Wkurzające newsy z rana

X

xawas

Guest
Może wróci i przeprosi.?
On jest góralem? Mam rodzinę góralską ze strony żony i zauważyłem, że są twardzi, uparci i nic nie wywołuje u nich poczucia winy. Oczywiście nie wszyscy górale muszą być tacy sami.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Pestek

Well-Known Member
688
1 879
Prawo jest bezduszne. Raz wdrożone, zbierze żniwo dziesiątek jak nie setek czy tysięcy takich ludzi. Co jedynie podejrzane i wkurzające, to to, że fake newsowe stacje to puszczają jak CBS i LAT.
Pewnie w zamyśle ma to oczyścić USA z przestępców, i nie można zaprzeczyć, że nielegalni dopuszczają się wielu przestępstw i ciągną socjal w większym stopniu. Ale wygląda na to, że to będzie po prostu polowanie na czarownice. Ilu rodzimych amerykanów ma większe wyroki na karku, a włos im z głowy nie spadnie, bo są rodzimi.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Ale dlaczego? Abstrahując od tego, że jest to własność publiczna, to taki mają model biznesowy. Kara typu 10 krotność przy jeździe na gapę może często oznaczać, że bardziej się opłaca nie mieć biletu niż jeździć z opłaconym. W Łodzi przeciętnie jestem kontrolowany raz na 3 miesiące... w tym czasie przejadę jakieś 90-100 razy komunikacją... na 3 miechy bilet na wszystkie linie to około 250 zł... gdyby kara miała być 10 krotnością ceny pojedynczego przejazdu, to przepłacam 10 krotnie działając zgodnie zasadami.
Ale brak odpowiednio częstej kontroli biletów to problem komunikacji miejskiej, a nie mój. Jak chcą mnie ukarać 100-krotnością ceny biletu to niech udowodnią, że jechałem bez biletu 10 razy, a nie raz. Osobiście miałbym wrażenie, że taka firma ma mało szacunku do klientów i starałbym się z niej nie korzystać w akapie. Brak szacunku do klientów to za mało, by zamknąć taką firmę, ale liczę że klienci w akapie by tę firmę olali.
Mnie takie kary tylko odstraszałyby jako osobę, która niecodziennie korzysta z komunikacji miejskiej. Czasami mi się zdarzało np kupić bilet, skasować, ale miał za krótki czas na przejazd, bo się trasa zmieniła. Już lepiej jeździć wszędzie samochodem i ewentualnie czasem taxi i mieć spokój.
 
Ostatnia edycja:

Pestek

Well-Known Member
688
1 879
Nie widzę problemu w karach, nawet 100 krotnych, jeśli są jasno określone i jesteś ich świadom nie przestrzegając wymogu kupna biletu. Korzystasz z usługi więc zapłać za nią.
Mnie denerwuje to, że taki ZTM ma więcej jak połowę swojego budżetu opłacane z podatków. Więc realne ceny biletów są zakłamane, bo płacisz więcej niż 2x tyle co w danym momencie kosztuje bilet. I do tego kierowcy w ZTM dostają większe pensje niż na wolnym rynku i mają 13 i inne barburki. To trzeba protestować, a nie kary za to, że jeździsz na gapę.
(po refleksji sądzę, że wysokie kary mogą być konsekwencją monopolu, który miejskie firmy transportowe posiadają, będąc dofinansowywane z budżetu, co jest niezdrową konkurencją, więc też mogą być niesprawiedliwe).
 
Ostatnia edycja:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Ale brak odpowiednio częstej kontroli biletów to problem komunikacji miejskiej, a nie mój. Jak chcą mnie ukarać 100-krotnością ceny biletu to niech udowodnią, że jechałem bez biletu 10 razy, a nie raz. Osobiście miałbym wrażenie, że taka firma ma mało szacunku do klientów i starałbym się z niej nie korzystać w akapie. Brak szacunku do klientów to za mało, by zamknąć taką firmę, ale liczę że klienci w akapie by tę firmę olali.
Mnie takie kary tylko odstraszałyby jako osobę, która niecodziennie korzysta z komunikacji miejskiej. Czasami mi się zdarzało np kupić bilet, skasować, ale miał za krótki czas na przejazd, bo się trasa zmieniła. Już lepiej jeździć wszędzie samochodem i ewentualnie czasem taxi i mieć spokój.
Co? Ale nie rozumiem... dlaczego uważasz, że firma nie może regulować systemu kar, za nie przestrzeganie regulaminu? Jak mało szacunku? Przecież mówimy tu o sytuacji gdy jawnie ich okradasz... Olali to może by ludzie którzy chcą jechać na gapę. Propos przykładu który podałeś, to przecież możesz płacić tylko za ilość przystanków, a zresztą możesz udowodnić, że bilet miałeś na tyle czasu co jazda pojazdu wedle rozkładu, więc nie żartujmy.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Co? Ale nie rozumiem... dlaczego uważasz, że firma nie może regulować systemu kar, za nie przestrzeganie regulaminu?
Może, ale mi się nie musi ten system kar podobać.

Przecież mówimy tu o sytuacji gdy jawnie ich okradasz... Olali to może by ludzie którzy chcą jechać na gapę. Propos przykładu który podałeś, to przecież możesz płacić tylko za ilość przystanków, a zresztą możesz udowodnić, że bilet miałeś na tyle czasu co jazda pojazdu wedle rozkładu, więc nie żartujmy.
Jeździłem kiedyś liniami, którym zmieniała się trasa co kilka, kilkanaście tygodni i czas zmieniał się od 16 do 23 minut. Po powrocie starej trasy czas często i tak był inny niż wcześniej na tej trasie według rozkładu. Bilet na 20 minut czasem starczał, czasem nie. Papierowy rozkład na przystanku nie zawsze był na bieżąco aktualizowany, a ja nie mam jako hobby czytania strony www komunikacji miejskiej co wieczór. Jeździłem okazjonalnie, więc nie opłacał się kompletnie bilet miesięczny. Przy takim chaosie raczej łatwo zrozumieć pomyłki, a nie celowe działanie mające na celu łamanie regulaminu.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Znów to samo. Panowie, napiszcie se na ścianie dużą czcionką, najlepiej tuż nad łóżkiem. KOROPORACJONIZM to NIE KAPITALIZM WOLNORYNKOWY!!

Dotąd nie znalazłem ani jednej właściwej hipotezy w/s jebanego Ubera poza wrzaskiem na jebanych kierowców taksówek. Przecież to zalążek monopolizowania usług w zakresie transportu autonomicznego, zresztą wg mnie gównianego.
Uber nie pojawił się ot tak po prostu wskutek zapotrzebowania rynku na alternatywę dla tych zjebanych taksówkarzy.
 
Ostatnia edycja:

Pestek

Well-Known Member
688
1 879
Ostatni raz kiedy wystawiali swój budżet na widok publiczny, mniej niż 50 % pochodziło z biletów, reszta z kasy miasta(2014 rok bodajże).
Czytałem badanie, w którym porównywali średnie pensje kierowców autobusów w publicznej komunikacji i prywatnej. Ci w publicznej mieli o kilkaset zł więcej. Było to parę lat temu, jak znajdę badanie to wkleję. Co do dodatków to nie jestem pewien, tutaj mogłem pojechać za daleko.

Edit. Znalazłem, to chyba było to:
http://praca.interia.pl/zarobki/new...k-i-autobusow-w-panstwowych-firma,nId,1550592

Można się zastanowić, jak oni to liczyli, i czy nie tak przypadkiem jak różnica w płacach kobiet i mężczyzn z czego wynika, że kobiety zarabiają mniej, co jest zakłamaniem, bo bierze się średnią. Ale nie wiem jak to jest tutaj. Mogli też nie wziąć pod uwagę tego, że w prywatnych się daje więcej pod stołem.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 585
15 483
Było to parę lat temu,

Och, parę lat temu była ZUPEŁNIE inna sytuacja na rynku pracy. Teraz podejrzewam że więcej prywatnych autobusów dowozi pracowników do jednego z sześciu centrów logistycznych Amazona (a pracowników wożą z promienia 60 kilometrów, na trzy zmiany) niż jeździ zbiorkomem w Poznaniu.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Znów to samo. Panowie, napiszcie se na ścianie dużą czcionką, najlepiej tuż nad łóżkiem. KOROPORACJONIZM to NIE KAPITALIZM WOLNORYNKOWY!!

Dotąd nie znalazłem ani jednej właściwej hipotezy w/s jebanego Ubera poza wrzaskiem na jebanych kierowców taksówek. Przecież to zalążek monopolizowania usług w zakresie transportu autonomicznego, zresztą wg mnie gównianego.
Uber nie pojawił się ot tak po prostu wskutek zapotrzebowania rynku na alternatywę dla tych zjebanych taksówkarzy.

Może pojawił się, może nie. Czasem coś pojawia się spontanicznie, a mądrzy ludzie z góry adoptują to do swoich celów tak sprawnie, że wygląda jakby było od początku zaplanowane. Ja skłaniam się do Twojej hipotezy, z resztą sam rzucałem ją kilka razy, ale chyba nie na tym forum. Raz nawet rzuciłem oralnie i z miejsca pożałowałem, bo ludzie spojrzeli na mnie jak na nawiedzonego. :)

KOROPORACJONIZM to NIE KAPITALIZM WOLNORYNKOWY!!

Jeśli w szemranych okolicznościach następują "dodruki" za które ktoś kupuje akcje albo ustala linie kredytowe o skali serii kilku planów 5-letnich, to jasne, ze mamy planowanie centralne. Jedyna różnica w porównaniu z planowaniem sowieckim, że jest dużo inteligentniejsze, bo np. pozwala na oddolną inicjatywę w małej skali i dzięki temu duże korpo wykupują startupy razem z patentami a i tak powstają nowe sturtupy i ich założyciele są szczęsliwi mogąc je sprzedać i zostać milionerami....

transportu autonomicznego, zresztą wg mnie gównianego.

a wg. mnie to pod względem technicznym wspaniała idea, bo przemyślane autonomiczne pojazdy mają potencjał jeździć płynnie i dynamicznie, a tym samym rozkorkować miasta. Nie przejmujemy się też parkingami, bo wózek podrzuca nas w odpowiednie miejsce, a potem sam jedzie na parking z którego normalnie byśmy nie skorzystali z racji oddalenia, a potem sam po nas wraca.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Jak już kilka miesięcy temu pisałem, Mateusz Piskorski nadal siedzi bez postawienia zarzutów. Teraz miną 2 lata, a areszt jest najwyraźniej obliczony na zużycie biologiczne. Na przesluchaniu stawiano nieformalne zarzuty szpiegostwa na rzecz Iranu, Rosji, Chin, antyukraińskość oraz - to dobre - "wpływanie na opinię publiczną". Te dwa ostatnie nie mieszczą się w żadnych kategoriach prawnych, a sporo świadczy o klasie intelektualnej panów z ABW. Ale co się dziwić. To jest to samo ABW które inwigilowało Michalkiewicza, prof. Roberta Nowaka i Łysiaka jako potencjalnych terrorystów planujących zakłócenie obchodów żydofilskich (powstania w getcie). Była to operacja Menora. Do ABW chyba muszą przyjmować sporo CKMów, co niestety jest pocieszeniem tylko dla mafii i obcych wywiadów, bo na przeciętnego obywatela potencjał intelektualny funkcjonariuszy ABW wystarczy. Co to za problem podłożyć amatorowi podsłuch albo wsadzić go do suki? Żaden. To można robić z IQ=90 i bez szkół.

Wracając do Piskorskiego... Śledztwa w sprawie praktycznie nie ma, przesłuchania to cyrk obliczony na przeciąganie sprawy. Nie zauważyłem by KOD tym się przejął, temat nie istnieje również w środowiskach bardzo często posługujących się słowem "wolność" , nie podjęło go także kilku pyskatych netowych źródeł rusofilskich ani kolesie organizujący "konferencje" przeciw cenzurze na YT. Z kolei pan Makłowicz grozi, że wyjedzie z Polski, bo atmosfera jest "duszna", po lasach naziści układają swastyki z wafelków. To straszne :). Nie wiem, może ludzie boją się dostać etykietkę agenta a może kładą na to po prostu lachę, a może są idiotami których takie rzeczy nie interesują, bo przecież nie liczy się zasada ale fakt czy władze prześladują "naszych", bo jak nie naszych, to po ch drążyć temat.

Znane mi są liczne przypadki puszkowania niewinnych biznesmenów na grubych kilka lat, bo nie chcieli oddać firmy która spodobała się mafii. Przeważnie w czasie odsiadki za takim biznesmenem nikt się nie wstawiał, a dopiero po latach pojawiał się jakiś artykuł bez konsekwencji dla odpowiedzialnych urzędników. Jeden facet który miał sporą firmę jest teraz bezdomnym. Jakieś demo w jego obronie? A skądże.
A JEDNAK więźniów politycznych specjalnie nie kojarzę. Może Staruch? Brunon Kwiecień? Jednak nie są to jaskrawe przypadki gdy kogoś kojarzyłem wcześniej z normalnej działalności, np. publicystyki a potem on trafiał do więzienia. Znam też kilka przypadków zagmatwanych co do których nie jestem pewien, bo niektórzy np. mają zwykłą sprawę cywilną ale przedstawiają to jako element rządowego spisku aby wyjść na prześladowanych. Niektórzy robią jakieś rękoczyny na sali sądowej albo angażują się w przepychanki i potem dostają przepisowy areszt za "obrazę sądu" albo coś w tym stylu i na tej podstawie powstaje legenda prześladowanego opozycjonisty, ale co innego rzucać krzesłem i w ten sposób dać reżimowi pretekst a co innego po prostu napisać felieton i za ten felieton pójść do Guantanamo.
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
W sejmie ponoć znajduje sie projekt nowelizacji ustawy p przeciwdziałaniu narko, który oprócz kary 12 lat za sprzedaż doplaczy wprowadza wysokie grzywny i do trzech lat za ich posiadanie
 
D

Deleted member 4683

Guest
Aktualnie o tym czy posiadanie konsumenckie jest karane decyduje to czy posiadana substancja jest umieszczona w wykazach substancji odurzających i psychoaktywnych stanowiących załącznik do ustawy. Dopki które jeszcze nie znalazły się w wykazach to tzw. "nowe substancje psychoaktywne" gdzie karany jest obrót i wytwarzanie.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 879
W USA firmy farmaceutyczne lobbuja kongres, żeby banował marihuane czy inne konkurencyjne substancje dla tych dozwolonych. Więc możesz brać SSRI, które są powiązane z większością masowych mordów i masą samobójstw, chorobami dwubiegunowymi, czy powolną degeneracją poznawczą, ale nie możesz sobie zapalić marihuany, która pomaga w bólach i wspomaga leczenie stresu pourazowego(chociaż sam wolę bardziej naturalne środki, jak terapia czy dieta).
Ciekawe, ile w Polsce płacą tym konowałom za banowanie alternatyw.
 
Do góry Bottom