teraz ACTA

S

stormtrooper

Guest
Sierp tu jest podany tylko tryb w jakim dokonywana jest ratyfikacja i ten tryb jest obligatoryjny jeśli dokonuje się ratyfikacji, ale nie ma żadnego obowiązku poddania ratyfikacji po podpisaniu. Oczywiście jeśli chce się, żeby umowa zaczęła obowiązywać to należy poddać ją ratyfikacji i to w tym trybie przedstawionym w ustawie i na odwrót, jeśli państwo nie chce jej ratyfikować to jej nie ratyfikuje pomimo wcześniejszego podpisu.
 

sierp

to ja :-)
577
305
Antoni Wiech napisał:
Rozdział 3 "Procedura zawierania umów miedzynarodowych", podpunkt "Ratyfikacja i wejście w życie" Odnośnik "Skutki prawne braku ratyfikacji":

"Odmowa ratyfikacji oznacza, że umowa nie została zawarta"

Wiesz - mam wątpliwości. Bo w ustawie jest rozdział 2 - "Zawieranie umowy międzynarodowej", a następnie rozdział 4 - "Ratyfikacja i zatwierdzenie umowy międzynarodowej". Logiczny wniosek z tego jest taki, że zawieranie umowy i ratyfikacja bądź zatwierdzenie umowy to dwie różne rzeczy i że mogą istnieć umowy zawarte, ale jeszcze nie ratyfikowane lub nie zatwierdzone. Takie umowy nie wiążą RP, ale tym niemniej są już zawarte. W takiej właśnie sytuacji jest teraz ACTA.



stormtrooper napisał:
Sierp tu jest podany tylko tryb w jakim dokonywana jest ratyfikacja i ten tryb jest obligatoryjny jeśli dokonuje się ratyfikacji, ale nie ma żadnego obowiązku poddania ratyfikacji po podpisaniu. Oczywiście jeśli chce się, żeby umowa zaczęła obowiązywać to należy poddać ją ratyfikacji i to w tym trybie przedstawionym w ustawie i na odwrót, jeśli państwo nie chce jej ratyfikować to jej nie ratyfikuje pomimo wcześniejszego podpisu.

Dla mnie to nie jest jasne. W np. prawie karnym użycie sformułowania, że sąd coś robi, a nie że może zrobić oznacza tzw. oblig - czyli że sędzia nie ma tu dowolności. Według mnie tu też nie ma dowolności, w sensie takim, że np. RM może podjąć prawnie obowiązującą uchwałę o tym, że dana umowa nie będzie poddawana ratyfikacji. Procedura może być jedynie odwlekana. Jednak umowa cały czas potencjalnie jest gotowa do ratyfikacji i w każdej chwili można procedurę uruchomić. Pytanie w jaki sposób uniemożliwić to w przypadku ACTA? Bo wg mnie albo wycofanie się z umowy (ale trzeba by odpowiednio wyinterpretować przepisy polskiej ustawy), albo wiążąca decyzja referendum przeciwko ratyfikacji, albo uznanie jakichś postanowień ACTA za niekonstytucyjne przez TK.
 
A

Anonymous

Guest
Jest sens się wysilać? I tak to przejdzie pod tą, czy inną postacią. Więcej zyskamy godząc się na wszystkie, najdurniejsze pomysły władzy i na wszystkie obciążenia. Po jakimś czasie padnie to pod własnym ciężarem. Zapewne ten globalny system pociągnie za sobą prawie cała ludzkość( głód, choroby, wojny z powodu interwencji państwa), ale przynajmniej ci co przeżyją będą wolni. I nie będą musieli jak Carson i Trikster rozwodzić się nad tym, kto co pierwsze posiadał i czy proces dziedziczenia w danym przypadku jest legalny.
 
S

stormtrooper

Guest
sierp napisał:
Antoni Wiech napisał:
Rozdział 3 "Procedura zawierania umów miedzynarodowych", podpunkt "Ratyfikacja i wejście w życie" Odnośnik "Skutki prawne braku ratyfikacji":
"Odmowa ratyfikacji oznacza, że umowa nie została zawarta"

Wiesz - mam wątpliwości. Bo w ustawie jest rozdział 2 - "Zawieranie umowy międzynarodowej", a następnie rozdział 4 - "Ratyfikacja i zatwierdzenie umowy międzynarodowej". Logiczny wniosek z tego jest taki, że zawieranie umowy i ratyfikacja bądź zatwierdzenie umowy to dwie różne rzeczy i że mogą istnieć umowy zawarte, ale jeszcze nie ratyfikowane lub nie zatwierdzone. Takie umowy nie wiążą RP, ale tym niemniej są już zawarte. W takiej właśnie sytuacji jest teraz ACTA.

Tu się rozjechaliście tzn. podręcznik Antoniego i ustawa pojęciowo. Podręcznik traktuje zawieranie jako pojęcie szerokie obejmujące zarówno zawarcie poprzez podpis i ostateczne związanie się umową przez zatwierdzenie/ratyfikację, gdy jest taka konieczność. Umowa taka jest zawarta masz rację, ale nie obowiązuje w polskim porządku prawnym. W przypadku odmowy ratyfikacji, gdy jest konieczna to po prostu umowa nie zostaje zawarta - nie wiążemy się nią. Przy czym ci autorzy tego podręcznika mają na myśli odmowę chyba taką bardziej oficjalną - u nas przez Sejm przy głosowaniu.



sierp napisał:
Dla mnie to nie jest jasne. W np. prawie karnym użycie sformułowania, że sąd coś robi, a nie że może zrobić oznacza tzw. oblig - czyli że sędzia nie ma tu dowolności. Według mnie tu też nie ma dowolności, w sensie takim, że np. RM może podjąć prawnie obowiązującą uchwałę o tym, że dana umowa nie będzie poddawana ratyfikacji. Procedura może być jedynie odwlekana. Jednak umowa cały czas potencjalnie jest gotowa do ratyfikacji i w każdej chwili można procedurę uruchomić. Pytanie w jaki sposób uniemożliwić to w przypadku ACTA? Bo wg mnie albo wycofanie się z umowy (ale trzeba by odpowiednio wyinterpretować przepisy polskiej ustawy), albo wiążąca decyzja referendum przeciwko ratyfikacji, albo uznanie jakichś postanowień ACTA za niekonstytucyjne przez TK.

Tu są normy kompetencyjne, gdyby było sformułowanie "po podpisaniu RM zobowiązana jest przedłożyć umowę do ratyfikacji" to racja, byłby obowiązek, a teraz go nie ma. Oni są zobligowani do użycia takiego trybu ustawowego, gdyby chcieli ratyfikować, nie są zobligowani jednak do przedłożenia po podpisaniu do ratyfikacji. Co więcej nie trzeba żadnej uchwały o nie ratyfikowaniu, bo to może być zwykła czynność faktyczna - nie poddanie ratyfikacji.
Prawo międzynarodowe i normy prawa ustrojowego, które dotyczą wprowadzania prawa międzynarodowego są oparte na pewnej dowolności w przeciwieństwie do karnego i trzeba to mieć na uwadze.
Ja się nie zastanawiałem nad wycofaniem się z umowy, bo nie jestem pewien czy to w ogóle możliwe. Wystarczy, że Polska stwierdzi "nie ratyfikujemy tego, bo nie" i będzie koniec tej umowy z naszej strony.
Oczywiście masz rację jest niebezpieczeństwo uruchomienia ratyfikacji po cichu, TK byłby przydatny, ale przed ratyfikacją Prezydent mógłby tylko z tym wystąpić (kontrola prewencyjna).
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
"Bułgarska telewizja publiczna twierdzi, że Sofia wycofa swój podpis pod umową handlową ACTA dotyczącą zwalczania obrotu towarami podrabianymi. Telewizja poinformowała o tym powołując się na anonimowe źródła rządowe.
Według telewizji, do tego kroku premiera Bojko Borysowa skłoniła skala sobotnich protestów przeciw ACTA w 17 miastach bułgarskich. W Sofii, według różnych źródeł, w protestach uczestniczyło od 5 do 7 tys. osób.
-źródło onet wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/media-bulgaria-wycofa-podpis-pod-umowa-acta,1,5025774,wiadomosc.html
 
D

Deleted member 427

Guest
Jeszcze raz. Ministrem Sprawiedliwości na Litwie jest libertarianin? Tzn. LIBERTARIANIN, a nie jakiś koliber/socjaldemokrata?
 

sierp

to ja :-)
577
305
Tak. To jest ten sam człowiek, który dawał wywiad do Liberalis.pl i organizował konferencję ISIL w Wilnie w 2003 roku. Wywiad przeprowadził Witold Kieraś :) Oryginał wywiadu tutaj: http://libertarianizm.pl/gazeta_stara/r ... simasiusem
Można jeszcze o Remigijusie poczytać tutaj: http://libertarianizm.pl/gazeta_stara/l ... _2003_roku
Był on też uczestnikiem Europejskiej Konferencji Libertariańskiej w Krakowie w 2003 roku. Możliwe, że nawet z nim gadałem, choć nie pamiętam twarzy :)
 
D

Deleted member 427

Guest
Madlock, znasz litewski? Bo ja tam ani słowa nie rozumiem. I na czym ma polegać ta ich "walka z dyskryminacją"? Bo od walki z dyskryminacją do zwalczania własności prywatnej droga o, taka krótka.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Przeczytałem pierwszy link Jacka i zrozumiałem że ten Litwin należy do kolibra. Ale zdziwiłem się że libertarianin jest w rządzie na Litwie.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
kawador napisał:
I na czym ma polegać ta ich "walka z dyskryminacją"? Bo od walki z dyskryminacją do zwalczania własności prywatnej droga o, taka krótka.

chyba chodzi o zwrot ziemi i majątków polskim mieszkańcom na wileńszczyźnie
-osobiście jestem sceptyczny :huh:

Tak do anarchizmu i anachistów -w polskim rządzie było też kilku "anarchistów" Rokita, Miodowicz, nawet anarchistą był szef UOPu :)
Dziesięć lat to kupa czasu!
 
D

Deleted member 427

Guest
@Lancaster

Należy do kolibra, ale deklaruje, że jest libertarianinem. "Są libertarianie w „klasyczno-libertalnej” frakcji Litewskiej Unii Liberalnej. Niestety jesteśmy tam obecnie w mniejszości (wydaje mi się, że jestem jedyną osobą z tej frakcji wybraną na jakieś stanowisko)."
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
@Lancaster, Kawador
Litewscy libertarianie, [jak i chyba i czescy] to tłumacząc na polski: sympatycy wolnego rynku
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
@Kawador
Odniosłem się do tego co Madlock powiedział tzn mówiłem o partii.

Mimo wszystko w przeciwieństwie do Litwy w naszym rządzie żadnego libertarianina nie ma.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Cyberius napisał:
@Lancaster, Kawador
Litewscy libertarianie, [jak i chyba i czescy] to tłumacząc na polski: sympatycy wolnego rynku
Właśnie też tak pomyślałem, jak liberarianin może być w rządzie.. No chyba, żeby postulował likwidację tego rządu.
 
D

Deleted member 427

Guest
Jedyny sensowny powód, dla którego libertarianin miałby uczestniczyć w rządzeniu to:

a) czas antenowy na promowanie idei i indoktrynowanie mas poprzez media głównego nurtu;
b) wniesienie projektu o likwidację państwa :)

W razie odrzucenia projektu przez Sejm - wszyscy posłowie-libertarianie składają mandaty w ramach protestu :)
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Po sprawie z Jarosławem Romańczukiem mam trochę rezerwy do wolnorynkowców ze Wschodu, tzn. nikogo nie oceniam i nie znam realiów ale JR trochę za bardzo zagrał w orkiestrze Łukaszenki w trochę głupim kontekście.
 
Do góry Bottom