Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski

OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Żebrowski wsiadł kiedyś dość ostro na Jabłonowskiego. Teraz wypływa info, że Żebrowski współpracował z SB.
Gdzie i od kogo to wypływa?
----
Errata
Pogooglałem i sprawdziłem. Nagonka płynie ze środowisk ubeckich. Jakieś anonimy, portal Nowy Ekran i jacyś lewacy co "walczą z nacjonalizmem". Do tego jakiś palant z KPN, który to robi najprawdopodobniej w dobrej wierze.​
----

przy czym w Prusach Polacy uchodzili za podludzi i po prostu nie zostawali oficerami.
Np. Dąbrowski - ten co jest w hymnie Polski, był oficerem w saskiej i pruskiej armii.

Ja żyłem w przeświadczeniu, że w XIX wieku Rosja była "więzieniem narodów", a tu się okazuje, że np. Szwecja była gorsza.
Jak dla kogo. To znaczy dla każdego obszaru i zamieszkałej przezeń nacji był inny program.

na kanale Sumienie Narodu zamieszczali Gadowskiego którego uważam za mega wypas żydowskiego szpiona
?
Jakieś dowody, poszlaki.
IMO to judeo-chrześcijańczyk. Jak już pracuje dla jakieś razwiedki, to jest to rodzima razwiedka.

a więc wychodzi, że Jabłonowski to też żydowski szpion
Nie zdziwił bym się. Ja uważam, że za nim ktoś stoi. I nawet nie wykluczam, że to dublet.
 
Ostatnia edycja:

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Gadowski skończył się dla mnie gdy żydowskich oligarchów w Rosji określał jako Rosjan infiltrujących Izrael. Dobitką było wyjaśnianie, że tolerowanie ludzi Geremka w MSZ pod rządami PiS, to efekt wpływów Moskwy. Ja nie tykałbym gada końem kija.

Dąbrowski to początek rozbiorów. Zmuszasz mnie to researchu i dowodów. Słusznie! Nie pamiętam źródła. Warto go poszukać.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Dąbrowski to początek rozbiorów. Zmuszasz mnie to researchu i dowodów. Słusznie! Nie pamiętam źródła. Warto go poszukać.

Co do rozbiorów to przodownictwie w antypolonizmie zaborców było zależne od okresu i rejonu np. ziemie na wschód od Kongresówki były rusyfikowane cały czas. Jako że najwięcej zabrały Prusy, to do 1815 były najłagodniejsze, a najostrzejsza była Austria, pod koniec zaborów to Niemcy z Kulturkampfem i Rosja z rusyfikacją były najostrzejsze, a Austria była ostoją polskiego języka i kultury.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
pod koniec zaborów to Niemcy z Kulturkampfem i Rosja z rusyfikacją były najostrzejsze, a Austria była ostoją polskiego języka i kultury.

Po upadku Napoleona, ale do 1830 najlepsze warunki Polacy mieli w zaborze rosyjskim. Język urzędowy, polska armia, pełna autonomia. Uważam, że powstanie w 1830 było inspirowane przez jakiś konkurentów geopolitycznych Rosji. Trzeba było z Ruskami iść na Austrię, Prusy, scalić terytoria, a potem powiedzieć Carowi "bye bye sucker" :). Polacy w 1930 zrobili najgłupszą rzecz jaka była do zrobienia. Nie było szans na pokonanie Rosji, a gdyby nawet cudem ją pokonano, to "wolna Polska" miałaby 3 nieprzyjaznych sąsiadów. Każdy z nich był potęgą. Gówienko z zaboru rosyjskiego byłoby kalekim tworem obłożonym blokadą handlową ze wszystkich stron. O skali propagandy w Polsce świadczy fakt, że np. w szkole na historii te powstania nie są jakoś krytycznie komentowane. Ot, walka za "wolność". A na dokładkę Mickiewicz. Sam długo żyłem tym mitem. Nawet jako gówniak rysowałem sobie mapki na którym powstańcy pokonują Rosję za pomocą przemyślnie użytych rakiet. Tak mnie szkoła nakręciła. I to jeszcze były podręczniki z czasów PRL.

Na powstania Rosja zareagowała bezmyślnymi represjamii i faktycznie - potem już była rusyfikacja. W Austrii było najbardziej lajtowo, ale np. Austriacy w mojej opinii mieli lepszy od rosyjskiego (inteligentniejszy) intelligence service. Kto był zarzewiem buntu? Polska szlachta. Kto miał w dupie szlachtę? Jej dawni niewolnicy, chłopi pańszczyźniani. No to zorganizowano ruchawki, Jakub Szela i te sprawy. W PRL nie było powstań, w III RP nie ma - tutaj już zaborca miał dobre know how jak trzymać ludzi za pysk.
Tak czy siak IMO w zaborach polska ekonomia rozwijała się nieźle. Cegielski działał w zaborze pruskim (najgorszym), Łódź prosperowała na rynku rosyjskim. Walczyć trzeba o wolność gospodarczą, a reszta przychodzi sama.

?
Jakieś dowody, poszlaki.
IMO to judeo-chrześcijańczyk.

Gadowski kiedyś wyjaśniał, że odwiedzający Izrael rosyjscy oligarchowie to fałszywi Żydzi i w sumie to Ruscy inwigilują Izrael. Na przełomie wieków ok. 9/10 oligarchów w Rosji to byli Żydzi, a znalazłem potwierdzenie tego nawet w jednym z numerów Forbsa (wydanie papierowe), a dla mnie mainstream, wikipedia itp. to swego rodzaju minoranta teorii spiskowych. W każdym razie to była ściema po której uznałem Gadowskiego za żydowskiego ściemniacza. Podobnych wtop Gadowski zaliczył jeszcze trochę, aż w końcu odechciało mi się go słuchać. Jest to błąd, ale po prostu moja psychika siada gdy oglądam gościa który mnie wkurza. Słuchać warto wszystkiego. Dr. Jan Przybył zaprosił Macieja Porębę i widząc wrzawę zrobił wstęp. Zgadzam się z tym wstępem

Poręba zamiast Suchoj PAK T50 powiedział raz T70 i mnie na jakiś czas zraził do siebie. Jednak ten filmik obejrzałem do końca. To co powiedział o frakcjach w Rosji częściowo pokrywa się z tym co wiedziałem z innych źródeł. Na tym filmie widać też, że Poręba lepiej wypada bez Olszańskiego. W ogóle Olszański to czysta emocja. On jedzie na pełnej kurwie, ale mało w tym merytoryki. Niedawno widziałem filmik na którym krytykował podatki, podważał dochodowy, ale robił to przez 15 minut, a wystarczyłoby 2. Poza tym dochodowy jest nielegalny w USA (tak zapamiętałem z filmu Aarona Russo), ale w III RP o ile wiem nie.

Termin "judeochrześcijaństwo" jest nonsensem. Ja akurat jestem ateistą, ale interesuje mnie w co wierzą wierzący, bo to ma często wpływ na politykę. Żydzi pamiętają inkwizycję, presję aby ich "nawracać", zachowania Krzyżowców w Jerozolimie itp. Gdybym był Żydem nie darzyłbym sympatią chrześcijaństwa. Jeszcze do niedawna była modlitwa za Żydów wiarołomnych. Dla Żydów Chrystus to jest wywrotowiec, w izraelskiej TV jest beka z Chrystusa

Wg. Talmudu Chrystus gotuje się teraz w gównie

Termin "judeochrześjaństwo" jest tak samo sensowny jak np. "islamochrześcijaństwo". Wprowadzili go Żydzi aby zrobić z chrześcijan swoich pożytecznych idiotów. W USA mocne wsparcie dla Izraela płynie ze środowisk takich "christians united for israel". To są pojeby którym żydowscy kaznodzieje zrobili podmiankę doktryny religijnej. Doktryna nakazuje wspieranie państwa Izrael w oczekiwaniu Armagedonu.
Przy okazji zaznaczę, że podobnymi pożytecznymi są Świadkowie Jechowy, którzy wychwalają budowę Rządu Światowego. Na własne oczy widziałem to w jednym numerze Strażnicy. Ruch Świadków Jechowy zakładał jakiś niewierzący biznesmen. Po co? btw jechowy to straszne debile, mają zakaz studiowania, zrywają kontakty z rodziną. To najbiedniejsza grupa religijna w USA.
W Polsce na tym polu mocno działa żydowska Fronda. Oni tam piszą o oczekiwaniu na dobudowę Świątyni Salomona itp. Ja pierdolę. To żydostwo z Frondy robi za największych katoli obecnie. Taki np. Cejrowski związał się z redaktorką Frondy, a jak sam mówił bardziej przemawia do niego Stary Testament niż Nowy. Cejrowski jedzie po Niemcach, Francuzach, Rosjanach i Ukraińcach. Ale ma szacun dla USA i Izraela. To typowy frankista.
W ogóle to sorry za późne odpowiadanie, ale u siebie zdiagnozowałem pewną zapalczywość w głoszeniu poglądów i czasem daje na dłuższe wstrzymanie aby nie robić na forum gównoburzy i żeby go nie dominować.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Prawy.pl -> Leszek Żebrowski o prorosyjskim Aleksandrze Jabłonowskim i oskarżeniach, o swojej rzekomej współpracy z SB

Wklejam najbardziej istotne fragmenty:

„Celowo zaczynam od celnego określenia prof. Feliksa Konecznego, naszego wielkiego myśliciela i historiozofa. Pisząc o myślach bezpłodnych i czynach bezmyślnych miał on na uwadze „kulturę czynu”. Myśl i czyn muszą ze sobą współgrać, inaczej mamy do czynienia z umysłowymi i organizacyjnymi eunuchami, których cały wysiłek idzie na marne a nieudolni naśladowcy takich postaw zostają wyprowadzeni na manowce.

Ożywił się ponownie, tym razem również z objawami potężnej biegunki umysłowej, niejaki Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski, przystępując do frontalnego ataku na mnie i na to, co robię. Rozumiem, że to są jego tzw. trudne dni i dolegliwości z tym związane popychają go do takiego działania. Kilka dni temu nagrał nieco ponad 20-minutowy filmik (przy pomocy Damiana ps. „Kasownik” – zza kamery słychać jego podszepty, co interlokutor ma robić, czyli całkiem samodzielny nie jest), który po krótkim zaistnieniu (ale zdążyło go obejrzeć kilkaset osób) zniknął z sieci. Pojawił się ponownie przedwczoraj, w nieco ułagodzonej wersji.

Na szczęście ktoś mi życzliwy to ściągnął, nagrał i dokonał transkrypcji najważniejszych wypowiedzi Olszańskiego vel Jabłonowskiego o mnie. Cytując jego złote myśli posługuję się zatem wersją pierwotną. Jemu wprost nie zamierzam odpowiadać, szkoda na to czasu. Skoro Pan Bóg już go dostatecznie pokarał i nie dał mu przynajmniej odrobiny rozumku, to nie będę ze swej strony nic dokładać, przynajmniej w takiej formie.

Dlaczego piszę o jego rozumku? On nie zna nawet popularnych nazwisk i nie kojarzy bardzo dobrze i powszechnie znanych historycznych postaci. Jan III Sobieski to dla niego „Sobiewski”; von dem Bach-Zelewski to u niego „von dem Bach Zalewski”, Roman Szuchewycz to „Suchowicz”, Antoni Patek to „Putek” itd. Nie można go nazywać ignorantem, bo to byłaby dla niego nobilitacja. On naprawdę nic nie wie i nic nie rozumie…

...............


Zachwala pod niebiosa Władysława Gomułkę (zarejestrowanego w organach sowieckich jako „Kowalski” i Mieczysława Moczara vel Mykołę Demko (zarejestrowanego jako „Woron”) – za to, że Polskę „odżydzili”! Przypomnę więc, że za panowania Gomułki (prawie do końca 1948 r.) komuniści zabili w Polsce co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ok. 150 tysięcy wywieźli na Sybir. To wtedy ginęli najwięksi bohaterowie polscy…

Jedyna ideologia Jabłonowskiego, a więc i utworzonego przez niego (?) tzw. FRONTU NARODOWEGO POLSKIEGO to: „BIEJ ZYDOW I SPASAJ RASSIJU!” Nie muszę przypominać, czyj to jest interes, ratowanie Rosji.

I przy okazji – różne były „fronty”. On tę nazwę bardzo lubi, o czym raczył napomknąć. Był na przykład bliski mu niewątpliwie komunistyczny, homogeniczny „Front Jedności Narodu”, były też „Fronty Ludowe” – tworzone na polecenie Stalina, potocznie zwane Fołks Frontami. FNP wpisuje się w taki tok myślenia (?) i działania.

Idol jednolitofrontowy ma też coś do powiedzenia w sprawie Żołnierzy Wyklętych, formacji do końca walczącej z okupacją zbrodniczej komuny po 1944 roku w Polsce. „Żołnierze Wyklęci – jak ja nienawidzę tej nazwy! To wymyślił gnojek z „Gazety Wyborczej”. Ścierewko jakieś śmierdzące”.

Czy warto coś takiego komentować, wyjaśniać? Kto tu jest owym „ścierewkiem jakimś śmierdzącym”?

O „dobrym” Stalinie: „Wypadałoby podziękować Stalinowi za stworzenie społeczeństwa homogenicznego, jednorodnego. Bez mniejszości narodowych, w zwartej strukturze państwowej”.

To jest agitacja żywcem wzięta z lat 40-tych ub. wieku, gdy komuna wciskała takie frazesy „ludowi pracującemu miast i wsi”. Kraje europejskie, które do 1939 r. były na takim samym poziomie rozwoju, jak Polska, dokonały znacznie większego skoku cywilizacyjnego, bo nie dostały się w szpony komuny… Zresztą, najlepiej to widać na przykładzie obu Korei: Północnej (gdzie był „postęp i rozwój” komunistyczny) i Południowej. Ta ostatnia również była bardzo zacofana. Ale skok, jakiego dokonała w minionych 60-70-ciu latach, jest niezaprzeczalny. Podobnie jak Tajwan itd. Bez tej wymarzonej przez Olszańskiego vel Jabłonowskiego „rewolucji” bylibyśmy dziś w zupełnie innym miejscu, mielibyśmy normalne elity i inne państwo.

............

I ciekawostka – Olszański uznał się tu za… Europejczyka, choć jest niewątpliwie mentalnym produktem moskiewskich turańców. Zresztą, dla Rosji a później bolszewii ma niezwykłe pochwały. Zabory nie były niczym złym, a już zabór rosyjski to oaza dobrobytu i szlachetności zaborców. Przecież Rosjanie zbudowali nam w Warszawie wodociągi, założyli uniwersytet itd. Nam założyli, za swoje? Czy sobie za nasze? Czy to nie jest zaprzaństwo, bezczelne wychwalanie okrutnego zaborcy?

O tym, że np. obecnie istniejące dwa Muzea Żołnierzy Wyklętych (w Warszawie i Ostrołęce) mieszczą się w rosyjskich kazamatach, też dla nas zbudowanych, nic nie wie. Bo i skąd? Tego nie wie nawet jego sufler, czyli Damian „Kasownik”.

Podziękowania Olszańskiego dla Stalina nie są zwrotem retorycznym. Jego towarzysz z FNP, drugi cudak – czyli Maciej Poręba, to przecież wysoki funkcjonariusz partii „Zmiana” (изменение). Jeszcze do niedawna figurował jako członek jej najwyższych władz (teraz to na ich stronie zniknęło, co samo w sobie jeszcze nic nie znaczy). Jest bałwochwalcą Józefa Stalina, walczy o… jego „oddemonizowanie”! Ot, był to taki dobry dziadek z wąsami. Poręba uczestniczył w postsowieckich uroczystościach w Pieniężnie, na miejscu, gdzie do niedawna był pomnik sowieckiego zbrodniarza, gen. Iwana Czerniachowskiego, kata Wileńskiej AK. Na jednym z nagrań, gdzie występuje razem z Olszańskim, widać wyraźnie, jak wstaje, grzebie sobie w rowie a następnie ogląda paluszki i ponownie siada. To obyczajowość rodem ze stepów wschodnich!

Inna „gwiazdećka” FNP to publiczny (tak!) donosiciel z początków stanu wojennego. Osobnik ten 18 grudnia 1981 r. wydał „bezdebitowe” (w to, że było to całkowicie poza kontrolą władz, śmiem wątpić) pisemko pt. „Głos Polski”, w którym objawił się jako tropiciel „dywersji żydowskiej w ruchu narodowym”, w którym „ujawnił” szereg takich „dywersantów”, w tym również mnie. Uznał, że mam wygląd „rasowego Żyda z brodą” i dalej, że „otaczam się takimi samymi współpracownikami”. Osobnik ten podawał prawdziwe imiona i nazwiska, adresy i rodzaj prowadzonej przez nas działalności. Już na początku stanu wojennego!

Kilka dni wcześniej, przed wydaniem tego donosiku, rozpytywał usilnie otoczenie o nasze adresy i o to, co robimy. Dziś historia zatoczyła koło. Znalazł się w jednym kółku razem z Olszańskim-Jabłonowskim i z tymi samymi zainteresowaniami, czyli fobiami. Dom wariatów jest czynny, każdy może tam wstąpić nawet na dłużej…

(…) Olszański-Jabłonowski do niedawna chodził w wyszmelcowanej rogatywce (jakby jej nadużywał w zastępstwie papieru toaletowego), do czasu, aż mu nagle spadła pod Teatrem Powszechnym. Teraz ma nową, na razie w lepszym stanie, ale obwiesił się, obok dotychczasowych nalepek i naszywek, jeszcze pogańskimi znakami swasty itp. Tylko patrzeć, jak nagle na mężnych piersiach wyrośnie mu świecący „ryngraf” z Kim Dzong Unem.

I wreszcie jego „erudycja”, która sprowadza się do pospolitych bredni, ubranych w teatralne pozy. Podczas jednego z nagrań straszy: „Młodzi koledzy i młode koleżanki. Odsyłam was do internetu. Możecie przeczytać w internecie doktryny, oficjalne doktryny amerykańskie: doktrynę Brzezińskiego, doktrynę Wolfowitza, doktrynę Sharanskiego, doktrynę Busha i tak zwany plan na nowe stulecie czyli PNAC, w skrócie PNAC. No i TTIP – umowa o wolnym handlu atlantyckim. Jak to wszystko dojdzie do skutku to tak jest, jakbyśmy przegrali wojnę z Ameryką. I Brzeziński pisze: TRZEBA WYWOPŁAĆ WOJNĘ Z ROSJĄ. DO TEGO NAJLEPIEJ NADAJĄ SIĘ POLACY. I ta wojna będzie wojną między Polską, Rosją, Ukrainą, Białorusią i państwami nadbałtyckimi. Ameryka nie będzie w tej wojnie stroną. Będziemy się bili 5 lat, 10 lat, będą straty, momenty pokoju, ale ta wojna będzie po to, żeby osłabić Rosję na tyle, i może rozczłonkować, żeby Rosja musiała wziąć z Ameryką sojusz przeciwko Chinom. (…) POCZYTAJCIE, POWTARZAM: doktryna Brzezińskiego, doktryna Busha, doktryna Wolfowitza, doktryna Sharanskiego, PNAC – plan na nowe amerykańskie stulecie. CZARNO NA BIAŁYM. NIE ZOSTAJE WĄTPLIWOŚCI”.

O co tu chodzi? Wg niego „Brzeziński pisze: trzeba wywołać wojnę z Rosją. Do tego najlepiej nadają się Polacy”. Problem w tym, że Brzeziński NIGDZIE tak nie napisał. Ale jak jeden pacan mówi, to inne pacany potulnie przytakują i pobekują. No bo niechby nie! Stado to stado i działa stadnie, wszelka wolna myśl jest wykluczona.

Takich doktryn albo w ogóle nie było, albo zdezaktualizowały się kilkadziesiąt lat temu!

„Doktryna Wofowitza” – to dokument z 1992 roku, czyli sprzed 25 lat i nie ma tam mowy o Polsce!

„Doktryna Sharanskiego” – nic takiego nie ma. On jest natomiast autorem książki, w której poruszał problemy Bliskiego Wschodu i terroryzmu.

I jeszcze jedno curWiozum tego osobnika (Olszańskiego): „plan na nowe stulecie czyli PNAC, w skrócie PNAC”. Otóż PNAC to nazwa amerykańskiego think-tanku (zresztą już nieistniejącego od ponad dekady). To tylko NAZWA, a właściwie jej skrót! Jak można tym mianem nazwać doktrynę? Jak można przeczytać skrót nazwy? To tak, jakbyśmy mówili „doktryna Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina”, czyli… PKiNimJS. Oto jest poziom (czy jego brak) tego przebierańca, w wyszmelcowanej furażerce, w hutniczych (?) rękawicach, w mundurku à la GL-AL, ozdobionego wisiorami i naszywkami jak wiodący uczestnik „Pride Parade”…​
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Miałem nosa co do Olszańskiego vel Jabłonowskiego. Na szczęście Michalkiewicz już mu ręki nie podaje, a koło niego i Sanockiego robi się gorąco. Wychodzą powoli różne dziwne fakty.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
No dobrze, ale co to za towarzystwo w ogóle? Na kogo oni pracują? Co to za koleś i dlaczego współpraca z nim miałaby być dla tego pajaca w mundurku kompromitująca?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Wyleniały Mussolini v2.0 w akcji. Gadanę to ma niezłą - trzeba przyznać.


Tylko w co on gra?
Dlaczego Justyna Socha zaprasza na eventy takich pajaców w mundurkach?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
No cóż, Wielki Samozwańczy Jaszczur dostał pstryczka w ucho. Ale nadal będzie się puszył i napinał w internetach. Taką ma widać do odegrania rolę. Pamięta ktoś tego ostrego policjanta z USA? Też się tak napinał, po czym okazał się być prowokatorem FBI.
FEOm1vsXIAUw9dU
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
By było jasne, ja tego gościa nie cenię. Do tego Olszański wraz z tym małym kondlem, grają mi na nerwach.
Ale by ich zgarniać o 5 rano przez kominiarzy za spalenie kopii Statutów Kaliskich, to jest przegięcie.
Według mnie Statuty Kaliskie są fałszywką.
W artykule z 1880 Przywilej żydowski Bolesława i jego potwierdzenia historyk Romuald Hube stwierdził, że 36-punktowa wersja dokumentu została sfałszowana w czasach Kazimierza Jagiellończyka[5][6].
 

klawa

New Member
1
0
właśnie ten marcin osadowski zastanawia mnie najbardziej, jaka jest jego rola, przecież on był znany przy jkm na długo przed w ogóle pojawieniem się Jabłonowskiego
 
Do góry Bottom