Hitch
悟
- 3 220
- 4 876
Oba utwory wolę w jego wersji
Ale, jasne, artysta z niego żaden.
Ale, jasne, artysta z niego żaden.
Kelthuz kończy CMDR ;_; a fejsbukowe środiwisko lolbertarian tak bardzo skompromitowane (to akurat mnie nie wkurza jakoś specjalnie)
ps. ale sie zdziwilem jak uslyszalem wsrod szkalowanych osob imie i nazwisko typa z którym chodziłem do jednej klasy w liceum, i rzeczywiście on jest libkiem niby, a pamiętam jak w liceum brał udział w takim kurwa czymś https://pl.wikipedia.org/wiki/Model_United_Nations
Mozna gdzies znalezc potwierdzenie tego? Bo brzmi ostro, ale poza tym postem niczego nie znalazlem w Internetach.Kamil Cebulski na swoim FB pisze:
"Właśnie się dowiaduję, że w Niemczech, gdy rodzice chcą wyjechać gdzieś
z dzieckiem w dni szkolne (poza wakacjami i feriami) to muszą mieć
pisemną zgodę wychowawcy ze szkoły. Kolega został właśnie zatrzymany na
lotnisku i wpuścili go do samolotu dopiero po telefonicznym
potwierdzeniu w szkole.
W zeszłym miesiącu dowiedziałem się, że w Norwegii istnieje coś takiego
jak dzień cukierka. Dzieci nie mogą jeść słodyczy w dni powszednie.
Sąsiad ASBIROwca z Norwegii miał przez to problemy. Dziecko kilka razy
powiedziało w szkole, że jadło słodycze w inny dzień niż sobota i
niedziela i rodzinę odwiedził psycholog szkolny, aby sprawdzić czy
dziecko w miejscu zamieszkania ma odpowiednie warunki żywieniowe.
Sam zaś nasz ASBIROwiec został wezwany do psychologa szkolnego po tym,
jak na 4 wywiadówki z rzędu poszła tylko jego żona, co podobno jest
jedną z oznak przemocy i alkoholizmu w rodzinie.
A ja ciągle się zastanawiam. Homeschooling czy NoSchooling?"
Sam bym chciał mieć dostęp do źródła. Niestety, ale jest tylko cytat z Kamila.Mozna gdzies znalezc potwierdzenie tego? Bo brzmi ostro, ale poza tym postem niczego nie znalazlem w Internetach.
jak nimo hajsu na bilet to jedzie rowerem abo z buta idzieJak nie ma hajsu na bilet, matka musi podwieść dziecko do szkoły.
Czytałem,że w Norwegii był przypadek, że odebrano dzieci indyjskiej rodzinie za to, że były one karmione przez rodziców rękami i spały z nimi w jednym łóżku, tak jak nakazuje indyjska kultura.W efekcie rodzice mogą widywać swoje dzieci dwa razy do roku przez godzinę!Z tego co można tu przeczytać to Norwegia rozpierdala instytucję rodziny
Eeee tam. Wystarczy Andrzejek na cesarza Skandynawii.Tą całą Skandynawię trzeba zrównać z ziemią.
Niemcy. Jeden przypadek:Ale o tych przypadkach można poczytać w wiarygodnych źródłach czy tylko na jakichś prawackich stronkach?
AUTONOM.PL ⇨ Niemcy: „Antyfaszyści” atakowali protestujących rodziców