kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Co konkretnie jest bzdurą?Ale to jest kompletna bzdura.
Takie zdarzenie miało miejsce czy nie?
Jeśli miało, to bzdurą nie jest.
Co konkretnie jest bzdurą?Ale to jest kompletna bzdura.
gwałt to tylko konstrukt społeczny heheW Szwecji gwałciciel jest ofiarą, bo został ukarany za gwałt. Idąc tym tropem każdy przestępca odsiadujący wyrok jest ofiarą bo został skazany. Lewacy muszą być chorzy psychicznie, nie ma innego wyjaśnienia. Ja się dziwie, że pozwala się im chodzić na wolności, ba oni w praktyce rządzą światem podczas, gdy powinni przebywać w zamkniętych zakładach dla obłąkanych.
2 muslimów zgwałciło 14 latke z klasy i dalej chodzą do tej samej szkoły.
https://pamelageller.com/2017/03/muslims-gang-rape-teen.html/
Takie jak opisuje gazeta nie miało. Ogólnie to jakbyś się pytał czy Radio Erewań podaje prawdziwe informacje: prawdziwe, tylko trochę inaczej.Takie zdarzenie miało miejsce czy nie?
Nic tak nie zaszkodziło wizerunkowi Szwecji jak rozszerzenie definicji gwałtu z powodów feministycznych. Teraz Szwecja funkcjonuje jako światowa stolica gwałtów. Brawo Szwedzi!Szwedzki rząd próbuje uratować swój wizerunek na świecie. Jak zauważa autorka Politico, zainicjowano międzynarodową kampanię na rzecz polepszenia „wizerunku Szwecji”, która zarówno w strategii medialnej, jak i w finansowanych z podatków kampaniach PR, umniejsza znaczenie wzrostu przestępczości. Premier Szwecji wiele razy już mówił publicznie, że nie ma stref no go.
W pierwszy poniedziałek każdego miesiąca w łaźni Ribergsborg w Malmo, transseksualiści mogą wybierać sobie z jaką płcią chcą dzielić przebieralnie i baseny. Nowe zasady to eksperyment
Szwecja Szwecją... ale czy w Polandii jest dużo lepiej? Czy socjalizm kolesi jeszcze bardziej nie niszczy stosunków społecznych?Dość neutralny dokument o szwedzkim systemie.
Grupy wolontariuszy (25 tys. osób) w weekendy przeczesują okolice miast w poszukiwaniu zaginionych (1/4 ludzi umiera w samotności).
https://vod.tvp.pl/video/szwedzka-teoria-milosci,szwedzka-teoria-milosci,34131098
Opis z prawicowego podwórka:
"Szwedzka teoria miłości" czyli komuna w pigułce. Oto jak socjaliści zniszczyli rodzinę
Gdy oglądałem ten film, przypomniała mi się wypowiedź legendarnego Lou Reeda.
Boję się krajów takich jak Szwecja. Ona jest jakby… pusta. Wszystko w niej działa. Jeżeli zatrzymasz samochód na światłach i nie wyłączysz silnika, ludzie podejdą i zaczną ci o tym mówić. Idziesz do lekarza, a tam na ścianie informacja: »W przypadku samobójstwa – zadzwoń…«. Takie rzeczy mnie przerażają. Nowy Jork? Nie. Szwecja? Tak”
– mówił muzyk w zabawnym występie w eksperymentalnym filmie „Brooklyn Boogie” Wayne’a Wanga i Paula Austera. Trafił w sedno. Gdyby nieżyjący już Reed obejrzał „Szwedzką teorię miłości” Erika Gandiniego, pewnie nie byłby już tak ironiczny. Ten obraz naprawdę przeraża. Żałuję, że obejrzałem go dopiero dwa miesiące po premierze. Warto go jednak odszukać, by zobaczyć pełną grozę czegoś, co niegdyś nazwano szwecjalizmem.
Szwecjalizm to pod wieloma względami coś gorszego niż komunizm. Nie ma szwadronów śmierci w postaci KGB, UB ani Stasi, ale za to o wiele głębiej wgryza się w ludzką duszę. Tworzy niewolnika bardziej z antyutopii Huxleyowskiej, nie z Orwellowskiej. Tworzy niewolnika kochającego własną niewolę, a więc niewolnika doskonałego. Szwecja to nie kraj, lecz stan umysłu. Niedawno na wPolityce.pl pisałem, że Alice Bah Kuhnke, szwedzka minister ds. kultury i demokracji, domaga się, by bojownicy ISIS dostawali od szwedzkiego rządu… pomoc socjalną. Wszystko po to, by zintegrować ich ze społeczeństwem. Szwedzi dawno już przekroczyli rubikon w budowaniu Nowego Wspaniałego Świata, w którym religią stała się poprawność polityczna. Religia ta ma własne dogmaty (tolerancjonizm), własnych kapłanów (np. Bah Kuhnke) i własną inkwizycję pilnującą czystości wiary. Szwedzcy socjaldemokraci odrobili lekcję włoskiego komunisty Antonia Gramsciego i rozpoczęli marsz przez instytucje, skupiając się nie na gospodarce, lecz na kwestii obyczajowej. Istotą była nadbudowa, a nie baza. Komunistom nie udało się zniszczyć rodziny. Szwedom już tak.
Wszystko zaczęło się od manifestu „Rodzina przyszłości” opublikowanego w 1972 r. przez partię socjalistyczną. To właśnie on na szeroką skalę rozpoczął inżynierię społeczną, która bezpowrotnie zniszczyła tamtejszy naród. Oderwała dziecko od rodzica, brata od siostry, sąsiada od sąsiada. To był początek tworzenia nowego człowieka, lecz również wszechwładnego „państwa niańki”, które kontroluje i układa życie obywatela od kołyski aż po grób: rodzicom nie wolno wychowywać dzieci zgodnie z ich wartościami. Dziecko może się pozbyć „opresyjnych i brutalnych” rodziców tylko za to, że ci podnoszą na nie głos. Państwo zachęca do donosicielstwa na własnych rodziców w bardziej przebiegły sposób, niż czynili to komuniści. Niszczy fundamentalne poczucie zaufania członków rodziny i uzależnia ludzi od państwa. Nie trzeba się już zajmować starszymi, to państwo przejmuje nanimi kontrolę. Nie trzeba się przejmować dobroczynnością, którą zapewnia państwo. Zgodnie z przykazaniem „Nie będziesz miał innego socjalu przede mną”.
Do tej pory tylko czytałem o szwecjalizmie. Widziałem jego namiastkę we wstrząsającym filmie „Obce niebo” Dariusza Gajewskiego, w którym pokazano, jak totalniacki szwedzki system zabiera rodzicom dzieci. „Szwedzka teoria miłości” Włocha Erika Gandiniego obnaża całą istotę tamtejszej inżynierii społecznej. Z zimnym obiektywizmem odsłania kolejne warstwy systemu, który na naszych oczach sypie się w zderzeniu z opartym na prawdziwej wierze i rodzinnych wartościach islamem. Film nie piętnuje samych założeń szwedzkich polityków. Jawią się oni jako ci, którzy pragnęli, by jednostka rozwijała się niezależnie od innych i realizowała swoje wolnościowe pragnienia. Miała to być niezależność zarówno finansowa, jak i społeczna. W rzeczywistości program ten był z założenia wymierzony w rodzinę, tradycje i wiarę. Miał stworzyć nowego człowieka, który wierzy w państwo. I traktuje je jak pogańskiego bożka. Szwecja miała być złotym cielcem, któremu obywatele oddają pokłon na pustyni. Pustyni samotności, wyobcowania i skrajnego indywidualizmu.
...
https://wpolityce.pl/kultura/339417...pigulce-oto-jak-socjalisci-zniszczyli-rodzine