kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 728
Kwestia islamu w Japonii jest rozwiązana w ciekawy sposób.
http://www.bibula.com/?p=67814
1. Muzułmanin nigdy nie otrzyma w Japonii obywatelstwa. Japonia jest jedynym krajem, który nie przyznaje muzułmanom obywatelstwa. Bezwzględnie. Prawo jest prawem.
2. Muzułmanie nie mają prawa ciągle znajdować się na terytorium Japonii (prawa do pobytu stałego, tłumaczenie dosłowne)
3. Próba szerzenia islamu jest przestępstwem. Za to można iść do więzienia i to na długo.
4. W Japonii nie znajdziemy ani jednej szkoły, w której uczą arabskiego (co nie jest do końca prawdą, bowiem są japońscy profesorowie arabiści, więc muszą też być instytuty arabistyki na uniwersytetach).
5. Koran jest księga zakazaną. Nie można jej importować. Dostępna jest tylko „adaptowana” wersja po japońsku (jak rozumiem japońskie tłumaczenie).
6. Wypełnianie obrzędów jest dozwolone tylko w zamkniętych pomieszczeniach. W przypadku, jeśli rytuały zobaczą zwyczajni Japończycy, muzułmaninowi grozi więzienie.
7. Rozmowy po arabsku są surowo zabronione.
8. Japonia praktycznie nie posiada ani jednej ambasady w krajach arabskich.
9. Islam w Japonii wyznaje 0,12% Japończyków.
10. Muzułmanin przyjechawszy do pracy w Japonii ma prawo pracować TYLKO w firmach zagranicznych, tj. japońskie firmy nie przyjmują do pracy osób wyznających islam.
11. Wizy do Japonii przyznają muzułmanom bardzo rzadko. Nawet znamienici lekarze czy naukowcy wyznający islam nie mogą dostać wizy do Japonii.
12. W umowach pracowniczych często jest zaznaczone, że pracodawca ma prawo bez wyjaśnień zwolnić pracownika, jeśli dowie się o jego muzułmańskiej wierze.
13. Muzułmanom zakazuje się wynajmować domy w Japonii, nie mówiąc już o kupnie na własność.
14. Tłumaczeniem technicznej dokumentacji z japońskiego dla arabskich klientów zajmują się nie-japońskie firmy.
15. Wobec muzułmanów odnoszą się jak wobec wyrzutków. Jeśli ktoś w okolicy jest muzułmaninem, wobec niego całe otoczenie będzie odnosić się jak wobec przestępcy.
16. O otwarciu muzułmańskich szkół nawet nie może być mowy.
17. Japonia nie akceptuje praw szariatu.
18. Japonka będąca w związku z muzułmaninem, zostaje uznana za winną i staje się wyrzutkiem społeczeństwa.
Ale jednak ulegli presji i przyjęli aż 27 "uchodźców". Dwóch już siedzi za gwałt i rozbój.
https://reporters.pl/7461/japonia-wpuscila-tylko-27-miu-uchodzcow-ale-nie-minelo-kilka-tygodni-i/
http://www.bibula.com/?p=67814
1. Muzułmanin nigdy nie otrzyma w Japonii obywatelstwa. Japonia jest jedynym krajem, który nie przyznaje muzułmanom obywatelstwa. Bezwzględnie. Prawo jest prawem.
2. Muzułmanie nie mają prawa ciągle znajdować się na terytorium Japonii (prawa do pobytu stałego, tłumaczenie dosłowne)
3. Próba szerzenia islamu jest przestępstwem. Za to można iść do więzienia i to na długo.
4. W Japonii nie znajdziemy ani jednej szkoły, w której uczą arabskiego (co nie jest do końca prawdą, bowiem są japońscy profesorowie arabiści, więc muszą też być instytuty arabistyki na uniwersytetach).
5. Koran jest księga zakazaną. Nie można jej importować. Dostępna jest tylko „adaptowana” wersja po japońsku (jak rozumiem japońskie tłumaczenie).
6. Wypełnianie obrzędów jest dozwolone tylko w zamkniętych pomieszczeniach. W przypadku, jeśli rytuały zobaczą zwyczajni Japończycy, muzułmaninowi grozi więzienie.
7. Rozmowy po arabsku są surowo zabronione.
8. Japonia praktycznie nie posiada ani jednej ambasady w krajach arabskich.
9. Islam w Japonii wyznaje 0,12% Japończyków.
10. Muzułmanin przyjechawszy do pracy w Japonii ma prawo pracować TYLKO w firmach zagranicznych, tj. japońskie firmy nie przyjmują do pracy osób wyznających islam.
11. Wizy do Japonii przyznają muzułmanom bardzo rzadko. Nawet znamienici lekarze czy naukowcy wyznający islam nie mogą dostać wizy do Japonii.
12. W umowach pracowniczych często jest zaznaczone, że pracodawca ma prawo bez wyjaśnień zwolnić pracownika, jeśli dowie się o jego muzułmańskiej wierze.
13. Muzułmanom zakazuje się wynajmować domy w Japonii, nie mówiąc już o kupnie na własność.
14. Tłumaczeniem technicznej dokumentacji z japońskiego dla arabskich klientów zajmują się nie-japońskie firmy.
15. Wobec muzułmanów odnoszą się jak wobec wyrzutków. Jeśli ktoś w okolicy jest muzułmaninem, wobec niego całe otoczenie będzie odnosić się jak wobec przestępcy.
16. O otwarciu muzułmańskich szkół nawet nie może być mowy.
17. Japonia nie akceptuje praw szariatu.
18. Japonka będąca w związku z muzułmaninem, zostaje uznana za winną i staje się wyrzutkiem społeczeństwa.
Ale jednak ulegli presji i przyjęli aż 27 "uchodźców". Dwóch już siedzi za gwałt i rozbój.
https://reporters.pl/7461/japonia-wpuscila-tylko-27-miu-uchodzcow-ale-nie-minelo-kilka-tygodni-i/
O ostrożnym japońskim eksperymencie z wpuszczaniem imigrantów, który na razie rokuje jak najgorzej, pisze “Conservative Tribune” powołując się na komunikat policji w Tokio. Dwóch muzułmanów z Turcji trafiło tam za kratki za wspólny gwałt na 30-letniej kobiecie i obrabowanie jej z pieniędzy.
22-letni Onder Pinarbasi i 16-letni chłopak, którego nazwiska nie podano, dopuścili się tego na dworcu kolejowym w dzielnicy Kita. Zawlekli swoją ofiarę do publicznej toalety, odurzyli jakimś środkiem, a następnie zgwałcili, zabierając jej także równowartość 80 USD. Nieprzytomna kobieta została znaleziona na ulicy kiedy usiłowała po gwałcie wrócić do domu.
Obaj Turcy zrzucają na siebie nawzajem odpowiedzialność za to co się stało, ale dla policji nie ulega wątpliwości, że wspólnie dokonali tego czynu. Zaledwie kilka tygodni temu otrzymali oficjalny status uchodźcy w Japonii, o który starali się od jesieni ubiegłego roku.
Tłumaczyli, że musieli uciekać z Turcji z powodu “problemów, które mieli ze swoimi rodzinami”. Najwyraźniej japońskie służby imigracyjne oceniły, że jest to wystarczający powód, aby uznać ich za “biednych uchodźców”.
Znaleźli się w grupie zaledwie 27-miu osób, którym japońskie władze zgodziły przyznać taki status. Na razie nie wiadomo, czy w związku z dokonaniem przestępstwa obaj Turcy zostaną teraz deportowani z Japonii. Nie ulega jednak wątpliwości, że japoński “mały eksperyment” z imigrantami rozpoczął się fatalnie.
22-letni Onder Pinarbasi i 16-letni chłopak, którego nazwiska nie podano, dopuścili się tego na dworcu kolejowym w dzielnicy Kita. Zawlekli swoją ofiarę do publicznej toalety, odurzyli jakimś środkiem, a następnie zgwałcili, zabierając jej także równowartość 80 USD. Nieprzytomna kobieta została znaleziona na ulicy kiedy usiłowała po gwałcie wrócić do domu.
Obaj Turcy zrzucają na siebie nawzajem odpowiedzialność za to co się stało, ale dla policji nie ulega wątpliwości, że wspólnie dokonali tego czynu. Zaledwie kilka tygodni temu otrzymali oficjalny status uchodźcy w Japonii, o który starali się od jesieni ubiegłego roku.
Tłumaczyli, że musieli uciekać z Turcji z powodu “problemów, które mieli ze swoimi rodzinami”. Najwyraźniej japońskie służby imigracyjne oceniły, że jest to wystarczający powód, aby uznać ich za “biednych uchodźców”.
Znaleźli się w grupie zaledwie 27-miu osób, którym japońskie władze zgodziły przyznać taki status. Na razie nie wiadomo, czy w związku z dokonaniem przestępstwa obaj Turcy zostaną teraz deportowani z Japonii. Nie ulega jednak wątpliwości, że japoński “mały eksperyment” z imigrantami rozpoczął się fatalnie.