Zapodaj coś ciekawego

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Inaczej ocenia Vichy Zychowicz:

(...)

Ci trzej panowie znacznie lepiej przysłużyliby się sprawie polskiej, gdyby zamiast szosą zaleszczycką dać drapaka do Rumunii, skierowali się do Warszawy, aby formalnie skapitulować przed Niemcami. A więc zachowali się po męsku i ponieśli odpowiedzialność za podjęte przez siebie polityczne i militarne decyzje. To oni wpakowali Polskę w wojnę, której nie mogła wygrać, i oni powinni byli tę wojnę zakończyć.

Akt kapitulacji przed Niemcami podpisany w Warszawie we wrześniu 1939 roku byłby dla nas bez wątpienia korzystniejszym rozwiązaniem niż kontynuowanie wojny przez – całkowicie uzależniony od francuskiego, a później brytyjskiego suwerena – rząd generała Władysława Sikorskiego. Rząd ten siedział sobie bowiem bezpiecznie za granicą, a straszliwe konsekwencje wojny między Niemcami a Polską ponosili pozostawieni na pastwę okupanta zwykli obywatele.

Bez wątpienia zrealizowanie wariantu okrojonej Polski byłoby bardziej prawdopodobne, gdyby w Warszawie pozostały polskie władze. Jak wynika z dokumentów z epoki, właśnie istnienie polskiego rządu na wychodźstwie i kontynuowanie wojny przez Polskę po klęsce roku 1939 roku było jednym z powodów, że Hitler opowiadał się za stosowaniem wobec Polaków polityki bezwzględnego terroru.

Niestety ani Beck, ani Śmigły-Rydz, ani Mościcki nie byli mężami stanu na miarę Pétaina, który wziął na swoje barki brzemię kapitulacji przed Niemcami. Ściągnął tym na siebie nienawiść nie rozumiejących jego polityki rodaków, ale uratował miliony Francuzów przed losem… Polaków. Sam w jednym z przemówień przedstawił zresztą sprawę otwarcie: „Zrobiłem to, żeby uniknąć polonizacji Francji”.

Podczas gdy Gestapo bezkarnie szalało w Generalnym Gubernatorstwie, Francuzi w Vichy prowadzili normalne, spokojne życie. Mało tego, chociaż władze Vichy wprowadziły na swoim terytorium ustawodawstwo antysemickie, chroniły przed niemiecką eksterminacją znajdujących się na swoim terytorium francuskich Żydów. Musiały się tylko ugiąć wobec nacisków Berlina w sprawie wydania mu Żydów obcokrajowców.

W efekcie straty francuskich Żydów mieszkających na terenie Vichy były minimalne, a spośród wszystkich Żydów mieszkających we Francji Niemcom udało się deportować i zamordować około 75 tysięcy. Czyli mniej niż jedną czwartą. W znajdującej się pod całkowitą okupacją Polsce zamordowano zaś ponad trzy miliony Żydów, czyli dziewięćdziesiąt procent przedwojennej populacji. Wnioski nasuwają się same.

Cały naród nie może przejść do podziemia czy wyjechać zagranicę – pisał ukraiński polityk Kość Pankiwśkyj, który sam we Lwowie współpracował z Niemcami. – Naród musi żyć. Niezależnie od tego, co myślą, planują i czynią okupanci. Musi pozostawać w związku z władzą okupacyjną. Ktoś musi stanąć na czele jego reprezentacji. Forma, w jakiej się to odbywa, mówi o wyrobieniu politycznym i dojrzałości nacji.

Polacy okazali się więc narodem niedojrzałym, a Francuzi dojrzałym. Podczas gdy Polacy w imię honoru narodowego byli masakrowani, Francuzi – zachowując swoje okrojone państwo – ponosili znacznie mniejsze straty i mieli pewną swobodę manewru.

Świadczyć o tym może choćby skuteczny opór marszałka Pétaina przeciwko niemieckim planom wciągnięcia Vichy do wojny z Anglią. Opór, który nawiasem mówiąc, doprowadzał Hitlera do szału. Inny przykład: skuteczne interwencje u władz niemieckich w sprawie wstrzymania rozstrzeliwań odwetowych Francuzów. W Polsce nie było komu takich interwencji podejmować.

W ocenie polityki Pétaina różnię się z krajowym społeczeństwem – pisał polski konserwatywny publicysta Stanisław Cat-Mackiewicz. – Wszyscy w Polsce uważają Pétaina za kolaboracjonistę. Nie jest to słuszne. We Francji było sporo kolaboracjonistów, ale właśnie Pétain nim nie był. Polityka Pétaina była typową polityką skierowaną na pomniejszanie skutków już odniesionej klęski. W całym ciągu historii Vichy nie było ani jednego dnia, w którym by Pétain nie życzył zwycięstwa Anglii i nie chciał jej tego zwycięstwa ułatwić. Polityka jego miała na celu ochronienie Francji.

Kto miał rację? Pragmatyczni Francuzi czy niezłomni Polacy? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, wystarczy zajrzeć do tabeli strat osobowych poszczególnych krajów podczas II wojny światowej. Otóż straty Francji wyniosły 1,35 procent.

Powołanie do życia proniemieckiego rządu w Polsce nie oznaczałoby przecież wcale, że Władysław Sikorski nie mógłby w Paryżu stanąć na czele jakiegoś Komitetu Wolnych Polaków. Czyli zostać polskim Charles’em de Gaulle’em. Przeciwnie, byłoby to jak najbardziej pożądane.

Popularne we Francji powiedzenie mówi, że podczas II wojny generał de Gaulle był mieczem Francuzów, a Pétain ich tarczą. Powiedzenie to jest bardzo trafne – obaj oficerowie byli wielkimi patriotami i chociaż się nawzajem nienawidzili, dobrze przysłużyli się ojczyźnie. Ich poczynania się uzupełniały. Wielu Francuzów do dziś uważa nawet, że istniało jakieś tajne porozumienie między tymi dwoma mężami stanu.

To ostatnie jest oczywiście nieprawdą. Zadziałał po prostu instynkt narodu. Instynktu tego Polacy niestety byli pozbawieni. Honor i wierność wobec wiarołomnych sojuszników postawiliśmy ponad interes narodowy i bezpieczeństwo własnych obywateli. A to w polityce błąd niewybaczalny. Uciekając się do francuskiego porównania, mieliśmy tylko miecz, a nie pomyśleliśmy o zaopatrzeniu się w tarczę.

Gdy podczas I wojny światowej Józef Piłsudski i Roman Dmowski postawili na dwa różne, wrogie obozy – pierwszy na państwa centralne, drugi na ententę – przemawiał przez nich geniusz polityczny. Niestety zabrakło go Władysławowi Sikorskiemu, gdy podczas II wojny światowej upierał się, że honor narodowy Polaków wymaga, aby pozostali wierni tylko i wyłącznie aliantom zachodnim.

Myśląc o tamtych sprawach i tamtych czasach, trudno nie zawołać z podziwem: „Vive la France!”.

Cały tekst:
http://histmag.org/Polskie-panstwo-Vichy-10068
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
Mnóstwo ciekawych mapek U S i A. http://www.buzzfeed.com/simoncrerar/usa-maps-for-dummies

anigif_enhanced-buzz-22060-1426244464-5.gif
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
oburza cie fakt że są weteranami walki dla państwa, czy że po stronie jednego z wielu? w tym konkretnym przypadku rzeszy niemieckiej...

w szeregach wehrmachtu i jak i ss byli przestawiciele wszystkich możliwych grup etnicznych, nawet chińczycy na przykład
Chinese_Wehrmacht_soldiers.jpg
 
Ostatnia edycja:

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Oddziały SS miały być wierne Hitlerowi. Typową zagrywką jest formowanie takich oddziałów z cudzoziemców, którzy nie mają oparcia w mieszkańcach danego kraju i pozostaje im trzymać się razem i być wiernym swemu wodzowi.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 038
Terminator istniał naprawdę
http://en.wikipedia.org/wiki/Thomas_Alfred_Jones

On 25 September 1916, during the Battle of Morval, Jones performed an act of bravery for which he was awarded the Victoria Cross. He was with his company covering the advance in front of a village, when he noticed an enemy sniper 200 yards (183 m) away. He left his trench on his own, and crossed no man's land without covering fire. Although one bullet went through his helmet and another through his coat, he returned the sniper's fire and killed him. Near the enemy trench, he saw two more Germans firing on him while simultaneously displaying a white flag. Jones shot them both. Upon reaching the enemy trench, he found several occupied dug-outs and single-handedly disarmed 102 Germans. Three or four were officers, and the entire trench was taken by Jones and his comrades.
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
Dwóch utalentowanych komuchów [1] zalęgło się w działach biznesowych Wyborczej i Dziennika Gazety Prawnej. Odpowiednio: Sroczyński i Woś.
O ile ten drugi stosuje prymitywne chamskie tricki erystyczne które bez przesady można określić jako trolling, to ten pierwszy robi niezła robotę. Niezłą w tym sensie, że dobrą dziennikarsko a jego teksty potrafią zainspirować.
Takie jak ten.

5d8Q0RF.png


https://archive.today/mLDdG

[1] naprawdę, socjalistów, a nie w sensie że noszą buty, które przywieziono do sklepu uzywając ovatowanego paliwa.
 
Ostatnia edycja:

tomky

Well-Known Member
790
2 038
Zmutowane, rude szczury wielkości małych kotów przemieszczają się ze Szkocji do Anglii

Eksperci ostrzegają, że zmutowane genetycznie gryzonie rozprzestrzeniają się po całym kraju w bardzo szybkim tempie. Są co najmniej dwa razy większe od normalnych egzemplarzy i nie można ich otruć dostępnymi do tej pory substancjami - pisze Daily Mail.
article-2605418-1D21755900000578-677_634x475.jpg

Na początku tego roku w Swindon w hrabstwie Wiltshire zauważono stado, którego osobniki miały około 50 cm długości. Jeszcze większe, bo 60-centymetrowe szczury w ubiegłym roku pojawiły się w Kornwalii i Liverpoolu. Naukowcy w 17 hrabstwach monitorują inwazję gryzoni. Analizy pokazują, że do przyszłego roku liczba szczurów będzie dwa razy większa od liczby mieszkańców UK.

http://bham.pl/wiadomosci/wielka-br...czury-przemieszczaja-sie-ze-szkocji-do-anglii
http://www.dailymail.co.uk/news/art...-caught-Cornwall-measures-50cm-MORE-Kent.html

Coraz gorzej na tych wyspach; jak nie imigranci to szczury.

edit: i jeszcze jedna fajna fotka:
article-2604157-1CCABBD500000578-981_634x447.jpg
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Upon reaching the enemy trench, he found several occupied dug-outs and single-handedly disarmed 102 Germans. Three or four were officers, and the entire trench was taken by Jones and his comrades.
To może jest ekstremalny przypadek, ale poddawanie się nawet mniej licznemu wrogowi to nic niezwykłego. Idziesz sobie do obozu jenieckiego, zamiast gnić w okopie i czekać aż wpadnie do niego jakaś bomba, albo aż zginiesz w ataku na okop nieprzyjaciela.
 
Do góry Bottom