Wojna domowa w Syrii

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Kerry właśnie ogłosił, że koalicja USA może w najbliższym tygodniu srogo dojebać Syrii. Na co Amerykanom pakowanie się w kolejny syf? Nie wystarczy im Afganistan i Irak? Poza tym mają ogromny dług, chcą większy? To jest jakieś nienormalne. Polityką zagraniczną USA kierują jakieś zupełne matoły.
Amerykanom pewnie po nic, ale "kompleksowi militarno-przemysłowemu" pewnie po coś. A ostatnio, kiedy sprawdzałem, Amerykanie nie rządzili się sami, tylko rządził nimi rząd.
 
E

~ENKEY~

Guest
Tankowce już krążą u brzegu Syrii i czekają na „rozkaz Obamy”, mało tego
Obama zażądał przygotowania odpowiedniej taktyki i opracowania szczegółowego planu ataku na
Syrię i ostatecznego zniszczenia niezależnego państwa bądź lub kontrola / przejęcie władzy
i zagarnięcie dóbr naturalnych państwa, decyzja zapadła już w Waszyngtonie na pilnym zebraniu
amerykańskiej agentury.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Widać Izrael się niecierpliwi... A Żydzi uważają, że najlepszy dla nich jest chaos w państwach blisko Izraela - wtedy żadne z nich nawet teoretycznie nie jest w stanie mu zagrozić.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 207
Według Tyler Durden z http://www.zerohedge.com/ Syria sterowana jest z Rosji. Jest ostatnim problematycznym rządem dla Kataru i Arabii Saudyjskiej do usunięcia, by od ich złóż ropy wybudować ropociąg do Turcji. A tam już czeka ropociąg do Europy. Ropociąg po terenach nie należących do Rosji do Europy oznacza dla Rosji uniezależnienie się Europy (kto wie, może nawet później po rozwinięciu się do Polski) od dostaw ich ropy, a dla malutkiego Kataru duże zyski. Rosja nie jest zbyt zamożnym krajem, nie ma rozwiniętej gospodarki, więc główna rzecz którą może zaoferować światu to ropa, gaz. Według Tyler Durden ludzie stojący za Gazpromem sprawują realną władzę w Rosji.
Według wycieku z Wikileaks, już w 2011 roku służby USA, UK, Francji i Jordanu trenowały rebeliantów Wolnej Armii Syryjskiej. Ostatnio ujawniono, że podczas spotkania Putina z władcą Arabii Saudyjskiej, najpierw władca A.S. chciał przekonać Putina do oddania władzy w Syrii w zamian za powiększenie wpływów na Bliskim Wschodzie, ale ten od razu odpowiedział krótko: "nyet". Potem władca A.S. powiedział, że uruchomi grupy Czeczeńskich ekstremistów, by pomóc obecnym rebeliantom w Syrii, i nie ma innej możliwości by rozwiązać ten konflikt militarnie.
Dokładniej chodzi o podłączenie się pod Nabucco:
http://mondediplo.com/IMG/png/caucase-turquie-en.png
caucase-turquie-en.png

http://www.zerohedge.com/news/2013-05-16/mystery-sponsor-weapons-and-money-syrian-rebels-revealed
http://www.zerohedge.com/news/2013-...-rebels-2011-and-complete-grand-plan-march-20
http://assafir.com/MulhakArticle.as...kArticleId=1836474&MulhakId=6439#.UhyKCW2Qb_S
http://www.zerohedge.com/news/2013-...dar-bin-sultan-puppetmaster-behind-syrian-war

Tutaj można śledzić na żywo okręty w pobliżu Syrii:
http://www.zerohedge.com/news/2013-08-27/real-time-east-mediterranean-marine-traffic-tracker

A tutaj wyjaśnienie sytuacji na Bliskim Wschodzie dla laików (sam ekspertem nie jestem):
http://www.zerohedge.com/news/2013-08-25/short-guide-middle-east
http://www.zerohedge.com/news/2013-08-27/dummies-guide-understanding-middle-east

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nabucco_%28gazoci%C4%85g%29
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Nie wydaje mi się, żeby Syria była przeszkodą dla jakiegokolwiek ropociągu, zawsze można byłoby go walnąć z A.S. przez Jemen, Żydolandię i dnem morza śródziemnego do Turcji, nie? BTW nabucco to gazociąg, ropociągiem jest BTC.
 
Ostatnia edycja:

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 207
http://rt.com/op-edge/iran-pakistan-syria-pipeline-843/
http://www.thenational.ae/business/energy/qatar-seeks-gas-pipeline-to-turkey
Nie jestem zorientowany, dopiero staram się zorientować, nie wiem czy po dnie można poprowadzić taki ropo/gazociąg, nie tylko z powodów technicznych i kosztów, ale też politycznych. Ogólnie to tam i ropę i gaz mają więc oprócz tego gazociągu chcą pociągnąć ropociągu. Tylko że każdy kraj stara się blokować prawie każdy inny. Okazuje się, że Arabia Saudyjska wcale nie jest już taka skora przepuszczać gazociągu z Kataru. Nie wiem, czy przypadkiem nie jest tak, że USA natomiast stara się w ogóle zdestabilizować sytuację w regionie, by ani Europa, ani Indie, ani Chiny, nie mogły łatwo importować ropy. Z drugiej strony Katar i Arabia współpracują, by Iran nie mógł poprzez Turcję wysłać surowców do Europy.
Wszystko tam jest pojebane, tym bardziej że z ekonomii wiemy, że najlepiej byłoby dla mieszkańców, by panował wolny rynek.
W zasadzie to miałem napisać: T.D z zerohedge.com uważa, że ludzie z Gazpromu pełnią w Rosji taką rolę we władzy, jak ludzie stojący za JPMorgan i Goldman Sachs pełnią we władaniu USA. Tak byłoby bardziej zgodne z tym co napisał w artykule.
 
M

Matrix

Guest
Nic się nie stanie jak zaatakują Syrię wynika z tej mapki, dlatego zaatakują, aby pokazać , że mają precyzyjne rakiety. jak nie na Syrię to gdzie mają testować.?
 

cracko

Member
39
9
Nawiązując do tego co pisał NoahWatson, wychodzi, że USA robią interesy dla Arabii Saudyjskiej. Może ktoś mi wyjaśni, jako osobie niezorientowanej w temacie, co zyskują na tym USA?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Amerykańscy przemysłowcy zbrojeniowi zyskają zamówienia rządowe. Amerykańscy dowódcy wojskowi zyskają sławę i pieniądze. Amerykańscy politycy zyskają łapówki od przemysłowców albo zapłatę od agentów z innych państw(o ile sami nie są agentami).
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 146
Wrzucam obrazek, który wyjaśnia w zasadzie to, co się dzieje w Syrii

9cf92b919833a821a0fcc392a9936dfa_original.jpg

trudno więc mówić tu o "wojnie domowej". Wygląda to raczej na walkę Syrijczyków z ichnią "Gwardią Ludową" w postaci "syryjskich rebelianów"

oraz wywiad z Assadem:



Więc tak w skrócie - Ameryka rozgrywa zaistniałą sytuację, by osłabić Syrię jako państwo i skupić napierdalankę islamistów poza Europą i USA. Polityka "podpinania" się pod konflikty w państwach muzułmańskich jest celowa i uskuteczniana od lat. Afghanistan, Irak, Iran, Syria, za niedługo pewnie i Liban.. Plan jest zawsze ten sam - osłabianie krajów muzułmańskich by nie urosły w siłę i by nie mogły zagrozić krajom nie-muzułmańskim (zwykle - Izraelowi).

Problem w tym, że Amerykanie imho strzelili sobie tym razem w stopę, bo Assad był raczej świecki, a to - co powstanie na zgliszczach będzie kalifatem który przypięczętuje los Izraela.
Przypomina się trochę historia dozbrajania Al-kaidy sprzed kilkudziesięciu lat (których członkowie również uczestniczą w obecnym konflikcie - po stronie rebeliantów, oczywiście).
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
Więc tak w skrócie - Ameryka rozgrywa zaistniałą sytuację, by osłabić Syrię jako państwo i skupić napierdalankę islamistów poza Europą i USA. Polityka "podpinania" się pod konflikty w państwach muzułmańskich jest celowa i uskuteczniana od lat.

Afghanistan
Ostatni konflikt pod który "podpieły" sie USA nie był wojną domową i nie był napierdalanką między muzułmanami, ale sowietami i Afgańczykami.


W Iraku nie było konfliktu wewnętrznego.

W Iranie póki co konflikt wewnętrzny nie wybuchł. I nie widać przerzucania rebeliantów, mimo, że dla USA jest oficjalnie jednym z największych zagrożeń jako kraju mogącego wyprodukować atomówkę.


Poza tym, co z Tunezją, Jordanią, Mauretanią, Sudanem, Jemenem - tutaj nagle rebelianci nie musieli być sponsorowani przez USA? A może musieli tylko gładko poszło?
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 146
Ostatni konflikt pod który "podpieły" sie USA nie był wojną domową i nie był napierdalanką między muzułmanami, ale sowietami i Afgańczykami.

Tak, dlatego napisałem o konfliktach w państwach muzułmańskich, a nie o konfliktach pomiędzy muzułmanami.

W Iraku nie było konfliktu wewnętrznego.
Patrzysz na to ze złej perspektywy. Tam zawsze są konflikty i bynajmniej nie "wewnętrzne" w sensie państwowości, tylko różnego rodzaju parafeudalno-religijnych grup zainteresowanych

1 wojna w zatoce zaczęła się od ataku Iraku na Kuwejt. Amerykanie wspierali słabszą stronę by ta silniejsza mogła się nieco wykrwawić. Dziś też wspierają tą słabszą i gorzej zorganizowaną, czyli islamską międzynarodówkę (bo trudno tu mówić o wojnie domowej, skoro większość tych "syryjskich" rebeliantów to Turcy, Afgańczycy, Libańczycy.. niektórzy to turyści, którzy przyjechali sobie tam postrzelać - np. tureccy obywatele Niemiec)
Jest to wojna pomiędzy muzułmanami, w której USA, tym razem - opowiada się po stronie najeźdźców.

2 wojna w zatoce zaczęła się od oficjalnego wspierania opozycji anty-saddamowskiej, czyli wpierw nasilenia wewnętrznego konfliktu. Wtedy też liczyli na to, że skończy się "wojną domową" i jedna grupa muzułmanów obali drugą - Saddamowską, a sami się "podepną" i przylecą w celu "załagodzenia" sprawy i obsadzenia stołków swoimi przydupasami.

Okazało się, że sprawa się przeciąga, ale w międzyczasie samoloty zaczęły spadać z nieba na terenie USA i udało się to politycznie wykorzystać do "ataku prewencyjnego"
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom