woolybully
Active Member
- 186
- 241
OK kumam.Dzięki za naświetlenie sprawy
Ma nogę zgiętą w kolanie. Rozstaw ma normalny.Zobaczcie jaki szeroki rozstaw ud ma to dziecko na zdjęciu. To nie przypadek ale ewolucja. #takbedzie!
czemu ci skurwieni politycy w europie nie naśladują sprawdzonych rozwiązań.
Niemcy, Francuzi to zjebane lewackie berety, ale za darmo to nawet oni nie będą jebać. Mnie to zawsze zastanawiało, dlaczego nie kopiuje się sprawdzonych wzorców, tylko non stop promuje te lewackie patologie, taki Tajwan wkrótce będzie 3 PKB na łeba na świecie po HK i Singapurze, czemu ci skurwieni politycy w europie nie naśladują sprawdzonych rozwiązań.
Panowie nadal mantrują fantazje o sposobie na dobrobyt stosowanym w małych państewkach-oazach azjatyckich albo zagłębiach taniej siły roboczej a la 2USD/h (sweatshop countries), który NIJAK ma się do 38 milionowego kraju?
Sposobem na Polskę, jest EKSPORT , EKSPORT i jeszcze raz EKSPORT. Potrzebna jest produkcja przemysłowa i konkurowanie na światową skalę, osiągane przy pomocy dużych inwestycji i innowacyjności.
Generalnie największe potęgi gospodarcze, są potęgami dzięki znienawidzonej przez libertarian tendencji do współpracy grupowej , korporacjonizmu i do kalkulowania rachunkiem kolektywu. W Japonii, potworzyły się konglomeraty (zaibatsu) , w USA tworzyły się duże korporacje , w Niemczech kartele (m.in. dzięki Bismarckowskiemu protekcjonizmowi), w postkolonialnej Korei Południowej powstały czebole , zespolone ręką państwa.
W PL też możemy to zbudować, niemniej jednak ponieważ Polacy nie maja dostatecznej ilośći kapitału w rękach prywatnych i społeczeńśtwo polskie jak dotąd nie wykazuje zbytniej chęci do współpracy grupowej (co jest reliktem komuny) , sugerowane rozwiązanie to wariant południowokoreański , czyli odrażający etatyzm.
Jakie prawo?przy kompletnym braku stabilności prawnej
Jaki eksport? Jakie granice?Sposobem na Polskę, jest EKSPORT , EKSPORT i jeszcze raz EKSPORT.
No cóż. Państwo zabiera i wydaje na pierdoły, karze wydajnych pracowników za ich wydajność, karze przedsiębiorców za to że... istnieją i destabilizuje swobodny ład każdym swoim oddechem, więc skąd ma się wziąć ten kapitał?Polacy nie maja dostatecznej ilośći kapitału w rękach prywatnych
Nie ma takiej możliwości. Nawet jeśli czebol przyniesie zyski, to gospodarka jako całość pójdzie w dół. Centralne planowanie jest dobre w grach i społeczeństwie robotów. Czebol próbuje wmówić nam, że zwykły uczciwy człowiek, który nie popiera kradzieży, to szkodliwy egoista. Za to spaślak czebolowy wraz z politykiem, rabujący na spółkę ludzi, to pożyteczni bohaterowie. Jest dokładnie odwrotnie i dlatego centralne planowanie nie zadziała.Jakie prawo?
Ja wiem, że może, że nawet, że istnieje takie prawdopodobieństwo iż zabranie ludziom pieniędzy, które przeznaczyliby na konsumpcje i przeznaczenie ich na zakup kapitału może przynieść szybszy wzrost gospodarczy.
Nie ma takiej możliwości. Nawet jeśli czebol przyniesie zyski, to gospodarka jako całość pójdzie w dół. Centralne planowanie jest dobre w grach i społeczeństwie robotów. Czebol próbuje wmówić nam, że zwykły uczciwy człowiek, który nie popiera kradzieży, to szkodliwy egoista. Za to spaślak czebolowy wraz z politykiem, rabujący na spółkę ludzi, to pożyteczni bohaterowie. Jest dokładnie odwrotnie i dlatego centralne planowanie nie zadziała.
poprawnie powinno być im więcej zainwestujemy tym więcej możemy mieć w przyszłości... ewentualnie... nie wszystkie przedsięwzięcia są sukcesem...Argument generalnie zasadza się na tym że im więcej zainwestujemy (miast skonsumować) tym więcej będziemy mieć kapitału, dzięki czemu sprawniej będziemy nie tylko pomnażać kapitał, ale też produkować dobra przeznaczane na konsumpcje.
dobrobyt nie polega na jakichś makroekonomicznych magicznych cyferkach i statystykach, tylko polega na tym, że każdy osiąga swoje cele i staje się szczęśliwszy na swój sposób. Skala wartości każdego człowieka jest subiektywna i nikt nie może mówić co jest dla mnie lepsze, kiedy ja chce wydać pieniądze w inny sposób, w końcu ja je zarobiłem po to abym ja je mógł wydać. Ja na przykład mogę woleć się najebać, chodzić na kurwy, kupić obraz, nażreć się w drogiej restauracji czy cokolwiek innego. A gdy ktoś mi zabierze pieniądze, które mogłem przeznaczyć na swoje cele jakie chciałem osiągnąć, jakiekolwiek by nie były, mój dobrobyt jest mniejszy niż gdyby mi ich nie zabrał.
Albo dajmy na to, mamy społeczeństwo ascetów, oni nie muszą chcieć rozwoju takiego jak im zaplanował ich fuhrer, są szczęśliwi na swój sposób.
Nawet gdyby jakimś cudem socjalizm był ekonomicznie efektywniejszy (co jest i tak niemożliwe) nie zgodziłbym się na to, bo jest najzwyczajniej na świecie niesprawiedliwy.
poza tym to moja sprawa co robie ze swoim kapitałem, czemu ma mi zależeć na rozwoju regionu, na produkcji wiekszej ilości tego i owego? dla mnie jest ważny mój rozwój abo jego brak bo przecie moge mieć też ochote na stagnacje, moja sprawa przecie... może po prostu chce mieć świety spokój i zbieram kase zakup bezludnej wyspy...