Szwecja - forpocztą liberalizmu w Europie

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
No to słabo rozumieją sytuację w kraju, skoro wg. znalezionego na odlew pierwszego i drugiego rankingu jakości raczej topują rankingi.
Argument wyssany z dupy.
Bardziej zorientowani w czymś, mają się kierować rankingami zrobionymi przez idiotów lub wrogów politycznych według przeciwnych kryteriów?
Może dysonans poznawczy mają leczyć wódką?

Przypominają mi się "rankingi wolności gospodarczej" robione przez amerykańskie instytuty/fundacje Cato i Heritage. Tajwan zanim ichnia żydokomuna z Partii Demokratycznej doszła do koryta, był notowany dość nisko. Jednak osoby które tam robiły interesy były innego zdania. Po obejrzeniu kryteriów tych rankingów okazało się, za "rankingowy brak wolności" odpowiada struktura własności. Większość firm była prywatna, a firmy publiczne (czyli korpo-hujło notowane na giełdzie) stanowiły margines. I właśnie to negatywnie wpływało na pozycję w rankingu. Gdy tylko żydokomuna doszła do koryta sytuacja w rankingach się poprawiła. Postępowcy nawet wprowadzili VAT (wcześniej tego nie było). Jednak wtedy zaczęła się emigracja zarobkowa z Tajwanu! Czyżby emigranci zarobkowi nie rozumieli sytuacji w kraju i nie czytali rankingów?

O ile to jest prawda, to gdy czegoś nie da się znaleźć w Google to jest to rzecz mało istotna lub wysoce wyspecjalizowana.
Szwedzi byli urabiani powoli i systematycznie, więc się do tego przyzwyczaili. dla nich to jest normalne. Ale dla mnie na przykład już nie jest.
Jeśli podczas wyborów pojawią się obserwatorzy zewnętrzni, to będziemy mieć dwie możliwości. Albo Socjaldemokraci się uspokoją, albo będą się zachowywać jak zwykle. Jeśli nadal będą się zachowywać jak zwykle, to informacje o fałszowaniu wyborów znajdą się w większości wyszukiwarek.

Więc tak - jak używam najlepszej wyszukiwarki na świecie by potwierdzić Twoje tezy dot. tak ważnej częsci nowoczesnych społeczeństw jak nieprawidłowości w procesie wyborczym
Gówno prawda.
- Google praktycznie nie indeksuje dobrze stron chińskich, indyjskich, japońskich i reszty Azji. A tam żyje większość populacji globu.
- Google nie indeksuje chińskich serwerów ftp, gdzie jest najwięcej ciekawej treści.
- Google personalizuje wyniki wyszukiwań, w zależności od poprzednio przeglądanej treści. Patrz: DontBubble.Me
- Google cenzuruje jedne treści, zakopuje inne i promuje jeszcze inne.

Najlepiej do każdego rodzaju szukań używać innej wyszukiwarki.

Nie wiem, Niemcy albo Francja napadły na sąsiedni kraj?
Niemcy tak, i to nie raz, a Francja ochoczo bierze udział w imperialnych wojenkach w dawnej strefie wpływów. Ostatnio ją widziano w Libii. Niemcy również ochoczo pomagały rozwalać Jugosławię zachęcając do zadymy Chorwację i Słowenię, oraz dostarczając broń przed rozpoczęciem konfliktu.

Używają wojny hybrydowej i agentury wśród skrajnych politycznych ugrupowań
Tak mają agenturę wpływu. I to nie wśród skrajnych, a mainstreamowych partii politycznych. Agentura wpływu jest uplasowana we wszystkich partiach "układu wrocławskiego" oraz w całej PO. Agentura wpływu jest uplasowana również w większości mediów. Jest to dość proste, bo udziałowcem większości mediów jest niemiecki kapitał, za którym stoją Niemcy.

finansują kampanie promujące destabilizację Unii Europejskiej?
Gorzej!
Finansują kampanie mające wzmocnić Unię Europejską, czyli bardziej zniewolić pozostałe kraje i narody.

Zabijają ludzi w środku Europy przy pomocy bojowych środków trujących?
Na razie nie.
Na razie postępują inaczej i na dłuższą metę znacznie gorzej.

Sprowadzili sporo bisurmanów i baranojebców z Maghrebu, Afryki i Azji Bliższej, karmią to gówno ludzkie pieniędzmi skradzionymi podatnikom i terroryzują tym gównem ludzkim lokalnych mieszkańców, bo sądy pobłażliwie odnoszą się do przestępstw popełnianych przez to gówno ludzkie.

Stosują też broń informacyjną. Stręczą nam ideologie marksizmu i multi-kulti oraz religię globalnego ocieplenia.
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
703
182
Twoim zdaniem w państwie, w którym można sfałszować wybory nie można kontrolować mediów? :D

A mozna?

To słabo ci idzie googlanie, bo komunista Altiero Spinelli, od którego nazwiska jest nazwany budynek "europarlamentu" mówił o tym wielokrotnie zarówno w kontekście samych Włoch jak i w kontekście docelowego "zjednoczenia" socjalistycznej Europy.

Znam Altiero Spinelliego, znam tresc jego wizji Europy, znam wstep do bialego pisma Unii Europejskiej.
Niestety, to nie podwaza nijak Twoich alternatywnych wizji rzeczywistosci.

Jakie to przywileje? Uważasz, że swobodna, naturalna wymiana dóbr i usług to przywilej?

Wszystko co przysluguje czlonkom Unii Europejskiej. Tak, w obecnej sytuacji politycznej stosunki gospodarcze takie jak miedzy panstwami w Unii Europejskiej to przywilej.

UE wykorzystuje tą pozycję, do ustanowienia paneuropejskiej komuny, co widać z zapisów traktatu lizbońskiego.

Nie widze niestety zadnego zblizania sie do paneuropejskiej komuny. Moze po prostu za slabo patrze.
Ktora czesc traktatu lizbonskiego zaklada paneuropejska komune?

Rosja w przeciwieństwie do Unii Europejskiej [..]

Faktycznie, w Rosji wladze raczej skupiaja sie na ssaniu fiutow wierchuszce post-sowieckiej i niszczeniu opozycji - ale na szczescie przynajmniej nie robia tego co zla Unija!!!!!!!!!!!!!!!!

Gardzę Rosją i ich militarnymi zapędami, podobnie jak argumentami, że jedyne, możliwe opcje to rosyjska strefa wpływów lub eurokomunistyczna strefa wpływów.

Coz, mozna tuptac i krzyczec ale po upadku Muru Berlinskiego do wyboru byl tylko zachod albo wschod, co jest calkiem smutne
Chyba, ze ktos ma jakies mokre sny o potedze o Polsce zawierajacej genialne traktaty laczace gospodarczo tenkraj z zachodem jak i ze wschodem. Marzyc zawsze mozna.
PS. Nie ma czegos takiego jak Eurokomunizm.

Niemcy dążą do wzmocnienia instytucji unijnych (które w większości de facto kontrolują), co prowadzi do negatywnych konsekwencji dla Europy.

Prosze bardzo, wymien wiec jakkolwiek porwnywalne zagrozenia plynace od Niemiec do calej Europy do tego co serwuje nam Rosja.

Bardziej zorientowani w czymś, mają się kierować rankingami zrobionymi przez idiotów lub wrogów politycznych według przeciwnych kryteriów?

Nie ma powodow by sadzic, ze losowe osoby z tlumu sa bardziej zorientowane w jakosci demokracji swojego kraju niz organizacje tworzace rankingi takich wartosci. (chociaz pewnie to ktos zaraz zsubiektywizuje czuje)

Szwedzi byli urabiani powoli i systematycznie, więc się do tego przyzwyczaili. dla nich to jest normalne. Ale dla mnie na przykład już nie jest.

Do CZEGO byli urabiani? Poza Twoimi rojeniami nie moge niestety przebic sie do zadnych twardych zrodel dot. upadku demokracji w Szwecji.

Gówno prawda.
- Google praktycznie nie indeksuje dobrze stron chińskich, indyjskich, japońskich i reszty Azji. A tam żyje większość populacji globu.
- Google nie indeksuje chińskich serwerów ftp, gdzie jest najwięcej ciekawej treści.
- Google personalizuje wyniki wyszukiwań, w zależności od poprzednio przeglądanej treści. Patrz: DontBubble.Me
- Google cenzuruje jedne treści, zakopuje inne i promuje jeszcze inne.

Najlepiej do każdego rodzaju szukań używać innej wyszukiwarki.

a) nie potrzebuje w tym temacie informacji z Azji
b) nie wiem co moze byc ciekawego na serwerach chinskich dot. szwedzkiej demokracji ale nie widze zadnego potencjalu
c) personalizacja nie wyklucza znalezienia wymaganej informacji
d) nie ma zadnego powodu sadzic, ze taka informacja moglaby byc zacenzurowana - dotad cenzurowane tresci ktore znam dot. contentu klocacego sie z prawami autorskimi, zrodla z fake newsami, zrodla wyciete na wniosek danej osoby oraz te co do ktorych tocza sie sprawy sadowe

Abstrahujac zupelnie od tego, ze sprawa tego rzedu bylaby bombiona przez wszystkie gownotelewizje na czele z RT, wiec realne ograniczanie informacji w kontekscie tak istotnych zdarzen jest zwyczajnie niemozliwe.

Niemcy również ochoczo pomagały rozwalać Jugosławię zachęcając do zadymy Chorwację i Słowenię, oraz dostarczając broń przed rozpoczęciem konfliktu.

....tak samo jak inne kraje europejskie, takie jak Polska, Rumunia itp.

Gorzej!
Finansują kampanie mające wzmocnić Unię Europejską, czyli bardziej zniewolić pozostałe kraje i narody.

A to prosze o zrodelko, to jest niezwykle ciekawa hipoteza.

Stosują też broń informacyjną. Stręczą nam ideologie marksizmu i multi-kulti oraz religię globalnego ocieplenia.

Jakie stacje telewizyjne oraz czasopisma promuja marksizm? Konkretnie prosze.
Nie istnieje cos takiego jak "religia globalnego ocieplenia" jak nie istnieje "religia teorii ewolucji".
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
Nie ma czegos takiego jak Eurokomunizm
Jest w wikipedii. Co prawda nie sprawdzałem Rule 34, ale...

Coz, mozna tuptac i krzyczec ale po upadku Muru Berlinskiego do wyboru byl tylko zachod albo wschod, co jest calkiem smutne
Nonsens. Całkiem smutne jest za to "wchodzenie do Europy" pod hasłem "nie ma alternatywy". Genialna strategia, wzmacniająca pozycję i pozwalająca na wiele w negocjacjach.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Tak, w obecnej sytuacji politycznej stosunki gospodarcze takie jak miedzy panstwami w Unii Europejskiej to przywilej.
Jeśli wolny handel jest przywilejem, to właśnie mamy do czynienia z komuną.

Nie widze niestety zadnego zblizania sie do paneuropejskiej komuny.
Choćby system podatkowy wkładający swój ryj we wszystko i redystrybucja dóbr. Do tego dążenie do rozbrojenia obywateli.

Ktora czesc traktatu lizbonskiego zaklada paneuropejska komune?
Żadna i wszystkie. W UE niemal nic nie jest zapisane bezpośrednio. Więc nawet nie warto czytać.

Do CZEGO byli urabiani?
Szwedzi byli urabiani od wielu pokoleń do absolutnego podporządkowania się "oświeconej władzy". Zaczęło się od tego, że ponad 200-lat temu, zabroniono im pędzenia bimbru. Rzekomo celem tej operacji było nałożenie podatku na alkohol, by jaśnie panujący władca, mógł iść na wojnę. Od tak, wojna dla wojny. Szwecki patriota J.J. Anckarström zastrzelił władcę. Więc "oświecone" ciury zebrane wokół absolutnego monarchy, obróciły kota do góry ogonem i zamiast znieść bandycki podatek, ogłosiły iż wojny na którą miał iść ten podatek nie będzie, ale podatek pozostał. I tak kroczek po kroczku Szwecja zaczęła się bastardyzować w stronę komuny i zniewolenia.

d) nie ma zadnego powodu sadzic, ze taka informacja moglaby byc zacenzurowana - dotad cenzurowane tresci ktore znam dot. contentu klocacego sie z prawami autorskimi, zrodla z fake newsami, zrodla wyciete na wniosek danej osoby oraz te co do ktorych tocza sie sprawy sadowe
  1. Trump zarzuca Google, że oficjalne newsy pochodzące od ludzi z jego administracji z Białego Domu, są przez Google uznawane za "fake newsy". Google linkuje do mediów (oczywiście lewackich), które to podają te newsy już przetworzone.
  2. Google nie podaje informacji o nieodkrytych spiskach, choć spiski te mają miejsce. Nawet przy najlepszych chęciach nie można linkować do czegoś co nie zostało ujawnione. Weźmy chociaż sprawę słynnych kropek na drukarkach. Wpierw badacze tych kropek byli uznawani za foliarzy. Potem zajęła się tym EFF. Dopiero gdy pokazał się oficjalny raport EFF (patrz: https://www.eff.org/issues/printers), informacja ta była we wszystkich wyszukiwarkach. Dziś z Google jest gorzej, bo foliarze są usuwani z wyników wyszukiwań. Skutek będzie taki, że mniej spisków zostanie odkrytych. Spiski w polityce są standardem. Do nie odkrytych spisków linków nie ma.
  3. Ja uważam, że wszystkich ludzi którzy uważają, że "jak czegoś nie ma w Google to tego nie ma", należy poddać eksperymentowi. Należy ich po prostu zabić w taki sposób, by co najwyżej zostali uznani za zaginionych. Jeśli prawda nie wyjdzie na jaw, to w Google nie będzie informacji o zabójstwie. Będzie co najwyżej informacja o zaginięciu. Jest niewielka szansa, że przed odjebką zrozumieją, iż pierdolili głupoty. Podobnie powinno się uczynić z istotami uważającymi, że jak czegoś nie ma w necie, to tego nie ma.

....tak samo jak inne kraje europejskie, takie jak Polska, Rumunia itp.
Dostarczały broń przed rozpadem Jugosławii rebeliantom? Polska wraz z Jugosławią i innymi krajami była wtedy w grupie Heksagonale. Rumunia dostarczała broń Serbii, już po rozpadzie.

A to prosze o zrodelko, to jest niezwykle ciekawa hipoteza.
Wszystkie fundacje (Adenauera itd.) należące do niemieckich partii politycznych, czyli opłacanych z pieniędzy niemieckiego podatnika, to czynią.

Jakie stacje telewizyjne oraz czasopisma promuja marksizm? Konkretnie prosze.
Niemal wszystkie. Każda stacja i gazeta która popiera obecny system to czyni.
 

Redrum

Active Member
703
182
Jeśli wolny handel jest przywilejem, to właśnie mamy do czynienia z komuną.

Wiesz, nie chce przekluwac balonika ale wolny handel miedzy panstwami to wzglednie nowy wynalazek niemajacy zadnego zwiazku z jakokolwiek komuna.

Choćby system podatkowy wkładający swój ryj we wszystko i redystrybucja dóbr. Do tego dążenie do rozbrojenia obywateli.

Systemy podatkowe "wsadzaly swoj ryj" niezaleznie od istnienia UE i ta wiele w tym wzgledzie nie zmienila.
Redystrybucja dobr funkcjonuje od lat 50-tych poprzedniego wieku i wczesniej, obecne trendy nie dzialaja ku wzmocnieniu panstw dobrobytu co najmniej od lat 70-tych.

Żadna i wszystkie. W UE niemal nic nie jest zapisane bezpośrednio. Więc nawet nie warto czytać.

Bardzo wygodna i bezwartosciowa odpowiedz.

Szwedzi byli urabiani od wielu pokoleń do absolutnego podporządkowania się "oświeconej władzy".

Ach, czyli wszystko wzielo sie od jakiego podatku od bimbru po czym nastapil magiczny skok w nieokreslona niewole. Brzmi rozsadnie.

Trump zarzuca Google, że oficjalne newsy pochodzące od ludzi z jego administracji z Białego Domu, są przez Google uznawane za "fake newsy".

Trump ma niesamowicie powazne problemy z mowieniem prawdy, wiec nie sugerowalbym sie jego opiniami w czymkolwiek innym niz byc moze biznesie.

Ja uważam, że wszystkich ludzi którzy uważają, że "jak czegoś nie ma w Google to tego nie ma", należy poddać eksperymentowi.

Smutno mi, ze nie zrozumiales tego co powiedzialem.

Niemal wszystkie. Każda stacja i gazeta która popiera obecny system to czyni.

Obecny system nie ma zadnego zwiazku z marksizmem, zadne liczace sie medium w Europie nie ma zadnego zwiazku z marksizmem (nawet wyraznie lewicujacy Guardian), wiec warto byloby gdybys swoje rojenia poparl konkretami.

Wszystkie fundacje (Adenauera itd.) należące do niemieckich partii politycznych, czyli opłacanych z pieniędzy niemieckiego podatnika, to czynią.

Gdzie jest to zniewalanie w przypadku Fundacji Adenauera?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Wiesz, nie chce przekluwac balonika ale wolny handel miedzy panstwami to wzglednie nowy wynalazek niemajacy zadnego zwiazku z jakokolwiek komuna.
Wolny handel między państwami to może i względnie nowy wynalazek, ale wolny handel między zwykłymi ludźmi, żyjącymi w różnych geograficznych obszarach, akcydentalnie znajdujących się pod panowaniem tej czy innej władzy, która sobie wiele wyobraża, nie jest niczym nowym, to naturalna tendencja.

Amazon product ASIN 0199360987
Potęgi gospodarcze rodzą się czasem na przekór władzom państw, niezdolnym jeszcze utrudniać handlu wolnym ludziom. Podobnie zresztą wyglądał wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii, gdy szerzył się przemyt w czasach, gdy dominującą szkołą myślenia o handlu, była ta merkantylistyczna. Masowy przemyt był praktyczną odtrutką na akademicko-biurokratyczno-polityczny nonsens. Już o tym zresztą pisałem kiedyś, u Utilitymona.

A potem często tworzy się legendy o „triumfie wolnego handlu”. Polecam np. książkę Ha-Joon Changa na ten temat, wyszła nawet niedawno po polsku.

Serio uznajesz pracę Ha-Joon Changa za godną polecenia?

[...]

wiesz, jak naprawdę wyglądał ten brytyjski protekcjonizm, zachwalany przez Changa?

Tak, że przemyt czy wymyt stał się dla ówcześnie żyjących Brytyjczyków wręcz powszechnym obyczajem. Na całym południowym wybrzeżu, zwłaszcza w Kornwalii, ukrywano romantycznie kontrabandę po jaskiniach, dawano sobie tajemne sygnały, ganiano się ze strażą przybrzeżną, w skrajnych przypadkach toczono nawet z nią bitwy na plażach w liczbie około kilkudziesięciu chłopa. Rząd walczył jak mógł z przemytnikami, niszczył ich okręty, skazywał na smierć, ale niczego to nie zmieniało. Znakomicie opisuje to Richard Platt w swojej "Smuggling in the British Isles". [http://www.smuggling.co.uk/history.html][http://lugnad.ie/smuggling/]

Ten szczegół, nazwijmy go etnograficznym, zupełnie umykający ekonomistom sprawdzającym jedynie formalne wskaźniki, nominalne stawki opodatkowania czy wysokości ceł, całkowicie zmienia wydźwięk i ocenę danej polityki państwa. Zmienia też mniemanie o "mądrości etapu", która była po prostu zwykłą, jałową głupotą. Praca Changa to kpina dla każdego, kto tylko zorientuje się w realiach epoki.

Bo cóż z tego, że tamte rządy Wielkiej Brytanii prowadziły politykę protekcjonistyczną a nawet wikłały się w wojny celne z Francją, skoro samo społeczeństwo Wielkiej Brytanii się tym niespecjalnie przejmowało i samo prowadziło własną, odrębną kontr-politykę nieformalnego leseferyzmu, schodząc do podziemia szarej strefy i czarnego rynku?

Wielka Brytania rozwijała się również, a może nawet przede wszystkim dzięki takim wysiłkom, dzięki omijaniu podatków i ceł. Właśnie dzięki temu, że państwo nie powąchało kapitału swoich poddanych, na tyle, ile by chciało. Pomimo polityki rządu walczącego ze swoim narodem, a nie dzięki niej. Bogactwo bierze się z pracy zaspokajającej potrzeby innych - przemytnicy to właśnie czynili przez kilka zresztą wieków, robiąc w bambuko budżetówkę z jej żenującym protekcjonizmem. Towar był komuś potrzebny, więc go importowano, mając w głebokim poważaniu merkantylistyczne bzdury, którymi wciąż przejmowały się ówczesne elity intelektualne, finansujące kolejne wojny.

Całe te ceregiele, uniki, masowa współpraca lokalnych społeczności w rolowaniu władzy i kryciu sprowadzanych bez cła dóbr wreszcie się kiedyś skończyła. Kiedy? Ano dziwnym trafem wtedy, gdy opłaty importowe zostały zmniejszone i nastały oficjalnie już czasy leseferyzmu. Przemyt się skończył, bo przestał być opłacalny. [http://www.smuggling.co.uk/history_expansion.html] Sytuacja się ucywilizowała. Również dla państwa, które więcej wpływu osiągało przy nominalnie niższych stawkach, niż przy drakońsko wysokich, których efektywność była niewielka.

Trudno jednak było nazwać to rozwojem dzięki protekcjonizmowi, skoro był to rozwój pomimo protekcjonizmowi. Jeszcze trudniej na serio twierdzić, że pakowanie się w takie perypetie miało zbawienny wpływ w późniejszym czasie, że było zaplanowanym i wymierzonym precyzyjnie działaniem. To nic innego, jak tylko zaklinanie rzeczywistości, statolatria w pełnym wymiarze.​

Gdzie jest to zniewalanie w przypadku Fundacji Adenauera?
Te niemieckie fundacje to przede wszystkim budują agenturę wpływu.
https://konserwatyzm.pl/miksa-niemieckie-fundacje-na-strazy-ladu-i-porzadku-w-polsce/
https://konserwatyzm.pl/chrzescijanstwo-na-niby-czyli-o-niemieckiej-chadecji/

Przykładają one też czasem rękę do przewrotów i destabilizacji uznanych za Niemców za korzystne dla siebie:
https://konserwatyzm.pl/aksamitne-r...-dzialan-psychologicznych-w-praktyce-czesc-4/
 

Redrum

Active Member
703
182
Wolny handel między państwami to może i względnie nowy wynalazek, ale wolny handel między zwykłymi ludźmi, żyjącymi w różnych geograficznych obszarach, akcydentalnie znajdujących się pod panowaniem tej czy innej władzy, która sobie wiele wyobraża, nie jest niczym nowym, to naturalna tendencja.

Tak, absolutna zgoda.

Co to Ciung-Cianga to przeczytalem jego ksiazke o mitach - ciekawa, lecz wyraznie zideologizowana kniga. Raczej ciekawostka niz podstawa do budowania jakichkolwiek pogladow, bo to kolejny autor z alergia na mityczny neoliberalizm i krytyk konsensusu waszyngtonskiego.


Konserwatyzm.ru jak zwykle nie zawodzi - organizacje promujace niefaworyzowane przez nich idee traktuja jako agenture wplywu. Reakcjonisci to jednak banda pelnoetatowych klaunow XD

Przykładają one też czasem rękę do przewrotów i destabilizacji uznanych za Niemców za korzystne dla siebie:
https://konserwatyzm.pl/aksamitne-r...-dzialan-psychologicznych-w-praktyce-czesc-4/

No i bardzo poprawnie, dzialaja jak kazde powazne panstwo.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Szwedzka policja w Uppsali: nie mamy kontroli nad sytuacją
31 sierpnia 2018
Miasto Uppsala zmaga się z falą przestępstw gangów. Lokalna policja przyznaje, że nie ma już kontroli nad sytuacją.
Miasto Uppsala, podobnie jak inne szwedzkie miasta, zaczyna odczuwać napływ nowych Szwedów, którzy chętnie trudnią się handlem narkotykami i zakładają gangi. Mieszkańcy coraz częściej są świadkami strzelanin i podpalanych samochodów.

23 sierpnia policja w Uppsala ogłosiła, że nie jest już w stanie sprawować kontroli nad gangami przestępców, którzy przejęli miasto.

Zdaniem rzeczniczki policji, Lisy Sannervik, to gangi przestępców, a nie policja, sprawują obecnie kontrolę nad Uppsalą. „Nie mamy kontroli nad sytuacją. Mają ją przestępcy” – powiedziała z rozbrajającą szczerością Sannervik w wywiadzie dla lokalnej gazety „Uppsalatidningen”.

Statystyki ze spisu przyczyn zgonów Narodowej Rady Szwecji pokazują, że liczba śmiertelnych strzelanin w Szwecji podwoiła się w ciągu ostatnich dziewięciu lat a najczęściej dochodzi do nich w dzielnicach zamieszkałych przez imigrantów takich jak Malmö i przedmieście Sztokholmu np. Rinkeby, które zostało opisane przez prokurator Lise Tamme jako „strefa wojny”.

źródło: uppsalatidningen.se


Polityczny atak paniki w Szwecji
31 sierpnia 2018 Fredrik Erixon
Wraz z gwałtownym wzrostem przestępczości wzrasta poparcie dla partii Szwedzkich Demokratów.

Gdy na początku tygodnia odwoziłem dzieci do szkoły, zauważyłem, że samochód innych rodziców był pokryty popiołem. Zaparkowali go w garażu, w którym podpalacze przypuścili atak na wiele pojazdów. Jego volvo się upiekło. „Samochód da się umyć, ale jak wytłumaczyć to moim małym dzieciom?” – powiedział

W Szwecji w przyszły weekend odbędą się wybory. Na polityków czeka zaś kolejna zagadka: jak mają wytłumaczyć to wszystko swojemu krajowi?

Mieszkam w Uppsali, dobrze prosperującym, pełnym zieleni mieście uniwersyteckim na północ od Sztokholmu. W Göteborgu ataki były dużo bardziej dramatyczne. W sierpniu ponad osiemdziesiąt podpalonych samochodów sprawiło, że ponure zazwyczaj przedmieścia miasta zaczęły przypominać Aleppo. W nagraniach wideo można oglądać eksplozję za eksplozją. Grupy zamaskowanych, ubranych na czarno osobników podpalały samochody i przyczepy kampingowe. Dym nad Göteborgiem był widoczny wiele kilometrów od miasta. Wyglądało to tak, jakby dopiero co miał tam miejsce nalot dywanowy.

Dwadzieścia lat temu tego typu sceny wstrząsnęłyby Szwecją do głębi. Teraz stanowią preludium do wyborów parlamentarnych, w których walka toczy się wśród debat na temat imigracji, integracji, przestępczości i populizmu. Szwedzcy Demokraci (Sverigedemokraterna), partia cztery lata temu postrzegana jako mroczne, skrajnie prawicowe ugrupowanie, może uzyskać najwięcej miejsc w parlamencie. Nawet dziś największe szwedzkie partie nie wiedzą, jak na to zareagować.

W normalnych czasach, gdyby centrolewicowy rząd ponosił odpowiedzialność za upadek porządku, skorzystałyby na tym partie konserwatywne – w przypadku Szwecji byłaby to Umiarkowana Partia Koalicyjna (w skrócie: Moderaterna). Nie są to jednak normalne czasy, a poparcie dla Moderatów spada. Jeden z jej parlamentarzystów opowiadał mi o tym, jak ciężko rozmawia mu się z jego wyborcami, i o tym, że bardzo często „nie może przebić się przez filtr gniewu”. Wielu wyborców wini nie tylko rząd, ale także opozycję. Nawet gdy mój znajomy mówi wyborcom to, co chcą usłyszeć, ci mu nie wierzą.

Rządzący Socjaldemokraci radzą sobie jeszcze gorzej. W normalnych czasach zbieraliby obfite plony dzięki dobrej sytuacji gospodarczej, zwłaszcza dla klasy średniej. Bezrobocie prawie nie występuje wśród urodzonych w Szwecji obywateli, stopy procentowe kredytów hipotecznych są wciąż niezwykle niskie, a statystyczna rodzina bardziej martwi się o to, czy Elon Musk dostarczy im nową Teslę na czas niż o to, czy przetrwa do kolejnej wypłaty. Wzrastają wydatki państwowe na szkoły, szpitale i bezpieczeństwo publiczne, a mimo tego w budżecie pozostaje duża nadwyżka.

Szwecja płonie – jeśli nie w dosłowny sposób, to politycznie – i to wyjaśnia sukces Szwedzkich Demokratów.

Gdyby w polityce obowiązywały stare zasady, obecny rząd ze spokojem oczekiwałby na najbliższe wybory. Zamiast tego, Socjaldemokraci Stefana Löfvena mogą zanotować najgorszy wynik w historii i zdają się o tym wiedzieć. Podobnie jak Moderaterna, zostaną ukarani za brak kontroli nad sprawami, które dla Szwedów są bardzo istotne – prawem, porządkiem, imigracją i integracją.

Zwycięzca póki co jest tylko jeden. To Jimmie Åkesson, 39-letni przywódca Szwedzkich Demokratów. W niektórych sondażach zwycięża, w innych zajmuje drugie miejsce, ale wszystko wskazuje na to, że osiągnie dużo lepszy wynik niż w poprzednich wyborach. Nawet jeśli trafi do opozycji, może stać się szarą eminencją w szwedzkim rządzie. Jeśli utrzyma się tradycyjny podział na lewicę i prawicę, nikt nie zostanie premierem bez jego bezpośredniego lub pośredniego poparcia.

Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do tego w Szwecji – kraju dumnego ze swojego spokoju i opanowania. Sverigedemokraterna nazywano neofaszystami, skrajną prawicą, rasistami i ksenofobami – a jednak nic nie powstrzymało ich wzrostu. Podobnie jak Trump, który żartował kiedyś, że nawet gdyby zastrzelił kogoś na środku Piątej Alei, nie straciłby głosów, Szwedzcy Demokraci nie dbają już o to, czy niepoprawność partii zostanie obnażona. Jej przedstawiciele mogą wyrażać najbardziej bezczelne opinie, a ludzie i tak na nich zagłosują.

To kryzys imigracyjny pozwolił Szwedzkim Demokratom uzyskać popularność. Trzy lata temu sto sześćdziesiąt dwa tysiące ludzi, w tym trzydzieści pięć tysięcy dzieci bez opieki, ubiegało się w Szwecji o azyl. Celem rządu było przekształcenie kraju w „humanitarne supermocarstwo”, a żadna partia nie sprzeciwiła się polityce otwartych drzwi.

Jako że wszystkie partie zjednoczyły się przeciwko Åkessonowi i jego ekipie, Szwedzcy Demokraci mogli z łatwością zająć się pozyskiwaniem nowych zwolenników. Ludzie, którzy uważali, że Szwecja przyjmowała zbyt wielu imigrantów, mieli sojusznika w postaci tylko jednej partii. Teraz partię tę napędza w równym stopniu ogólna frustracja działaniami establishmentu i jednoczy ona wszystkich, którzy się uskarżają.

Najwięcej skarg dotyczy przestępczości. Paradoksalnie statystki Krajowej Rady Zapobiegania Przestępczości pokazują, że liczba wielu przestępstw regularnie maleje – dotyczy to napaści fizycznych i kradzieży samochodów. Sukces ten nie ma jednak takiego znaczenia, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak spektakularne są przestępstwa (takie jak podpalanie samochodów czy przestępczość zorganizowana), których liczba wzrasta. Liczba morderstw od 2012 r. wzrosła o czterdzieści procent. Liczba zabójstw z użyciem broni podwoiła się w ciągu dziesięciu lat. Młodzi Szwedzi pięciokrotnie częściej giną w wyniku postrzelenia niż młodzi Brytyjczycy. Nawet jeśli wzrost ten w dużym stopniu związany jest w wojnami gangów, zwykli ludzie również padają ofiarą.

W ostatnim roku dwóch moich znajomych w Uppsali było świadkami morderstwa w biały dzień. Za jednym z nich, nastolatkiem, morderca ruszył w pościg. Drugi, wracający z przedszkola ze swoim dzieckiem, zdecydował się wyprowadzić poza miasto, ponieważ nie był to pierwszy przypadek zabójstwa w okolicy.

Oczywiście, nie są to typowe historie. Rozprzestrzeniają się jednak w szybkim tempie. Nie tak dawno szwedzkie miasta nie były jeszcze krainą gangsterów. Podpalane samochody, podobnie jak podpalenia w szkołach, nie były widokiem codziennym.

Szwecja płonie – jeśli nie w dosłowny sposób, to politycznie – i to wyjaśnia sukces Szwedzkich Demokratów. Nie spotkałem jeszcze żadnego zwolennika tej partii, który uważałby, że polityka Åkessona dotycząca walki z przestępczością – czy jakiegokolwiek związanego z nią zagadnienia – jest lepsza niż to, co proponują inne partie. Dla wielu z jej wyborców w najbliższym głosowaniu nie chodzi jednak o politykę. Mamy do czynienia z politycznym atakiem paniki.

Tłumaczenie Bohun, na podst. https://www.spectator.co.uk/2018/09/swedens-political-panic-attack/

Fredrik Erixon – szwedzki ekonomista i pisarz. Studiował na University of Oxford, London School of Economics oraz Uppsala University. Jest dyrektorem European Centre for International Political Economy (ECIPE), think tanku ekonomicznego, działającego z Brukseli. W 2010 roku „Financial Times” uznał Erixona za jedną z 30 najbardziej wpływowych osób w Brukseli.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Wiesz, nie chce przekluwac balonika ale wolny handel miedzy panstwami to wzglednie nowy wynalazek niemajacy zadnego zwiazku z jakokolwiek komuna.
Kiedyś większość wpływów do budżetów pochodziła z ceł, więc było jak było, ale cła były niższe niż dzisiejszy VAT z tytułu wprowadzenia towaru na rynek. De facto handel kiedyś miał mniej barier.
A związki z komuną są. Bo pierwszym skurwysynem który zaczął niszczyć wolny handel był wypierdek Komuny Paryskiej Napoleon Bonaparte, który doprowadził do tego, że większość jego wojsk pilnowała granicy morskiej okupowanego przezeń terytorium. Skutek był taki, że kutas nie miał ani armii, ani wpływów do budżetu, po czym słusznie przerżnął.
Pełny wolny handel Francji przywrócili rosyjscy okupanci, gdzie przez krótki okres czasu nie istniały ani cła, ani ograniczenia.

Systemy podatkowe "wsadzaly swoj ryj" niezaleznie od istnienia UE i ta wiele w tym wzgledzie nie zmienila.
W jednych miejscach i okresach czasu tak, w innych nie. Z tym zawsze bywało różnie. W Chinach przez 9 lat nie było żadnych (!) podatków. Miało to miejsce za czasów rządów cesarskich eunuchów. Państwo się utrzymywało jedynie z łapówek za prawo do wywozu jedwabiu i z monopolu na lombardy. Pod koniec tego okresu wpływy do budżetu były największe w historii tej dynastii.

Bardzo wygodna i bezwartosciowa odpowiedz.
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
Wszystkie traktaty, dokumenty i listy intencyjne UE są tak zagmatwane, że szkoda marnować czasu na ich czytanie. Co mnie to obchodzi, z czego dany zamordyzm wynika? Co mnie to obchodzi, co który komuch pisał? Ja nie zamierzam tracić czasu na rozplątywanie węzła gordyjskiego. Węzeł gordyjski należy przeciąć. Dla mnie każdy polityczny czerwony jest wrogiem. Dobry to martwy i najlepiej rozwalony wraz z potomstwem.

Ach, czyli wszystko wzielo sie od jakiego podatku od bimbru po czym nastapil magiczny skok w nieokreslona niewole. Brzmi rozsadnie.
Zawsze musi być jakiś kamień milowy. Zawsze musi być jakiś ruch, od którego się coś zaczyna. Tylko nie było w Szwecji żadnego skoku, a stopniowe i systematyczne ograniczanie wolności. Np. 1% podatek na rzecz wykupu firm prywatnych przez państwo.

Trump ma niesamowicie powazne problemy z mowieniem prawdy, wiec nie sugerowalbym sie jego opiniami w czymkolwiek innym niz byc moze biznesie.
A trockistowska sucz Clintonowa nie ma? A idiota Sanders nie bredzi?
Wyszukiwarka ma dawać na pierwszym miejscu pierwotne i oryginalne źródła. Wyszukiwarka nie jest od tego, by oceniać stopień prawdomówności polityków.

Obecny system nie ma zadnego zwiazku z marksizmem, zadne liczace sie medium w Europie nie ma zadnego zwiazku z marksizmem (nawet wyraznie lewicujacy Guardian), wiec warto byloby gdybys swoje rojenia poparl konkretami.
Jak nie marksizm, to co? Inne lewackie gówno? Mnie nie interesuje, prawidłowa nazwa aktualnie rządzącego lewacko-złodziejskiego odłamu.

Gdzie jest to zniewalanie w przypadku Fundacji Adenauera?
Wszystkie fundacje niemieckie działają w ramach ograniczonych przez BND. Czyli nie mogą się przeciwstawić niemieckiej hegemonii i długofalowej polityce.
To tak jak z fundacjami gryndera Sorosa. Same ładne niewiele znaczące określenia w statutach, ale skutki tych działań są zawsze wrogie wolności.
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
703
182
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?

Hmm. Jakiej odpowiedzi się spodziewałem?

k o n k r e t n e j

Kiedyś większość wpływów do budżetów pochodziła z ceł, więc było jak było, ale cła były niższe niż dzisiejszy VAT z tytułu wprowadzenia towaru na rynek. De facto handel kiedyś miał mniej barier.

Pewnie, to nie podważa wyżej wspomnianej prawidłowości.

W jednych miejscach i okresach czasu tak, w innych nie. Z tym zawsze bywało różnie.

Oczywiście, ale mówimy o dominujących zjawiskach a nie skrajnych wyjątkach.

A trockistowska sucz Clintonowa nie ma? A idiota Sanders nie bredzi?

Każdy polityk kłamie. Jedni politycy miewają kłamstwa, inni robią z nich podstawę swojej retoryki - jak Pomarańczowy Debil.

Wszystkie fundacje niemieckie działają w ramach ograniczonych przez BND. Czyli nie mogą się przeciwstawić niemieckiej hegemonii i długofalowej polityce.

comment_ODFJzRlq7qki5gg8bE19dD7QEmLxwVih.jpg

A związki z komuną są. Bo pierwszym skurwysynem który zaczął niszczyć wolny handel był wypierdek Komuny Paryskiej Napoleon Bonaparte

Faktycznie, związek z komuną jest bo Bonaparte prowadził blokady prowadzone już wcześniej w przeszłości mając (??) tajemne związki z Komuną Paryską. Robi sens.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Jakiej odpowiedzi się spodziewałem?

k o n k r e t n e j
To raczej tu jej nie dostaniesz. Powód jest prosty. Należałoby przeczytać cały zagmatwany bełkot różnych lewaków, co jest dla normalnego człowieka zbyt stresujące (np. dla mnie mniej stresującą czynnością jest zabić jakiegoś niewinnego człowieka, niż czytać ten bełkot napisany przez moich wrogów). Więc należałoby komuś to zlecić i mu zapłacić. Po co?
Ja uważam, że wszystkich politycznych komuchów (socjalistów, marksistów, trockistów itp.) i ich przydupasów należy rozwalić wraz ich biologicznym potomstwem i problem będzie z głowy.

Pewnie, to nie podważa wyżej wspomnianej prawidłowości.
Kiedyś było znacznie lepiej. Np. Rzym czyli Imperium Romanum. Cło wynosiło 10%, jego ściągalność była około 50%, czyli wynosiło około 5%, dziś na wejściu płaci się VAT 23% i jeszcze trzeba zapłacić dochodowy, ZUS-y i inne taxy.
Więc takie niskie opłaty nie były zbyt uciążliwe i nikomu specjalnie nie wadziły.

Oczywiście, ale mówimy o dominujących zjawiskach a nie skrajnych wyjątkach.
Historia opisuje głównie zamordyzm, czyli czas i miejsce gdzie ludność była zniewolona. Tam gdzie panuje wolność nikomu się nie chce pisać historii.
Są też wyjątki. Kroniki zakonników i misjonarzy.
Wynika z nich, że Słowianie osiedli w Bawarii (okolice Bambergu) notorycznie nie płacili podatków, a w słowiańskiej Lubieczy (dziś Lubeka) wcale nie było podatków!
Był tylko obowiązek dla wszystkich mężczyzn służby w chorągwiach, które służyły obronie. I to wszystko. System był trwały i stabilny do czasów chrystianizacji, która stare dzieje zamiotła pod dywan.
Jak się poczyta zapiski chrześcijańskich misjonarzy i zakonników, kupców i innych przyjezdnych, to wychodzi, że Słowianie Zachodni i Pomorscy żyli bez podatków przez stulecia. Historia nie była wtedy spisywana przez samych Słowian, bo pismo (gł. głagolica) było używane wyłącznie do handlu. Więc po co nam Polakom, wśród których dominuje zachodniosłowiańska haplogrupa M458 cła i podatki? Może my Aryjczycy powinniśmy zrzucić z siebie ten balast rządów popaprańców innych haplogrup i powrócić do Słowiańskiego systemu wartości?

Każdy polityk kłamie.
Oczywiście. Więc niech na pierwszym miejscu będzie oryginalne źródło kłamstwa. Dziś jest tak, że na pierwszym miejscu są kłamcy, o ile są lewomyślni. Trump do lewomyślnych nie należy.

przeszłości mając (??) tajemne związki z Komuną Paryską.
Jakie tajemne związki?
A gdzie zaczynał karierę?
Przecież zanim mianował się cesarzem, służył w wojsku dla czerwonej hołoty. Nawet będąc generałem i wygrywając bitwy musiał się pokornie słuchać ówczesnych politruków.
 

Redrum

Active Member
703
182

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Operetka się zaczęła. Nadchodzą czarne chmury nad Szwecję. W sumie to mi szkoda Szwecji, bo to piękny kraj ze wspaniałą przyrodą i fajnym powietrzem do oddychania. Pije się tam znacznie lepiej niż tu, w górach.
https://www.magnapolonia.org/szwecja-na-skraju-recesji-rosnie-liczba-bankructw/
W Szwecji gwałtownie rośnie liczba bankructw. Wśród najbardziej dotkniętych tym zjawiskiem są małe firmy budowlane w dużych miastach oraz restauracje. Firma kredytowa Creditsafe ostrzega, że spadek popytu oznacza początek recesji.


Jasne, wolnościowcy wyklęci z historii wycięci.
Niemal cała historia świata, jest pisana przez zamordystów. Tam gdzie jest wolność nikomu się nie chce jej opisywać, bo nie ma po co. Wolność jak jest w historii opisana, to niemal zawsze przez osoby, które przyjechały z obszarów gdzie panował większy zamordyzm.

Z chęcią posłucham tej historyjki.
Jakiej historyjki?
Że bydło raz skażone komuną jest komuną?
Ile w Polsce mamy umysłowych sierot po PRL-u, co myślą i pierdolą swymi odbytnicami komunistyczne frazesy?
Ile w Polsce mamy sierot po tzw. transformacji, które myślą i pierdolą żydokomunistyczne i neoliberalne brednie swymi waginami?
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Operetka się zaczęła. Nadchodzą czarne chmury nad Szwecję. W sumie to mi szkoda Szwecji, bo to piękny kraj ze wspaniałą przyrodą i fajnym powietrzem do oddychania. Pije się tam znacznie lepiej niż tu, w górach.
https://www.magnapolonia.org/szwecja-na-skraju-recesji-rosnie-liczba-bankructw/
Nie tylko nad Szwecją, ale i globalnie - na amerykańskiej giełdzie (indeks S&P 500) trwa najdłuższa hossa od 1930 r. (bardzo wymowne). Stąd możliwość wejścia w światową recesję jest coraz bardziej prawdopodobna zgodnie z empirycznie potwierdzoną teorią cykli koniunkturalnych w obecnym systemie finansowym. Któreś kraje muszą być pierwsze.
Oczywiście możliwe, że kraje, które uprawiają idiotyczną politykę oberwą najbardziej, a bynajmniej na pewno im to nie pomoże.
 

Redrum

Active Member
703
182
Jakiej historyjki?
Że bydło raz skażone komuną jest komuną?

Wytłumaczenie jak przebiegała edukacja Napoleona przez "komunistów" i w jaki zainspirowała blokadę kontynentalną. Nie musisz mówić datami, wystarczą nazwiska/miejsca/organizacje. Po prostu coś bardziej precyzyjnego niż napisałeś dotychczas.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Wytłumaczenie jak przebiegała edukacja Napoleona przez "komunistów"
Tak samo jak trepów i UB-eków za PRL-u. Musieli należeć do partii i wysłuchiwać bredni na partyjnych zebraniach. Czasem nawet byli wzywania "na spowiedź" do oficera politycznego (trepy) lub sekretarza (bezpieczniacy). Potem po niby-upadku komuny ich umysły były skażone. Byli jak przysłowiowe "płaszczki na torusie", które nagle wrzucono do przestrzeni 3D. Jeszcze gorsze pranie mózgu przeszły dzieci pracowników PGR-ów.
W czasach gdy Bonaparte służył Republice, indoktrynacja była jeszcze większa. Ówczesny politruk miał więcej władzy niż dowódca wojsk. Czytałem o przypadku, że politruk przerwał natarcie dowodzone przez Napoleona Bonapartego, bo otrzymał drobną ranę. Straty ludzkie wśród żołnierzy z tego tytułu były ogromne. A ideologią Republiki były idee zamordystyczno-komunistyczne. Zwalczano indywidualizm, bo miało być "braterstwo" wszystkich istot. Miała też być "równość", czyli podział na równych i równiejszych. Przemyt i produkcja koncesjonowanych dóbr (alkohol etc.), jest działalnością wybitnie indywidualistyczną, która poważa rewolucyjną "równość".
 
Do góry Bottom