniła pani wykroczenie" - słyszę. Nogi się pode mną ugięły - opowiada Aldona Kierska, która razem z mężem od 20 lat prowadzi kiosk w hali dworca PKS Warszawa Zachodnia.
Nawet mi ich nie żal, bo wiem, że i tak znowu zagłosują na PO/PiS. Ci ludzie nie myślą, nie łączą faktów, nie wnioskują, bo inaczej już dawno by poparcie dla Platformy spadło do 5%, albo/i frekwencja w wyborach poniżej 10%.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Polski Związek Lekkiej Atletyki chce wprowadzenia "karty biegacza"!!!

"O pomyśle PZLA w kuluarach mówiło się od dawna. (...) W skrócie plan wygląda tak, że biegacz amator powinien mieć licencję wydaną przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Teoretycznie byłaby ona bezpłatna, ale aby ją otrzymać, konieczne byłyby badania lekarskie oraz wykupienie ubezpieczenia. (...) Kolejne nowum to licencje dla organizatorów biegów masowych. Wprowadzona zostałaby też hierarchia dla tych imprez"

http://czasnabieganie.pl/licencjonowany-amator,artykul,520103,1,12642.html

Ja proponuję jeszcze "kartę pieszego" KURWA!!
 
D

Deleted member 427

Guest
To wina neoliberalizmu, który spaczył myślenie tak wielu, że bez państwowej karty i przymusowego ubezpieczenia nie widzą biegania. Za 10 lat jak powiesz, że należy to zlikwidować, to ci odpowiedzą, że jak zlikwidujesz, to nikt nie będzie biegał. W zasadzie to ludzie zaczeli biegać dopiero po wprowadzeniu tej karty. Wcześniej to był jakiś nieuregulowany chaos z milionem ofiar śmiertelnych.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Relacja z konferencji, na której przedstawiono ten pomysł:
http://dulnikbiega.blogspot.com/2014/11/czy-potrzebujemy-licencji-pzla-zeby.html

Janusz Szydłowski (przedstawiciel Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, który przyjechał do Zielonej Góry, aby przedstawić założenia projektu "Klubu Biegacza PZLA.") stwierdził, że zamierzeniem związku jest skupienie wszystkich biegaczy w "w jednej sportowej rodzinie" pod egidą PZLA. (...) "Należy uregulować rynek biegowy w Polsce, wprowadzić certyfikat PZLA dla imprez biegowych i zadbać o poziom tych imprez" - przekonywał.
Na milę czuć komuchem.

Janusz Szydłowski przekonywał zebranych, że przecież "na całym świecie" nikt nie wpuści biegacza na trasę, jeśli ten nie przedstawi dokumentu potwierdzającego posiadanie ubezpieczenia.
Co jest bezczelnym kłamstwem - wytkniętym przez autora relacji:

Hmm ciekawe, że jak dotąd nikt ode mnie takiego dokumentu nie wymagał, mimo, że przecież startowałem w maratonach w Berlinie, Paryżu czy Budapeszcie, a to przecież "świat".

Dochodzimy do konfitur:

Poza tym wolą związku jest, aby szkolenie biegaczy odbywało się w klubach lekkoatletycznych, a nie pod opieką firm i osób prywatnych. PZLA współdziałając z AIMS zamierza certyfikować imprezy biegowe, stawiając jako warunek przyznania certyfikatu, że biegacze muszą posiadać ubezpieczenie NNW. Taki zapis miałby znaleźć się w regulaminach biegów, które chciałyby otrzymać certyfikat PZLA, a organizatorzy mieliby za zadanie weryfikować przy rejestracji, czy biegacze posiadają licencję lub ubezpiecznie NNW (...) Organizatorzy certyfikowanych biegów mieliby tylko ponosić koszty delegata PZLA, którego zadaniem byłoby czy bieg jest realizowany zgodnie z założeniami licencyjnymi.

Tu ich boli, że firmy prywatne zajmują się szkoleniem a nie oni. Leśne dziadki próbują zrobić skok na kasę i wepchnąć się tam gdzie ich nie chcą, z nikomu do niczego nie potrzebnym świstkiem. Bardzo możliwe, że pomysł podsunęła im jakaś firma ubezpieczeniowa. Końcówka jednak jest pocieszająca:

Mam wrażenie, że wymogi, o których mówił przedstawiciel związku nie były w sumie niczym nowym dla organizatorów większości biegów. Padło za to stwierdzenie "PZLA od tak wielu lat nie interesowało się biegami masowymi, a teraz zamierza wszystkich pouczać. Sorry, ale to my możemy uczyć PZLA, jak się robi imprezy biegowe". (...) Przede wszystkim zgadzam się z większością organizatorów, którzy głośno mówili, że nic nie muszą, są niezależni od związku. Szczerze powiedziawszy nie wróżę związkowemu projektowi powodzenia.
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
...

Holandia: 120 h prac dla Polaka za rozjechanie 3 osób. Ojciec ofiary traci panowanie nad sobą
karslo
22.11.2014 , aktualizacja: 22.11.2014 14:47
Holenderski sąd ogłasza werdykt dla 33-letniego Polaka, który przejechał dwuletnią dziewczynkę i jej dziadków: 120 godzin prac społecznych. Słysząc to, ojciec dwulatki rzuca krzesłem w kierunku sędzi. Po tym, jak ojciec dwulatki cisnął krzesłem w kierunku sędzi, został natychmiast wyprowadzony z sali przez policję.

Do wypadku doszło w maju w 2013 roku w Meijel, na południu Holandii. 33-letni Polak stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w grupę rowerzystów na ścieżce rowerowej. Dwuletnia dziewczynka, jej babcia i dziadek zginęli na miejscu.

Sąd: "Największa karą - świadomość zabicia trzech osób"

Sąd stwierdził, że nie można obwiniać mężczyzny za to, że stracił panowanie nad pojazdem. Podkreślił też, że nie ma dowodów na to, że jechał za szybko. "Jego największą karą jest to, że do końca życia będzie żyć ze świadomością zabicia trzech osób" - stwierdził sąd.

Mężczyzna nigdy dotąd nie był karany. W trakcie procesu padły podejrzenia, że jechał 120 km na godzinę przy ograniczeniu do 80.



A ile godzin dostał Kelthuz? Może bardziej opłacałoby się rozjechać w Holandii jakichś lewaków?
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
...

Holandia: 120 h prac dla Polaka za rozjechanie 3 osób. Ojciec ofiary traci panowanie nad sobą
karslo
22.11.2014 , aktualizacja: 22.11.2014 14:47
Holenderski sąd ogłasza werdykt dla 33-letniego Polaka, który przejechał dwuletnią dziewczynkę i jej dziadków: 120 godzin prac społecznych. Słysząc to, ojciec dwulatki rzuca krzesłem w kierunku sędzi. Po tym, jak ojciec dwulatki cisnął krzesłem w kierunku sędzi, został natychmiast wyprowadzony z sali przez policję.

Do wypadku doszło w maju w 2013 roku w Meijel, na południu Holandii. 33-letni Polak stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w grupę rowerzystów na ścieżce rowerowej. Dwuletnia dziewczynka, jej babcia i dziadek zginęli na miejscu.

Sąd: "Największa karą - świadomość zabicia trzech osób"

Sąd stwierdził, że nie można obwiniać mężczyzny za to, że stracił panowanie nad pojazdem. Podkreślił też, że nie ma dowodów na to, że jechał za szybko. "Jego największą karą jest to, że do końca życia będzie żyć ze świadomością zabicia trzech osób" - stwierdził sąd.

Mężczyzna nigdy dotąd nie był karany. W trakcie procesu padły podejrzenia, że jechał 120 km na godzinę przy ograniczeniu do 80.



A ile godzin dostał Kelthuz? Może bardziej opłacałoby się rozjechać w Holandii jakichś lewaków?

Dlaczego do wkurzających to dałeś? ;)
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Bo najpierw usłyszałem humanitariańskie orzeczenie sądu a później koleś nie trafił.
Co w tym humanitariańskiego? Korwin czasem podaje taki przykład z karaniem rodziców gdy dziecko wypadnie z okna i się zabije. Ja tu widzę podobną sytuację. W trakcie przewodu sądowego stwierdzono, że kierowca nie miał na to żadnego wpływu i był to całkowicie losowy wypadek. Tokfm zasugerowało przekroczenie prędkości ale tego nie stwierdzono. Rozumiem tragedię i w sytuacji tego ojca pewnie też bym rzucił krzesłem. Twoim zdaniem za co konkretnie chciałbyś ukarać kierowcę?
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Humanitariańskie jest przede wszystkim uzasadnienie "Jego największą karą jest to, że do końca życia będzie żyć ze świadomością zabicia trzech osób". Poza tym to nie jest taka sama sytuacja jak z własnym dzieckiem, ojcu należy się odszkodowanie za nakłady finansowe jakie włożył w dziecko i za straty psychiczne. Wersja dla propertarian - wszystko zależy od właściciela terenu.
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Rząd federalny USA przyznaje się że chronił duże banki przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej, ponieważ obawiał się o naruszenie stabilności systemu finansowego.

WASHINGTON -- The federal government until recently shielded big banks from criminal prosecution out of concern that convictions may damage the financial system, a top Federal Reserve official said Friday, explicitly acknowledging a policy long denied by the Obama administration.

http://www.huffingtonpost.com/2014/11/21/fed-too-big-to-jail_n_6201476.html
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Jak ktoś wam będzie opowiadał bajki o wyciąganiu biednych z nędzy w Brazylii (no niektórych wyprowadził trochę bardziej) albo sukcesach parnerstwa publiczno-prywatnego to tu jest odtrutka:
Korupcja jest dla Brazylijczyków chlebem powszednim, ale takiej afery dotąd nie widzieli. Kilka dni temu prokuratura aresztowała 23 prezesów i menedżerów naftowego monopolu Petrobras oraz dziesięciu wielkich koncernów (w tym trzech największych firm budowlanych), którzy od 2006 r. zarządzali siecią korupcyjnych interesów. Z zawyżanych kontraktów wyprowadzali grube miliony na prywatne konta i do partyjnych kas, m.in. rządzącej Partii Pracujących oraz opozycyjnej partii socjaldemokratycznej. Prokuratura opublikowała listę oskarżonych i zajęła prywatne konta aresztowanych, na których zgromadzili prawie 300 mln dolarów. Siedzi już 23 z nich, a za 49 rozesłano listy gończe.

Skandal jest tym głośniejszy, że sieć działała w czasach, gdy prezesem rady dyrektorów Petrobrasu była obecna prezydent kraju Dilma Rousseff.
Szefowie Petrobrasu przyznawali m.in. "po uważaniu" gigantyczne kontrakty koncernom, np. wielkim firmom budowlanym, jak Camargo Correa, Toyo Setal i Odebrecht; ustawiali przetargi - i brali za to łapówki, którymi dzielili się z partyjnymi dygnitarzami dla uzyskania parasola ochronnego.

Niektóre przekręty Klubu były tak bezczelne, że niemal nieprawdopodobne. Petrobras zbudował np. rafinerię Abreu e Lima w Pernambuco za 1,4 mld dolarów, przepłacając wartość kontraktu kilkakrotnie. Dzięki temu ukradziono 154 mln dol., które w połowie poszły do kasy Partii Pracujących, a w połowie - do Partii Ludowej.

Petrobras odkupił też w 2006 r. w teksaskiej Pasadenie rafinerię za 1,2 mld dol., płacąc za nią 27 razy więcej niż belgijski koncern Astra Oil dwa lata wcześniej.
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,16999130,Brazylia_wstrzasa_gigantyczna_afera_korupcyjna.html

Rząd federalny USA przyznaje się że chronił duże banki przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej,
Żeby tylko to:
http://www.zerohedge.com/news/2014-...confident-central-banks-are-buying-sp-futures
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom