Wkurzające newsy z rana

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Hej, ale jak w akapie będzie się egzekwowało ograniczenia prędkości? Właściciel drogi będzie wynajmował snajperów? Bo wyobrażam sobie sytuację, że właściciel drogi będzie chciał czasem posiadać ograniczenia.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Nie wiem jak będzie to wyglądało w akapie. Akap jest dla mnie tak samo piękny, jak trudny do praktycznego zastosowania w najbliższym czasie. Może na początek wystarczy zredukować rolę państwa do poziomu umożliwiającego wstępną, względną swobodę. Drastyczne przeskoki mało kiedy się sprawdzają. Gdyby podczas zimowego dnia, w ciągu kilku minut pojawiło się lato, prawdopodobnie ludzie wymarliby jak mrówki. Nie znieśliby kontrastu organicznie.

Ograniczenia prędkości to dla mnie absurd. Sam charakter otoczenia i drogi wymuszają określone zachowanie, a jeśli nie, delikwent może skończyć ze spektakularnym "brain fart" na środku drogi, jako mięsna siekanka w zgliszczach nadwozia bądź uliczny mordulec. Wydaje mi się, że przepisy dotyczące tego rodzaju ograniczeń, mają służyć głównie za środek ściągający kasę do budżetu. Ilu spośród policjantów to ideowo zaprawieni opiekunowie, sprawujący pieczę nad niesfornymi kierowcami w trosce o ich zdrowie, dobre samopoczucie i życie?
 
Ostatnia edycja:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Hej, ale jak w akapie będzie się egzekwowało ograniczenia prędkości? Właściciel drogi będzie wynajmował snajperów? Bo wyobrażam sobie sytuację, że właściciel drogi będzie chciał czasem posiadać ograniczenia.

Ale po co miałyby być? Myślę, że będą co najwyżej znaki ostrzegawcze przed zagrożeniami. Sam będziesz musiał dostosować prędkość. Co najwyżej będą sugestie co do prędkości. W Gruzji prezydent rozwiązał całą drogówkę, w Ukrainie ostatnio wysłano na bezpłatne urlopy bo nie ma kasy na pensje - i ilość wypadków spadła...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 871
12 259
Hej, ale jak w akapie będzie się egzekwowało ograniczenia prędkości? Właściciel drogi będzie wynajmował snajperów? Bo wyobrażam sobie sytuację, że właściciel drogi będzie chciał czasem posiadać ograniczenia.
Na drodze cywilnoprawnej. Ogólne warunki korzystania z drogi będą mówić, że możesz jechać X km/h. Jeżeli pojedziesz więcej niż X km/h, to zapłacisz karę umowną w wysokości Y.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Komusze mordulce na topie w Ubekistanie!
http://www.pch24.pl/szef-mo-w-poznaniu-z-czerwca-56-spocznie-na-powazkach-wojskowych--,21661,i.html
Szczątki dziesiątek Żołnierzy Wyklętych wciąż leżą w dołach powązkowskiej kwatery Ł. W grobie na Powązkach Wojskowych spocząć ma natomiast komunistyczny generał Tadeusz Pietrzak. W pogrzebie ma uczestniczyć kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego!

mid_21661.jpg

Zdegradowania Pietrzaka do stopnia szeregowca i odebrania odznaczeń państwowych, w tym Orderu Virtuti Militari domagał się od prezydenta RP Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. W apelu żołnierze NSZ przypomnieli, że Tadeusz Pietrzak brał udział w zamordowaniu we wrześniu 1946 r. 30 żołnierzy podziemia antykomunistycznego z oddziału kapitana Henryka Flame, ps. „Bartek” – przypomniał Tadeusz Płużański.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
ale o co kaman, na powązkach leżą zasłużeni żołnierze którzy zwalczali przez odjebywanie wrogów państwa...
ten gostek tam pasuje...
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
http://www.solidarnosc.gda.pl/aktua...a-cene-smierc-gdanskiej-strazniczki-miejskiej

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci...iejskiej-oskarzonej-o-zaniedbania-n78073.html

Tak w skrócie:

w gdańskiej straży miejskiej od wielu lat istniał proceder "skracania" sobie wypisywania protokołów strażników w sprawach odmowy przyjęcia mandatów. Przepisywali do protokołów przesłuchań notatki służbowe, fałszowali daty itp. byle tylko ujebać na mandatach jak najwięcej ludzi. Wszystko to oczywiście działo się z inicjatywy kierownictwa, a ci strażnicy, który zamknęli najwięcej spraw, dostawali nagrody i premie. Oczywiście w straży było kilka osób, które czaiło, że niezgodne z prawem i niemoralne. Kiedy w końcu sprawa wyszła na jaw i wkroczyła prokuratura, kierownictwo sm oskarżyło strażniczkę, która sapała najgłośniej - usłyszała zarzuty w sprawie 140 przypadków. Tak ją zaszczuli, że się powiesiła.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
EDIT: Emil NIE MA NIC PRZECIWKO RADAROM. On po prostu, jak wynika z artykułów i autorskich materiałów, pragnął tylko, by były instalowane ściśle wg. przepisów. Nothing more Panie i Dranie! Fotoradary TAK, wypaczenia NIE!
Państwo kontroluje, ale ma kontrolować wg. prawa dzifki! Swojego prawa!

Emil, idziesz wobec tego do jap, które drażnią.

Przede wszystkim wykazał nieudolność i bezapelacyjnie pazerność strażników - nawet sąd to potwierdził. Odciął im źródło finansowania> Dałbyś rade zrobić choć tyle? Zabrać forsę chociaż jednemu zamordyście? Też bym chciał żeby fotoradary poznikały ale to nierealne. Facet robi co może, gdyby zaczął sie drzeć że należy je zlikwidować zupełnie zignorowaliby go.
Japy które mnie drażnią najbardziej to takie co są pełne dobrych rad ale efekt to zwykłe PIERDZENIE W STOŁEK BEZ NAJMNIEJSZEGO SKUTKU
Te japy wkurwiają w chuj.
U mnie Emil ma Plusa. Za co? Bo choć nie mógł być pewny rezultatu CHCIAŁO MU SIĘ. Coraz mniej takich.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Bzdura, działa, aby zmniejszyć opresyjność systemu. Owszem, do poziomu, który nas zapewne nie zadowoli, ale jednak poziomu mniej opresyjnego. To jest realne działanie z realnym skutkiem.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
No, ale czy zakładasz jakąś walkę, czy tylko robienie dobrze policji? Przecież do cholery, wkleiłem arcik, w którym dano do zrozumienia, że psiarnia przejmie f-radary! I nagle, po tych wszystkich perypetiach, koleś dostaje program w TVN-e, prawie jak nagrodę. Weźcie mnie nie osłabiajcie :(
 

Alu

Well-Known Member
4 633
9 694
Nie sądzę, żeby filmiki Emila miały jakikolwiek związek z tym, że policja przejmie kontrolę nad fotoradarami.
W artykule, który podlinkowałeś, jest napisane, że to dlatego że system jest mało wydajny.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Wkurzające nie jest nawet to, że agenci ABW to zwykli złodzieje, ani to, że teraz złodziei kryją więksi złodzieje.
Wkurzające jest to, że te wyjątkowo prymitywne numery świadczą że pracują tam totalni amatorzy. Żenada.
Ma cztery kasy pancerne z pieniędzmi na operacje specjalne. Nikt nie wie, że leżą tam w plikach jednodolarówki, które udają studolarówki.
...
"Carrington" bierze z sekretariatu AW gilotynę do papieru i białe kartki formatu A4, do ksero. Tnie pod wymiar dolarów kilkaset kartek. Układa w kupki, jak wcześniej te jednodolarówki. Każdą kupkę przykrywa banknotem studolarowym, zgrzewa folią NBP, wkłada do kasy. Wygląda jak fura pieniędzy.
...
Co roku do pokoju kasjera wchodzi trzyosobowa kontrola finansowa Agencji Wywiadu. Co roku przychodzi Najwyższa Izba Kontroli. "Carrington" otwiera kasę, kontrolerzy liczą kupki. Zawsze się zgadza.
...
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,136811,15646815,Zagubiona_agentura.html
Na deser
Żeby pan miał jasność, w CIA też kradną.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Takie tam uroki biurokracji...


Historia nie jest nowa, ale za to prawdziwa, dlatego często ją przytaczam, tłumacząc, jak działa państwo polskie i jak traktuje kierowców. Posłuchajcie...

Pewien człowiek miał farmę kurzą i sprzedawał jaja. Prosty, sprawdzony i zrozumiały model biznesowy. Farma, kury, jaja, sprzedaż...Otóż pewnego razu, kiedy rolnik wiózł towar swoją furgonetką, został zatrzymany do kontroli przez Inspekcję Transportu Drogowego. Jak wiadomo, w Polsce, żeby przewozić jaja, trzeba mieć mnóstwo papierków (szczerze mówiąc nie do końca rozumiem, po co) i jemu jakiegoś zabrakło.

Miejscowy wojewódzki inspektor transportu drogowego nałożył grzywnę na dostawcę jaj - kilka tysięcy złotych, które natychmiast zostały zajęte na jego koncie. Rolnik oczywiście odwołał się do głównego inspektora, który karę uchylił i zwrócił do powtórnego rozpoznania. Kara została nałożona ponownie, nasz kierowca jeszcze raz się odwołał, a główny inspektor znowu ją uchylił. Do ponownego rozpatrzenia. Pieniądze przez cały czas były zablokowane na koncie, bo odwołanie nie wstrzymało egzekucji.
Ten nakłada, ów uchyla, zabawa trwa... W momencie, kiedy dowiedziałem się o tej sprawie, wojewódzki inspektor czterokrotnie nałożył karę, a główny zdążył ją trzy razy uchylić i skierować do ponownego rozpatrzenia. Trwało to dwa lata. Co ważne, stan faktyczny był znany od początku, przyrost informacji przez ten czas - żaden. Czym zajmowali się urzędnicy? Interpretacją przepisów. Badali otóż, czy nasz sprzedawca jaj wiózł je, żeby sprzedać, czy sprzedał je i wiózł. Rozważanie tej ważkiej kwestii zajęło, przypomnijmy, dwa lata. Okazuje się, że moment sprzedaży jest kluczowy, bo jeżeli nasz dostawca wiózł jaja, które już sprzedał, to znaczy, że świadczył dla swojego jajecznego kontrahenta usługę przewozową, a jeżeli wiózł, żeby sprzedać, to nie.

W tzw. międzyczasie wojewódzki sąd administracyjny orzekł, że nie można tyle razy zwracać sprawy do ponownego rozpatrzenie, tylko trzeba ją w końcu merytorycznie rozpoznać.
Wyrok wyrokiem, ale zabawa pewnie trwałaby nadal, gdyby nie trafiła w końcu do telewizji. To zakończyło ją błyskawicznie, dodajmy - na korzyść naszego kierowcy.

Morał? Pomyślicie, że urzędnicy wykonali kawał solidnej, nikomu niepotrzebnej roboty? Nieprawda. Była bardzo potrzebna. Im właśnie. Mieli sporo zajęcia, dostawali za to niezłe pieniądze i chętnie pewnie bawiliby się tak w nieskończoność, uzasadniając w ten sposób konieczność swojego istnienia.

Wieloma absurdami już się zajmowałem, ale cały czas powyższa sprawa jest dla mnie idealnym przykładem pokazującym funkcjonowania administracji publicznej i traktowanie nas, kierowców.

Tomasz Bodył

Autor jest dziennikarzem TVN Turbo
Jak działa państwo polskie? Jak zwykle...
 
Do góry Bottom