Ukraina w Uni Europejskiej

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Chronologicznie:
Janukowycz skłamał. Czas był potrzebny do mobilizacji sił. Kliczko wzywa naród na Majdan

Fikcją okazały się deklaracje Wiktora Janukowycza o gotowości do rozmów z opozycją oraz czasowym zawieszeniu publikacji ustaw przyjętych 16 stycznia przez Radę Najwyższą.

Drakońskie prawo, ograniczające swobody obywatelskie, ma być opublikowane już jutro.

„Właśnie otrzymałem telefon z Głosu Ukrainy (oficjalne wydawnictwo Rady Najwyższej – red.) z informacją, że jest polecenie publikacji! (…) To oznacza de facto zerwanie rozmów” – napisał na Facebooku deputowany Batkiwszczyny Andrej Pawłowski.

Ustawy wchodzą w życie następnego dnia po opublikowania. To oznacza, że zaczną obowiązywać od 22 stycznia.

Tymczasem, jak informują internauci, do stolicy Ukrainy władza ściąga z całego kraju dodatkowe oddziały milicji. Tę informację potwierdził w wystąpieniu do Ukraińców Witalij Kliczko, który wezwał na kijowski Majdan wszystkich, komu nie jest obojętny los kraju.
Źródło: kresy24.pl/44966/janukowycz-sklamal-czas-byl-potrzebny-mobilizacji-sil-kliczko-wzywa-narod-majdan/

Ustawę opublikowali dzisiaj:
Budget-2014, laws adopted on January 16 published in official press

he law introducing amendments to the law of Ukraine on the judicial system and the status of judges and procedural laws regarding additional measures to protect the safety of citizens was published in the electronic version of the Parliament's Holos Ukrainy newspaper in the issue for Tuesday, January 21.

The document comes into force on January 22, except for subparagraph 5, paragraph 18, section I of the law (introducing the provision on the sale of SIM cards on passports), which takes effect on May 1, 2014.

The Verkhovna Rada adopted the law drafted by Party of Regions MPs Volodymyr Oliynyk and Vadym Kolesnichenko on January 16, and Ukrainian President Viktor Yanukovych signed the document on January 17.

The law, in particular, makes libel and extremist activity a crime.

The authors of the law believe that such a phenomenon as extremism became widespread in Ukraine, i.e. the activities aimed at the violent overthrow or change of the constitutional system, the incitement of social, racial, national, ethnic, linguistic or religious enmity and hatred, as well as mass disturbances, acts of hooliganism and vandalism, Interfax-Ukraine informed.

In addition, the law on state budget for 2014 was also published in the newspaper.
Źródło: en.for-ua.com/news/2014/01/21/112346.html
W czwartek wprowadzą stan wyjątkowy

Obecność na czwartkowym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy, podczas którego ma zostać ogłoszone wprowadzenie stanu wyjątkowego, jest obowiązkowa. Posłowie Partii Regionów są o tym powiadamiani telefonicznie – informuje Espreso.TV, powołując się na źródła w partii Wiktora Janukowycza.

Pierwszym sygnałem, że stan wyjątkowy zostanie niebawem ogłoszony, było wczorajsze orędzie prezydenta do narodu. Decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego powinien podjąć rząd albo Rada Bezpieczeństwa Narodowego, a zatwierdzić ją mają deputowani podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji parlamentu. Z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego wystapiła Ługańskja Rada Obwodowa – informuje Espreso.TV.
Źródło: kresy24.pl/44991/czwartek-wprowadza-stan-wyjatkowy/

Infografika:

infografika_zakon1_trlwbjq.jpg

Źródło: euromaidanpr.wordpress.com/2014/01/20/justice-for-euromaidaners-5/ (podobno na podstawie artykułu z lokalnej gazety)

I jako ciekawostka - dwóch pajaców w relacji w pisowskiej telewizji: www.youtube.com/watch?v=VPyYfe5G4Us.
 
Ostatnia edycja:

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Michalkiewicz w dobrej formie:
Koszty walki o pokój w Kijowie

Zgodnie z odpowiedzią, jakiej przed laty udzieliło słuchaczowi zaniepokojonemu możliwością wybuchu wojny Radio Erewań – wojen już nie będzie, natomiast rozgorzeje taka walka o pokój, że nie zostanie nawet kamień na kamieniu. Toteż wojen na świecie dzisiaj już nie ma, a zamiast nich są operacje pokojowe, misje stabilizacyjne, ewentualnie kinetyczne operacje militarne.

Dni ostatnie pozwalają dodać do tego katalogu form walki o pokój również pokojowe demonstracje – takie, jakie trwają właśnie na ulicach Kijowa. Miłujący pokój demonstranci atakują tamtejszą milicję, która na te ataki odpowiada atakami, dowodząc w ten sposób, ze i jej święta sprawa walki o pokój nie jest obojętna. Wszystko zatem – jak powiadają gitowcy - „gra i koliduje”, więc nie byłoby może specjalnego powodu, by się tym zajmować, gdyby nie jedna okoliczność.

Otóż będąc 21 stycznia rano na uprzejme zaproszenie pana red. Krzysztofa Skowrońskiego w studio Radia WNET, zwróciłem uwagę słuchaczy na zdumiewający fenomen, iż na ubogiej Ukrainie tamtejsi obywatele mogą jednak pozwolić sobie na oderwanie się od zajęć zarobkowych na całe dwa miesiące, by dać wyraz swemu umiłowaniu pokoju, demokracji, no i oczywiście – Unii Europejskiej.

U nas też mają miejsce masowe demonstracje, ale nigdy nie trwają dłużej, niż do późnego wieczora, bo rano uczestnicy tych demonstracji muszą iść do pracy. Na Ukrainie najwyraźniej jest inaczej.

Przypomniałem tedy, że podobnie było podczas Pomarańczowej Rewolucji, z tym, że wtedy na podtrzymanie w demonstrantach umiłowania pokoju i demokracji 20 milionów dolarów wyłożył znany finansowy grandziarz Jerzy Soros – co wprawdzie już później, niemniej jednak ujawnił brytyjski „Guardian”.

Najwyraźniej potraktował to jako inwestycję, bo po szczęśliwym zwycięstwie Pomarańczowej Rewolucji wysłał tam Borysa Bieriezowskiego, jednego z tzw. „oligarchów” rosyjskich żydowskiego pochodzenia, aby się zorientował, co z tej całej Ukrainy uda się wycisnąć. Używając analogii z życia towarzyskiego można powiedzieć, że przed Borysem Abramowiczem Bieriezowskim cała Ukraina leżała z rozłożonymi nogami, dzięki czemu mógł on w imieniu i zastępstwie wspomnianego grandziarza wybierać sobie to to, to tamto – co mu tam bardziej pasowało.

No a jak jest dzisiaj? Trochę światła na tę sprawę rzucił zagadnięty przez pana red. Skowrońskiego polski korespondent bawiący akurat w Kijowie, który na temat strony finansowej ukraińskich demonstracji powiedział, że panuje opinia, iż są one finansowane przez „oligarchów” w kwocie co najmniej kilkuset tysięcy hrywien dziennie (korespondent mówił o 700 tysiącach), co według aktualnego kursu stanowiłoby około 200 tys. złotych dziennie. Za taką sumę nawet i nas można by znaleźć całkiem sporo płomiennych obrońców demokracji, chociaż myślę, że obstalowanie ataku na policję musiałoby kosztować drożej.

Mniejsza zresztą o to, bo znacznie ważniejsze jest, czego owi tajemniczy „oligarchowie” oczekują w zamian za wyłożoną forsę – bo że czegoś muszą oczekiwać, to przecież rzecz pewna. Wreszcie – mi ci „oligarchowie” są – czy przypadkiem nie działają na zlecenie międzynarodowych korporacji, które na przykładzie Pomarańczowej Rewolucji zorientowały się, że walka o pokój jest znacznie tańszym i pewniejszym sposobem podboju upatrzonego kraju, niż podbijanie go metodami tradycyjnymi.

Stanisław Michalkiewicz
www.prawy.pl/felieton/4755-stanislaw-michalkiewicz-koszty-walki-o-pokoj-w-kijowie
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Walka o pokój trwa ale jest ciekawostka, która powinna zainteresować nie tylko Kawadora.
Głos Rosji ➩ Ukraina: stowarzyszenie posiadaczy broni ostrzega władze przed strzelaniną
Ukraińskie stowarzyszenie posiadaczy broni wysłało otwarty list do kierownictwa MSW republiki – podaje agencja UNIAN. Organizacja wezwała do „wykluczenia użycia broni palnej przeciwko obywatelom Ukrainy”.

Powodem do napisania listu był rozkaz szefa MSW, pozwalający milicji obok środków specjalnych użycia broni palnej.

Stowarzyszenie przypomniało, że w samym Kijowie ludność posiada około 400 tys. jednostek broni palnej, a w całej Ukrainie – około 2 mln.

Oczywiście z treścią listu się nie zgadzam, bo czasem brak użycia broni palnej powoduje większe straty i większą frustrację... Ale...
- Na Ukrainie jest 2 000 000 szt. legalnej broni palnej w rękach prywatnych.
- W Kijowie jest 400 000 szt. legalnej broni palnej w rękach prywatnych.
- Nielegalnej broni jest podobno drugie tyle, jak nie więcej.
 

de Maistre

Member
92
80
Onet cytuje Die Welt:
"Putin chce przejść do historii jako polityk, który pozbierał rosyjskie ziemie i wprowadził byłe republiki radzieckie do swojego imperium, które nie nazywa się już Związkiem Radzieckim lecz Unią Eurazjatycką" - czytamy w "Die Welt". Z tego powodu prezydent Rosji eksportuje swój system władzy na Ukrainę.

A teraz moja wersja.

Merkel chce przejść do historii jako polityk, która pozbierała ziemie III Rzeszy i wprowadziła Generalne Gubernatorstwo itd. do swojego imperium, które nie nazywa się już III Rzeszą lecz Unią Europejską. - czytamy na forum libertarianizm.net. Z tego powodu kanclerz Niemiec eksportuje swój system władzy do Warszawy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Moje zdanie o obecnej sytuacji na Ukrainie jest takie, ktokolwiek chapnie Ukrainę starci. Jak Rosja chapnie Ukrainę, to jej nie strawi, zachodnia Ukraina zacznie powoli rozkładać Rosję. Jak UE weźmie Ukrainę, to z czasem wszyscy Ukraińcy zaczną rozwalać UE. Jedynie na krótką metę chytrzejszy się nachapie.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Oczywiście z treścią listu się nie zgadzam, bo czasem brak użycia broni palnej powoduje większe straty i większą frustrację... Ale...
- Na Ukrainie jest 2 000 000 szt. legalnej broni palnej w rękach prywatnych.
- W Kijowie jest 400 000 szt. legalnej broni palnej w rękach prywatnych.
- Nielegalnej broni jest podobno drugie tyle, jak nie więcej.

Jeśli takie są rzeczywiście dane no to wystarczy czekać jak jakieś grupy otworzą regularny ogień do policji i reszty rządowców. Wtedy będziemy mieć Syrię.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Słowa wsparcia od dr Rossa:
I to jest właśnie chora amerykańska wizja świata. Smutne jest to, że wielu uczciwych Amerykanów wierzy w propagandową papkę. :(
Nowe władze wybrane w nowych wyborach, wcale nie będą "bardziej demokratyczne" od obecnych, bo właśnie obecny rząd został wybrany demokratycznie! Zmienią się jedynie zakulisowi rozgrywający. A protesty się nasilają, bo podobno Unia coś tam obiecała ukraińskim oligarchom.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Amerykańska wizja świata mówisz? Jak dla mnie to większość Polaków jest takiego zdania, że na Ukrainie władza ciśnie ludzi, więc ci się buntują i chcą sobie wybrać nową, żeby było super, żeby weszli do Unii i żeby wszyscy zarabiali jak Niemcy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Amerykańska wizja świata mówisz? Jak dla mnie to większość Polaków jest takiego zdania, że na Ukrainie władza ciśnie ludzi, więc ci się buntują i chcą sobie wybrać nową, żeby było super, żeby weszli do Unii i żeby wszyscy zarabiali jak Niemcy.
Tyle że nie będą tyle zarabiać. A polski motłoch, czyli większość Polaków, wierzy tak jak go urobią rodzime media.

Ale jest pewna istotna różnica, Polacy nie bełkoczą tyle o demokracji, bo w nią dawno wierzyć przestali, a Amerykanie uważają, że demokracja jest najważniejsza i jest lekarstwem na wszystkie problemy tego świata, w tym wszelkie nowotwory i stwardnienie rozsiane. A jak jakiś demokratycznie wybrany rząd jest zły, to należy demokratycznie wybierać tak długo, aż będzie dobry. Jak nie, to problem się usunie tak jak demokratycznie wybranego Mosaddeqa.
Jak jest taki mądry, to dlaczego nie mówił tego samego "oburzonym" w NY?
Czyżby oburzeni w NY nie zasługiwali na demokrację i nowy, demokratycznie wybrany rząd?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
648
1 208
Poza tematem, krzysio, często piszesz, że "Polacy nie wierzą w demokrację" albo coś w stylu "Polacy są z natury antykomunistyczni/wolnościowi, ale zostali urobieni". Sorry, ale ja na co dzień widzę zupełnie co innego. Polacy, w dużej, części (co prawda, stwierdzam tak na małej próbce i ogólnej obserwacji, więc mogę się mylić), to komuchy na sterydach. Np. ja nie znam osobiście ani jednego wolnościowca i przez wolnościowa nie mam na myśli kosher libertarianina/propertarianina, ale choćby minarchistę.

Poza tym, jak można do kurwy nędzy usprawiedliwiać kogoś, że tv, że szkoła czy cokolwiek... Żyjemy w czasach swobodnego dostępu do informacji (nie mam na myśli tylko internetu - jest także sporo tradycyjnych, wolnościowych wydawnictw) i każdy kto ma mózg oraz chęci może dojść do odpowiednich wniosków, a to, że nie dochodzi o czymś świadczy... i to coś, to na pewno nie jest fakt, że w tv leci tylko papka.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
@counter economist
To zależy od tego, jak zaczniesz gadać z ludźmi i czy próbka jest z małych miast, dużych miast czy wiosek. Poglądy większości Polaków są wewnętrznie sprzeczne.
 

de Maistre

Member
92
80
Counter- wiesz... to, że jest wiele tradycjonalistycznych i wolnościowych źródeł informacji itd. i Polacy po nie nie sięgają i dlatego nie wiedzą zbyt wiele o makroekonomii i zasadzie działania państwa to nie znaczy, że są idiotami. Chyba, że wprowadzić pojęcie "idiota polityczny".

Równie dobrze można by powiedzieć, że np. Polacy są idiotami, bo jest masa magazynów motoryzacyjnych, a nie każdy rozumie na czym polega działanie rozrządu czy skrzyni biegów, a chyba nie da się zaprzeczyć, że działanie tych urządzeń ma wpływ na życie ludzi? :p
I dlatego demokracja jest systemem prosto i zwyczajnie mówiąc: chujowym. Gdyby chociaż przed wyborami każdy musiał przejść test z wiedzy ogólnej o działaniu państwa i makroekonomii. Oczywiście nie w stylu: jak się nazywają główne organy UE, albo kto jest premierem UK, bo ta wiedza prosto z liceum nijak się ma znajomości polityki.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
jak jakiś demokratycznie wybrany rząd jest zły, to należy demokratycznie wybierać tak długo, aż będzie dobry.
A wcześniej kilka razy zbombardować, żeby ludność najpierw dorosła do demokracji.

A tak serio, lewak by Ci odpowiedział, że "demokratyczny władca" nie oznacza "demokratycznie wybrany", tylko wyznający demokratyczne wartości.
 
Do góry Bottom