Uniwersytety - wylęgarnia pseudonauki i fanatyzmu?

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Nie "próbowano" tylko to zrobiono, i nie "rozmyć" tylko uprościć życie osób o innej tożsamości płciowej/transpłciowości.
Komplikując życie wszystkim pozostałym, czyli pewnie jakiejś 99,7% populacji. Super deal, dziffko!

Skandal, tylko do trzech? A co z pozostałymi 53?!

genders.jpg
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
705
183
Nie rozumiem problemu.

Pracodawcy już wcześniej nie mogli dyskryminować pracowników w ogłoszeniach ze względu na płeć - nic się tu nie zmieniło.

Problemem jest tu prawo antydyskryminacyjne a nie to, że osoby transpłciowe mogą się teraz okreslić *poprawnie*. (a przynajmniej - bardziej precyzyjnie)

@workingclass chociażby pierdolo o tym ile to tych choróbsk "wymyślono" w ramach nowych wydań DSM.
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
@workingclass chociażby pierdolo o tym ile to tych choróbsk "wymyślono" w ramach nowych wydań DSM

W którym momencie jest to pierdololo?
Facet, mówi ile jednostek diagnostycznych przybywa w każdym kolejnym DSM, od pierwszego z 1952 r ze 106 jednostkami do ostatniego z 2012r z 374 jednostkami, nigdzie nie wypowiada sie lekceważąco "choróbska", jedynie przy DSM IV z 2000r, wspomniał o chorobie na każdy dzień roku.
Mówi, że można się zastanawiać czy od pierwsżego do ostatniego wydania odkryto i zidentyfikowano tyle chorób i zaburzeń psychicznych a głównym powodem do zastanowienia się nad tym jest metoda dzięki, której choroby czy zaburzenia dodawano do DSM, czyli przez demokratyczne głosowanie i tą metodę stosowano do ostatniego wydania. Powiedzial, że DSM V został odrzucony w Stanach przez narodowy instytut zdrowia. Dodał, że jest to historia psychiatrii a psychologia nie dysponuje niczym lepszym a narzędzia psychologów są jeszcze mniej doskonałe a wielu polskich psychologów nie zna i nie używa w ogóle DSM?

Teraz powiedz:
Czy facet gdzieś kłamie lub podaję fałszywe dane?
Jeżeli nie kłamie i nie podaje fałszywych danych, to w którym momencie szkodzi nauce?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Nie rozumiem problemu.
Nie dziwi mnie to.
@workingclass chociażby pierdolo o tym ile to tych choróbsk "wymyślono" w ramach nowych wydań DSM.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1122833/
Amazon product ASIN 0226353826https://books.google.pl/books?id=H-DxYJ-smL8C&pg=PA19&lpg=PP1&focus=viewport&hl=pl

Nie jest to jakaś nowa teza. Całkiem mocną krytykę DSM znajdziesz ogólnie w socjologii medycyny. Horowitz już od początku swojej książki wskazuje, że DSM ma bardzo pojemną definicję choroby psychicznej, w jakiej można upchnąć generalnie wszystko, nie wymagającą nawet określania wewnętrznego podłoża "chorób" (np: biologicznego), bo do diagnozowania wystarczają same zachowania. W dodatku podręczniki te mimo, że uznają się za uniwersalnie prawdziwe, nie biorą pod uwagę różnic w postrzeganiu nieodpowiedniości tych zachowań w różnych kulturach.

A tu dla beki, możesz stworzyć własne zaburzenia psychiczne!
https://psychcentral.com/blog/create-your-own-mental-disorder/
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Ja na przykład znalazłem jedną nieścisłość w jego wypowiedzi, DSM V, nie zostało odrzucone przez Narodowy Instytut Zdrowia.

https://en.m.wikipedia.org/wiki/DSM-5
The goal of this new manual, as with all previous editions, is to provide a common language for describing psychopathology. While DSM has been described as a "Bible" for the field, it is, at best, a dictionary, creating a set of labels and defining each. The strength of each of the editions of DSM has been "reliability" – each edition has ensured that clinicians use the same terms in the same ways. The weakness is its lack of validity ... Patients with mental disorders deserve better.
In May 2013, Insel, on behalf of NIMH, issued a joint statement with Jeffrey A. Lieberman, MD, president of the American Psychiatric Association,[76] that emphasized that DSM-5 "... represents the best information currently available for clinical diagnosis of mental disorders. Patients, families, and insurers can be confident that effective treatments are available and that the DSM is the key resource for delivering the best available care.
 

Redrum

Active Member
705
183
Nie dziwi mnie to.

Ale rozwiniesz to jakoś, co konkretnie mnie ominęło?


Hmm.

However, when one allows for the vagaries of translation from German to English and reads the statement in context, it’s clear that Dr. Eisenberg wasn’t asserting that ADHD isn’t a real disorder, but rather that he thought the influence of genetic predispositions for ADHD (rather than social/environmental risk factors) were vastly overestimated:

A tall, thin man with glasses and suspenders opened the door to his apartment in Harvard Square in 2009, invited me to the kitchen table, and poured coffee. He said that he never would have thought his discovery would someday become so popular. “ADHD is a prime example of a fabricated disorder,” Eisenberg said. “The genetic predisposition to ADHD is completely overrated.”

Instead, child psychiatrists should more thoroughly determine the psychosocial reasons that can lead to behavioral problems, Eisenberg said. Are there fights with parents, are there are problems in the family? Such questions are important, but they take a lot of time, Eisenberg said, adding with a sigh: “Prescribe a pill for it very quickly.”

Ponadto.

Confirming previous findings, variability in ADHD prevalence estimates is mostly explained by methodological characteristics of the studies. In the past three decades, there has been no evidence to suggest an increase in the number of children in the community who meet criteria for ADHD when standardized diagnostic procedures are followed.

Oraz.

Based on the review of prevalence studies and research on the diagnostic process, there does not appear to be sufficient justification for the conclusion that ADHD is systematically overdiagnosed. Yet, this conclusion is generally not reflected in public perceptions or media coverage of ADHD. Potential explanations for the persistence of the belief in the overdiagnosis of ADHD are offered.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Nie dziwi mnie to.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1122833/
Amazon product ASIN 0226353826https://books.google.pl/books?id=H-DxYJ-smL8C&pg=PA19&lpg=PP1&focus=viewport&hl=pl

Nie jest to jakaś nowa teza. Całkiem mocną krytykę DSM znajdziesz ogólnie w socjologii medycyny. Horowitz już od początku swojej książki wskazuje, że DSM ma bardzo pojemną definicję choroby psychicznej, w jakiej można upchnąć generalnie wszystko, nie wymagającą nawet określania wewnętrznego podłoża "chorób" (np: biologicznego), bo do diagnozowania wystarczają same zachowania. W dodatku podręczniki te mimo, że uznają się za uniwersalnie prawdziwe, nie biorą pod uwagę różnic w postrzeganiu nieodpowiedniości tych zachowań w różnych kulturach.

A tu dla beki, możesz stworzyć własne zaburzenia psychiczne!
https://psychcentral.com/blog/create-your-own-mental-disorder/
tu jest od DSM https://vivereestmilitare.wordpress...nflikt-interesow-w-nauce-i-jak-na-nia-wplywa/
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Przeciez z samego artykulu wynika, ze zadnej cenzury prewencyjnej nie bylo - ponadto Legutko wyglosil to co mial wyglosic.

Tak, a za okupacji też nie było problemów z edukacją po polsku, no bo po prostu odbywała na tajnych kompletach. W ogóle, co wszyscy wiemy, za Hitlera było lepiej.
 
Do góry Bottom