Szwecja - forpocztą liberalizmu w Europie

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
Nie bylem nigdy w zwiazku malzenskim, ale jestem ciekaw czy w polskiej wspakulturze w takim razie kazde wejscie do lozka przed snem malzonkow tez musi konczyc sie seksem.

Nie bronię faceta, nie znam tej kobiety ale ciekawi mnie czy często ci @Redrum się zdarza lądować nago w łóżku z kobietą, ktorą dzisiaj właśnie poznałeś?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
jestem ciekaw czy w polskiej wspakulturze w takim razie kazde wejscie do lozka przed snem malzonkow tez musi konczyc sie seksem.
Na pewno nie musi ale bez ograniczeń może.

Czlowiek cywilizowany z kregu krajow EUROPEJSKICH (czyli nie polakatolik/zwyklopolak czy inny tego typu podczlowiek) rozumie te sytuacje jednoznacznie.
Polak katolik nie musi łykać wszystkiego z "Cywilizowanej Unii" jak ukraińska kurwa nasienia. Bierze jedynie to co mu pasuje. Polska zawsze miała własną kulturę, różną od zachodnioeuropejskiej.

Od 30 lat to wszelkie formy wspolnoty europejskiej rosna na sile,
Taaaa. A gospodarka rośnie szybciej niż w Chinach.

obejmuja coraz wiecej krajow
??? UK wychodzi, wiec jest na odwrót. Turcja już nie chce się wbić do tego eurokuwidołka. Gruzja się dyplomatycznie wymigała...

i sa coraz wieksza sila na arenie miedzynarodowej.
Chyba coraz większym pośmiewiskiem. Pogadaj sobie z Brazolami, którzy pobyli trochę w Europie.

Faktycznie, zdycha i krwawi ta nasza Unia.
Szwedki i Niemki gwałcone i mordowane przez bezkarnych dzikusów, to co? Wcześniej tego nie było.
A w UK lepiej? Grooming gangi kolorowych popaprańców ze szkaradnymi, odrażającymi ryjami robiły brytyjskim małolatom dobrze? Małolaty same tego chciały?
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
702
182
czy często ci @Redrum się zdarza lądować nago w łóżku z kobietą, ktorą dzisiaj właśnie poznałeś?

Nie.

A gospodarka rośnie szybciej niż w Chinach.

Nie, nie ma zadnych powodow ani mechanizmow ekonomicznych ktore moglyby to umozliwic.

UK wychodzi, wiec jest na odwrót.

UK poki co probuje wyjsc - nieskutecznie - od ponad 2 lat.
Wychodzi tylko dlatego, ze zwykloanglictwo zesralo sie i uroilo sobie, ze za ich biede odpowiada UE i imigranci.
Chociaz wszystko rozpoczelo sie od debilnego pomyslu Camerona tak naprawde...

Pogadaj sobie z Brazolami, którzy pobyli trochę w Europie.

Srednio mnie obchodza opinie osob z krajow drugiego swiata.

Szwedki i Niemki gwałcone i mordowane przez bezkarnych dzikusów, to co?

Nic, gwalty i rozne wyroki zdarzaja sie w kazdym kraju.

A w UK lepiej?

Pewnie, ze lepiej - choc tutaj w porownaniu do wiekszosci krajow europejskich rosna silniej przestepstwa przy pomocy nozy i nierownosci ekonomiczne.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Ok, to moze po prostu zrobie pare "rysunkow" zeby wyjasnic, ze ani to prawo ani osoby ktore to prawo popieraja nie chca "terroru panstwowego" i "niszczenia zwiazkow".
Jezeli ta rozpiska nie tlumaczy granicy miedzy negligent rape a przecietnym seksem to trudno, niespecjalnie mi na tym zalezy ale przynajmniej zrobilem ile sie dalo.
Ta rozpiska tłumaczy intencje, co do których chyba nikt nie miał wątpliwości. Natomiast w sporze sądowym np. rozwodowym, przy podziale majątku, w sporze o opiekę nad dziećmi będą wykorzystywane wszystkie obowiązujące przepisy, a wtedy każdy z powyższych przypadków mógłby, a skoro mógłby - to byłby, podciągany pod negligent rape, bo czemu nie... Nie znam prawnika, który powie: nie, nie wykorzystamy tego przepisu przeciwko drugiej stronie, bo choć nam pasuje, to intencją ustawodawcy było zastosowanie wyłącznie w przypadkach x. Kolejny raz odnoszę wrażenie, że kompletnie brak ci doświadczenia życiowego i przebija z ciebie "wiedza" memiczna i naiwna wiara w instytucjonalne rozwiązania.

Czlowiek cywilizowany z kregu krajow EUROPEJSKICH (czyli nie polakatolik/zwyklopolak czy inny tego typu podczlowiek) rozumie te sytuacje jednoznacznie.
Od 30 lat to wszelkie formy wspolnoty europejskiej rosna na sile, obejmuja coraz wiecej krajow i sa coraz wieksza sila na arenie miedzynarodowej. Faktycznie, zdycha i krwawi ta nasza Unia.
Kraje EUROPEJSKIE... Słyszeliście cebulaki? EUROPEJSKIE!!! Hura, UNIA rośnie w siłę, łubudubu, łubudubu, niech nam żyje, UNIA LUDU, niech żyje nam. Wszystkie podczłowieki muszą się dostosować; nie będą jakieś zwykłopolaki żyć po swojemu. Centralizacja, unifikacja, ein reich, ein volk...

Historia kołem się toczy, tylko sztandary się zmieniają.: kolektywiści kolektywizują, centraliści centralizują, nienawistnicy dehumanizują ludzi, z którymi się nie zgadzają, a naiwniacy wierzą, że tym razem robią to ci dobrzy, bo przecież tym razem mają dobre intencje więc wszystko jest w porządku...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
W paru krajach europejskich negligent rape juz funkcjonuje.
Jestem ciekaw, jak ta ciekawa prognoza tam sie sprawdza...
Poczekaj parę lat a się przekonasz.
Nieistotne. Powiedziala to przed spotkaniem i nie zmienila zdania podczas i przed stosunkiem. Czlowiek cywilizowany z kregu krajow EUROPEJSKICH (czyli nie polakatolik/zwyklopolak czy inny tego typu podczlowiek) rozumie te sytuacje jednoznacznie.
OK, to może zajrzyjmy jednak do prawniczych źródeł, bo to jest istotniejsze niż twoje anegdotki.

http://www.loc.gov/law/foreign-news/article/sweden-supreme-court-defines-negligent-rape/

On July 1, 2018, a new provision of the Criminal Code containing a new definition of rape based on lack of consent and establishing negligent rape as a new crime entered into force in Sweden. The new provision defines rape as an act committed by


[o]ne who, with a person who is not participating freely, engages in intercourse or in another sexual act [that is comparable to unwanted intercourse because the violation of the victim is so severe] is guilty of rape and subject to imprisonment for no less than two years and no more than six years. In determining whether participation is voluntary or not, special consideration should be given to whether the voluntariness has been expressed through words or actions or in another way. (6 kap. 1 § Brottsbalk (BrB) [Criminal Code] (all translations by author).)
[...]

Referring to legislative history (Prop. 2017/18:177s. 31 f.), the Court noted that

[t]he boundary between a criminal and a noncriminal act is whether the participation was voluntary. … A person who, against his or her will, is the object of a sexual advance is not responsible for saying no or in any other way expressing his or her objection. A person who participates freely in sexual relations also does not need to show his or her desire for sexual relations. (Id. para. 14.)
The Court further explained that sleeping in the same bed while wearing only underwear did not mean that the woman participated freely. (Id. para. 33.)

The Court went on to argue that, although passivity could also be a sign of voluntary participation, the window for finding that passivity alone constitutes consent is limited. (Id. para. 16.) If it is determined (as in this case) that consent was not expressed, the court must proceed to evaluate whether the person committing the alleged act knew or should have known that the act was not consensual. (Id. para. 17.)
Zatem przy takiej wykładni, kobieta zmieniająca zdanie albo tracąca ochotę na seks po dotarciu z wybrańcem na miejsce schadzki, nie jest zobowiązana do jakiegokolwiek poinformowania potencjalnego partnera, że jednak w międzyczasie zgodę wycofała, albo zwyczajnie się rozmyśliła i jednak nie ma ochoty. Może nie mówić kompletnie nic, być bierna w czasie jego zalotów a później iść do sądu i bach - negligent rape przyklepany. Imprisonment for no less than two years and no more than six years.

Takie orzecznictwo kompletnie zwalnia w seksualnych relacjach jedną stronę z odpowiedzialności za najprostszą komunikację, jaka w ogromnym stopniu pozwalałaby unikać większości nieporozumień i niepożądanych sytuacji. Ta bardziej bierna w świetle tego prawa traktowana jest niemal jak ubezwłasnowolniona. I to pomimo tego, że odpowiada przecież za zaistnienie całego kontekstu. Bo kiedy nie odpowiada, to mamy do czynienia ze zwykłym uprowadzeniem i klasycznym zgwałceniem.

A dlaczego to prawo w ogóle powstało? Zapewne dlatego, że po kampusach ostro imprezująca młodzież, zalkoholizowana niemal do stanu nieprzytomności wyzwala jakieś libidalne instynkty, spółkuje ze sobą mimo utraty zdolności werbalnych i później ma zgryzy z powodu swojej nieodpowiedzialności.

Dawniej - w normalniejszych czasach - takie upokorzenie potraktowanoby jak nauczkę moralną, nieformalną lekcję odpowiedzialności i zachętę do lepszego prowadzenia się w przyszłości. Skończyłoby się na pouczeniu o unikaniu sytuacji w których tracimy nad sobą panowanie do tego stopnia, że gubi się też zdolność komunikacji ze światem. Skoro zrobiliśmy to na własne życzenie, to na własne życzenie ponośmy odpowiedzialność za swoje upokorzenie.

Ale nie - dziś każda sytuacja społeczna musi kończyć się potencjalną kryminializacją, wciągnięciem do równania sądu i więzienia.

To może być dobre, chociaż dotyczy Danii:
https://forskning.ruc.dk/en/publications/negligent-rape-and-reasonable-beliefs

Abstract
In every known society human sexual intercourse is enacted as a rule-bound practice that involves certain rights and obligations. In Denmark the official policy is that the rules to govern lawful sexual intercourse should be based on the idea of mutual and voluntary consent between two adults; and as a matter of fact such rules are accepted and followed by far the most. Yet, the approach taken by Danish Criminal Law to rape does not pay heed to these rules, but is rather based on a most narrow conception of male responsibility and obligation that stands in clear opposition with practice and policy alike. This approach requires that in order for a man to be guilty of rape he not only has to force intercourse by violence or threat of violence, but also to believe this to be against the wants of the woman. Yet it does this without stipulating any obligations on behalf of the man to obtain what amounts to reasonable beliefs in the situation concerning her wants. In principle this opens for the possibility, when intercourse has been proven to be forced, of defending ones innocence by claiming that one believed that the act was consensual, no matter how unreasonable this belief is. In judicial practice such defences are often acknowledged if the belief is reasonable by some general standard, even when this standard does not pertain to the rules currently governing the practice of intercourse in Denmark. As a result it has often been argued that the notion of negligent rape should be introduced into the Danish penal code. This, however, has been dismissed by the Minister of justice on the grounds that no objective momentum exists that should have made the defendant aware of the absence of consent. In the following I argue that such a claim is ill-conceived, as it fails to take into account how the rules governing the practice of intercourse form such a momentum.
Od 30 lat to wszelkie formy wspolnoty europejskiej rosna na sile, obejmuja coraz wiecej krajow i sa coraz wieksza sila na arenie miedzynarodowej. Faktycznie, zdycha i krwawi ta nasza Unia.
Lepiej chyba sprawdzić poziom zadowolenia obywateli unijnych krajów - czy rośnie, czy maleje. Podobnie jak chęć deklarowanej obrony kraju, w jakim się żyje i tego czy ludzie uznają go za warty ich krwi.
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
702
182
Jak się popełnia przestępstwa przy pomocy nierowności ekonomicznych?

Tego nie wiem.

a wtedy każdy z powyższych przypadków mógłby, a skoro mógłby - to byłby, podciągany pod negligent rape, bo czemu nie...

Moglem dopisac przypadek, gdzie zona nie chce seksu a zostaje do niego przymuszona - moj blad.

Kraje EUROPEJSKIE... Słyszeliście cebulaki? EUROPEJSKIE!!!

This but unironically :3

Kolejny raz odnoszę wrażenie

Kolejny raz sie mylisz, gratuluje.

Poczekaj parę lat a się przekonasz.

To samo slysze od antyszczepionkowcow o NOPach. Bede potrzebowal czegos solidniejszego niz syndromu oblezonej twierdzy.

Takie orzecznictwo kompletnie zwalnia w seksualnych relacjach jedną stronę z odpowiedzialności za najprostszą komunikację, jaka w ogromnym stopniu pozwalałaby unikać większości nieporozumień i niepożądanych sytuacji. T

...oraz zmusza druga strone do zachowania wychodzacego ponad kierowanie sie instynktami i traktowanie drugiej osoby jako cos wiecej niz chodzacy worek na sperme.

Dawniej - w normalniejszych czasach - takie upokorzenie potraktowanoby jak nauczkę moralną, nieformalną lekcję odpowiedzialności i zachętę do lepszego prowadzenia się w przyszłości.

Aww, uroczy survival of the fittest i victim-shaming na calego :3 Stare dobre czasy, gdy rodzice mogli swobodnie traktowac swoje dzieci jak worki treningowe a baby znaly swoje miejsce w lancuchu pokarmowym ;3

Skoro zrobiliśmy to na własne życzenie, to na własne życzenie ponośmy odpowiedzialność za swoje upokorzenie.

Nikt nie jest gwalcony na wlasne zyczenie, w tym caly problem. (pomijam fetysze & BDSM)

Lepiej chyba sprawdzić poziom zadowolenia obywateli unijnych krajów - czy rośnie, czy maleje.

Mhm.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
To samo slysze od antyszczepionkowcow o NOPach. Bede potrzebowal czegos solidniejszego niz syndromu oblezonej twierdzy.
Będziesz potrzebował cierpliwości, gdyż przyszłość nie jest dowodliwa empirycznie, póki nie stanie się przeszłością.
...oraz zmusza druga strone do zachowania wychodzacego ponad kierowanie sie instynktami i traktowanie drugiej osoby jako cos wiecej niz chodzacy worek na sperme.
Sorraski, ale kultura w niepopierdolonych społeczeństwach istnieje po to, by uzgadniać normy społeczne z instynktami, a nie im zaprzeczać, tępić je i wykorzeniać poprzez prawo. Dobre obyczaje biorą pod uwagę jakie są instynkty i popędy, ale je kanalizują, cywilizują i wprowadzają dla nich sytuacyjne obostrzenia.

Tak jak było opisane w tym abstrakcie - nikt tu nie ma niczego przeciw regułom wzajemności oraz dobrowolności współżycia, ale kosztami komunikacyjnymi obarczamy w takich sytuacjach jednakowo obie zaangażowane w nie strony: zarówno kobiety jak i mężczyzn. Zmieniasz zdanie, to masz o tym informować, bo inaczej niemożliwością bez zwrotnych informacji z twojej strony jest ustalenie, czy jeszcze mamy do czynienia z wzajemnością czy dobrowolnością.

Tymczasem wymyślenie negligent rape wymaga w praktyce usunięcia tej symetrii. Bo o ile wciąż zakłada, że wzajemność i dobrowolność ma obowiązywać, to koszta jej stwierdzenia, a nawet wytworzenia przerzuca wyłącznie na jedną ze stron, co już jest nieuczciwe, dające zbyt wielką przewagę drugiej.

Co w tym jest niezrozumiałego?
Aww, uroczy survival of the fittest i victim-shaming na calego :3 Stare dobre czasy, gdy rodzice mogli swobodnie traktowac swoje dzieci jak worki treningowe a baby znaly swoje miejsce w lancuchu pokarmowym ;3
Zjawisko victim shamingu ma sens i jest uzasadnione, jeżeli ofiara zostaje nią w wyniku niekompetentnego poruszania się w sferze norm społecznych, na przykład przez swój brak asertywności i nieumiejętność odmowy. Nie warto zmieniać obyczajów tylko dlatego, że istnieją ludzie, którzy mają problemy z podejmowaniem decyzji, na przykład w wyniku presji społecznej.

W takim wypadku problemem jest ich postawa, a nie sam obyczaj, który dobrze służy większości.
Nikt nie jest gwalcony na wlasne zyczenie, w tym caly problem. (pomijam fetysze & BDSM)
No nie, jak tak dalej pójdzie, to państwo będzie wymagało nagrywania sesji BDSM przynajmniej w formacie audio i składania formularzy ze słowami bezpieczeństwa, żeby była absolutna pewność, że stop znaczy stop. :)
Mhm. Z tego samego badania:

When it comes to the longer term, overall, more Europeans think the bloc is headed in the wrong direction (42 percent) than in the right direction (32 percent).
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Będziesz potrzebował cierpliwości, gdyż przyszłość nie jest dowodliwa empirycznie, póki nie stanie się przeszłością.
Sorraski, ale kultura w niepopierdolonych społeczeństwach istnieje po to, by uzgadniać normy społeczne z instynktami, a nie im zaprzeczać, tępić je i wykorzeniać poprzez prawo. Dobre obyczaje biorą pod uwagę jakie są instynkty i popędy, ale je kanalizują, cywilizują i wprowadzają dla nich sytuacyjne obostrzenia.

Tak jak było opisane w tym abstrakcie - nikt tu nie ma niczego przeciw regułom wzajemności oraz dobrowolności współżycia, ale kosztami komunikacyjnymi obarczamy w takich sytuacjach jednakowo obie zaangażowane w nie strony: zarówno kobiety jak i mężczyzn. Zmieniasz zdanie, to masz o tym informować, bo inaczej niemożliwością bez zwrotnych informacji z twojej strony jest ustalenie, czy jeszcze mamy do czynienia z wzajemnością czy dobrowolnością.

Tymczasem wymyślenie negligent rape wymaga w praktyce usunięcia tej symetrii. Bo o ile wciąż zakłada, że wzajemność i dobrowolność ma obowiązywać, to koszta jej stwierdzenia, a nawet wytworzenia przerzuca wyłącznie na jedną ze stron, co już jest nieuczciwe, dające zbyt wielką przewagę drugiej.

Co w tym jest niezrozumiałego?
Zjawisko victim shamingu ma sens i jest uzasadnione, jeżeli ofiara zostaje nią w wyniku niekompetentnego poruszania się w sferze norm społecznych, na przykład przez swój brak asertywności i nieumiejętność odmowy. Nie warto zmieniać obyczajów tylko dlatego, że istnieją ludzie, którzy mają problemy z podejmowaniem decyzji, na przykład w wyniku presji społecznej.

W takim wypadku problemem jest ich postawa, a nie sam obyczaj, który dobrze służy większości.
No nie, jak tak dalej pójdzie, to państwo będzie wymagało nagrywania sesji BDSM przynajmniej w formacie audio i składania formularzy ze słowami bezpieczeństwa, żeby była absolutna pewność, że stop znaczy stop. :)

Mhm. Z tego samego badania:

When it comes to the longer term, overall, more Europeans think the bloc is headed in the wrong direction (42 percent) than in the right direction (32 percent).
Państwo ustali ustawowe hasło bezpieczeństwa w sytuacjach zabaw BDSM.
 

Redrum

Active Member
702
182
Zjawisko victim shamingu ma sens i jest uzasadnione, jeżeli ofiara zostaje nią w wyniku niekompetentnego poruszania się w sferze norm społecznych, na przykład przez swój brak asertywności i nieumiejętność odmowy.

Zjawisko victim-shamingu nigdy nie jest sluszne, chyba ze sie jest soc-darwinista.

Sorraski, ale kultura w niepopierdolonych społeczeństwach istnieje po to, by uzgadniać normy społeczne z instynktami, a nie im zaprzeczać, tępić je i wykorzeniać poprzez prawo.

Instynkty prowadzace do gwaltow chyba sa do wykorzenienia przez prawo w niepopierdolonych/cywilizowanych spoleczenstwach.

ale kosztami komunikacyjnymi obarczamy w takich sytuacjach jednakowo obie zaangażowane w nie strony: zarówno kobiety jak i mężczyzn

Oczywiscie - obie strony musza wskazac wyraznie ze chca seksu, w przeciwnym razie mamy do czynienia z agresja.

bo inaczej niemożliwością bez zwrotnych informacji z twojej strony jest ustalenie, czy jeszcze mamy do czynienia z wzajemnością czy dobrowolnością
to koszta jej stwierdzenia, a nawet wytworzenia przerzuca wyłącznie na jedną ze stron, co już jest nieuczciwe, dające zbyt wielką przewagę drugiej

Nie no zaraz - jezeli jedna strona ma chcice to jej zasranym interesem jest ustalenie ponad wszelka watpliwosc czy druga strona tez "chce". Chcica jednej osoby nie moze obciazac "kosztami" drugiej osoby.

When it comes to the longer term, overall, more Europeans think the bloc is headed in the wrong direction (42 percent) than in the right direction (32 percent).

....co lagodnie mowiac slabo odnosi sie do kwestii upadku UE, bo mowimy tutaj tylko i wylacznie o opinii "suwerenow" a jak wiadomo suwereny nie maja zawsze dobrego poczucia rzeczywistosci.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
"Seksmisja" była bardziej genialna niż można było przypuszczać.

"Żeby chłop nie mógł z gołą babą w windzie!..."

Nie widzę tej scenki osobno w necie. Myślę, że śmiało mogłaby być zablokowana przez neopurytan.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Instynkt prowadzący do gwałtów, to część instynktu, dzięki któremu trwa ludzkość, @Redrum jeśli go wykorzenisz to nie masz co się przejmować globalnym ociepleniem.
Może właśnie dlatego popiera takie prawo? :rolleyes:
Zjawisko victim-shamingu nigdy nie jest sluszne, chyba ze sie jest soc-darwinista.
A co to za przesąd? Ja nie jestem soc-darwinistą, a z czysto pragmatyczno - zdroworozsądkowych przyczyn uznaję, że bywa słuszne.
Instynkty prowadzace do gwaltow chyba sa do wykorzenienia przez prawo w niepopierdolonych/cywilizowanych spoleczenstwach.
Może i to wykonalne, gdy wszystkich wykastrujesz.
Oczywiscie - obie strony musza wskazac wyraznie ze chca seksu, w przeciwnym razie mamy do czynienia z agresja.
A niewskazujących dostatecznie wyraźnie, do więzienia! Bo muszą.
Nie no zaraz - jezeli jedna strona ma chcice to jej zasranym interesem jest ustalenie ponad wszelka watpliwosc czy druga strona tez "chce". Chcica jednej osoby nie moze obciazac "kosztami" drugiej osoby.
Ale zrozum wreszcie, że bez równowagi w komunikacji ta jedna strona może nie mieć jak ustalić ponad wszelką wątpliwość, czego druga strona chce. Wiedza o tym nie jest dostępna w świecie poza drugą osobą, więc jedynym sposobem, aby ją uzyskać jest komunikacja. Równowaga tej komunikacji jest przy takiej wykładni prawa totalnie zniesiona. Koszta interakcji człowieka z człowiekiem na zasadach w większości przypadków powinny się rozkładać po równo. To prawo z kolei zupełnie zwalnia z podstawowej odpowiedzialności za komunikację jedną ze stron, doprowadzając do sytuacji, w której za akceptowalne uznaje potencjalne wprowadzanie kogoś w błąd przez przemilczenie, by później go wpakować do kryminału. Czyli zamiast zrobić wszystko by zapobiegać sytuacjom, kiedy ludzie nieintencjonalnie wikłają się w czyny zabronione, ono je prowokuje.
Nie widzę tej scenki osobno w necie. Myślę, że śmiało mogłaby być zablokowana przez neopurytan.
Tak. Też uznaję całe to pokłosie #metoo za przejaw świeckiego purytanizmu. Catherine Deneuve czy Michael Haneke również prezentują takie stanowisko. To w sumie śmieszne, że lewicowe środowiska, które do tej pory uznawały się za kombatantów całej tej walki o wyzwolenie seksualne, teraz będą z państwa i prawa robić przyzwoitkę dla kobiet, widocznie zbyt niegramotnych, by samodzielnie decydować czy odbywać stosunki, czy nie.

:D

A później pewnie znów będą walczyć o łatwe seksy, zrzucając odpowiedzialność za ten własny purytanizm na konserwy. I tak wkoło Macieju...
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
702
182
Instynkt prowadzący do gwałtów, to część instynktu, dzięki któremu trwa ludzkość

Czyli karzac ludzi za gwalt wbijamy szpile w jestestwo ludzkosci? Cholera, musisz to rozwinac bo to brzmi jak jakas rewolucja biologiczno-socjologiczno-prawna.

A niewskazujących dostatecznie wyraźnie, do więzienia! Bo muszą.

*A tych, ktorzy nie rozumieja pojecia obupolnej zgody i wykorzystuja druga osobe do wiezienia, tak jest.

Ale zrozum wreszcie, że bez równowagi w komunikacji ta jedna strona może nie mieć jak ustalić ponad wszelką wątpliwość, czego druga strona chce
Równowaga tej komunikacji jest przy takiej wykładni prawa totalnie zniesiona

No ale to jest problem strony inicjującej i słusznie - jak wyżej wspominałem druga osoba nie powinna ponosić żadnych kosztów związanych z chcicą osoby pierwszej. Niezależnie od prawa stanowionego to zasranym obowiązkiem osoby chcącej inicjować stosunek jest upewnienie się że druga strona się zgadza.

w której za akceptowalne uznaje potencjalne wprowadzanie kogoś w błąd przez przemilczenie, by później go wpakować do kryminału

Nie można nikogo wprowadzić w błąd milcząc (chyba, że udaje się niemowę) - chyba, że w danej wspakulturze występuje obowiązek odpowiedzi na chęć seksu przez płeć/grupę o niższym statusie społecznym.

Czyli zamiast zrobić wszystko by zapobiegać sytuacjom, kiedy ludzie nieintencjonalnie wikłają się w czyny zabronione, ono je prowokuje.

To jest materiał na <citation needed>, ale już wcześniej ustaliliśmy że poza hipotezami nie masz nic do zaoferowania w temacie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
No ale to jest problem strony inicjującej i słusznie - jak wyżej wspominałem druga osoba nie powinna ponosić żadnych kosztów związanych z chcicą osoby pierwszej.
Dlaczego nie? Angażuje się w jakieś sytuacje społeczne z innymi ludźmi, więc niech ponosi w ramach tego część odpowiedzialności. Jak uzasadnisz to, że nie powinna ponosić żadnych kosztów?
Niezależnie od prawa stanowionego to zasranym obowiązkiem osoby chcącej inicjować stosunek jest upewnienie się że druga strona się zgadza.
Zależnie, zależnie. Bo w detalach to od tego prawa również zależy, czy to upewnienie się uzyskać łatwiej czy trudniej.
Nie można nikogo wprowadzić w błąd milcząc (chyba, że udaje się niemowę) - chyba, że w danej wspakulturze występuje obowiązek odpowiedzi na chęć seksu przez płeć/grupę o niższym statusie społecznym.
Można. Da się niewerbalnie okazać seksualne zainteresowanie kimś - robiąc na przykład striptiz, czy przywołując do siebie partnera palcem, by dać do zrozumienia, że się chce z nim współżyć, a później stwierdzić, że się nie wyrażało formalnie żadnej zgody, a wszystkie te gesty miały sygnalizować zupełnie inny uzus, który został źle rozumiany przez nieintencjonalnego gwałciciela. Da się? Da.

Tobie po prostu brakuje wyobraźni, by rozstrzygać takie kwestie, czemu raz po raz dajesz świadectwo.
To jest materiał na <citation needed>, ale już wcześniej ustaliliśmy że poza hipotezami nie masz nic do zaoferowania w temacie.
A co ty masz do zaoferowania poza stulejarskim moralizowaniem z punktu widzenia purytanina i prezentowaniem swojego oderwania od rzeczywistości?
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
Czyli karzac ludzi za gwalt wbijamy szpile w jestestwo ludzkosci? Cholera, musisz to rozwinac bo to brzmi jak jakas rewolucja biologiczno-socjologiczno-prawna.
Pisałeś o karaniu za gwałt czy wykorzenianiu instynktu prowadzacego do gwaltu?
Sprecyzuj najpierw, to ja potem opowiem ci, który to instynkt prowadzi do gwałtów.
 

Redrum

Active Member
702
182
Jak uzasadnisz to, że nie powinna ponosić żadnych kosztów?

...ponieważ nie jest osobą inicjującą i nie ma żadnego obowiązku by inwestować jakiekolwiek zasoby w takiej sytuacji.


Powiedziałem, że nie da się MILCZENIEM nikogo wprowadzić w błąd, a nie że nie da się wprowadzić kogoś w błąd milcząc.

Tobie po prostu brakuje wyobraźni, by rozstrzygać takie kwestie

...albo można powiedzieć, że Tobie brakuje wyobraźni by zrozumieć, że absurdalne i krańcowe, wymyślone sytuacje i przypadki wykorzystania prawa moga być zupełnie nieuznane przez sąd i oddalone.

A co ty masz do zaoferowania poza stulejarskim moralizowaniem z punktu widzenia purytanina i prezentowaniem swojego oderwania od rzeczywistości?

Dużo.

Nie wiedziałem, że uznanie praw drugiej płci do stuleja, no ale to Polsza więc czego się spodziewałem.
O jakim purytanizmie w ogóle mówisz?

Nie jestem oderwany od rzeczywistości, bo nie rzucam hipotezami i prognozami z dupy w porównaniu do niektórych bijących konia do aprioryzmu.
 

Prozac

Active Member
100
234
Baw sie ze swoimi fantomami sam, jak dorosniesz do rozmowy to pogadamy.
Ananas, któremu autyzm albo ideowe pojmowanie trollowania nie pozwala przyjąć do wiadomości normalnych ludzkich relacji, mówi komuś, żeby dorósł.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Dorośli ludzie przeważającej większości , jak wchodzą razem pod pierzynę w celach grania w Fortnite na akoredeonie.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Jak jedna osoba dobiera się drugiej do majtek, to nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby powiedzieć "nie", odepchnąć od siebie, czy dać inny sygnał, że tego nie chce. Nie przyjdzie do głowy bo nie przyszedł Redrum i nie podał jej/jemu Kodeksu Postępowania Jutuberowskiego i nie wskaże palcem Artykułu 1488.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Dobrowolne granice kończę się 25m metrów od najbliższego kiosku Ruchu w piątki i soboty, a pozostałe dni tygodnia 14,5m od kiosku marki Kolporter.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Nie masz żadnych braków socjalizacyjnych. Nikt tak naprawde nie wie, czy może wejść do budynków oznaczonych napisem "resturacja", "sklep", "sąd", "kościół" bez dostania kuli w papę, jesli wcześniej nie podpiszę Wstępnej Umowy Czasowego Wykorzystania Powierzchni Biznesowej Lokalu.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Żeby uprawiać seks zawsze potrzebna jest umowa pisemna.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Żeby się u kogoś w odwiedzinach wysrać zawsze potrzebna jest umowa pisemna.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Żeby powiedzieć komuś "cześć" zawsze potrzebna jest umowa pisemna.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Żeby się na kogoś spojrzeć zawsze potrzebna jest umowa pisemna.
Jasne Redrum, jest tak jak mówisz. Ludzie nie są w stanie funkcjonować bez ludzi takich jak ty, którzy im wszystko wyliczą od linijki.
 
Do góry Bottom