Zbiorowa psychoza związana z umowami międzynarodowymi o liberalizacji handlu (TTIP, CETA itp.)

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
aha czyli jednak krystek ma tu potencjał
@krystkon. obaczj temat tu znajdziesz potencjalnych zwolenników
zlikwiduje wszelkie regulacje i urzędy musisz ino w księge wpisać własnosć i podatek maciupinki jeden zapłacić, w prównaniu ze stanem obecnym to akap
popierasz krystkomunizm?
co akapu nei popierasz?
czemu wszyscy widzo ino zagrozenia a nie okazje...
 

Politolog przyszly

Well-Known Member
263
693
Ja napisałem czemu nasze społeczeństwo zawsze widzi najpierw zagrożenia a nie okazję. Chodziło mi o to żeby ten porządek był odwrócony najpierw sprawdzić czy nie ma okazji a później popatrzeć na ryzyko i zagrożenia przecież ty czy my nie zablokujemy takich umów więc pozostaje pytanie jak mogę to wykorzystać dla siebie Moim zdaniem to jest bardziej konstruktywne dla jednostki, patrzę na świat pragmatycznie bo żyje w zastanej rzeczywistości pilnuje żeby mi i moim bliskim żyło się dobrze nie krzywdząc przy tym innych, w międzyczasie czekam na powiedzmy to korzystniejsze okoliczności spoleczno-kulturowe bo mam nadzieję że przestaniemy jako naród być tak zakompleksieni i wrogo do siebie nastawieni . Wciskanie na siłę swojej logiki i światopoglądu zawsze przynosi odwrotny skutek nie wiem czemu ale działa to w ten sposób w 90% przypadków. Czasami się dziwię jak czytam niektóre wątki czemu tak niektórzy użytkownicy forum się tak Cisna jeden na drugiego przecież to nic nie daje, ale jeśli ktoś ma ochotę to nie widzę problemu
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
a czytałeś ten temat w całości?

ceta to nei umowa o wolnym handlu ino kompleksowa umowa zawierająca dużo różnych rzeczy i jeśli zawiera ino jedno gówienko to jest do odrzucenia...
zawiera kilka gówien...

To mam serio pytanie. Gdyby jutro zaproponowano ustawe wedle ktorej zalegalizowuja wszystkie narkotyki..ale dodaja zakaz spozywania owocu rambutana, to poparlbys ta ustawe czy nie?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
warto walczyć o wolność a nie iść na kompromisy z komuchami
akceptuje ino : ustawa jeden, znosimy zakazy ... jestem na tak
ustawa dwa, zabraniamy owoca... jestem na nie
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
warto walczyć o wolność a nie iść na kompromisy z komuchami
akceptuje ino : ustawa jeden, znosimy zakazy ... jestem na tak
ustawa dwa, zabraniamy owoca... jestem na nie

No jasne. Ale co jesli wybor jest tylko miedzy statusem quo, a wprowadzeniem ustawy ktora legalizuje wszystkie drugi ale jednoczesnie zabrania np. jednego owocu?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
No jak na zero? Znika zakaz produkcji i spozywania heroiny, kokainy, lsd, amfetaminy, morfiny, itp. a pojawia sie tylko zakaz jedzenia sliwek. To sie wedlug ciebie zeruje?
no zeruje bo moge dragi a nie moge jeść śliwek
a dla handlarza sliwek który nigdy nie brał dragów żadnych i nie ma takiej potrzeby to nawet jest -1 do wolności wyłącznie
 

Finis

Anarcho-individual
439
1 922
Jak sądzicie, czy Wozinski ma tutaj rację odnośnie do CETA, TTIP czy NAFTA?
Moim zdaniem tak.

Ponadto bardzo podoba mi się jego tok myślenia odnośnie secesji, a pisząc w skrócie: od ogółu do szczegółu. Myślę podobnie jak on - najpierw rozkładamy na czynniki pierwsze taki wielkie organizmy jak EU. Później w ramach danego państwa dajemy większą autonomię regionom, osiedlom a kończąc na jednostce. ;)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Rozumiem, że to jakieś tam odbieranie suwerenności państwom kosztem EU, tylko że na co nam państwa nakładające suwerennie cła?
Nie rozumiem jak ten wolny handel miałby być korzystny dla drukujących dolary i euro. Zwłaszcza, że jeśli to gra o sumie zerowej (ten efekt Cantillona), to drukujący w USA i UE powinni chyba wyjść na zero na tej umowie? Albo jedni zyskać kosztem drugich.
 
Ostatnia edycja:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Rozumiem, że to jakieś tam odbieranie suwerenności państwom kosztam EU, tylko że na co nam państwa nakładające suwerennie cła?
Nie rozumiem jak ten wolny handel miałby być korzystny dla drukujących dolary i euro. Zwłaszcza, że jeśli to gra o sumie zerowej, to drukujący w USA i UE powinni chyba wyjść na zero na tej umowie? Albo jedni zyskać kosztem drugich.

Tez nie wiem o co mu chodzi z ta inflacja. Jesli handel z kims niszczacym wlasna walute bylby zly to nie mialoby znaczenia czy jest to handel w ramach CETA czy totalnie wolny handel.

Zreszta jak ktos niszczy wlasna walute to jaki glupek bedzie sprzedawal towary do tego kraju i dostawal w zamian kupe papieru? Albo cos sie Wozinskiemu pomylilo albo jestem za glupi.
 
Do góry Bottom