Caleb
The Chosen
- 511
- 271
Zabił się wjeżdżając autem do wodyTrwa wydobywanie z dna Jeziora Pilchowickiego terenowego samochodu bmw, przy użyciu którego wczoraj (13.06) wieczorem 56–letni mieszkaniec Mysłakowic popełnił samobójstwo. Mężczyzna rozpędził samochód i spadł do wody z 30–metrowej skarpy. Zginął na miejscu. Winą za odebranie sobie życia obarczył pracowników Urzędu Skarbowego w Jeleniej Górze.
Nie rozumiem ludzi, którzy zostając zgnojeni przez jakiś skurwysynów, popełniają samobójstwa. Po prostu nie czaję, czemu nie chcą na nich się zemścić - wejść z bronią, maczetą, czy pasem szahida. nieważne, czy zniszczył ci życie jakiś pospolity gangster, czy skurwiel ze skarbówki - życie za życie. Bandyci z US nawet przez moment nie będą mieli wyrzutu sumienia, że przez nich zginął człowiek.
Dla każdego na tym forum jest to oczywiste. Większość z nas żyje w głębokim przekonaniu, że pewna kategoria ludzi to śmieci nie zasługujące na to, żeby żyć. Większość ludzi żyje w przekonaniu, że każde życie jest święte, a mszcząc się za swoje krzywdy stałoby się kimś gorszym niż ten, który zniszczył im życie.Nie rozumiem ludzi, którzy zostając zgnojeni przez jakiś skurwysynów, popełniają samobójstwa. Po prostu nie czaję, czemu nie chcą na nich się zemścić - wejść z bronią, maczetą, czy pasem szahida.
Uważam że należy to znieść.Większość ludzi żyje w przekonaniu, że każde życie jest święte, a mszcząc się za swoje krzywdy stałoby się kimś gorszym niż ten, który zniszczył im życie.
Tez tego nie pojmuję. Ja jestem silny. Ci co to popełniają to słabeusze wychowani w atmosferze stress free którzy są zgnojeni przez system i nie mają poczucia wartości. Nie popieram jednak zemsty w formie zabójstwa chociaż niektórzy aż się proszą o to. Wolałbym się nad nimi znęcaćNie rozumiem ludzi, którzy zostając zgnojeni przez jakiś skurwysynów, popełniają samobójstwa. Po prostu nie czaję, czemu nie chcą na nich się zemścić - wejść z bronią, maczetą, czy pasem szahida. nieważne, czy zniszczył ci życie jakiś pospolity gangster, czy skurwiel ze skarbówki - życie za życie. Bandyci z US nawet przez moment nie będą mieli wyrzutu sumienia, że przez nich zginął człowiek.
Bo nie są sami... Zostawiają rodzinę, która by przez tę vendettę cierpiała. Poza tym, skoro tracą chęć życia, nadzieję, to automatycznie przestaje im zależeć również na zemście. To się zapewne wydaje w takich chwilach nieistotne, nieważne.Nie rozumiem ludzi, którzy zostając zgnojeni przez jakiś skurwysynów, popełniają samobójstwa. Po prostu nie czaję, czemu nie chcą na nich się zemścić - wejść z bronią, maczetą, czy pasem szahida.
Ta rodzina bedzie wlsnie cierpiec przez samobojstwo. Tak w ogole jak sobie wyobrazasz - wejsc i powystrzelac wszystkich z ZUSU czy rządu? Przeciez to nie ma sensu. Zrobia z niego morderce czy wariata i co to za perspektywa?Bo nie są sami... Zostawiają rodzinę, która by przez tę vendettę cierpiała. Poza tym, skoro tracą chęć życia, nadzieję, to automatycznie przestaje im zależeć również na zemście. To się zapewne wydaje w takich chwilach nieistotne, nieważne.
Tez tego nie pojmuję. Ja jestem silny. Ci co to popełniają to słabeusze wychowani w atmosferze stress free którzy są zgnojeni przez system i nie mają poczucia wartości. Nie popieram jednak zemsty w formie zabójstwa chociaż niektórzy aż się proszą o to. Wolałbym się nad nimi znęcać
Mam własne problemy większe niż skarbówka ale nigdy przenigdy nie myślałem o samobójstwie. O czym to świadczy? Że potrafię stawić im czoła, a nie być tchórzem. Na wszystko jest sposób. Jak się ma jaja. Tylko idioci zabijają sięCo to w ogóle za teksty, "ja jestem silny". Jak cię skarbówka ujebie, tak że nie będziesz się mógł wypłacić do końca życia, to będą coś znaczyły takie deklaracje.
No proszę cięktoś go do tego częściowo zmusza (...) znaczy musiał się zabić
Mam to gdzieś jakie miał powody, dla mnie jedynym powodem każdego samobójstwa jest głupota połączona w parze ze słabością. Chcesz mi zabronić to twierdzić i naruszać moje prawo do stwierdzenia faktu? Nienawidzę skarbówki ale jeśli ją miałbym obwinić za to co się stało to obwinmy również innego sprawcę samobojstw - nieszczęśliwą miłość czy złego kolegę a może i subkultury. No proszę cię. Człowiek który jes zaradny silny i zrównoważony stawia czoła problemom a nie popełnia samobójstwo. Nie chodzi tu czy ma prawo czy nie - każdy ma prawo zrobić ze swoim życiem co chce, ale czy to jest krok który należy bronić i nazywać prawidłowym?Gość się zabija, ma swoje powody,nie znasz gościa to odpuść sobie teksty o "słabeuszach". Skupił bym złe emocje na katach, nie na ofiarach.