Śmieszne newsy z rana

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
W Krakowie bezdomni zamieszkali pod bilboardem! Kurde, codziennie koło niego przejeżdżałem i nie pomyślałem o tym, że w tej konstrukcji można urządził całkiem niezłe miejsce do spania. Sprawa o tyle ciekawsza, że bilboard stoi nielegalnie :)
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44...z_billboardu__Miasto_stawia_ultimatum.html#MT

Przytaczam najlepszy komentarz:
To jest niezwykłe połączenie użyteczności na rzecz ludzi w potrzebie z korporacyjną potrzebą zysku... socjalne perpetum mobile...a oni to niszczą.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Darmowy sex w proteście przeciw podatkom w Austrii
Byłaby to dobra wiadomość gdyby nie 2 rzeczy:
- szybko wyczerpały się wolne moce przerobowe
- protest jest przeciwko "nieuczciwej" konkurencji

In case you didn’t know, the right to peacefully assemble is super sexy. So sexy that an Austrian brothel is offering free sex as their “summer special” in a protest against unfair taxation.

“We are not paying taxes any more. Effective immediately: Free Entrance! Free Drinks! Free Sex!” says the brothel’s website.

Prostitution is legal in Austria, but remains highly regulated.

“I have paid Salzburg nearly five million euros in taxes in the last decade,” said Hermann “Pascha” Müller, owner of the brothel. “And they want more and more, rather than launch efforts against illegal road approach and apartment prostitution.”

In the meantime, Miller will pay the ladies out-of-pocket with his own money and profits he’s earned from other brothels, which will cost him nearly 10,000 euros ($11,270) a month.

Customers’ reactions to the special offer are orgasmic, to say the least.

“Unfortunately, we had already sent away hundreds customers again because the house was full,” Müller said.

So instead of getting screwed by the taxman, these ladies have decided to bend over for the free market.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Wiadomość, która odmieni Wasze życia! (dając raka)

Była partnerka Kalisza: Mówił mi, że jestem gruba, a sam zjadał osiem mielonych kotletów na obiad
piątek, 19-06-2015
Napisane przez gach
Zazwyczaj nie zajmuje się plotkami. Ale tej nie możemy przepuścić. Ryszard Kalisz, polityk, który jeszcze niedawno chciał być prezydentem Polski, okazuje się być całkowitym ignorantem i fatalnym ojcem.

Była partnerka Ryszarda Kalisza, którą polityk lewicy zostawił samą z dzieckiem, po tym jak drugie dziecko zrobił innej kobiecie, ujawniła kilka szczegółów z ojcostwa Ryśka:

– Ciężko było mi wrócić do formy. Niestety, zamiast wsparcia słyszałam uwagi o tym, jaka jestem gruba. I pomyśleć, że to mówił człowiek, który na obiad zjadał osiem mielonych kotletów – żali się biedna kobieta w rozmowie z „SuperExpressem”

Dodaje, że ich wspólnym dzieckiem zajmowała się sama:

– I w dzień, i w nocy. Nie było żadnej pomocy z jego strony. Z chorym kręgosłupem, z trudem siadając i podnosząc się, nosiłam dziecko w nocy, bo miało kolki albo wyrzynały się ząbki. A Ryszard Kalisz musiał się wtedy wysypiać, bo przecież startował do Parlamentu Europejskiego. Wykorzystywał tę sytuację, żeby nie zajmować się dzieckiem – wspomina była partnerka upadającego polityka lewicy.

Cóż mamy dodać. Nie każdy może być dobrym ojcem...

SE.pl
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 205
Snowden jednak chyba nie powinien szacować ryzyka. Kiepsko mu to idzie...

Rosja i Chiny złamały szyfr Snowdena
18 minut temu
W ręce Rosji i Chin dostały się materiały informatora Edwarda Snowdena dotyczące działalności wywiadowczej. Z przyczyn bezpieczeństwa brytyjski wywiad MI6 odwołał swoich agentów.
O tym, że Rosja i Chiny złamały szyfr Snowdena, doniósł w nocy, z soboty na niedzielę (14.06) brytyjski dziennik "Sunday Times". Gazeta powołuje się na źródła w siedzibie premiera Wielkiej Brytanii, ministerstwie spraw wewnętrznych i służbach specjalnych. Wygląda na to, że Rosja zdobyła dostęp do ponad miliona tajnych dokumentów ze zbiorów danych Edwarda Snowdena.

Wysoki rangą przedstawiciel rządu powiedział w wywiadzie dla BBC, że trzeba było odwołać agentów, ponieważ Rosja i Chiny mogą teraz zapoznawać się z materiałami dotyczącymi działalności wywiadowczej. Na razie nie ma żadnych informacji o tym, by któryś z agentów znalazł się w niebezpieczeństwie, ale Rosja i Chiny "wiedzą teraz, jak pracujemy" - BBC przytoczyła wypowiedź przedstawiciela rządu.

Miał swobodny dostęp do wielu delikatnych danych NSA

Snowden wyciągnął na światło dzienne jedną z największych afer tajnych służb w ostatnich latach. Ten specjalista komputerowy najpierw pracował dla CIA, potem w 2007 roku został wysłany między innymi do Genewy, po czym w 2009 roku przeszedł do firmy Booz Allen Hamilton, która przydzieliła mu pracę dla Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Tam miał swobodny dostęp do wielu tajnych danych NSA. Tysiące z nich skopiował. Łącznie miał wykraść 1,7 mln zbiorów danych, które przekazał dziennikarzom. Od dwóch lat wychodzą na jaw coraz to nowe informacje na temat działalności inwigilacyjnej służb NSA i jej brytyjskiego sojusznika GCHQ.

Prawdopodobieństwo równe zeru?

Snowden jest poszukiwany przez Amerykanów. Podczas ucieczki wylądował w Rosji, gdzie po dziś dzień korzysta z azylu. Dziennikowi "New York Times" powiedział w październiku 2013 roku, że nie zabrał ze sobą do Rosji żadnych tajnych dokumentów; w czerwcu, przed dalszą podróżą do Rosji, przekazał w Hongkongu wszystkie dokumenty dziennikarzom. Dodał, że nie zatrzymał żadnych kopii. "Prawdopodobieństwo, że jakiekolwiek dokumenty dostaną się w ręce Rosjan albo Chińczyków jest równe zeru" - zapewnił Snowden w wywiadzie.

Iwona D. Metzner, Redakcja Polska Deutsche Welle
Bruce Schneier też wątpi w to, że dzieki Snowdenowi te dokumenty wyciekły.
https://www.wired.com/2015/06/course-china-russia-snowden-documents/
Polecam przeczytać ten artykuł.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Pewnie nie chce mu się golić lub chce przyoszczędzić na golarkach, więc wymyślił taki protest. Sprytnie, Janusz!
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Ale trzeba przyznać...

Informatyk planował masakrę. Głos mówił mu "wykończ tych z UB i Platformy"
Marcin Pietraszewski
23.06.2015 10:36

26-letni informatyk Hubert Ch. przyznał się we wtorek przed sądem do zabójstwa instruktora strzelectwa i próby kradzieży sześciu pistoletów wraz z amunicją. Planował wyjść z nimi ze strzelnicy i zabijać ludzi. - Głos w głowie mówił mi: wykończ tych z UB i Platformy - zeznał.

W specjalnie zabezpieczonej sali Sądu Okręgowego w Katowicach rozpoczął się proces 26-letniego Huberta Ch. 24 września 2014 r. pojawił się w strzelnicy sportowej EMJOT w Chorzowie. Mężczyzna wypożyczył tam półautomatyczny karabinek MP4. Strzelał z niego przez dwie godziny, po czym odwrócił się i otworzył ogień do Waldemara Ż., instruktora, byłego wykładowcy ze Szkoły Policji w Katowicach. Kiedy były funkcjonariusz upadł, 26-latek przeładował broń i strzelił mu w głowę. Instruktor nie miał żadnych szans, sekcja zwłok wykazała 19 ran postrzałowych na jego ciele.

SMS: Przepraszam

Kamery monitoringu zarejestrowały, jak Hubert Ch. zapakował do torby 6 pistoletów Glock 17 oraz 142 sztuki amunicji i próbował wyjść ze strzelnicy. Na szczęście jedna z pracownic zaalarmowała właściciela obiektu. Ten zaczął strzelać do klienta i nie pozwolił mu uciec. Osaczony Ch. wysłał wtedy matce SMS o treści "Przepraszam", a potem zadzwonił do niej i powiedział, że kogoś zabił. Chwilę potem został obezwładniony przez policjantów.

Podczas wtorkowej rozprawy Hubert Ch. przyznał się do zastrzelenia instruktora. Potwierdził też, że chciał ukraść pistolety, bo planował dalsze morderstwa. - Głosy w głowie mówiły mi, żebym się zabił, ale wcześniej wykończył tych z UB i Platformy - zeznał oskarżony.

"Ciągle słyszę głosy"

Był do tego przygotowany. Przed wizytą na strzelnicy w sklepie z militariami kupił kaburę, kamizelkę taktyczną oraz rękawice. - Ciągle słyszę głosy w głowie, mówią mi, co mam robić - podkreślił przed sądem. Biegli psychiatrzy, którzy na etapie śledztw badali oskarżonego, uznali jednak, że w chwili zabójstwa był poczytalny. A opowieści o głosach to próba symulacji choroby psychicznej.

Przed rozpoczęciem procesu obrońca Huberta Ch. złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu. Powołał się na to, że w trakcie postępowania pojawią się okoliczności, które mogą naruszyć jego relacje z żoną, dwuletnim dzieckiem i matką. Sąd odrzucił ten wniosek. 26-latkowi grozi dożywocie.

Rodzina zastrzelonego instruktora złożyła wniosek o zasądzenie 150 tys. zł zadośćuczynienia. Hubert Ch. nie chciał tego komentować. - Przepraszam jego rodzinę - stwierdził.

... że słyszy bardzo mądre głosy, prawda? Inni schizofrenicy mogliby mu ich pozazdrościć...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Co za świat: gość chciał zabijać polityków i ich sługusów, a jedyne co mu się udało, to śmierć instruktora na strzelnicy. Kolejny argument dla przeciwników broni jako takiej: "trzeba zdelegalizować strzelnice, bo widzicie, że zdarzają się tacy, co zabiją instruktora i pójdą na miasto zabijać!!!"
 

Tomasz Panczewski

Well-Known Member
699
3 850
Ktoś sprawdził tego newsa, czy w ogóle jest on prawdziwy? Gazeta Wyborcza ma wyrok za wymyślanie informacji wydany przez sąd Rzeczypojebanej, a to coś znaczy.

Dodatkowo artykuł ten urabia społeczeństwo, przedstawiając kogoś, kto sprzeciwia się komuchom, jako wariata słyszącego głosy.

- Głosy w głowie mówiły mi, żebym się zabił, ale wcześniej wykończył tych z UB i Platformy - zeznał oskarżony.
Rodzina zastrzelonego instruktora złożyła wniosek o zasądzenie 150 tys. zł zadośćuczynienia. Hubert Ch. nie chciał tego komentować. - Przepraszam jego rodzinę - stwierdził.
Kontynuuje się tu także kampanię przedstawiania zbrodni z użyciem broni palnej jako czegoś, na co człowiek dokonujący tego nie ma wpływu - pamiętajcie, sam widok broni palnej powoduje agresję, tak mówią poważne badania!

1. Wyeksponuj wszędzie zdania sugerujące, że ten człowiek słyszał głosy i był wariatem.
2. Mimo, że wykazano jego poczytalność, o czym sam donosisz.
3. Zakończ artykuł zwrotem "Przepraszam jego rodzinę", tak jakby zastrzelił go, bo jednak chuj, słyszał te głosy i było to niezależne od niego.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4683

Guest
Jakoś mało uwagi poświęca się właścicielowi strzelnicy. Gdyby nie ów "dobry człowiek z bronią" to pan Hubert pewnie odjebałby paru redaktorów po których pies by nie zapłakał
 
T

Tralalala

Guest
W sumie szkoda, że nie rozjebał kilku cweli z PO i kilku UBeków. Tak odjebka znienacka oczyściłaby trochę scenę polityczną. A jakby się nie dał złapać, to znaleźliby się naśladowcy.
Lepszy efekt byłby gdyby to zrobił z użyciem narzędzi dostępnych dla każdego. Myślę, że łatwiej by się było ludziom utożsamiać z taką osobą niż z osobą używającą broni palnej, z racji propagandy antybroń.

Wykonanie trudniejsze, ale efekty lepsze. No i target dobrze wybrany, najlepiej w takich co często ludzi miejscowych wkurwiają.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
No dobra...

Wlk. Brytania: Policja starła się z grupą niepełnosprawnych
1 godz. 37 minut temu
W brytyjskim parlamencie policja starła się z grupą niepełnosprawnych, aby nie dopuścić ich do Izby Gmin, gdzie trwała sesja interpelacji poselskich z udziałem premiera Davida Camerona.

Protest dotyczył likwidacji tak zwanego Funduszu Niezależnego Życia ILF i uczestnicy protestu skandowali "Ratujcie ILF" tak głośno, by ich okrzyki dotarły na salę Parlamentu.

"Tu nie chodzi o opiekę, tylko o nasze prawo do niezależności, do jakości życia" - powiedział BBC jeden z demonstrantów.

Spora grupa niepełnosprawnych protestowała przed wejściem do Parlamentu. Wewnątrz około 20, w tym 10 na wózkach, próbowało dostać się na salę obrad. Policja zagrodziła korytarz tuż przed drzwiami Izby Gmin. Inwalidzi twierdzą, że policja zachowała się brutalnie.

"Spanikowali, nie było takiej potrzeby. To był pokojowy protest. Policja straciła moralność" - mówiła jedna z niepełnosprawnych internetowej gazecie "Huffington Post".

Według świadków, policjanci zaatakowali inwalidę na wózku i jego opiekunkę, wlekli po ziemi jedną osobę, bili i kopali inną.

Rzecznik Scotland Yardu potwierdził tylko, że jedną osobę na wózku usunięto siłą z gmachu parlamentu.

Ale kto wygrał? Nie trzymajcie mnie w napięciu...
 
Do góry Bottom