Szumlewicz oraz inne lewackie przypały

W

Werner Richardson

Guest
12524412_1081467705209632_8206755601333024871_n.jpg


A co to za brązowy piętaszek? I czemu on mi się tu panoszy i dokazuje na moim podwórku?
u-myslacy.gif
 
W

Werner Richardson

Guest
Właśnie, dość już tego przychlasta. Jak go widze po raz kolejny i jego wysrywy to mi ciśnienie skacze...

Ten wątek warto odwiedzić przed siłownią - dobry pre-workout.

Ja sobie też w siłowni wmawiam że każdy dodatkowy rep to martwy "intelektualista" lewicowy - wszystko opuchnięte i obolałe, pompa jak skurwysyn, ale progress za to idzie jak nóż w masło.
u-ekm.gif
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
A co daje światu Nigeria poza tym, że tam jest ze 190 milionów murzynów i każda murzynka rodzi 5,59 następnych? jakieś filmy, produkty, literaturę, fachowców....? Ja bym odwrócił problem. Bezużyteczna biomasa Nigerii zużywa tyle prądu co czołowa kryptowaluta świata.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
A co daje światu Nigeria poza tym, że tam jest ze 190 milionów murzynów i każda murzynka rodzi 5,59 następnych? jakieś filmy, produkty, literaturę, fachowców....? Ja bym odwrócił problem. Bezużyteczna biomasa Nigerii zużywa tyle prądu co czołowa kryptowaluta świata.

Hmm, taki pewny jestes?

http://fortune.com/2015/06/24/nollywood-movie-industry/

http://allafrica.com/stories/201411051040.html

https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_Nigerian_engineers
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Poziom kina nigeryjskiego prawie dorównuje najwybitniejszym dziełom Szpilberga!
Jeśli chodzi o poziom oglądalności w Afryce to przypuszczam, że je nawet przebija. ;)
Samo istnienie Nollywood dowodzi, że ludziom w Afryce nie wystarczają produkcje Spilberga i innych. Zauważyłem w podlinkowanym filmie pewną analogię do latynoamerykańskich produkcji telewizyjnych. Przypuszczam, że koszt zakupu w Nigerii hollywoodzkiego pirata jest podobny lub niższy od ceny filmu lokalnej produkcji, więc nie chodzi tu o poziom mierzony ilością Oskarów, a o zaspokojenie potrzeb lokalnej ludności.

Może jest tak, że to my Białasy jesteśmy głupsi od tamtych nigeryjskich Negrów, bo to my (jako cywilizacja) daliśmy się omamić hollywoodzkim palantom, daliśmy się oślepić blichtrem celebrytów, pozwoliliśmy sobie wmówić co jest jakościowo dobre, a co nie, a oni się nie dali.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Może jest tak, że to my Białasy jesteśmy głupsi od tamtych nigeryjskich Negrów, bo to my (jako cywilizacja) daliśmy się omamić hollywoodzkim palantom, daliśmy się oślepić blichtrem celebrytów, pozwoliliśmy sobie wmówić co jest jakościowo dobre, a co nie, a oni się nie dali.
Kurwa, no bez przesady.. Oczywiście, gusta nie podlegają dyskusji (niby), ale aktorstwo też wymaga pewnych umiejętności. Przynajmniej takich, że oglądając film wpada się w swoisty trans i "wierzy" aktorom i nie dostrzega, że oni grają. A nie, jak wyżej, że Mietki odpierdalają jakąś szopkę. Ja wiem, że Hollywood jest w dużej części przesiąknięty efekciarstwem, ale przy tym produkuje kino na wysokim poziomie. Ja w ogóle jestem uczulony na podejście, że Hollywood jest słaby a np. europejskie kino jest ambitne. Co powoduje, że ambitne to np. oglądanie przez 30 minut jak jakiś typ popierdala przez pole na osiołku itp. I z dwojga złego chyba lepiej pooglądać takich tandetnych i przerysowanych czarnych niż to kino pseudo-artystyczne.. ale to temat na inne opowiadanie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Ja akurat nie mam problemu z zawieszeniem niewiary w przypadku Nollywood, bo dzięki kawadorowi wiem już, jakie akcje się odpierdalają w czarnych dzielnicach i generalnie jestem w stanie uwierzyć we wszystko i wpaść w trans, oglądając różne filipiki.

A Krzysiu bardzo dobrze prowokuje - zachodnia cywilizacja jest zdecydowanie bardziej narażona na manipulacje propagandowe, właśnie dlatego, że szczyci się wysoko rozwiniętą sztuką. U nas się po prostu wyżej ceni informację i całe nowinkarstwo, sposób przedstawiania jakichś wizji. Dobrze skrojone przeżycia podane w wysublimowany sposób potrafią przekonywać ludzi do takich czy innych przesłań, nawet jeśli są one w praktyce szkodliwe czy błędne. Ale zewnętrzna forma i jej piękno potrafi to przesłonić.

Takie Mietki poniekąd są na to wszystko odporne - ratuje ich właśnie brak wyrafinowania. To jest całkiem ciekawa teza na temat wojen informacyjnych i podatności na straty wyrządzane za ich pomocą...
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Szczerze mowiac nigdy nie widzialem Nigeryjskiego filmu wiec ciezko mi wyrokowac. Ale przy takej ilosci filmow rocznie pewnie jakies perelki sa.

Co do kina europejskiego to do lat 80tych bylo ono calkiem spoko. Szczegolnie to wloskie i angielskie, w mniejszym stopniu hiszpanskie, francuskie i inne pomniejsze. Pozniej kicha.

A ogolnie to azjatyckie kino podoba mi sie teraz najbardziej. Duzo bardziej niz Hollywood.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
A ogolnie to azjatyckie kino podoba mi sie teraz najbardziej. Duzo bardziej niz Hollywood.
Ja słyszałem że np. Chińczycy jednak wolą amerykańskie filmy i seriale od swoich własnych produkcji. Partię Komunistyczną to wkurza i stara się od czasu do czasu ograniczyć ich dystrybucję ale Chińczycy i tak piracą amerykańskie produkcje na potęgę.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Ja akurat nie mam problemu z zawieszeniem niewiary w przypadku Nollywood, bo dzięki kawadorowi wiem już, jakie akcje się odpierdalają w czarnych dzielnicach i generalnie jestem w stanie uwierzyć we wszystko i wpaść w trans, oglądając różne filipiki.

A Krzysiu bardzo dobrze prowokuje - zachodnia cywilizacja jest zdecydowanie bardziej narażona na manipulacje propagandowe, właśnie dlatego, że szczyci się wysoko rozwiniętą sztuką. U nas się po prostu wyżej ceni informację i całe nowinkarstwo, sposób przedstawiania jakichś wizji. Dobrze skrojone przeżycia podane w wysublimowany sposób potrafią przekonywać ludzi do takich czy innych przesłań, nawet jeśli są one w praktyce szkodliwe czy błędne. Ale zewnętrzna forma i jej piękno potrafi to przesłonić.

Takie Mietki poniekąd są na to wszystko odporne - ratuje ich właśnie brak wyrafinowania. To jest całkiem ciekawa teza na temat wojen informacyjnych i podatności na straty wyrządzane za ich pomocą...
Nic ich nie ratuje... brak skomplikowano-egzystencjalnych rozważań pcha ich w prostszą (często religijną jak sam zauważasz) propagandę, co najwyżej zapobiega paraliżującemu zachód werterycznemu-Weltscherzowi.
 
Ostatnia edycja:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Ja słyszałem że np. Chińczycy jednak wolą amerykańskie filmy i seriale od swoich własnych produkcji. Partię Komunistyczną to wkurza i stara się od czasu do czasu ograniczyć ich dystrybucję ale Chińczycy i tak piracą amerykańskie produkcje na potęgę.

Chinczycy ogladaja jedne i drugie filmy. W sumie chyba nawet wola chinskie czesto. Szczegolnie Chinki.
Amerykanskie filmy sa wszedzie za friko w chinskim necie. Raz na 5 lat jest pseudo napinka rzadu na ich usuwanie z sieci ale po 4~5 miechach wszystko wraca do normy.

A po za tym piszac o azjatyckich filmach to mialem na mysli te Koreanskie i Japonskie. Chinskie filmy to ja 2~3 razy w roku ogladam. Nie moj styl zupelnie albo po prostu za malo szukalem.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Szumlewicz przemówił ludzkim głosem:
„Projekt uderza jedynie w duże sklepy i galerie handlowe, gdzie w ostatnich miesiącach stopniowo zaczęły rosnąć płace i poziom uzwiązkowienia. Promuje natomiast małe sklepy, gdzie warunki pracy są najgorsze, związki zawodowe nie istnieją, a produkty są najdroższe. Trudno uznać, że jest to dobra zmiana” – komentuje sprawę Piotr Szumlewicz, ekspert i doradca OPZZ.
https://wiesci24.pl/2017/11/25/zami...zow-uklad-wladzy-traktuje-polakow-niewolnikow
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Mniejsza tam z wysokością płac i uzwiązkowieniem. Duże sklepy mają de facto niższe podatki (międzynarodowa inżynieria finansowa i księgowa niedostępna małym sklepom) i dyktują warunki dostawcom. Wiesz, że np. Obi czy inny Leroy płacą dostawcy glazury po pół roku? Pootwierali sobie linie kredytowe za 0%. A Lidl to ma linię kredytową z de facto państwowych banków, np. Europejskiego Bank Odbudowy i Rozwoju. To ma tyle wspólnego z wolnym rynkiem co szogunat w Japonii. Po prostu arystokracja ustawiła system w którym spija śmietanę, a reszta zapierdala.

Rozumiesz czemu taki Szumlewicz broni de facto regresywnego podatku dla firm międzynarodowych, a jest za progresywnym podatkiem dla osób fizycznych? Typowa metoda niszczenia klasy średniej i średniego biznesu, a premiowania kilku (słownie: KILKU) właścicieli kapitału na Ziemi. To jest prosta droga do komunizmu.

Komuszek Szumlewicz nie patrzy na biznes oczami praktyka, a konsumenta, bo w komunizmie jest wąska elita decydentów i masy. Nie ma miejsca na klasę średnią i drobnych przedsiębiorców.

I dopóki nie zrozumiesz procesów gospodarczych, to będziesz komuszył jak on. W ogóle komuchy to produkt kapitalistów. Nawet była taka satyra z przełomu wieków: Marks pieszczony przez bankierów.

karl_marx_wall_street.jpg
 
Do góry Bottom