Alu
Well-Known Member
- 4 638
- 9 700
Rzeczywiście podejrzane, ale nie świadczy jeszcze o tym, że USA wspiera ISIS.
Ostatnia edycja:
Świadczy lub nie, ale w każdym razie jest to w interesie USA.Rzeczywiście podejrzane, ale nie świadczy jeszcze o tym, że USA wspiera ISIS.
Rzeczywiście podejrzane, ale nie świadczy jeszcze o tym, że USA wspiera ISIS.
Największym klientem który kupuje ropę od IS jest sam Bashar al-Assad. Ruskie powinny przede wszystkim zbombardować jego, a nie przejście graniczne po stronie syryjskiej, rozwalając cywilne samochody stojące w kolejce.Sugeruje mordy Asada a sam się wącha z ISIS kupując od nich ropę
To nie są żadni ekstremiści, to "amerykańskie aktywa", jak to zgrabnie określa Zbig Brzezinski.jeszcze żąda kasy na uchodźców, którzy teraz najprawdopodobniej są w większości są ekstremistami uciekającymi przed triumfującymi wojskami rządowymi.
Jakieś sprawdzone źródło? Bo z tego co pamiętam z początków wojny, to Iran dostarczał ropę do Syrii.Największym klientem który kupuje ropę od IS jest sam Bashar al-Assad.
I te artykuły ze wzruszającymi zdjęciami mieszkańców Aleppo, uciekających przed Asadem. Pod jednym z takich artykułów na rp.pl znalazłem ciekawy komentarz:http://wiadomosci.onet.pl/swiat/recep-tayyip-erdogan-do-rosji-jestescie-najezdzcami/msy6nm
Wnerwia mnie ten Erdogan, mówi,że Rosja, zaproszona przez legalny rząd syryjski jest agresorem.Sugeruje mordy Asada a sam się wącha z ISIS kupując od nich ropę i jeszcze żąda kasy na uchodźców, którzy teraz najprawdopodobniej są w większości są ekstremistami uciekającymi przed triumfującymi wojskami rządowymi.
Bo jesteśmy z USA, czyli z Izraelem, czyli z Turcją, czyli przeciw Rosji. Ja w te 400.000 nie wierzę, ale w tych wichrach wojny nikt się tego nie doliczy. A to że Rosja się nie pierdoli i idzie za ostro, to inna kwestia.Aha i jeszcze ta liczba 400 tysięcy. Zawsze reżimowi dziennikarze mówią, że Asad zabił 400 tysięcy ludzi i dlatego go trzeba obalić.
Ale, żeby było śmiesznie, to nie chodzi o wojnę, tylko oni mówią, że zabił 400 tys. ludzi jeszcze zanim zaczęła się wojna, w domyśle, jak rozumiem, chodzi o opozycjonistów. Sam słyszałem jak jakiś frajer z polsat news kiedyś mówił o tych 400 tys. Więc musi istnieć jakieś źródło tej legendy, bo nie wierzę, że polskie dziennikarzyny same wymyśliły tę liczbę. Jakieś wytyczne z ambasady USA dostają, czy jak?Bo jesteśmy z USA, czyli z Izraelem, czyli z Turcją, czyli przeciw Rosji. Ja w te 400.000 nie wierzę, ale w tych wichrach wojny nikt się tego nie doliczy. A to że Rosja się nie pierdoli i idzie za ostro, to inna kwestia.
Wojska syryjskie otoczyły już Aleppo - kluczowy obszar w całej wojnie
Moim zdaniem Ruscy nie odpuszczą.