Szafa Kiszczaka

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Co moim zdanie nie wyklucza faktu, że po latach sam w takie coś uwierzył. ;)
To jest absolutnie możliwe! Facet ma tak rozjebane ego, że nie mieści się na ziemskim globie. Totalnie narcystyczna osobowość, być może z lekka psychopatyczna plus indywidualne poczucie misji dziejowej. Faktycznie może łyknął to, co zapodaje o sobie od lat. Wskazywać na to może kompletny luz w mowie ciała, który zauważył powyżej Łukash.

Osoba mająca coś na sumieniu, raczej nie siedzi rozjebana jak Jabba na fotelu, chyba, że jest skrajnym psychopatą, a ci potrafią łgać w żywe oczy i raczej nie synchronizują z ogólnymi zasadami tyczącymi się mowy ciała. Potrafią świetnie udawać emocje, a już na pewno z powodzeniem wywołują je u innych. Wałęsa nie miał nawet przez chwilę skrzyżowanych nóg ani rąk, totalnie otwarta postawa. Inna sprawa, że był u swoich, co też ma znaczenie.

Wciąż uważam, że z premedytacją został wystawiony na rehabilitację. Nawet nie będzie musiał przepraszać, ani się przyznawać do czegokolwiek. Po co ma się przyznawać, gdy uderzająca większość Januszów deklaruje poparcie nawet, gdyby wyszło, że kolaborował. Po prostu będzie uczestnikiem ogólnej KOD-owej nagonki na PiS. Wałęsa może stać się asem w rękawie KOD-u.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Swoją drogą to mogliby już dać oficjalne wyniki grafologiczne, a nie jebią się z tym nie wiadomo ile.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Podobno ekspertyza trwa około 2-4 miesięcy, ale chyba jeszcze nie mają grafologów skompletowanych. Tu akurat ich rozumiem. Jest presja, muszą uważać żeby wszystko było zgodnie ze sztuką, bo zaraz sie uczepią tych wyników. Zresztą o ile wiem grafologia nie daje 100% pewności.
A jakby ktoś szukał, tu dzisiejsze wynurzenia Bolka:
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Dziś rozmawiałem z matką na temat szafy Kiszczaka, wszelkich Bolków itd. Moja matka w odróżnieniu ode mnie, ma cały czas włączony tv, a jak jest w kuchni to słucha radia. Natomiast u mnie zero tv, a radio sporadycznie i wyłącznie jak jestem z dala od domu. I co zauważyłem. ONI nie mogąc schować teczek wszystkich bolków pod dywan, zaczęli trollować tematem. Tak by z czasem, ludzie mieli tego wszystkiego dość. Jak nie da się ukryć, to nagłośnić tak, by bolały bębenki.
Podobnie jak postępowali jeszcze nie tak dawno z Kaczką Smoleńską. A to pojawiła się słynna Brzózka Smoleńska, a to pojawiła się plotka, że Kaczyński wszedł do kabiny i rozkazywał pilotom, a nawet były takie plotki, że w samolocie same trupy leciały.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
CcdbQQuWIAAYOCL.jpg
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Facet ma tak rozjebane ego, że nie mieści się na ziemskim globie. Totalnie narcystyczna osobowość, być może z lekka psychopatyczna plus indywidualne poczucie misji dziejowej. Faktycznie może łyknął to, co zapodaje o sobie od lat. Wskazywać na to może kompletny luz w mowie ciała, który zauważył powyżej Łukash.

Ciekawa jest pod tym względem tzw "Rozmowa braci" tzn Lecha ze Stanisławem, nagrana w 1982 gdy po raz pierwszy był kandydatem do Nobla, i SB sie zastanawiała jakie kwity na niego wystawić by nie dostał, Coś wysłali do Komitetu Noblowskiego, a rozmowę - pociętą ale nawet na korzyść Bolka, w oryginale była ponoć dużo gorsza - wyemitowano nawet w TV. Nikt nie uwierzył w autentyczność, wszyscy uznali to za chwyt SB. Nota bene pierwszą kandydaturę udało im sie zablokować - dostał dopiero rok później w 1983. Nawiasem Nobel odmówił informacji o tym co na niego dostali konkretnie.
Kawałki wyemitowane wtedy TV hulają po necie, ale audio jest do dupy, zapis tekstowy lepszy - pochodzi z książki Cenckiewicza. W nagraniu Boluś plecie min o misji dziejowej swojej rodziny, i o tym że wywodzi sie z arystokracji, że pochodzi od jakiegoś cesarza - megalomania to malo powiedziane, wg mnie to są objawy ostrej paranoi.

"LECH WAŁĘSA: (...) Nie chodzi mi o pieniądze, bo ja pieniędzy mam od ch...a. Ale chodzi o polityczny wydźwięk! (…) W naszej rodzinie jeszcze nikt nie wygrał takiej wiel wielkiej nagrody jak jak ja mogę wygrać. Nie chodzi mi o pieniądze, bo pieniądze to pie....
STANISŁAW WAŁĘSA: Nie. Ale ta moralna…
LECH WAŁĘSA: Moralna – ku...a Ty wiesz, co to jest dla Nobel dla rodziny Wałęsów. To jest, ku..a, wielka sprawa. Dlatego chcę ją wygrać. Jak wygram, to dobrze. Mogę nie dostać, bo teraz Kościół się wpie...ł, może mi nie dać. Bo Kościół się wjebał a z tym, że ja nie chcę z tym Kościołem przegrać, bo on jest mądry. Więc i ja się ustawię na 100 lat." (...) Nie opieraj się na mojej starej, która jest dobra, porządna kobieta ale naprawdę głupia. To jest prosty człowiek, który ma siedem klas. Na niej się nie opieraj. Opieraj się na mnie bo jesteśmy braćmi."
***
"LECH WAŁĘSA: (...) my jako jako dalekowzroczni politycy, mi pamiętając o tym, że mamy – bo nie wiem czy zauważyłeś i nie wiem, czy o tym wiesz – że my mamy w naszym gronie, znaczy w rodzinie, cholernie wielkiego przodka.
STANISŁAW WAŁĘSA: Mhy?
LECH WAŁĘSA: Wiesz o tym, że w 410-tym roku był cesarzem, ku..a, y całego imperium.
STANISŁAW WAŁĘSA: Tak?
LECH WAŁĘSA: I tak jak doszedłem do wniosku, inaczej do wniosku, te książki, które czytałem, to rzeczywiście się zgadza.(...) Ktoś tam podał, że byliśmy cesarzami. Tak. Faktem jest rzeczywiście, że on później jego tam przewrócili z Kontantynopola zrzucił go ten Rusek i on jego rodzina rozjechała się do Francji, i do Włoch i tu gdzieś, na Wschód. I my jesteśmy z tego szczepu, ale to już nie wnikając w to. Jesteśmy z rodziny, która musi – ku...a – pokierować tymi wielkimi sprawami tymi wielkimi. I ja się wjebałem w to i z tego nie mogę się cofnąć choćbym chciał. (…)
LECH WAŁĘSA: My pochodzimy z tego grona prawdopodobnie z tych, co uciekli do tego tutaj. I tak jak ktoś kiedyś religię tłumaczył, że po jakimś czasie się odnawia, prawdopodobnie los trafił na mnie. Na cwaniaka takiego prostego i tak dalej. Mnie się udało bez przygotowania jakiegoś większego coś tam zrobić, ale nie chcę wychodzić przeciwko Kościołowi, więc muszę poczekać wieki, wiek, 100 lat, 200 lat. W związku z tym chcę ustawić rodzinę swoją, która dokończy naszego dzieła…(...)
STANISŁAW WAŁĘSA: Nikt cię nie uznaje za świetego jak teraz Maksymiliana Kolbe

LECH WAŁĘSA: Prawdopodobnie tak, ale problem polega na tym, że nie ci, co uznają ale ci co dostają w łeb. Dostajesz w łeb dzisiaj żeby jutro wygrać."

Kulisy powstania nagrania
http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/923060
Większość ze stenogramu kolportowanego przez SB na stronie Wyszkowskiego:
http://www.wyszkowski.com.pl/index....item&id=204:rozmowa-wałęsy-z-bratem&Itemid=93
IPN zakończył śledztwo w sprawie taśmy (wniósł o to Bolek) potwierdzając że jest autentyczna.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Fronda - wprawdzie prawackie przypały, ale potrafią znaleźć smaczki w kiszczakowej szafie.
Seks-teczki w szafie Kiszczaka

„Kiedyś żonie jednego z zachodnich dyplomatów podstawiono chłopaka z solidnym zaganiaczem. Zajmował się nią pod nieobecność męża, a myśmy to filmowali" - możemy przeczytać w teczkach Kiszczaka

Obyczajówki to była dla SB idealna sfera do działania. W dokumencie z IPN czytamy opis człowieka" który osiągnął wysokie stanowisko dzięki „wżenieniu się" w dobrą rodzinę. O co chodzi? Na tapecie przystojny mężczyzna, który wziął za żonę brzydką, ale wpływową kobietę. Jego słabością były oczywiście kochanki. Ówczesne służby doskonale to wykorzystały, dokumentując seksualne dokonania swojego celu". „Podskoczył raz, podskoczył drugi raz, nadział się na agenturę (osoby podstawione przez służby specjalne - przyp. red.), zainstalowali mu podsłuch, podgląd, sfilmowali sceny miłosne, nagrali te wszystkie rozmowy... A jak jeszcze coś brzydkiego o tej żonie powiedział... Pokazuje się delikwentowi zdjęcia, taśmy... Mówi się: jesteś skończony, teść ma długie ręce".​

A tu o Bolku:
KOLEJNA OFIARA TW BOLKA. Cenckiewicz: Nienawiść Wałęsy do Szołocha to relacja kata wobec swojej ofiary

Ś.p. Kazimierz Szołoch - bohater Grudnia '70 w Gdańsku, działacz WZZ i ROPCiO, złożył mi w 2008 r. m. in. taką relację dotyczącą wydarzeń z wiosny 1971 r. - pisze na Facebooku dr hab. Sławomir Cenckiewicz.

"Powiedziałem Wałęsie , że chyba pojadę do Warszawy, szukać sprawiedliwości u Gierka. On ani tak, ani siak. Był w dobrym humorze, chciał mnie poczęstować wódką, a ja wtedy wódki do ust nie brałem. Wychodząc z hotelu, przemknąłem bocznymi schodami, może temu zawdzięczam, że dzisiaj rozmawiamy z sobą. W jakiś tydzień później kolega powiedział mi, że tamtego wieczoru na Klonowicza zabito bosmana, który przyszedł do kogoś w odwiedziny. «Jaki bosman?» – pytam. «Taki jak ty. Wysoki, barczysty». Nieraz sobie myślę, że ten człowiek zginął z mojego powodu, że go wzięli za mnie”.​
 
A

Antoni Wiech

Guest
Podobno ekspertyza trwa około 2-4 miesięcy, ale chyba jeszcze nie mają grafologów skompletowanych. Tu akurat ich rozumiem. Jest presja, muszą uważać żeby wszystko było zgodnie ze sztuką, bo zaraz sie uczepią tych wyników.
Od 2-4 miesięcy??? Nie no, bez jaj. Co oni będą tam wąglika hodować? Ja rozumiem, że materiału trochę jest i nie są to najświeższe papiery, co pewnie utrudnia, ale bez przesady. Zwłaszcza, że w tym IPNie co oni mają do roboty innego?
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
To nie są grafolodzy IPNu bo u nich takowych nie ma podobno. Ma powstać jakaś zewnętrzna komisja czy cuś. Oni generalnie działają tak jak każda inna biblioteka czy archiwum - wyszukują, konserwują magazynują i wydają akta.
Ten pion śledczy nie ma chyba laboratorium swojego.
No a ekspertyzy niby tyle trwają, nie znam sie - może kilku ogląda czy jak..
Kodowcom nawet opinia stu grafologów nie pomoże, ale IPN rozumem - robią co mogą.


Mirror na wypadek usunęcia: Bolek mówi, do kamery przekazującej na żywo relację z jego 70tych urodzin w Gdańsku o "gosciu specjanym", którego zaprezentował wszystkim zebranym na przyjęciu: "Przedstawiłem tylko kapitana Graczyka, który mnie zwerbował, żeby też tam go ktoś popytał jak to było właśnie".
Amen.
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
Mirror na wypadek usunęcia: Bolek mówi, do kamery przekazującej na żywo relację z jego 70tych urodzin w Gdańsku o "gosciu specjanym", którego zaprezentował wszystkim zebranym na przyjęciu: "Przedstawiłem tylko kapitana Graczyka, który mnie zwerbował, żeby też tam go ktoś popytał jak to było właśnie".
Amen.

Akurat tutaj on to mówi ironicznie, bo to jest już po wydaniu książki Cenkiewicza i Gontarczyka, a Graczyk tam jest wyraźnie zaznaczony (oprócz tego, że była afera, bo błędnie został uznany przez autorów za zmarłego).
 
A

Antoni Wiech

Guest
Znaczy nie było go tam? Oj szkoda.. :)
W sumie logiczne - Bolek bywa nieobliczalny ale nie aż tak.

Czy był czy nie był to trudno powiedzieć, ale Wałęsie chodziło o sam werbunek. Gdyby strzelił tak przed książką Cenckiewicza i Gontarczyka to można by było jeszcze coś spekulować, a tak sprawa wydaje się dość oczywista (chociaż ja jak czytam, albo słucham Wałęsy to czasem się zastanawiam gdzie tam jest jakiś ciąg logiczny i go często nie dostrzegam, więc chuj wie w sumie o co mu chodzi).
 

Alu

Well-Known Member
4 633
9 694
Ciekawa jest pod tym względem tzw "Rozmowa braci" tzn Lecha ze Stanisławem, nagrana w 1982 gdy po raz pierwszy był kandydatem do Nobla, i SB sie zastanawiała jakie kwity na niego wystawić by nie dostał, Coś wysłali do Komitetu Noblowskiego, a rozmowę - pociętą ale nawet na korzyść Bolka, w oryginale była ponoć dużo gorsza - wyemitowano nawet w TV. Nikt nie uwierzył w autentyczność, wszyscy uznali to za chwyt SB. Nota bene pierwszą kandydaturę udało im sie zablokować - dostał dopiero rok później w 1983. Nawiasem Nobel odmówił informacji o tym co na niego dostali konkretnie.
Kawałki wyemitowane wtedy TV hulają po necie, ale audio jest do dupy, zapis tekstowy lepszy - pochodzi z książki Cenckiewicza. W nagraniu Boluś plecie min o misji dziejowej swojej rodziny, i o tym że wywodzi sie z arystokracji, że pochodzi od jakiegoś cesarza - megalomania to malo powiedziane, wg mnie to są objawy ostrej paranoi.

"LECH WAŁĘSA: (...) Nie chodzi mi o pieniądze, bo ja pieniędzy mam od ch...a. Ale chodzi o polityczny wydźwięk! (…) W naszej rodzinie jeszcze nikt nie wygrał takiej wiel wielkiej nagrody jak jak ja mogę wygrać. Nie chodzi mi o pieniądze, bo pieniądze to pie....
STANISŁAW WAŁĘSA: Nie. Ale ta moralna…
LECH WAŁĘSA: Moralna – ku...a Ty wiesz, co to jest dla Nobel dla rodziny Wałęsów. To jest, ku..a, wielka sprawa. Dlatego chcę ją wygrać. Jak wygram, to dobrze. Mogę nie dostać, bo teraz Kościół się wpie...ł, może mi nie dać. Bo Kościół się wjebał a z tym, że ja nie chcę z tym Kościołem przegrać, bo on jest mądry. Więc i ja się ustawię na 100 lat." (...) Nie opieraj się na mojej starej, która jest dobra, porządna kobieta ale naprawdę głupia. To jest prosty człowiek, który ma siedem klas. Na niej się nie opieraj. Opieraj się na mnie bo jesteśmy braćmi."
***
"LECH WAŁĘSA: (...) my jako jako dalekowzroczni politycy, mi pamiętając o tym, że mamy – bo nie wiem czy zauważyłeś i nie wiem, czy o tym wiesz – że my mamy w naszym gronie, znaczy w rodzinie, cholernie wielkiego przodka.
STANISŁAW WAŁĘSA: Mhy?
LECH WAŁĘSA: Wiesz o tym, że w 410-tym roku był cesarzem, ku..a, y całego imperium.
STANISŁAW WAŁĘSA: Tak?
LECH WAŁĘSA: I tak jak doszedłem do wniosku, inaczej do wniosku, te książki, które czytałem, to rzeczywiście się zgadza.(...) Ktoś tam podał, że byliśmy cesarzami. Tak. Faktem jest rzeczywiście, że on później jego tam przewrócili z Kontantynopola zrzucił go ten Rusek i on jego rodzina rozjechała się do Francji, i do Włoch i tu gdzieś, na Wschód. I my jesteśmy z tego szczepu, ale to już nie wnikając w to. Jesteśmy z rodziny, która musi – ku...a – pokierować tymi wielkimi sprawami tymi wielkimi. I ja się wjebałem w to i z tego nie mogę się cofnąć choćbym chciał. (…)
LECH WAŁĘSA: My pochodzimy z tego grona prawdopodobnie z tych, co uciekli do tego tutaj. I tak jak ktoś kiedyś religię tłumaczył, że po jakimś czasie się odnawia, prawdopodobnie los trafił na mnie. Na cwaniaka takiego prostego i tak dalej. Mnie się udało bez przygotowania jakiegoś większego coś tam zrobić, ale nie chcę wychodzić przeciwko Kościołowi, więc muszę poczekać wieki, wiek, 100 lat, 200 lat. W związku z tym chcę ustawić rodzinę swoją, która dokończy naszego dzieła…(...)
STANISŁAW WAŁĘSA: Nikt cię nie uznaje za świetego jak teraz Maksymiliana Kolbe

LECH WAŁĘSA: Prawdopodobnie tak, ale problem polega na tym, że nie ci, co uznają ale ci co dostają w łeb. Dostajesz w łeb dzisiaj żeby jutro wygrać."

Kulisy powstania nagrania
http://www.historia.uwazamrze.pl/artykul/923060
Większość ze stenogramu kolportowanego przez SB na stronie Wyszkowskiego:
http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=204:rozmowa-wałęsy-z-bratem&Itemid=93
IPN zakończył śledztwo w sprawie taśmy (wniósł o to Bolek) potwierdzając że jest autentyczna.

Aha, czyli SB próbował kompromitować własnego agenta? Zaczyna to brzmieć jak typowe teorie spiskowe.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Aha, czyli SB próbował kompromitować własnego agenta? Zaczyna to brzmieć jak typowe teorie spiskowe.
Owszem, bo Nobel - de facto - był nagrodą dla Solidarności, nie Wałęsy. Ladnie to wyjaśniła Oriana Fallaci po apologetycznym wywiadzie, który zrobiła z Bolkiem: Uznała go za ignoranta, chama, prostaka, ale nie napisała tego, żeby nie ułatwiać życia komunistom. Intelektualnie ponoć kręcił ją Rakowski, któremu wystawiła pod koniec życia niezłą laurkę. Napisała też że wywiad z Wałęsą to jedyny którego żałuje.
Kompromitacja Bolka noblisty byłaby kompromitacją jego strony jawnej. Cenckiewicz też uważa, że Nobel dla Wałęsy wspomógł wizerunkowo Solidarność i był korzystny.
Zresztą fakt puszczenia tego w TV już pokazuje, że taka desperacka próba faktycznie miała miejsce. Gdyby nie chcieli go skompromitować, po co puszczać takie rzeczy? Możliwe, że czuli ze będzie chciał zerwać sie ze smyczy albo ogólnie sytuacja wymknie sie spod kontroli. Fakt, ze kontrolowali Wałęse, nie znaczy że kontrolowali całą sytuacje z nim związaną.
 
Ostatnia edycja:

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Słuchajcie, mam następujące pytanie dotyczące bolka. Od wielu lat jeździ po świecie i nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie stanów ale przykładowo tak jak ostatnio Chile. To kosztuje krocie i kto właściwie i po co mu za to płaci. Ile może trwać "odwdzięczanie się jakiemuś prezydentowi" za to co zrobił za czasów swojej prezydentury. Zwróćmy uwagę, że robi to systematycznie już od blisko dwudziestu lat. Czy słyszeliście o jakimkolwiek byłym prezydencie jakiegokolwiek innego kraju na świecie, który gościł z serią "wykładów" w Polsce? Ja nie. Więc pytam, kto i po co wciąż mu za to płaci i to nie mało? Polonia? - chyba tak nieświadoma nie jest. Firmy prywatne - nie chce mi się wierzyć? Agencje i instytucje rządowe innych krajów - non stop od 20 lat - nie mogę tego zrozumieć. Czy ktoś z Was ma jakąś sensowną odpowiedź na to pytanie oprócz gdybania?
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 387
Podobni oni mu za to placa (goszczacy go), polglowkow na calym swiecie nie brakuje, co by posluchac polglowka. Ostatnio np. jakas opozycje popieral...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Nie mam czasu teraz poszukać, ale kojarzę opisy pokadencyjnych losów wielu prezydentów (raczej tych z potężniejszych krajów), którzy zarabiają dobry hajs jeżdżąc po świecie z wykładami. Na świecie jest mnóstwo uczelni, instytutów i tego typu organizacji, a byłych prezydentów liczących się państw, chętnych do przyjechania i pogadania jest skończona ilość. Wałęsa - człowiek z pokojowym Noblem (takich ludzi na świecie jest kilkunastu, czy kilkudziesięciu raptem), który własnymi ręcami obalił komunę (nie ma żadnego znaczenia, czy to prawda) to świetny poprawiacz wizerunku, więc zupełnie mnie nie szokuje to, że przykładowy rektor jakiejś uczelni z Chile przeznacza kilka tysięcy $ na to, żeby przyjąć Wałęsę u siebie i móc powiedzieć "patrzcie jacy światowi jesteśmy, laureat Nobla nas odwiedza i robi wykład!".
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
simek Lot pierwsza klasa Niemcy - Chile to może być nawet 60 tys złotych. Chyba nie trzeba podawać dalszych cen, przewozy, hotele itd. Wykłady czy spotkania to od 10 tys do 100 tys USD od sztuki. Więc dalej się pytam jacy frajerzy za to płacą? Poza tym leci sam jak kołek czy przynajmniej z ochroną, tłumaczem itd? Koszty będą rosnąć.
Idę o zakład, że nie oszczędza na mini-barku w apartamencie, a że lubi wypić.....;)
 
Do góry Bottom