Wielka Brytania - najpełniejszy system zorganizowanego nadzoru, albo tryumfy Ingsocu

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
W Londynie rośnie liczba gwałtów. Policja nie wie, dlaczego tak się dzieje
27 lutego 2018
W wielokulturowym Londynie rządzonym przez Sadiq Khana rośnie liczba gwałtów, ale policja przyznaje, że nie wie dlaczego.

Jak wynika z danych Biura ds. Policyjnych i Kryminalnych (MOPAC), od stycznia 2017 do stycznia 2018 zgłoszono 7.613 gwałtów w porównaniu do 6.392 w ciągu poprzednich 12 miesięcy – co oznacza wzrost o prawie 20 procent.

Policja nie potrafi ustalić, czy może teraz kobiety mają większe zaufanie do służb i częściej zgadzają doniesienia o gwałtach, czy rzeczywiście jest coraz więcej takich przestępstw.

Zastępca komisarza Policji Metropolitalnej Craig Mackey twierdzi, że w Londynie dzieje się coś niepokojącego, czego służby nie są w stanie zrozumieć. Podkreślił, że dostrzega problem, ale nie potrafi wskazać jego przyczyn.

Dane MOPAC pokazały wzrosty również innych przestępstw. W 2017 zginęło 80 osób w wyniku ataków kwasem. Liczba zabójstw wzrosła o jedną trzecią do 137, napaści z nożem o ponad 25% do 14.500 przypadków. Napady rabunkowe wzrosły o 40 procent, a także „islamofobiczne” ataki o 39 procent do 1.678 zarejestrowanych przypadków.

Burmistrz Londynu, Sadiq Khan chce przeznaczyć więcej pieniędzy na policję poprzez podnoszenie podatków oraz szukanie oszczędności.

We wrześniu 2016 roku po zamachu terrorystycznym na Manhattanie, Sadiq Khan powiedział, że „ataki terrorystyczne są nieodłączną częścią życia w wielkim mieście”.

Muzułmański nauczyciel tworzył „armię dzieci dżihadu” w londyńskiej szkole
3 marca 2018
Przygotowywa%C5%82-dzieci-do-d%C5%BCihadu-696x392.jpg

25-letni Umar Haque, nauczyciel z Londynu, pracował nad stworzeniem „armii dzieci dżihadu”. Został skazany za planowanie ataków terrorystycznych. Dzieci miały być sprawcami fali krwawych ataków w Londynie.

Haupe pracował jako nauczyciel ds. edukacji religijnej w prywatnej, płatnej szkole średniej Lantern of Knowledge w Leyton we wschodnim Londynie. Pracował także w meczecie Ripple Road w Barking.

Stanął przed sądem za przygotowywanie ataków terrorystycznych. Według policji rekrutował do przyszłych zamachów dzieci z dwóch szkół i meczetu we wschodnim Londynie. Pod pozorem religijnych zajęć dla dzieci, poddawał je nachalnej propagandzie Państwa Islamskiego.

Dzieci odgrywały sceny, które symulowały zamachy mające nastąpić w rzeczywistości. Wmawiał dzieciom, że są przygotowywane do „męczeństwa”.

Sąd w Londynie uznał winę muzułmanina, a także dwóch innych, którzy mu pomagali. Wyrok zapadnie wkrótce.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Kolejny skandal w brytyjskim mieście. Policja nie ścigała pedofilów z mniejszości etnicznych obawiając się oskarżeni o rasizm
12 marca 2018

Brytyjskie media ujawniły kolejny skandal – w mieście Telford nawet 1000 dzieci mogło paść ofiarą pedofilów, są też ofiary śmiertelne. Władze i policja zwlekały ze śledztwem ze strachu przed oskarżeniami o rasizm.

W Telford od 1980r. nawet 1000 dzieci mogło paść ofiarą pedofilów z mniejszości etnicznych. Już w latach dziewięćdziesiątych władze i policja wiedziały o haniebnym procederze, ale zwlekały ze śledztwem przez kilka lat, a wszystko dlatego, że nie chcieli być oskarżeni o rasizm.

Brytyjskie media cytują przerażające historie ofiar, które systematycznie zwracały się do policji i pracowników socjalnych, ale za każdym razem ich skargi były bagatelizowane. Śledztwo pokazało, że miejscowe władze Telford kwalifikowały ofiary gwałtów i seksualnego niewolnictwa jako prostytutki, a zwyrodnialcy z Bliskiego Wschodu skutecznie zastraszali swoje ofiary, zmuszali nawet niektóre z ofiar do samobójstw, faszerowali je narkotykami.

Sprawą poważniej zaczęto się zajmować dopiero, gdy zginęły trzy kobiety, matka i jej dwie córki. Spłonęły w domu podpalonym przez 26-letniego Azhara Ali Mehmooda. Jedną z ofiar pożaru była 16-letnia Lucy Lowe, która urodziła dziecko oprawcy gdy miała zaledwie 14 lat. Mehmood odsiaduje teraz wyrok 17 lat więzienia za zabójstwo, ale nie został oskarżony za przestępstwa związane z wykorzystywaniem seksualnym.

Jak czytamy w gazecie „The Guardian”, tylko siedmiu mężczyzn trafiło do więzienia w 2013 roku w wyniku policyjnego śledztwa w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci w rejonie Telford.

Konserwatywna posłanka Lucy Allan, chce niezależnego śledztwa w tej skandalicznej sprawie. „Musi zostać przeprowadzone niezależne śledztwo w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci w Telford, aby nasza wspólnota mogła mieć absolutne zaufanie do władz” – powiedziała w rozmowie z The Mirror.

To nie pierwszy taki skandal w Wielkiej Brytanii i zapewne nie ostatni. W 2014 roku ujawniono proceder pakistańskiego gangu z Rotherham na północy Anglii. Władze również w tym przypadku tolerowały działanie gwałcicieli. Gang molestował setki dzieci, co najmniej 1,4 tys. dzieci było wykorzystywanych seksualnie w ciągu 16 lat.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Speakers Corner, gdzie miała przemawiać Lauren Southern, gdyby nie zakazali jej wjazdu. Film sprzed 30 lat gdy można było mówić co się chce i nikt się za słowa nie obrażał. Dużo humoru i śmiechu. Lubie ten brytyjski akcent i podziwiam naturalną umiejętność przemawiania tych dziadków (nawet jak gadali bzdury).

 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Bony na żigolaków i kurwy socjalne już coraz bliżej:

W Wielkiej Brytanii powołano ministerstwo ds. samotności. Kiedy Ministerstwo Głupich Kroków?
opublikowano: 4 godziny temu · aktualizacja: 3 godziny temu
Łukasz Adamski


Była kiedyś w Najwyższym Czasie!, w którym miałem przyjemność pisywać, rubryka „Postęp postępu”. Nie wiem czy nasi januszowi ( to od Krula Mikke januszowość, więc ta dobra) libertarianie wciąż ją prowadzą. Od dawna nie czytałem Ncz! Niemniej jednak ta informacja by się do rubryki nadawała doskonale.

Jest tak samo kuriozalna, smutna i przerażająca jak najlepsze kawałki z kultowego tygodnika wykuwającego przez niemal trzy dekady wolnorynkowców, czyli najfajniejszą część polskiej prawicy.

Natrafiłem właśnie na informację tak głupią, że musiałem spojrzeć czy nie jest przypadkiem fake newsem. Okazuje się, że nie. Nie byłem do tej pory świadom, że kilka tygodni temu premier Wielkiej Brytanii Theresa May powierzyła Tracey Crouch funkcję ministra ds. samotności. Dokładnie tak. Nie musicie przecierać oczu ze zdziwienia. Prawicowy gabinet May ( pani Thatcher przewraca się w grobie znów!) powołał ministerstwo pasujące do kolejnego sequela „Paragrafu 22” Hellera albo do Monty Pythona i jego ministerstwa głupich kroków.

Stworzenie takiego stanowiska to jedna z rekomendacji jaka znalazła się w raporcie ws. zabójstwa Jo Cox, parlamentarzystki zamordowanej w czasie kampanii przed referendum ws. Brexitu przez szaleńca. Cox stała na czele komisji zajmującej się samotnością w brytyjskim społeczeństwie.

Samotność jest smutną rzeczywistością we współczesnym świecie.

stwierdziła z kolei premier Theresa May. Myli się pani premier? Skądże znowu! Samotność jest jednym z problemów społecznych. Co jeszcze jest wielkim problemem? Otyłość. Depresja. Znoszenie twarzy lalusiowatego premiera Kanady w telewizji. Uzależnienie od fajek i wszechobecna głupota. Wkurzają też głupie kroki stawiane przez decydentów. Wiele rzeczy wkurza. Czy wszystkie, poza krokami i twarzą Trudeau, zasługują na powołanie ministerstwa? Zaczyna się od pełnomocnika i samego ministra. Kończy na całym ministerstwie. Czy na każde trzeba wydawać miliony z kasy podatników? Czy w każdym muszą być zatrudnione setki biurokratów, którzy walczyć będą z samotnością? I wszystko to w Wielkiej Brytanii, gdzie rozsądek i tak jest większy niż w zatrutej socjalizmem Europie kontynentalnej. Zgroza!

Od jakiegoś czasu nachodzi mnie wrażenie, że żyjemy w czasach ostatecznych. Czytając takie informacje zaczynam weryfikować swoje wrażenie. Nikt przecież w Mądrej Księdze nie pisał, że zanim nastąpi paruzja, będziemy musieli przejść przez krąg piekielny zwany kretynizmem. Może więc czeka nas tylko apokalipsa głupoty?

 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Ponad 50 morderstw w Londynie od początku roku. "Ta rzeź musi się skończyć"
Dzisiaj, 5 kwietnia (17:38)
Plaga morderstw w Londynie. Od początku w stolicy Wielkiej Brytanii zabito 52 osoby - informuje BBC. Według ekspertów, miasto przebiło tym samym w statystykach Nowy Jork.

W styczniu doszło w Londynie do 11 morderstw, w lutym do 15, w marcu do 20, a w kwietniu już do sześciu. Większość ofiar to mężczyźni, a jedenastu zabitych to nastolatkowie. Często były to osoby z korzeniami imigranckimi. Napastnicy najczęściej używali noży, kilka razy doszło do zgonów w wyniku strzelanin.

Do ostatniego znanego służbom morderstwa w Londynie doszło w środę. 18-letni Israel Ogunsola został dźgnięty nożem. Policjanci próbowali go ratować, jednak nastolatek zmarł na miejscu.

Ulice Londynu są bardzo niebezpieczne. Młodzi ludzie giną każdego dnia - mówi matka 18-latka w rozmowie z "Evening Standard". Ta rzeź musi się skończyć - dodaje.

- Burmistrz jest bardzo zmartwiony tymi brutalnymi zbrodniami w stolicy. Każde stracone życie to tragedia - powiedziała rzeczniczka burmistrza Londynu Sadiqa Khana. - Nasze miasto pozostaje jednym z najbezpieczniejszych na świecie, ale Sadiq chce, by było jeszcze bezpieczniejsze. Pracuje nad tym, by zakończyć tę plagę zbrodni - dodała.

Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych zastanawia się nad zaostrzeniem prawa dotyczącego posiadania broni. Chodzi o to, by np. zakazać dostaw noży ze sklepów internetowych do mieszkań lub żeby karać za samo posiadanie ostrza w miejscu publicznym.

Policjanci wskazują, że do morderstw dochodzi w wyniku walk gangów lub kłótni. Twierdzą również, że spory wpływ mają media społecznościowe, gdyż często tam dochodzi do pierwszych sprzeczek, które następnie przenoszą się poza internet.
Przecież takie są uroki życia w wielkim mieście...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Wklejałem to już?

The Victorians were smarter than us, study suggests
The Victorians achieved so much because they were cleverer than us, a new study suggests.
victorian-science_2561516b.jpg

Actual IQ scores from different decades cannot be directly compared Photo: Alamt

By Nick Collins, Science Correspondent
2:30PM BST 13 May 2013

Reaction times – a reliable marker of general intelligence – have declined steadily since the Victorian era from about 183 milliseconds to 250ms in men, and from 187ms to 277ms in women.

The slowing of our reflexes points to a decrease in general intelligence equivalent to 1.23 IQ points per decade since the 1880s or about 14 IQ points overall, researchers said.

Actual IQ scores from different decades cannot be directly compared because people today enjoy better teaching, health and nutrition which would help improve their results, the scientists explained.

But the reaction times signify that the genetic component of general intelligence – which leads to the type of creativity and invention typical of the Victorian era – has been dwindling over the past century.

Dr Michael Woodley, who led the study published in the Intelligence journal this month, identified the trend by comparing reaction times from trials conducted by Victorian scientists against those carried out in recent decades.

Our declining intelligence is most likely down to a "reverse" in the process of natural selection, he explained. The most intelligent people now have fewer children on average than in previous decades, while there are higher survival rates among people with less favourable genes.

"The pressures of modern life, a nine-to-five modern lifestyle, have created all these pressures against very smart people having break-even numbers of children," he said.
Antynatalizm inteligentnych w służbie idiokracji.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101

tolep

five miles out
8 556
15 441
Brytyjska sluzba zdrowia i sedzia pedal uparli sie aby zaglodzic im syna. Krew kurwa zalewa.

Oni są po prostu najgorsi. Znaczy brytyjskie lecznictwo. Wiadomo że tego warzywa prawdopodobnie nie da się uratować ani nawet znacząco przedłużyć mu wegetacji, ale pod względem relacji pacjent-lekarz po prostu są najgorsi. Są niekompetentni i mają WŁADZĘ.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Oni są po prostu najgorsi. Znaczy brytyjskie lecznictwo. Wiadomo że tego warzywa prawdopodobnie nie da się uratować ani nawet znacząco przedłużyć mu wegetacji, ale pod względem relacji pacjent-lekarz po prostu są najgorsi. Są niekompetentni i mają WŁADZĘ.

Nie wiem czy warzywo czy nie ale to juz sprawa rodzicow. Skoro maja kase albo sponsora to niech robia co chca. Gorzej juz nie bedzie..
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
ale to juz sprawa rodzicow.

To oczywiste. Jednak nie dla wszystkich. Zaskoczyło mnie jak bardzo przy okazji tej sprawy wyszło na jaw w dyskusjach poza libnetem, że ludzie są zsowietyzowani. Skoro optujesz za władzą rodzicielską - jesteś za tym by rodzice mogli sprzedac dziecko do burdelu dla pedofilów.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Dyskretny urok Wielkiej Brytanii. Wszyscy znają sprawę Alfie'go Evans'a. Ale sprawa jest poważniejsza, a skurwysyństwo systemu większe. Włosi się wkurwili, zaczęli drążyć temat i wyszło szydło z worka. W UK dzieci są trzymane na narządy. Tego to chyba nie ma nawet w Chinach.
Ja przypuszczam, że to dopiero wierzchołek góry, a sprawa Alfie'go spowoduje, że może ktoś się tym zajmie i inne przypadki wyjdą na jaw.

O tym jak patroszono dzieci w szpitalu Alfie'ego
6d8eaf6ced7367658df3921d5ba8ea31,14,0.jpg

«Zobaczyłam jego narządy rozdzielone do trzech pojemników: serce, mózg, wątrobę i nerki. Mojego syna Marcelego rozebrano na części...»

Zbrodnicza, zglobalizowana medycyna: O tym jak patroszono dzieci w szpitalu Alfie'ego

espianto-organi-generica.jpg



25 kwiecień 2018

W związku z dramatem Alfie'go i jego rodziny, Il Giornale przypomina, że szpital, w którym przebywa dziecko to struktura znana juz wiele lat temu ze skandalu z narządami dzieci - pobieranymi bez zgody ich rodziców - także od tych żyjących, będących w trakcie operacji.

Dziennik podaje link do wstrząsającego artykułu z roku 2000, w którym Angielka, która wyszła za mąż za Włocha opowiada o tym, jaki koniec spotkał jej małego synka i wiele innych dzieci, które trafiły do Alder Hey Hospital. Oto jego treść:


Mój syn rozebrany na części w szpitalu w Liverpoolu
Mio figlio fatto a pezzi nell' ospedale di Liverpool
http://ricerca.repubblica.it/repubb.../mio-figlio-fatto-pezzi-nell-ospedale-di.html

Teresa Serrao 3 czerwiec 2000 tłum RAM

«Zobaczyłam jego narządy rozdzielone do trzech pojemników: serce, mózg, wątrobę i nerki. Mojego syna Marcelego rozebrano na części. Dowiedziałam sie o tym w 8 lat po fakcie. Miał 20 dni, kiedy umarł w trakcie operacji w Alder Hey Hospital w Liverpoolu».

Tracy Lowthian straciła syna w roku 1992. Jedynie kilka miesięcy temu dowiedziała się, że jego ciało zostało całkowicie wypatroszone. Został pocięty na kawałki w celu badań naukowych, lub kto wie po co jeszcze. (...)

Tracy opowiada: «Marcello był moim trzecim synem. Urodził się 21 sierpnia 1992 roku. Mieszkałam razem z moim mężem Włochem w Modenie, we Włoszech, jednakże na okres porodu wróciłam do rodziców, do Liverpoolu. Dziesięć dni później okazało się, że dziecko ma trudności z oddychaniem. Doradzono mi by skonsultować się ze szpitalem Alder Hey, który miał być najlepszym.

W wieku 20 dni mojego syna poddano operacji seca; to było 10 września. Umarł w trakcie zabiegu. Zarządzono sekcję, do tego nie potrzebowali mojej zgody. Jednakże w zaświadczeniu post mortem, które ujrzałam dopiero teraz, nic nie było napisane o tym, co zrobili później. A do tego trzeba było mojego pozwolenia.

Marcello został wypatroszony całkowicie. Serce, mózg, wątroba, nerki, żołądek, jelita... i chyba także język są przechowywane w piwnicach szpitala. Nie ma jego narządów płciowych, zniknęły.

Wszystko zaczęło się w roku 1999, kiedy w telewizji usłyszałam o śledztwie, jakie prowadzono w stosunku do szpitala pediatrycznego w Bristolu. Zadzwoniłam więc do Alder Hey, ponieważ chciałam wiedzieć, czy ja również należałam do rodziców dzieci rozebranych na części.

Odpowiedziany mi "poszukamy". Po dwóch dniach oddzwoniono: "Niestety, serce pani syna znajduje się w szpitalu". Poprosiłam o rozmowę z lekarzami, którzy zoperowali mojego syna. Powiedzieli mi, że o niczym nie wiedzą. Po kilku dniach, zadzwoniono do mnie: "Znaleźliśmy także mózg pani syna. Przykro nam". I takie coś odbywało się przez kilka dni. Posiadali wszystko, co należało do Marcelego: wątrobę, nerki, żołądek, jelita...

Wróciłam więc do szpitala i poprosiłam o możliwość zobaczenia wszystkich narządów Marcelego. Nie chcieli tego zrobić, ale w końcu musieli ustąpić. Przyniesiono 3 białe pojemniki: żaden narząd nie był cały, były w kawałkach. Zapytałam: gdzie są prace naukowe, które powstały dzięki mojemu synowi, chcę je zobaczyć. Odpowiedziano mi: "My nie mamy niczego".

23 grudnia 1999 roku przyjechał z Włoch mój mąż. Otworzyliśmy grób Marcelego, nie mogąc otworzyć trumny umieściliśmy jego narządy na pokrywie. Mój mąż zawsze twierdził, że było coś dziwnego w śmierci naszego syna.

W marcu poprosiłam szpital o dokładną listę pobranych narządów. Na liście były także narządy płciowe, których ja jednakże nie widziałam w pojemnikach które pochowaliśmy. Powiedziano mi na to, że prawdopodobnie znajdują się w "kwadracikach z wosku". Gdy poprosiłam o wyjaśnienie, stwierdzono, że zanim oddano mi narządy pobrano z nich niewielkie kawałki.

Po dwóch tygodniach poszłam do szpitala by zobaczyć 'kwadraciki z wosku'. Opróżniono brązową torbę na stół. Znajdowały się w niej 24 kwadraciki o wielkości kostki domina. Były to kawałki mózgu, serca... Nie rozumiałam co to było, ale i oni też tego nie rozumieli. Odpowiedzieli mi: "Taka jest procedura, pewna część z pani syna musi zostać tutaj. W międzyczasie ponad tysiąc osób przyszło do szpitala by dopytać się o części ich dzieci.

Dowiedzieliśmy się, że w Alder Hey Hospital pobierał narządy nie tylko holenderski patolog van Velzen, który odszedł stamtąd w roku 1995. Przed nim byli inni, a ten proceder trwa dalej. (...)

W piwnicach szpitala znajdowały się języki i krtanie. Zwłoki dzieci były przywożone także z innych szpitali, po to by w Alder Hey zostały całkowicie wypatroszone. (...)


L'ospedale di Alfie Evans e quello scandalo sugli organi
http://www.ilgiornale.it/news/mondo/lospedale-alfie-evans-e-scandalo-sugli-organi-1519458.html

L'ospedale di Alfie: scandali, negligenze e processi persi
http://www.lanuovabq.it/it/lospedale-di-alfie-scandali-negligenze-e-processi-persi

Living children's glands given to drug firms
https://www.theguardian.com/society/2001/jan/26/alderhey.uknews



Wiadomość z ostatniej chwili: brytyjski sąd apelacyjny ostatecznie zablokował przewiezienie Alfie'go do Włoch, pomimo iż Państwo Włoskie nadało mu obywatelstwo.

Alfie, la Corte d'Appello: "No al trasferimento in Italia"
http://www.ilgiornale.it/news/mondo/alfie-corte-dappello-no-trasferimento-italia-1519468.html


***

Alfie Evans: Zbrodnie zglobalizowanej medycyny
http://ram.neon24.pl/post/143449,alfie-evans-zbrodnie-zglobalizowanej-medycyny
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Man in court for having potato peeler in public place
1st May
potato-3175463_1280-640x480.jpg

A MAN ended up behind bars after being found in a Dunfermline street with an offensive weapon, a potato peeler.
Scott Walker, 39, of the James Bank Hostel, James Street, appeared from custody at Dunfermline Sheriff Court.
He admitted that on Saturday in Appin Crescent, a public place, he was in possession of an object that which had a blade or was sharply pointed, namely a potato peeler.
Defence solicitor Selina McKay said her client “suffers from significant learning difficulties which have been lifelong”.
Sheriff Pino di Emidio called for reports and Walker will return to court on May 16 for sentencing.
 
OP
OP
pawel-l

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Niepoprawny politycznie dziennikarz vs brytyjskie państwo policyjne. Dlaczego mediom zakazano informowania o wyroku?

Tommy Robinson, dziennikarz z Wielkiej Brytanii, został aresztowany na 13 miesięcy za nagrywanie filmu przed sądem, w którym sądzeni byli muzułmańscy gwałciciele. Oficjalnie Robinson został skazany za „zakłócanie porządku”, a wyrok pokazuje, że sędzia powołał się na zapis z 1981 roku.

Brytyjska policja aresztowała Tommy’ego Robinsona, przed sądem w Leeds, gdzie filmował proces gangu muzułmańskich gwałcicieli dla kanadyjskiego portalu „The Rebel Media”. Dziennikarz został zatrzymany pod zarzutem „zakłócania spokoju”.

Jednocześnie sędzia Denise Marson, który skazał Robinsona w przyspieszonym procesie, zastosował „wybieg prawny”, który pozwolił mu na zakazanie mediom informowania o tej sprawie. „The Sun” podaje, że na media w kraju był wywierany nacisk, by usuwały wszystkie newsy na ten temat.

Aresztowanie i błyskawiczny proces Robinsona to prawdopodobnie pokłosie wydarzeń sprzed roku, kiedy dziennikarz został aresztowany za filmowanie czterech osób należących do gangu gwałcicieli, odpowiedzialnych za tragedię wielu młodych kobiet.

Wówczas wykonanie wyroku zawieszono, tym razem Robinson trafił jednak do więzienia – jak na policyjne państwo przystało. Szczegóły wczorajszego wieczornego procesu nie są znane, jak na razie w mediach pojawiła się jedynie jedna strona dokumentu sądowego.

Ciekawostką jest to, w jaki sposób sędzia mógł zakazać mediom relacjonowania tego procesu. Powołał się on na prawo, które obowiązuje od 1981 roku i, zgodnie z którym „w przypadku, w którym jest to niezbędne dla uniknięcia potencjalnego ryzyka zaszkodzenia reputacji sądu lub organów administracji (…) sąd może odwlec w czasie opublikowanie uzasadnienia wyroku (…)”.

Przepis ten sprawia, że w praktyce media są pozbawione rzetelnych informacji dotyczących procesu. Opublikowanie jakichkolwiek informacji, uzyskanych od poszkodowanego, informatorów etc., dotyczących wyroku staje się wobec powyższego przestępstwem.

Wcześniej na podobne zapisy w Wielkiej Brytanii powoływano się w przypadku procesów ważnych przestępców, ale co ważne zakaz pisania o sprawie dotyczył jedynie okresu trwania procesu – zakaz publikowania informacji po ogłoszeniu wyroku to precedensowe wykorzystanie tego prawa. Wiele osób stwierdza, że w tym przypadku jest to nadużycie tego narzędzia.

W mediach społecznościowych od razu pojawiły się setki komentarzy, mówiących o „brytyjskim państwie policyjnym”, które karze nieprawomyślnych dziennikarzy. Ponadto okazuje się, że sędziowie wykorzystują zapisy prawne do ukrywania przed opinią publiczną powodów skazania.

Orwellowska czy Huxleyowska antyutopia może się przy tym schować. Czy artykuł 4 punkt 2 „Contempt of Court Act” będzie teraz wykorzystywany do ukrywania przed opinią publiczną wszystkich wyroków, które mogłyby wzbudzić niepokoje społeczne?

http://wolnosc24.pl/2018/05/26/nasz...aczego-mediom-zakazano-informowania-o-wyroku/

Czy UK jest już państwem faszystowskim? - Tommy Robinson skazany na 13
miesięcy więzienia za pokazanie prawdy o muzułmańskich gwałcicielach!

Tommy Robinson uznawany za „skrajnego prawicowca” od lat jako jeden z niewielu przekazuje opinii publicznej prawdę o aktach przemocy muzułmanów wobec białych w Wielkiej Brytanii. Aktywnie walczy również o wolność słowa. Cenzura w związku z mityczną „mową nienawiści” jest czymś powszechnym w niegdysiejszym [wolnym] imperium. Niedawno współorganizował wielką manifestację - #DayForFreedom - przed siedzibą premier Teresy May, w której udział wzięli Wolnościowcy z całego świata, m.in. Milo Yiannopoulos czy Lauren Southern (link do spotu promocyjnego:
Dziś, 25 maja, przed sądem w Leeds odbywała się rozprawa przeciw szesnastu z dwudziestu dziewięciu muzułmanów związanych z tzw. grooming gangiem - odpowiedzialnym za gwałty oraz zmuszanie do stosunków płciowych ponad stu
dziewczynek, z których większość nie miała nawet jedenastu lat.
Tommy Robinson był jedynym człowiekiem obecnym z kamerą przed budynkiem sądu w Leeds. Po godzinnej transmisji na żywo przez Facebook został aresztowany pod zarzutem zakłócania spokoju (link do nagrania z aresztowania:

Po niedługim czasie Robinson został zwolniony z aresztu, rozprawa została wyznaczona na ten sam dzień. Po krótkim procesie Tommy Robinson został skazany na 13 miesięcy więzienia, co według jego przyjaciółki ze Stanów Zjednoczonych, dziennikarki i aktywistki prawicowej Lauren Southern jest karą śmierci

Nagranie zostało usunięte, a dziennikarze na Wyspach dostali zakaz opisywania całej sprawy. Portal Breitbart-Londyn po tym jak opisał w jaki sposób został skazany Robinson, musiał zdjąć materiał ze swojej strony.
W niedzielę, 27 maja Tommy Robinson miał przeprowadzić wywiad z prezesem partii Wolność, Januszem Korwin-Mikkem podczas jego wizyty w Londynie, gdzie, jako pierwszy w historii polski polityk, będzie przemawiał na
słynnym Speakers Corner w Hyde Parku. ( Z fb JKM)

p.s. Młode kobiety? to chyba się nazywa eufemizm. Miały mniej niż 11 lat.
 
Do góry Bottom