Wielki coming out libnetu, czyli obciach jak skurwysyn

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Nie, ja nim będę....

Jestem niepoprawnym, romantycznym sozologiem, który naiwnie wierzy w sile państwa chroniącego zwierzęta i to mnie dyskwalifikuje jako libertarianina :(.

Kiedyś podpisałem listę poparcia Zielonych. Wtedy sądziłem, że to w miarę rozsądne i nieszkodliwe organizacje ekologiczne typu Stow. dla Natury "Wilk" czy Komitet Ochrony Orłów. Potem poznałem ich spoty wyborcze i ich program. Gdybym wtedy wiedział, nie podpisałbym za chuja. Do dziś żałuję ;(.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Kiedyś podpisałem listę poparcia Zielonych. Wtedy sądziłem, że to w miarę rozsądne i nieszkodliwe organizacje ekologiczne typu Stow. dla Natury "Wilk" czy Komitet Ochrony Orłów. Potem poznałem ich spoty wyborcze i ich program. Gdybym wtedy wiedział, nie podpisałbym za chuja. Do dziś żałuję ;(.
Nie ma czego żałować, rozbiłeś lewicę... Zieloni nie dostali się do Sejmu, a postkomuchy z SLD dostały mniej głosów.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Dlatego napisałem, iż to z mojej strony naiwniactwo, bo to jednak jest romantyczne myślenie typowe dla lewaków, a w niektórych wypadkach państwo ma to w dupie (patrz mój post "Tak będzie w akapie" ad. skłusowanych wilków). I w niektórych miejscach kompletnie nie działa (np. Afryka) albo ma uboczne skutki ("SSS").

I tak, nieważne jak surowe byłoby prawo to i tak znalazłby się jakiś zdeterminowany kłusol albo koleś specjalnie niszczący leg jakiegoś rzadkiego ptaszora, bo przeszkadza mu w budowie domu.

To tak jak ludzie wierzą, iż prywatyzacja Lasów Państwowych doprowadzi je do zguby, choć teraz najgorszymi szkodnikami dla lasów polskich są leśnicy.

Nie ma czego żałować, rozbiłeś lewicę... Zieloni nie dostali się do Sejmu, a postkomuchy z SLD dostały mniej głosów.

Ale za jaką cenę...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
  1. 11:11 - Ciek:
    Zrobiłem kiedyś w życiu coś bardzo wstydliwego.
  2. 11:11 - Ciek:
    Nie ukrywam, miałem chwilę słabości.
  3. 11:11 - Tralalala:
    co zrobiłeś?
  4. 11:11 - Zbyszek_Z:
    Ruchałeś macochę?
  5. 11:12 - Ciek:
    Gorzej.
  6. 11:13 - Ciek:
    Doszedłem do wniosku, że będę studiować filozofię i polazłem na egzaminy.
  7. 11:13 - Zbyszek_Z:
    Skończyłbyś jak lanc.
  8. 11:14 - Tralalala:
    jak się z tym czujesz Ciek? dobrze, że się przełamałeś aby o tym komuś opowiedzieć
  9. 11:14 - Ciek:
    Szczęśliwie dzień wcześniej się najebałem, na egzaminie byłem skacowany i nic z tego nie wyszło. Pamiętam, że coś chcieli ze mną rozmawiać o Platonie, ale niewiele byłem w stanie powiedzieć oprócz tego, że mi się pić chce.
  10. 11:14 - Ciek:
    No czasem mnie to męczy jeszcze. Niewiele brakowało i pewnie byłbym teraz bezrobotnym lewakiem.
  11. 11:15 - Zbyszek_Z:
    #Alkoholratujeżycie
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
Ja też studiowałem filozofię. Zaocznie. Były to najtańsze studia zaoczne w Poznaniu, bez egzaminów i miały bardzo niskie ratio chętnych na miejsce (chyba 0,8). Tak więc, gdy po mnie i kumpla upomniała się armia, zostaliśmy studentami na Wydziale Nauk Społecznych UAM. Wystarczyło zapłacić za pierwszy miesiąc i dostawało się indeks oraz zaświadczenie :D
 

Bajaratt

First of his name
348
1 551
Lubię od czasu do czasu posłuchać Rubika. Fuck, nawet te 'klaskane':oops: Albo inaczej - mam dla niego większą tolerancję niż większość zwyklych. Imho hejt na niego jest przesadzony. Podejrzewam, że gdyby nie jechanie na kremówkowej fali po śmierci papieża przez jego i jego zespół nie unosibły się na nim swąd obciachu. No co ja poradzę, że lubię chóry i epicką muzę z wykorzystaniem orkiestry.


To intro...


Bajor to klasa sama w sobie


Zamykam oczy i widzę napierdalające się mechy :)


To lubię tak po prostu
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
To ma być obciach? To nawet trzyma jakiś tam poziom... Chcesz zobaczyć prawdziwy obciach? Taką abominację znalazłem na dysku kolegi gdy mu dysk porządkowałem:

Cypis - szósty dzień tygodnia


Przeżyłem muzyczkę z crazybusa, skrillexa, a nawet pierdolony Chinese Food, Alison Gold. Ale na coś takiego, po prostu nie byłem gotów. Po tej ehkem "piosence" byłem całkowicie zdruzgotany. nigdy czegoś takiego nie słyszałem na uszy. Prymitywne do bólu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom