bombardier
Well-Known Member
- 1 413
- 7 091
Nie ma czegoś takiego na świecie. Błędne założenie.Tzn. założyłem oczywiście brak uprzedzeń polityczno-ideologicznych, żeby nie było.
Wpłacając równowartość zysków z tamtego handlu na niezależną od państwa dobroczynność, przykładowo.Z tego co wiem to wielkim występkiem Szwecji był handel żelazem z Niemcami. Ciekawe jak temu można zadośćuczynić. (omijając zupełnie kwestię, czy powinno się)
Aha, a indywidualni sprawcy i ich partyjni pomocnicy, którzy to państwo zaprogramowali do takiego działania, to już nie zostali pociągnięci do osobistej odpowiedzialności, nawet w najmniejszym stopniu finansowym. Czyli szopka a nie sprawiedliwość...Państwo szwedzkie - czemu nie. I z tego co wiem to się stało.
A co? Rozsądniej jest puszczać wszystkim wszystko płazem i nie rozliczać żadnych świństw, dając przyzwolenie rządzącym na dowolne, bezkarne rozporządzanie masami ludzkimi w jakiejkolwiek sobie uwidzą inżynierii społecznej, depczącej jednostkę?Aha, czyli taka radosna odpowiedzialność grupowa rozciągnięta w czasie dla poklasku tłumów. Brzmi bardzo rozsądnie.
Nie ma czegoś takiego na świecie. Błędne założenie.
Aha, a indywidualni sprawcy i ich partyjni pomocnicy, którzy to państwo zaprogramowali do takiego działania, to już nie zostali pociągnięci do osobistej odpowiedzialności, nawet w najmniejszym stopniu finansowym. Czyli szopka a nie sprawiedliwość...
A co? Rozsądniej jest puszczać wszystkim wszystko płazem i nie rozliczać żadnych świństw, dając przyzwolenie rządzącym na dowolne, bezkarne rozporządzanie masami ludzkimi w jakiejkolwiek sobie uwidzą inżynierii społecznej, depczącej jednostkę?
Niby jaką wartość odstraszającą dla potencjalnych sprawców kierujących państwem, ma być perspektywa, że za ich winy odpowiedzą ich następcy, a nie oni sami i ich najbliższe ideologiczne otoczenie, pomagające im w przeprowadzeniu zorganizowanych akcji?
Nie, nie istnieje. Uświadomienie swoich biasów to nie jest ich brak.Oczywiście, że istnieje - choć wymaga nieco mądrości, autorefleksji i dystantu do siebie/rzeczywistości - zgodzę się, że jest trudne do osiągnięcia - ba, dla sporej części populacji zwyczajnie niedostępna.
Warto w każdym poszukiwaniu sprawiedliwości zawrzeć choć trochę pragmatyzmu i humanitaryzmu - zakładając, że takie osoby jeszcze żyją - rozumiem że mamy ściągać pieniądze z ich emerytur, po prostu dla Wyższego Dobra choćby zdechli
Szwedzka Partia Socjaldemokratyczna doszła i popatrz jak długo utrzymywała władzę...Żadną. Jakimś cudem jednak w Europie mimo braku "odstraszania" to władzy nie dochodzą totalitaryści.
Fałszowanie głosów może się tam odbywać na wielu poziomach i będzie nie do wykrycia.
O ile wiem, to nie zapłacili.
To nie jest tak.Mają czego chcieli.
Sami doprowadzili do takiej sytuacji. Głosują na lewacki rząd, ale może nie mają na kogo wymienić.
Moim zdaniem i zdaniem bardziej zorientowanych politycznie Szwedów Putin ma rację.
W Szwecji w wyborach nie ma policzonych kart wyborczych.
Podobno wiele ostatnich wyborów było sfałszowanych na korzyść Socjaldemokratów.
A Socjaldemokraci już dziś, odpowiadają na to taką samą propagandą jak PiS.
Nie jesteś z nami - jesteś ruskim agentem!
Jak nie ma książeczki danej partii w lokalu wyborczym, to nie można na nią zagłosować. Proste.
Skąd?
Nie zapłacili za to wprost, niemniej płacili swoje składki na ww. system ochrony przed katastrofami który w jakiejś części zwrócił koszty interwencji.
Niemcy? Francja?najbardziej niebezpiecznego dla Europy kraju
Niemcy? Francja?
Kto by się spodziewał, że w Szwecji liderem sondażu będzie kiedyś antyimigrancka partia?
No szukam tego najbardziej niebezpiecznego kraju dla europy.Doman to po prostu piewca "prawdy", od niego poważnej odpowiedzi się za często nie słyszy :<
Indulge me, wytłumacz.
Oj, chyba naprawdę chcą wygrać te wybory:
Co mam cytować? Powszechne prywatne wypowiedzi ludzi mieszkających w Szwecji, którzy z powodu terroru polit-poprawności nigdy się pod tym nie podpiszą?<citation needed>
Jeśli czegoś nie ma w jebanym Google, to nie znaczy, że tego nie ma. Chuj mnie to obchodzi, że czegoś nie ma w Google. Kiedyś programu Kaaza Lite też nie było w jebanym G, choć był i był bardzo popularny. Dobrych stron z darmowymi ebookami i czasopismami też nie ma, choć takie są.Dziwnym trafem nie mogłem w internecie znaleźć absolutnie NIC o żadnych przekrętach, oszustwach i paleniu kart wyborczych w dwóch językach. To pewnie wina lewackiego Google.
Co mam cytować?
Jeśli czegoś nie ma w jebanym Google, to nie znaczy, że tego nie ma.
No szukam tego najbardziej niebezpiecznego kraju dla europy.
Problem w tym, że często przytacza się informacje z ostatnich lat z pamięci, których źródło było wtedy na tym forum lub generalnie w mediach. Ja nie mam tyle czasu, żeby przy każdym poście przekopywać internet w celu odkopania pierwotnych źródeł, do tego np. w języku, którego nie znam.Najwygodniej byłoby cytować coś, co potwierdza Twoją wersję zdarzeń.
Automated Filter Removed Parliament Member's Article Warning About Censorship By Automated FiltersO ile to jest prawda, to gdy czegoś nie da się znaleźć w Google to jest to rzecz mało istotna lub wysoce wyspecjalizowana. Zdarzenia takie jak fałszerstwa wyborcze powinny być łatwe do znalezienia - internet jest pełen źródeł które taką informację z chęcią dorwałyby i zrobiłyby z tego wielki news.
Więc tak - jak używam najlepszej wyszukiwarki na świecie by potwierdzić Twoje tezy dot. tak ważnej częsci nowoczesnych społeczeństw jak nieprawidłowości w procesie wyborczym i nie znajduję zupełnie nic, to mogę z bliską 100% pewnością powiedzieć, że pleciesz bzdury.
Niemniej, jeżeli to prawda to z chęcią o tym poczytam bo brzmi to bardzo poważnie.
Piszesz tak, jakby historyczne porozumienie wszelkiej maści socjalistów i ich totalna kontrola nad całą Europą, było czymś dobrym.Dwa kraje będące kręgosłupem zjednoczonej Europy i silnikami ekonomicznymi tej strefy mają być niebezpieczne dla niej? Ja rozumiem, że Polska może mieć w niejednym względzie sprzeczne interesy z Francją/Niemcami i podobnie inne kraje - no ale to nie powód by traktować je jako lokalne zagrożenie dla ustalonego ładu.
Niemcy i Francja używają wojny ekonomicznej i szantażu politycznego. Idealnie widać to na przykładzie Brexitu, gdzie strona UE straszy Brytyjczyków całkowitym odcięciem ekonomicznym od większości kontynentu - albo całkowicie poddajesz się pod dyktat UE, albo UE utrudni ci życie, jak to tylko możliwe.Nie wiem, Niemcy albo Francja napadły na sąsiedni kraj? Używają wojny hybrydowej i agentury wśród skrajnych politycznych ugrupowań, finansują kampanie promujące destabilizację Unii Europejskiej? Zabijają ludzi w środku Europy przy pomocy bojowych środków trujących? Jakoś wątpię.
Problem w tym, że często przytacza się informacje z ostatnich lat z pamięci, których źródło było wtedy na tym forum lub generalnie w mediach.
Piszesz tak, jakby historyczne porozumienie wszelkiej maści socjalistów i ich totalna kontrola nad całą Europą, było czymś dobrym.
Idealnie widać to na przykładzie Brexitu, gdzie strona UE straszy Brytyjczyków całkowitym odcięciem ekonomicznym od większości kontynentu - albo całkowicie poddajesz się pod dyktat UE, albo UE utrudni ci życie, jak to tylko możliwe.
Do tego te "kręgosłupy" Europy sprowokowały ogromny kryzys migracyjny i kulturowy, z którym musi się zmagać reszta europejskich państw.
Niemcy próbują przejąć kontrolę nad surowcami energetycznymi w celu wzmocnienia swojej władzy politycznej w strefie wpływów Unii Europejskie
Twoim zdaniem w państwie, w którym można sfałszować wybory nie można kontrolować mediów?Nie martw się, zrobiłem to za niego - nic takiego nie ma. Po prostu chciałem to potwierdzić. Jw. wspominałem, tak duże zdarzenia jak oszustwa wyborcze pozostają na lata w internecie, cenzura i niepamięć nie jest uzasadnieniem.
To słabo ci idzie googlanie, bo komunista Altiero Spinelli, od którego nazwiska jest nazwany budynek "europarlamentu" mówił o tym wielokrotnie zarówno w kontekście samych Włoch jak i w kontekście docelowego "zjednoczenia" socjalistycznej Europy.Nie, nie piszę o czymś co nie miało miejsca.
Jakie to przywileje? Uważasz, że swobodna, naturalna wymiana dóbr i usług to przywilej?No nie, tak to nie działa.
Wielka Brytania od momentu ogłoszenia wyników referendum chciała nie być w Unii i jednocześnie korzystać z przywilejów bycia w Unii - na takie coś stosowną odpowiedzią jest środkowy palec i właśnie to otrzymano. To nie jest szantaż polityczny, to zwyczajna część petraktacji.
Czego nie rozumiesz? Scentralizowany ośrodek władzy politycznej przejmuje rozproszoną, zdecentralizowaną władzę poszczególnych państw. Poszczególne państwa się godzą lub grozi im odcięcie ekonomiczne od reszty kontynentu. UE wykorzystuje tą pozycję, do ustanowienia paneuropejskiej komuny, co widać z zapisów traktatu lizbońskiego.Nie wiem o co Ci chodzi z "całkowitym poddawaniem się pod dyktat" ale chętnie usłyszałbym więcej.
Rosja w przeciwieństwie do Unii Europejskiej nie kontroluje europejskiej waluty i nie dąży do likwidacji fizycznej gotówki, nie próbuje co parę lat wprowadzić ogólnoeuropejskiej kontroli internetu, nie wprowadza dyrektyw rozbrajających obywateli europejskich państw, nie dąży do unifikacji systemu finansowego, żeby uniemożliwić konkurencję podatkową i w celu nałożenia jednorodnych, wysokich podatków na wszystkich w swojej strefie wpływów, nie uniemożliwia podpisywania traktatów handlowych z innymi państwami, nie wymusza nakładania ceł i innych ograniczeń na towary spoza terytorium Unii, nie wprowadza systemu śledzenia wszystkich samochodów, nie wymusza radykalnych zmian kulturowych i cywilizacyjnych itd... Gardzę Rosją i ich militarnymi zapędami, podobnie jak argumentami, że jedyne, możliwe opcje to rosyjska strefa wpływów lub eurokomunistyczna strefa wpływów.No to mówiłem - konflikt interesów nie zniknął wraz z rozwojem Unii Europejskiej. Niemcy dalej chcą realizować swoje interesy, tak jak każdy (?) kraj należący do wspólnoty. Jak to się ma do realnego zagrożenia Unii to ni cholery nie jestem w stanie sobie wykoncypować, tym bardziej zestawiając to z "zaletami" Rosji.
Widocznie cierpisz na brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Napisałem, że należy rozróżnić interesy UE - jako podmiotu politycznego - od ogólnie pojętego interesu Europy. Niemcy dążą do wzmocnienia instytucji unijnych (które w większości de facto kontrolują), co prowadzi do negatywnych konsekwencji dla Europy.Abstrahując od tego, że Niemcom co najmniej z monetarnej perspektywy Unia bardzo pasuje, czemu miałyby więc grać na rozwalenie swojego pięknego, korzystnego dla ich ogromnego eksportu poletka?