Wielka Brytania - najpełniejszy system zorganizowanego nadzoru, albo tryumfy Ingsocu

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Cóż, najwyraźniej nie znają tam takich ładnych łacińskich paremii...

Bis de eadem re ne sit actio - w tej samej sprawie nie przysługuje ponowne powództwo; powaga rzeczy osądzonej - res iudicata (por. ne bis in idem)

Ne bis in idem. – nie dwa razy za to samo; zakaz powtórnego karania za ten sam czyn

Ładnie się to common law stoczyło...

Aktualizacja:

Żeby dojebać bardziej Robinsonowi, napuszczono na niego psychoanalitycznych grafologów, którzy wywieszczyli mu jakieś ad personamy... Brzydko się bawią Brytole, brzydko...

Tommy Robinson’s handwriting ‘shows just how insecure and resentful he is’
exclusive
Adam Smith
Wednesday 8 Aug 2018 3:19 pm
While in prison Tommy Robinson complained about food and the number of Muslims in jail with him, but the letters tell us more than just his culinary and cellmate preferences.

They reveal that he is actually immature, insecure and manipulative, according to a handwriting expert.

Elaine Quigley, who studied his prison complaint forms, said that he also appears to be suffering from poor self-esteem, is unable to think straight and is resentful.
sei_24615470-885d-e1533737704119.jpg

Tommy Robinson complained about losing weight in prison (Picture: Tommy Riobinson/Facebook)

The chairman of the British Institute of Graphologists looked at the letters which were lodged while he was in prison for contempt of court.

She told Metro.co.uk: ‘This writing is immature and the writer is insecure, ambivalent and resentful, as he sees others as more fortunate than himself.

‘The personal pronoun is very small, showing his poor self-esteem and about the thinking of those who don’t value him.

‘The poor layout of the writing shows his difficulty in organising his activities and thinking processes.’

Robinson complained the prison regime was affecting his mental health and claimed he felt paranoid because he believed his food would be poisoned by other inmates.
sei_24615469-d758-e1533737739186.jpg

Another letter complains about the number Muslim prisoners and a lack of TV (Picture: Tommy Robinson/Facebook)

Mrs Quigley added: ‘The wording of the notes is indicative of a lack of energy and gumption. In fact it shows that he wishes he could escape from himself and start off with a clean page.’

‘All this could be down to a very difficult childhood and/or getting in with an intimidating crowd.’

Robinson was convicted of assaulting an off-duty police officer in 2003 when he was in his early 20s.

She added: ‘He is dependent on others and is manipulative, rather than working things through as part of a team.’
sei_24614714-5fe9.jpg

He also said that his mental health was being affected by not being allowed to go to the gym or to work (Picture: Tommy Robinson/Facebook)
Robinson, real name Stephen Yaxley-Lennon, was serving time at HMP Hull for Contempt of Court when he wrote his complaints to the prison authorities.

These included ‘not being allowed to go to the gym’, ‘not being allowed to work’ and also his fear of being poisoned and reliance on tinned food due his ‘paranoia’.

He also complained several times about not having a television in his cell, he said: ‘I’d like to be given a TV as I feel I am being mentally tortured.’
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Brytyjska posłanka szokuje. „Ofiary gwałcicieli powinny się zamknąć dla dobra różnorodności”
13 sierpnia 2018
Posłanka Partii Pracy i jedna z najbliższych sojuszniczek Jeremy’ego Corbyna wywołała burzę w mediach społecznościowych po tym, jak polubiła i udostępniła na Twitterze post, który głosił, że ofiary gangu gwałcicieli z Rotherham powinny się „zamknąć”.

Posłanka Partii Pracy Naz Shah polubiła i udostępniła na Twitterze kontrowersyjny post autorstwa lewicowego pisarza Owena Jonesa o treści: „Te maltretowane dziewczynki w Rotherham i wszędzie indziej po prostu muszą się zamknąć. Dla dobra różnorodności”. Natychmiast wywołało to silną dyskusję na temat pakistańskich gangów gwałcicieli i faktu, że są oni popierani przez polityków w tym kraju.

Trevor Kavanagh z The Sun poświęcił cały artykuł mówiący o problemie jaki Wielka Brytania ma z muzułmańską społecznością. Naz Shah była jednym z wiodących polityków, którzy brali udział w nagonce na autora.

Posłanka Shah zaczęła tłumaczyć się „pomyłką”. „To był wypadek, który został naprawiony w ciągu kilku minut. Sugerowanie, że jest inaczej jest absolutnym nonsensem. Jej osiągnięcia mówią same za siebie. Naz pracuje od ponad 20 lat nad kwestiami znęcania się nad dziećmi, przemocy wobec kobiet co jest dobrze udokumentowane” – powiedziała rzeczniczka posłanki.

Ludzie w Wielkiej Brytanii nie wierzą jednak w przypadek. Nie wierzy w niego też jedna z ofiar gwałtów, Sammy Woodhouse, która była wykorzystywana przez Arshida Hussaina, w wieku 14 lat: „Może to ona powinna się zamknąć, ponieważ my (ofiary) zrobiłyśmy więcej dla tego kraju niż ona kiedykolwiek zrobi. Nie pozwolę jej się stłamsić, ale uważam, że powinna zrezygnować lub przynajmniej publicznie przeprosić” – powiedziała Woodhouse.

437821E800000578-0-image-a-18_1503427988267.jpg


źródło: nczas.com
I niech mi teraz ktoś po czymś takim powie, że lewicowcy nie są żywym wcieleniem zła...
 

Wironin

Active Member
63
107
I niech mi teraz ktoś po czymś takim powie, że lewicowcy nie są żywym wcieleniem zła...

Nie wiem jak lewicowcy, ale ndie i nczas to jakaś parodia dziennikarstwa. Cała afera jest z sierpnia, ale 2017 roku. A post, który polubiła nie pochodził z konta Owena Jonesa tylko jego parodii i był żartem.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Policja w Rugby aresztowała Polaka za... chodzenie po ulicy z łukiem!

Jak donosi Warwickshire Police w mieście Rugby Andrzej W. został zatrzymany za nielegalne posiadanie broni. Jak się okazało nasz rodak był "uzbrojony" w łuk i strzały, z którymi po prostu chodził po mieście.

18 lipca około godziny 19.17 lokalna policja odpowiedziała na wezwanie dotyczące obecności uzbrojonego mężczyzny znajdującego się w pobliżu jednej ze stacji kolejowych. Początkowo mówiło się, że posiada on kuszę, ale okazała się, że chodzi o... łuk. Sprawa została potraktowana bardzo poważnie - w akcji brali udział uzbrojeni policjanci, a mężczyzna został aresztowany w swoim domu na Avon Street.

Zaskoczony Polak z miejsca przyznał się do posiadania rzekomej broni. Jak tłumaczył później niósł ją do domu brata, aby w jego ogrodzie trochę postrzelać, dla rozrywki. Nie miał żadnych złych zamiarów i nie wiedział, że popełnia jakiekolwiek przestępstwo. A jednak tak było - 8 sierpnia w Warwickshire Magistrates' Court zapadł wyrok w jego sprawie. Został skazany na 16 tygodni więzienia.

"Nie wiem, czy pan W. uważał się za współczesnego Robin Hooda, ale wiem, że jego działania doprowadziły do poważnej reakcji policji i zamknięcia części miasta" - komentował (siląc się na humor) inspektor Dave Kettle z Warwickshire Police.

Paranoja? Jeszcze kilkanaście lat wcześniej, w Polsce pokolenie dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków na podwórku, przy trzepaku, pod blokiem bawiąc się w kowbojów i Indian biegało z łukami i pewnie jeszcze bardziej niebezpiecznymi przedmiotami. Można z sentymentem wspominać te czasy i narzekać współczesny świat, ale trzeba przy tym pamiętać jak bardzo się on zmienił.
......​
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ojciec jednego z polityków okazał pedofilem-fetyszystą:
To nie był zwykły pedofil. To był skurwysyn, który gwałcił 10-letnie dzieci na strychu swego domu.
A jego synalko-córek trans-trans-transgender twierdził, że nic mu o tym nie było wiadomo, mimo śledztwa prowadzonego od dwóch lat i aresztowanego ojca.

A tak wygląda ten polityk, choć chciałoby się powiedzieć "to polityko", ale to nie będzie brzmieć po polsku.
sei_24903872-2471-e1535309305765.jpg

Straszna istota. Widok dołuje.

Jebalnia ojca 'polityka' zielonych, w której zgwałcił 10-letniego chłopczyka:
sei_26390484-fdca.jpg
 
Ostatnia edycja:

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
A jego synalko-córek trans-trans-transgender twierdził, że nic mu o tym nie było wiadomo, mimo śledztwa prowadzonego od dwóch lat i aresztowanego ojca.

A czego się spodziewałeś? Jak wyszła sprawa z Harveyem Weinsteinem to te wszystkie czołowe celebryty zarzekały, że nic o tym nie wiedziały i są w szoku, co śmierdzi takim kłamstwem, że ło ho ho.

Potwierdza się moja teza, że im bardziej świętoszkowaty w politpoprawnym pierdzeniu, tym większy skurwysyn w realu.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Brytyjka ujawnia złe traktowanie Polaków w fabryce mięsa

Donna Dickinson, która pracowała z Polakami, postanowiła ujawnić skandaliczne warunki pracy naszych rodaków. W fabryce przy pakowaniu mięsa gdzie linie produkcyjnie nie są zatrzymywane nawet gdy dojdzie do śmierci pracownika.

Jak podaje Daily Mail, Donna Dickinson zatrudniła się w Continental Fine Foods in Stretford, fabryce która produkuje paczkowane mięso do największych supermarketów brytyjskich.

Fakt, że była jedną z pięciu tylko Brytyjczyków na 120 osób pracujących w hali produkcyjnej, nie był dla niej aż tak dużym zaskoczeniem jak to, że szkolenia wprowadzające do pracy odbywały się tylko w języku polskim i że niewielu pracowników było w stanie komunikować się w języku angielskim, a także często komunikować się w jakimkolwiek języku.

Początkowa frustracja z braku możliwości porozumiewania się we własnym języku z resztą pracowników przerodziła się w gniew, gdy Brytyjka zdała sobie sprawę z tego, że w fabryce notorycznie łamane są prawa pracownicze, a zatrudnianie obcokrajowców jest celowe, gdyż ci mniej się skarżą i są bardziej podatni na zastraszanie.

Według niej w fabryce nie przestrzegano przepisów BHP i obowiązywały bardzo restrykcyjne zasady pracy oraz normy, które należało spełniać. Wielokrotnie słyszała jak managerowie przeklinają i wyzywają swoich pracowników. Jej zdaniem wielu pracowników było zastraszonych. Władze fabryki nie robiły nic, aby polepszyć ciężkie warunki pracy - jak wspomina Dickinson - mimo, że w fabryce panowała temperatura ledwie powyżej zera, pracownikom nie wolno było rozgrzewać się ciepłymi napojami. Jeżeli musieli się ogrzać, chowali się za zlew, jedyne miejsce poza toaletami, gdzie nie było monitoringu CCTV.

Podczas swojej pracy w Continental Fine Foods, Brytyjka była również świadkiem śmierci młodej pracownicy z Litwy, która upadła na podłogę przy pracy. Pomimo jej śmierci, linie produkcyjnie nie zostały zatrzymane, a pracownikom nie pozwolono wziąć przerwy, a nawet zabroniono rozmawiać o wypadku.

Władze fabryki skonfrontowane przez Daily Mail ze słowami Donny Dickinson wszystkiemu zaprzeczyły.
 
Do góry Bottom