Sport to zdrowie

tomky

Well-Known Member
790
2 036
Bieganie to samo zdrowie, zaraz
1428298_3000m-kobiet.jpg
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
W akapie takie zawody będą szansą dla tych, co jeszcze nie zdążyli zaruchać. Zawodniczki dobiegną, padną a wtedy z trybun ruszą prawiczki wypuszczone w piwnic.

Zobaczcie, nawet położyły się już w odpowiednich pozycjach: na łyżeczkę, dwie na pieska, na misjonarza. Nic tylko korzystać.
Padłem. LOL kurfia :D
 
D

Deleted member 4683

Guest
Czy są na sali jacyś mysliwi albo przyrodnicy ? Mam takie pytanie. Otóż od pewnego czasu biegam. Głównie przełaje w lesie. Strasznie się podjarałem na tą forme aktywności. Pora roku jest taka, że koło 20-tej wieczorem jak mam czas na bieganie to w lesie jest już ciemno jak w dupie. Bieg przez taki pogrążony w ciemności las to niesamowite przeżycie. Mam czołówkę do oświetlania drogi ale martwią mnie zwierzeta - konkretnie dziki. Ludzie mówią, że jest ich tam sporo a podobno prowadzą nocny tryb życia. Po ciemku wyobraźnia zaczyna robić swoje więc jestem podwójnie zesrany tym bardziej, ze jak sie stanie i wsłucha w las to faktycznie czasem słychać że coś się w nim przewala. Jak się zachować w razie spotkania ? Czy dzik boi się swiatła ( latarka potrafi zaświecić naprawde mocno ). W razie czego uciekać czy stać w miejscu ? Czy jak rzuce mu np. jakies żarcie to się nim zajmie zamiast mną ? Co robić jak zaatakuje ? Czy można uciec dzikowi ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Czy są na sali jacyś mysliwi albo przyrodnicy ? Mam takie pytanie. Otóż od pewnego czasu biegam. Głównie przełaje w lesie. Strasznie się podjarałem na tą forme aktywności. Pora roku jest taka, że koło 20-tej wieczorem jak mam czas na bieganie to w lesie jest już ciemno jak w dupie. Bieg przez taki pogrążony w ciemności las to niesamowite przeżycie. Mam czołówkę do oświetlania drogi ale martwią mnie zwierzeta - konkretnie dziki. Ludzie mówią, że jest ich tam sporo a podobno prowadzą nocny tryb życia. Po ciemku wyobraźnia zaczyna robić swoje więc jestem podwójnie zesrany tym bardziej, ze jak sie stanie i wsłucha w las to faktycznie czasem słychać że coś się w nim przewala. Jak się zachować w razie spotkania ? Czy dzik boi się swiatła ( latarka potrafi zaświecić naprawde mocno ). W razie czego uciekać czy stać w miejscu ? Czy jak rzuce mu np. jakies żarcie to się nim zajmie zamiast mną ? Co robić jak zaatakuje ? Czy można uciec dzikowi ?
Jeśli nie jest to locha z warchlakami... to nie powinno być problemu. Do tego ta locha musi czuć zagrożenie... podsumowując... jeśli nie biegasz w Bieszczadach gdzie wilki i niedźwiedzie, to nie peniaj ;)
 

Cptkap

Well-Known Member
700
3 225
Jak nie chcesz by w lokalnej gazecie pojawił się pewnego dnia nagłówek: "Dziki zabiły biegacza. Próbował odpędzić je latarką",
to biegaj w włócznią jak prawdziwy mężczyzna:

canada140.jpg


ale uważaj, bo króla Baratheona i tak dziki załatwiły.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Jak na ciebie szarżuje, to musisz klęknąć i jak pikinier nastawić ją, żeby się nadział, a tylny koniec zaprzeć o ziemię. Włócznia powinna mieć taką poprzeczkę za ostrzem, żeby dzik się zatrzymał, a nie przebił się i cię i tak staranował i ugryzł.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Czy są na sali jacyś mysliwi albo przyrodnicy ? Mam takie pytanie. Otóż od pewnego czasu biegam. Głównie przełaje w lesie. Strasznie się podjarałem na tą forme aktywności. Pora roku jest taka, że koło 20-tej wieczorem jak mam czas na bieganie to w lesie jest już ciemno jak w dupie. Bieg przez taki pogrążony w ciemności las to niesamowite przeżycie. Mam czołówkę do oświetlania drogi ale martwią mnie zwierzeta - konkretnie dziki. Ludzie mówią, że jest ich tam sporo a podobno prowadzą nocny tryb życia. Po ciemku wyobraźnia zaczyna robić swoje więc jestem podwójnie zesrany tym bardziej, ze jak sie stanie i wsłucha w las to faktycznie czasem słychać że coś się w nim przewala. Jak się zachować w razie spotkania ? Czy dzik boi się swiatła ( latarka potrafi zaświecić naprawde mocno ). W razie czego uciekać czy stać w miejscu ? Czy jak rzuce mu np. jakies żarcie to się nim zajmie zamiast mną ? Co robić jak zaatakuje ? Czy można uciec dzikowi ?

 
OP
OP
Ciek

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Zwierzęta nie atakują prawdziwych libów, bo czują kto jest dominującą formą życia. Spokojnie można wejść nawet między lwy, tylko trzeba zostawić im drogę ucieczki (#suntzu).
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Zwierzęta nie atakują prawdziwych libów, bo czują kto jest dominującą formą życia. Spokojnie można wejść nawet między lwy, tylko trzeba zostawić im drogę ucieczki (#suntzu).
I znowu poruszasz się w ramach ideologii, która zakłada istnienie racjonalnych zwierzątek. Prawda jest taka, że większość zwierząt to roszczeniowe kurwy. Siedzą w tych państwowych lasach, żrą i tylko żyją. Żaden z tych ćwoków nie pomyśli o wyjściu z socjalnego kurwidołka, a tylko wychyla pyszczek w ramach "wypadu" w postaci podpierdalania czyichś kur.
 

mleko

Obiektywistyczny transhumanista
44
262
Najczęściej uprawiam sprint na 100-150 metrów, wprawdzie to tylko pogoń za autobusem kierującym się na przystanek, ale fakt gonienia pojazdu uwalnia sporo adrenaliny. Przy okazji warto pamiętać, że facet który "wymyślił" jogging umarł na zawał serca. Miłego biegania.

A tak na poważnie, macie jakieś sposoby na przełamanie się? Może to zabrzmi śmiesznie, ale wstydzę się kondycji swojego ciała - głównie z tego powodu nie chodzę na siłownię/biegać do parku.
 
OP
OP
Ciek

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
@Zdecyduj_się nie ma żadnych magicznych sposobów na przełamanie się. Wychodzisz i robisz, albo nie. Nie sądzę żeby ktoś się przejmował twoją formą, chociaż jeśli to dla ciebie problem to może zwyczajnie poszukaj bardziej ustronnego miejsca. Mogę tylko zasugerować żeby się nie bawić w "jutro", bo to zazwyczaj nie zadziała. Dzisiaj albo wcale :) Ewentualnie można sobie kupić jakiś drogi jak na swoje warunki sprzęt, wtedy jest motywacja by go używać dla wykazania sobie i innym, że ten zakup nie był zupełnie bezsensowny.
 
Do góry Bottom