Alu
Well-Known Member
- 4 634
- 9 696
I jechał aż do Warszawy żeby ją wyrzucić?
Dziwne nie jest, że Giger walnął pikną okładkę do tej OchKurwaJakiejDobrejPłyty! 1973 rok - wspaniały dla muzyki. Nastąpił wówczas istny wysyp zajebistych wydawnictw. W sumie duma mnie rozpiera, że to też rok moich urodzin. Kiedy usłyszałem pierwszy raz "Karn Evil 9", zmiotło mnie z kulasów. Zapowiadał ją Gaszyński w Dwójce, a infoanarchizowałem ją na szpulowej Arii! Do dziś "Brain Salad Surgery" ryje beret. Grali tak, jakby zaraz miał być koniec świata. Tak się łączy klasykę z rockiem i jazzem w akapie!Aż dziwne, że dopiero teraz na to wpadłem, ale na dobrą sprawę, to jak będzie w akapie wiadomo przynajmniej od 1973 roku, kiedy to powstało Karn Evil 9. To jest chyba najlepsza z muzycznych ilustracji akapu w muzyce, ever.
Ktoś może powiedzieć, że jest duża szansa, że w wieku 20 lat będą już inwalidami. I co z tego?
Ja myślę, że jak będą metrowej wysokości karłami o szerokości 2 metrów w barach, to wystarczy, że zapuszczą brody i już będą trzaskać grubą kasę jako aktorzy wcielający się w role krasnoludów i innych maszkar w filmach fantasy.Jako inwalida będzie mógł lepiej sępić kasę. Tata Rumun nieźle to wykombinował.
A mnie się Brain Salad Surgery nie podoba. Wolę pierwszą i Tarkusa.Dziwne nie jest, że Giger walnął pikną okładkę do tej OchKurwaJakiejDobrejPłyty! 1973 rok - wspaniały dla muzyki. Nastąpił wówczas istny wysyp zajebistych wydawnictw. W sumie duma mnie rozpiera, że to też rok moich urodzin. Kiedy usłyszałem pierwszy raz "Karn Evil 9", zmiotło mnie z kulasów. Zapowiadał ją Gaszyński w Dwójce, a infoanarchizowałem ją na szpulowej Arii! Do dziś "Brain Salad Surgery" ryje beret. Grali tak, jakby zaraz miał być koniec świata. Tak się łączy klasykę z rockiem i jazzem w akapie!