A
Antoni Wiech
Guest
I tutaj właśnie pojawia się mój problem z Syrią. Tutaj wątpliwości co do napędu "rewolucji" być nie może: sponsoring leci z połowy świata. I właśnie do cholery nie mogę zrozumieć miejscami dlaczego.
Nie pamiętam kto to powiedział, ale brzmiało mniej więcej tak:
Istnieje dużo straszniejsza możliwość od tego, że świat kontroluje pewna mała grupa interesów. Taka, że NIKT TEGO ŚWIATA nie kontroluje.
Pomyśl o tym jako jednej z opcji...