W Niemczech chcą stuprocentowego podatku od najbogatszych

OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
Problem w tym, że 100% tej grupy znajduje się w obozie agresora. Tak akurat wyszło i nic na to nie poradzę.
To w jakim "obozie" kto się znajduje to tylko subiektywna ocena - tak samo jak terminy "genetyczna czerwona zaraza" i "konformistycznie nastawione barachło", których interpretacja jest bardzo szeroka. Można pod te kategorie podciągnąć nawet np. blogerów popierających socjalizm.
A konsekwencje takiego działania tego byłyby straszliwe.

Gdyby dajmy na to, 100% niebieskookich blondynów, rasy wschodnionordyckiej, z grupą krwi A, Rh+ mieszczących się w zakresie wzrostu od 175-191, było praktykującymi pożeraczami cudzych dzieci, to byłbym za wybiciem tej grupy.
Po pierwsze każdy człowiek odpowiada sam za siebie - co już na wstępie wyklucza odpowiedzialność kolektywną ponieważ postępowanie każdej Jednostki należy oceniać indywidualnie. Poza tym postępowanie Jednostki determinuje rozum i wolna wola - zależy ono jedynie w niewielkim stopniu od genów, rasy etc.
Taka jak pomiędzy mordem dokonanym przez bandytę a wymierzeniem sprawiedliwości bandycie, poprzez jego egzekucję. Gdzie praktykujący marksiści to bandyci, czyli agresorzy. Proste?
Praktykowanie ideologii (np. poprzez wydawanie marksistowskich pisemek) nie równa się inicjowaniu agresji. Czy np. ludzie modlący się w kościołach/ spotykający się w marksistowskim kółku dyskusyjnym inicjują w jakikolwiek sposób agresję względem twojej osoby lub własności?
Może tak się złożyło, że sami mają te "geny czerwonej zarazy" i do pojawienia się na stronie reakcyjnej (jak by na to nie spojrzeć, to libertarianizm jest reakcyjny) skłonił ich imperatyw przedłużenia gatunku?
Moje geny = moja sprawa ;). A tak na marginesie twierdzenie, że libertarianizm jest ideologią reakcyjną to typowe odwracanie kota ogonem. To właśnie libertarianizm jest najbardziej postępową z ideologii. Natomiast konserwatyzm, socjalizm etc. należy zakwalifikować jako ideologie reakcyjne ponieważ za pomocą licznych zakazów, nakazów, podatków, koncesji etc blokują spontaniczny porządek i optymalną alokację zasobów szkodząc tym samym postępowi.
 

Norden

Well-Known Member
723
901
Czerwoni zyskują wpływy, ponieważ we wszystkich krajach UE jest demokracja. Gdyby ją zlikwidować i zastąpić autokracją lub dyktaturą odpowiednio nakierunkowaną na interes narodowy, uodpornienie się na marksizm nie stanowiłoby problemu.
To jest rozwiązanie przynoszące max. kilkadziesiąt lat spokoju. W Hiszpanii po Franco odrazu odrodziło się lewactwo, podobnie odradza się w Chile. Podejrzewam, że przy niezmienionych trendach sytuacja w Chile za 10-15 lat będzie taka sama jak teraz w Hiszpanii.
Dziś to ostatnia głupota. Tak było przez praktycznie cały XX wiek. Wszyscy podrzucali sobie lewackie ścierwa i co mamy? Wszyscy są zatruci, komunizmem, socjalizmem, etatyzmem i do tego narody cywilizacji białego człowieka są biologicznie zbastardyzowane. Za parę lat to przestanie działać.
Jak biologiczna degradacja jest możliwa w przeciągu 100 lat? Możliwe, że stało się to w Rosji, ale tam wybitych zostało ponad 20 mln. ludzi (głównie elit).
W Szwajcarii też jest demokracja. Tam jest demokracja kontrolowana, bo czerwona zaraza jest w strukturach państw. Normalny człowiek brzydzi się pracą w strukturach państwa. Problemem nie jest demokracja lub monarchia a państwo.
Taki jest stosunek znaczącej części tamtejszych ludzi do pracy np. w urzędach? Nie słyszałem o tym nigdy.
 
OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
To jest rozwiązanie przynoszące max. kilkadziesiąt lat spokoju. W Hiszpanii po Franco odrazu odrodziło się lewactwo, podobnie odradza się w Chile. Podejrzewam, że przy niezmienionych trendach sytuacja w Chile za 10-15 lat będzie taka sama jak teraz w Hiszpanii.
Zapewne wynika to z tego, że takie rozwiązanie jest w sensie filozoficznym kwadraturą koła. Bowiem jest to zastępowanie przemocy państwa demokratycznego przemocą dyktatury.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Między demokracją a socjalizmem nie ma prostego związku.
Związek jest między biedą i wyzyskiem, a postawą roszczeniową. Między urobieniem w młodości, a późniejszą głupotą. Między głupotą, a podatnością na manipulację. Między byciem poniżanym, a zawiścią. Socjalizm powstaje w społeczeństwie niewolniczym i czy przez demokrację czy dyktaturę, to nie ma znaczenia.
W wolnym społeczeństwie (całkowita wolność posiadania broni, wolny rynek, brak przymusu szkolnego, cenzury itd.) wolałbym demokrację od dyktatury.

Największe znaczenie ma centralizacja i decentralizcja. Tak jak ktoś niedawno pisał, ludzie na codzień są dość libertariańscy tylko w większej perspektywie coś im się pierdoli pod kopułą. Wrzucałem na forum wyniki referendum w Szwajcarii o broni, w których małe kantony były przeciw nowym regulacjom a duże za. Dużo małych państw zamiast kilku dużych i będzie więcej wolności niezależnie czy w tych małych państwach będzie demokracja czy monarchia.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Duże państwo plus demokracja to ciągle rozwijający się socjalizm. Rozprzestrzenia się też rak biurokracji ze względu na problem z głosowaniem nogami.
W dużym państwie w którym jeden człowiek ma dużo władzy też się zmniejsza zakres wolności tak jak np w monarchiach absolutnych.
Inaczej to wygląda gdy władza jest rozproszona jak np w Rzeczpospolitej w czasach złotej wolności.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
To w jakim "obozie" kto się znajduje to tylko subiektywna ocena - tak samo jak terminy "genetyczna czerwona zaraza" i "konformistycznie nastawione barachło", których interpretacja jest bardzo szeroka.
To są problemy typowe dla dialektyków, posługujący się logiką nie mają z tym żadnego problemu. Nie mają z tym problemu ani żołnierze podczas wojny, ani przemytnicy, ani dilerzy narkotyków czy też sprzedawcy nielegalnej broni. Tak zwani "humaniści" zawsze mają z tym problem, jak zresztą ze wszystkim co się trzyma kupy.

Można pod te kategorie podciągnąć nawet np. blogerów popierających socjalizm.
Jak typowy lewus podajesz pod ocenę czynność wyrwaną z kontekstu, po czym żądasz odpowiedzi udając mędrca.

A konsekwencje takiego działania tego byłyby straszliwe.
Jak dla kogo. Jak dla bandytów i etatystów to dobrze.

Po pierwsze każdy człowiek odpowiada sam za siebie - co już na wstępie wyklucza odpowiedzialność kolektywną
Nie wyklucza.
Jest to prawdą jedynie wtedy gdy ten człowiek nie działa w zorganizowanej grupie.
Człowiek dobrowolnie przystępując do kolektywu, dobrowolnie zrzeka się swego człowieczeństwa.

Jednostki należy oceniać indywidualnie.
Nie próbuj rozheglować bitwy, w której bierze udział po obu stronach po 10 tysięcy woja na 100 milionów indywidualnych pojedynków, które należy rozpatrzyć indywidualnie.
Nikt nie ma na to czasu, by się z tym pierdolić.

Poza tym postępowanie Jednostki determinuje rozum i wolna wola - zależy ono jedynie w niewielkim stopniu od genów, rasy etc.
Wynika z tego, że zarówno imperatyw przedłużenia gatunku, jak też chęć życia nie istnieją.
Udowodnij to, zabijając się.

Praktykowanie ideologii (np. poprzez wydawanie marksistowskich pisemek) nie równa się inicjowaniu agresji. Czy np. ludzie modlący się w kościołach/ spotykający się w marksistowskim kółku dyskusyjnym inicjują w jakikolwiek sposób agresję względem twojej osoby lub własności?
I znów jak typowy lewak, podajesz pod ocenę czynność wyrwaną z kontekstu, po czym żądasz odpowiedzi udając mędrca.

Moje geny = moja sprawa ;).
O ile nie jesteś agresorem, lub nie jesteś w zorganizowanej grupie inicjującej agresję.

A tak na marginesie twierdzenie, że libertarianizm jest ideologią reakcyjną to typowe odwracanie kota ogonem. To właśnie libertarianizm jest najbardziej postępową z ideologii.
Zależy od puntu odniesienia. Jeśli za punt odniesienia weźmie się stare dobre czasy pogańskie, po upadku Rzymu, to libertarianizm jest arcy-reakcyjny. Jeśli za punkt odniesienia weźmie się czas leseferyzmu to również. A jeśli za punt odniesienia weźmie się okres panowania etatystów i czerwonego bydła, po zakończeniu I Wojny do teraz, to jest ideologią radykalnie postępową.


Jak biologiczna degradacja jest możliwa w przeciągu 100 lat?
To aż od 4 do 4.5 pokolenia.
Ja bym oczyścił ten obszar z genów czerwonej zarazy, religijnych odpadów i etatystów w 1.5 do 2 pokoleń, dokładniej niż amerykańscy wojskowi wybijający komary w Panamie wokół Kanału Panamskiego.

Problem jest inny. Oni nie mogą zniszczyć wszystkich swych wrogów, bo to są pasożyty, które zdechną bez nośnika. Natomiast pasożyty wybić można bez konsekwencji.

Możliwe, że stało się to w Rosji, ale tam wybitych zostało ponad 20 mln. ludzi (głównie elit).
Więcej, ze 30 milionów. Poza tym komunizm niszczył też innych gnębiąc ich w łagrach, psychuszkach, terroryzując ich i odbierając im nadzieję.

Taki jest stosunek znaczącej części tamtejszych ludzi do pracy np. w urzędach? Nie słyszałem o tym nigdy.
Bo przebywasz w środowisku enteligjentów z tak zwanym ogólnym wykształceniem. Nie może to być opinia mechaników samochodowych, hydraulików czy innych pracowników technicznych lub fizycznych, bo z ich kwalifikacjami nie ma tam dla nich miejsca. Nie ma też tam miejsca dla tych co nie mają pleców, dla drobnych przedsiębiorców i dla indywidualistów.
 
OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
To są problemy typowe dla dialektyków, posługujący się logiką nie mają z tym żadnego problemu. Nie mają z tym problemu ani żołnierze podczas wojny, ani przemytnicy, ani dilerzy narkotyków czy też sprzedawcy nielegalnej broni. Tak zwani "humaniści" zawsze mają z tym problem, jak zresztą ze wszystkim co się trzyma kupy.
Mam problem - bo to są subiektywne epitety i ich interpretacja zależy tylko i wyłącznie od woli interpretującego. Odpowiednio żonglując pojęciami można z łatwością przeciętnego Kowalskiego określić "konformistycznie nastawionym barachłem".
Jak typowy lewus podajesz pod ocenę czynność wyrwaną z kontekstu, po czym żądasz odpowiedzi udając mędrca.
Może dlatego, że nie lubię rzucania szerokich określeń i chcę ich doprecyzowania? Przy czym odpowiedź na postawione pytanie byłaby właśnie takim doprecyzowaniem terminu. Ale skoro unika się odpowiedzi...
Jak dla kogo. Jak dla bandytów i etatystów to dobrze.
Patrz na konsekwencje - głównie ilościowe.
Człowiek dobrowolnie przystępując do kolektywu, dobrowolnie zrzeka się swego człowieczeństwa.
Co prowadzi do absurdu pt. "człowieczeństwo jest zależne od woli człowieka". Z filozoficznego punktu widzenia jest to nonsensem. Już uzasadniam dlaczego. Po pierwsze przystępując do kolektywu Jednostka nie traci w żaden sposób atrybutów istoty ludzkiej (wolnej woli, świadomości ludzkiej etc.). Zatem - jak może wyrzec się człowieczeństwa? Różnicą pomiędzy X przed przystąpieniem do kolektywu i po przystąpieniu do niego jest właśnie członkostwo. Tylko, że ono w żaden sposób nie określa czy człowiek jest czy nie jest istotą ludzką.
Jeszcze jeden paradoks - załóżmy, że X przystępuje do kolektywu w roku Y i występuje z niego w roku Z. Czy w czasie przebywania w kolektywie był nie-człowiekiem? Jeśli tak to jak (i czy w ogóle) zdobył człowieczeństwo po wystąpieniu z kolektywu. Odchodząc od obiektywnej definicji istoty ludzkiej mówiącej, że człowieczeństwo jest immanentnie związane z istotą ludzką na rzecz subiektywnej, w której człowieczeństwo jest zależne od woli Jednostki lub też od subiektywnego osądu innej osoby. Mogę na kartce papieru napisać, że wyrzekam się człowieczeństwa lub też że Ziemia jest płaska ale czy to sprawi, że przestanę być człowiekiem lub też czy spowoduje to spłaszczenie Ziemi? Oczywiście, że nie - dlatego, że są to po prostu fakty. Człowiek to człowiek. A znaczy A.
Poza tym warto zwrócić uwagę na samą definicję słowa kolektyw "grupa osób związanych wspólnym działaniem, zespół" (z Wikipedii). Z definicji kolektywu nie wynika, że sam fakt jego istnienia inicjuje w jakiś sposób agresję. Jeśli by przyjąć definicję z Wikipedii i założenie typu "Człowiek dobrowolnie przystępując do kolektywu, dobrowolnie zrzeka się swego człowieczeństwa." to wówczas można by dojść do absurdalnych wniosków, że w drużynie piłkarskiej (która idealnie wpasowuje się w definicję grupy osób związanych wspólnym działaniem) grają nie-ludzie.
Nie próbuj rozheglować bitwy, w której bierze udział po obu stronach po 10 tysięcy woja na 100 milionów indywidualnych pojedynków, które należy rozpatrzyć indywidualnie.
Nikt nie ma na to czasu, by się z tym pierdolić.
Czy czas może być kryterium na mocy którego można zawiesić non-aggression principle?
I znów jak typowy lewak, podajesz pod ocenę czynność wyrwaną z kontekstu, po czym żądasz odpowiedzi udając mędrca.
Co wynika z nieprecyzyjnego określenia "praktykujący marksista". I znów mamy do czynienia z subiektywnym epitetem bo dla jednej osoby będzie to oznaczało np. kogoś kto czyta i popiera dzieła Marksa, a dla innego np. członkostwo w np. PPP. Przy czym obie wspomniane przed chwilą formy działania nie noszą znamion inicjowania agresji.

Wynika z tego, że zarówno imperatyw przedłużenia gatunku, jak też chęć życia nie istnieją.
Udowodnij to, zabijając się.

A jak w takim razie wyjaśnisz zachowania samobójców?
Przyjmijmy zatem, że chęć życia i imperatyw przedłużenia gatunku istnieją i że w 100% determinują działanie Jednostki. Teraz warto rzucić okiem na rzeczywistość. W świecie mamy klasztory najróżniejszych religii, jak też różnych praktykujących głodówki i umartwienia mistyków. Nie mnie oceniać ich postępowanie - po prostu stwierdzam fakty. I fakt ich istnienia obala tezę zdeterminowaniu życia ludzkiego przez chęć życia czy imperatyw przedłużenia gatunku. Wstąpienie do zakonu i celibat nie służą przedłużeniu gatunku. Przymusowa asceza i wynikłe z niej szkody na zdrowiu stoją w sprzeczności z chęcią życia. Jak zatem wyjaśnić postępowanie ascetów i zakonników? To proste - w wyniku aktu wolnej woli odrzucili oni chęć życia czy też potrzebę zachowania gatunku i wybrali własną drogę. Co dowodzi tezy, że wolna wola Jednostki znajduje się ponad imperatywem przedłużenia gatunku czy też chęcią życia. Gdyby było inaczej to nie istniałyby zakony ani asceci.

PS Zwracam się z uprzejmą prośbą o unikanie w dyskusji nic nie wnoszących ataków ad personam.
 

Avx

Active Member
831
186
Psychologia ewolucyjna jest skomplikowana. Statystycznie rzecz biorąc, poczucie związku z grupą/ideą powiększa szanse na pozostawienie potomstwa. Statystycznie - i to się liczy. Asceci i zakonnicy to błędy systemu, wynikające ze zbyt silnych cech, które w łagodniejszej wersji (albo w innej kulturze) dają plusy do reprodukcji. Dlatego jest ich tylko tylu, ilu jest. Błąd statystyczny.
 
M

MichalD

Guest
Generalnie libertarianizm w waszym wypadku sprowadza się do jednego, zresztą skądś już dobrze obeznanego - ogólnoświatowej rewolucji i destrukcji potężnych państw służących równie potężnym grupom interesu oraz neutralizacji wszelkich przeciwników nowego ustroju. A więc totalna awykonalna utopia.

Jednocześnie ,dla kontrowersyjnej i jednostronnej definicji "wolności" odrzucacie wszelkie inne propozycje ustrojowe, nawet jeśli są one bardziej korzystne ekonomicznie lub społecznie. Coś takiego, może pozostać tylko w marzeniach i forumowych postach.

Lepiej pomyślcie o czymś umiarkowanym, np. idei małego państwa w którym nie brakuje rozwiązań opartych na libertariańskiej aksjologii, niskich podatków , deregulacji, ale jednak stosuje się je z rozsądkiem i elastycznością działania wobec sytuacji geopolitycznej i społecznej.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 526
Co jest niby bardziej ekonomicznie korzystne? Czebole? Przymusowy haracz na komunikację miejską?
Co jest lepsze dla społeczeństwa niż wolność od tyranii?
Proszę uzasadnij swoją wypowiedź.
 
OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
Generalnie libertarianizm w waszym wypadku sprowadza się do jednego, zresztą skądś już dobrze obeznanego - ogólnoświatowej rewolucji i destrukcji potężnych państw służących równie potężnym grupom interesu oraz neutralizacji wszelkich przeciwników nowego ustroju. A więc totalna awykonalna utopia.
Nie wszyscy tutaj popierają ogólnoświatową rewolucję. Ja np. nie popieram - ze względów zarówno utylitarnych jak i moralnych. Wolę inne metody osiągnięcia celu jakim jest libertarianizm.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Lepiej pomyślcie o czymś umiarkowanym, np. idei małego państwa w którym nie brakuje rozwiązań opartych na libertariańskiej aksjologii, niskich podatków , deregulacji, ale jednak stosuje się je z rozsądkiem i elastycznością działania wobec sytuacji geopolitycznej i społecznej.

Wspominany w innym temacie błąd nirwany. Analizuj instytucje państwowe tak, jak analizujesz rynek, a nie myśl życzeniowo. Poczytaj sobie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomiczna_teoria_demokracji

Jak chcesz państwa, to nikt w akapie nie zabroni tobie i innym minarchistom go założyć. W drugą stronę tak to nie działa.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Generalnie libertarianizm w waszym wypadku sprowadza się do jednego, zresztą skądś już dobrze obeznanego - ogólnoświatowej rewolucji i destrukcji potężnych państw służących równie potężnym grupom interesu oraz neutralizacji wszelkich przeciwników nowego ustroju. A więc totalna awykonalna utopia.

Ale jaka piękna ;).


Lepiej pomyślcie o czymś umiarkowanym, np. idei małego państwa w którym nie brakuje rozwiązań opartych na libertariańskiej aksjologii, niskich podatków , deregulacj


Umiarkowanie prowadzi do etatyzmu. Im niżej zejdziesz z oczekiwaniami i żądaniami, tym mniej dostaniesz.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Może dlatego, że nie lubię rzucania szerokich określeń i chcę ich doprecyzowania? Przy czym odpowiedź na postawione pytanie byłaby właśnie takim doprecyzowaniem terminu. Ale skoro unika się odpowiedzi...
Ty nie dostaniesz ode mnie żadnej odpowiedzi. Szkoda mojego czasu i moich nerwów. Gdybym każdemu kulturowemu marksiście musiał odpowiadać, to musiałbym zatrudnić całe stado ghostwriterów.

Jeśli komentuje Twoje posty, to robię to wyłącznie po to, byś innym czytelnikom tego forum lewackiej macy z mózgu nie robił.

PS Zwracam się z uprzejmą prośbą o unikanie w dyskusji nic nie wnoszących ataków ad personam.
Jak widzę kogoś, kto:
  • używa argumentów w stylu - "skoro krytykował powszechnie znane fakty historyczne" - o dr. Ratajczaku sugerując pośrednio, że te "powszechnie znane" historyczne fakty są prawdą
  • notorycznie próbuje włączyć humanitaryzm, czyli jeden z istotnych elementów kulturowego marksizmu, do libertarianizmu
  • notorycznie posługuje się lewacką dialektyką, używając przy tym jako prawdziwych pojęć, które wcześniej zostały przekręcone przez lewicę
  • notorycznie żąda wyjaśnień i doprecyzowań, jakby tydzień temu urwał się z Jupitera
...to daję temu wyraz.

Powody dla których to robisz nie są ważne. Nie interesuje mnie, czy zostałeś oddelegowany w roli propagandzisty na to forum przez smroli z ABW, czy przez inną zorganizowaną grupę. Nie interesuje mnie czy jesteś tak zwanym użytecznym idiotą, czy też nie. Dla mnie jesteś hamulcowym w dążeniu do wolności.

By było jasne. Nienawidzę Cię. Bardziej nienawidzę niż Hunowie chrześcijan, gdy rozwalali chrześcijańskie łby na grobach ich przodków, tłukąc w nie tak długo, aż popękały kamienne nagrobki. Tacy jak Ty odbierają swym jestestwem nadzieję na wolność. Tacy jak Ty doprowadzili Breivika do desperackiej akcji na wyspie Utøya. Oczywiście będziecie kręcić, że to nieprawda bo to tylko słowa...
 
OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
Ty nie dostaniesz ode mnie żadnej odpowiedzi. Szkoda mojego czasu i moich nerwów. Gdybym każdemu kulturowemu marksiście musiał odpowiadać, to musiałbym zatrudnić całe stado ghostwriterów.

Jeśli komentuje Twoje posty, to robię to wyłącznie po to, byś innym czytelnikom tego forum lewackiej macy z mózgu nie robił.
Najlepiej zamiast uzasadnienia oskarżyć dyskutanta o "lewactwo" i "marksizm kulturowy" - wówczas nie ma potrzeby prowadzenia rzeczowej argumentacji...
używa argumentów w stylu - "skoro krytykował powszechnie znane fakty historyczne" - o dr. Ratajczaku sugerując pośrednio, że te "powszechnie znane" historyczne fakty są prawdą
(sarkazm) Bo Ziemia jest płaska, a Żydzi sami się zagazowali.

notorycznie próbuje włączyć humanitaryzm, czyli jeden z istotnych elementów kulturowego marksizmu, do libertarianizmu
Lepszy jest humanitaryzm od prymitywnego barbarzyństwa.

Powody dla których to robisz nie są ważne. Nie interesuje mnie, czy zostałeś oddelegowany w roli propagandzisty na to forum przez smroli z ABW, czy przez inną zorganizowaną grupę. Nie interesuje mnie czy jesteś tak zwanym użytecznym idiotą, czy też nie. Dla mnie jesteśhamulcowym w dążeniu do wolności.

By było jasne. Nienawidzę Cię. Bardziej nienawidzę niż Hunowie chrześcijan, gdy rozwalali chrześcijańskie łby na grobach ich przodków, tłukąc w nie tak długo, aż popękały kamienne nagrobki. Tacy jak Ty odbierają swym jestestwem nadzieję na wolność. Tacy jak Ty doprowadzili Breivika do desperackiej akcji na wyspie Utøya. Oczywiście będziecie kręcić, że to nieprawda bo to tylko słowa...
Jak już zabraknie argumentów to tylko zostaje tylko z pianą na ustach zacząć bluzgać w stronę oponenta. Przy czym wartość owych bluzgów pokazuje jasno co piszący je ma w czerepie - mniej więcej to samo co przygłupi przedstawiciel Homo sapiens neanderthalensis...
Jeszcze jedno pytanie - czy należy mnie za moje przekonania (czyli do facto za to, że mój umysł jest moją własnością) rozstrzelać (lub dokonać egzekucji w inny sposób)?
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
@naporakrzysiek
Czy przeczytałeś Davida Kinga, od naszej ostatniej rozmowy? Jeśli nie, też będę olewał twoje posty, bo nie ma sensu rozmowa z kimś, kto mimo prośby nie wysilił się na przeczytanie krótkiego tekstu, hegluje, a odpowiadanie na te same pytania też bywa męczące, więc się nie dziw, że ludzie się wkurwiają. Wysiliłem się i znalazłem mojego posta, o tym kogo można odjebać:
https://libertarianizm.net/threads/odpowiedzialność-i-karanie.3553/page-2#post-53965 . Za bardzo nie chce mi się odpowiadać na posty w stylu "to ludobójstwo", ale jak będę miał czas mogę ewentualnie rozwiać swoje wątpliwości, ale dopiero jak nadrobisz zaległości i zapoznasz się z wcześniejszymi postami i dziełem Kinga.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
mniej więcej to samo co przygłupi przedstawiciel Homo sapiens neanderthalensis

Neandertalczycy byli całkiem nieźle rozwinięci. Nie byli tępymi prymitywami, jak dziś niektórzy szowiniści i rasiści z homo sapiens sapiens próbują ich przedstawiać. Poza tym pamiętaj - każdy biały ma od 1 do 4 procent genów po neandertalczyku. Ty też.
 
OP
OP
naporakrzysiek

naporakrzysiek

libertarianin otwartej dłoni
83
17
Lepszy we wprowadzaniu socjalizmu.
Humanitaryzm - Postawa pełna wyrozumiałości i życzliwości, nacechowana szacunkiem dla człowieka i pragnieniem oszczędzenia mu cierpień. (za Wikipedią). Taki humanitaryzm nie oznacza wcale inicjowania agresji. Przecież pomoc drugiemu człowiekowi może także być dobrowolna.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Wiemy co to jest humanitaryzm, tylko humanitarnym można być dla przyjaciół, dla wrogów należy się pogarda i zniszczenie. Twoja religia zabrania niszczenia wrogów i jest to szkodliwe, albo co najmniej obojętne. Czemu mamy być humanitarni, dla wrogów?

Dla mnie nie jesteś ani wrogiem, ani sojusznikiem.
 
Do góry Bottom