Śmieszne newsy z rana

T

Tralalala

Guest
Sama zmiana poglądów to nic złego o ile jest to wynikiem przemyśleń/zapoznania się z nowymi informacjami. A takie gadanie, że ktoś zmienia poglądy x razy w przeciągu y to zwykłe pierdolenie podyktowane tym, że ludzie uznają konsekwencję za coś dobrego. Chuj z pomyłką należy brnąć dalej w to samo gówno aby tylko być konsekwentnym, w tym wypadku mamy ideowca lewicowca, no w kurwę to lepsza jest osoba która głupio wierzy w jedno kłamstwo czy ktoś kto weryfikuje swoje poglądy?

Tego przypadku nie znam, nie śledzę życia tego gościa. I oczywiście powyższe pewnie się do niego nie tyczy biorąc pod uwagę KNP->PO, balcerowicz też za dobrze nie wróży. Ot pewnie karierowicz.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
"BTW, nie chcę robić chamówy i mieszać w konflikt osoób trzecich, ale... Jak ktoś ma wolne dwie minuty to polecam sprawdzić co "lubi" na fejsbukach koleżanka Kamila z ostatnich zdjęć Obstawiam, że to może być główna przyczyna niezwykłych przemian dzielnego libertairańskiego wojownika"
Przejął jej poglądy? :eek: Widzicie, on złamał 3 aksjomat i został komuchem. Nie łamcie go.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Potworna inżynieria genetyczna fontów stworzyła Comic Papyrus
28.03.2015 12:56
Ten dzień musiał kiedyś nadejść. Dwa brzydkie i znienawidzone przez projektantów kroje zostały skrzyżowane. Efektem tej sprytnej inżynierii genetycznej fontów jest Comic Papyrus – twór łączący najgorsze cechy obojga swoich „rodziców”.

Straszliwe dzieło jest efektem wielu prób, jakie przeprowadził projektant Ben Harman. Dawniej jego prace cieszyły oko, ale tym projektem najwyraźniej chce sprowadzić na nas cierpienie i nieskończone udręki. O swoim mutancie Harman mówi, że jest to genetyczny superfont, który w końcu połączył typograficzne cechy dwóch ulubionych krojów Internetu tak, jak chciał tego Darwin.

Nieczytelne krzywizny, z których znany jest Comic Sans, zostały pokryte trapiącą gałki oczne teksturą Papyrusa. Najwyraźniej Ben Harman postradał zmysły. Jego zdaniem Comic Sans i Papyrus nie zostały po prostu skrzyżowane, ich wspaniałość została podniesiona do kwadratu. Oglądając litery, bo o czytaniu nie ma tu mowy, będziemy śmiać się i krzyczeć z przerażenia… na raz.

Kolejnym dowodem na szaleństwo projektanta jest to, że font Comic Papyrus można pobrać i korzystać z niego w swoich projektach. Kosztuje 5 dolarów, ale jak łatwo się domyślić, nie ma polskich znaków diakrytycznych. Dopóki ktoś nie podejmie się karkołomnego zadania, jakim byłoby uzupełnienie Comic Papyrusa, przynajmniej polskie projekty są bezpieczne.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
comment_JE7DHHeMG6uwcJ58INJrZg9AT5fqdl4r,w400.jpg
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Hehe...

Kolejna wada F-35 Joint Strike Fighter
F-35 Joint Strike Fighter to największa porażka amerykańskich sił zbrojnych. Projekt realizowany kosztem ponad 400 miliardów dolarów wciąż nie jest w pełni gotowy, a inżynierowie co chwila wykrywają kolejne problemy związane ze sprzętem oraz oprogramowaniem. Najnowsza wada dotyczy czujników i sprawia, że maszyna nieprawidłowo rozpoznaje wroga.

F-35 Joint Strike Fighter miał być najnowocześniejszym i najgroźniejszym samolotem myśliwskim w arsenale amerykańskiej armii, tymczasem na razie jest skarbonką bez dna, która pochłonęła już 400 miliardów dolarów i dalej nie widać końca prac.

Najpierw przez wiele miesięcy maszyna była uziemiona, gdy okazało się, że truje pilotów, wypełniając ich system tlenowy trującym gazem. Potem pojawiły się problemy ze zbiornikiem paliwa, który w określonych warunkach mógł ulec zapłonowi. Były też kłopoty z silnikami narażające bezpieczeństwo pilotów oraz wadliwie zaprojektowane skrzydła, którymi nie zajęto się przez sześć lat, nie mówiąc już o setkach mniejszych lub większych błędów związanych z osprzętem i oprogramowaniem.

Najnowszy problem dotyczy systemu Advanced Sensor Fusion, który praktycznie eliminuje maszynę z walki. Wspomniany system został zaprojektowany, by gromadzić dane ze wszystkich sensorów zainstalowanych w myśliwcu i prezentować je na wyświetlaczach taktycznych. Dzięki temu pilot może łatwiej zorientować się w sytuacji i efektywniej prowadzić walkę.

Niestety system nie działa prawidłowo. Gdy dwa samoloty obserwują ten sam obiekt i robią to z różnych kątów, komputery nie potrafią połączyć danych w jeden wspólny obraz. Oznacza to, że pilot wprawdzie dostaje informacje, że przeciwnik gdzieś tam jest, jednak nie ma pojęcia, ile wrogich maszyn znajduje się w jego pobliżu.

Inżynierowie marynarki oraz zespół z John Hopkins Applied Physics Lab starają się rozwiązać ten problem, jednak trochę to potrwa. Dlatego na razie piloci sterujący kosztownymi maszynami muszą latać w parach oraz mieć wyłączonych część sensorów.

Wygląda więc na to, że amerykańska technologia wojskowa wcale nie jest tak doskonała, jak można by sądzić.

Samolot źle rozpoznaje wrogów - Amerykanie się samoodjebią na polu walki. Faken, ile oni kasy na to przepieprzyli...
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Agenci rozpracowujący Silk Road kradli BTC i sprzedawali informacje

Sprawa Silk Road nie przestaje przynosić niezwykle ciekawych wątków. Tym razem najnowszy akt oskarżenia nie dotyczy dilerów ani ich klientów, a agentów federalnych, którzy prowadząc sprawę Silk Road przywłaszczyli BTC.

Lista zrzutów robi naprawdę wrażenie – jeden z agentów jest oskarżony o kradzież 800 tysięcy dolarów w BTC, zaś drugi między innymi o sprzedawanie Rossowi Ulbrichtowi informacji o toczącym się postępowaniu.

Agenci z lepkimi rączkami
The New York Times jako pierwszy poinformował o zarzutach postawionych dwóm agentom federalnym – przedstawicielom DEA oraz Secret Service. Carl Mark Force IV (tak nazywa się pierwszy) oraz Shaun Bridges oskarżeni są między innymi o zdefraudowanie sporych kwot BTC oraz pranie brudnych pieniędzy w trakcie śledztwa przeciwko Silk Road. Agenci, z odpowiednio 15-letnim i 8-letnim stażem, najwyraźniej dali się omamić rzekomej anonimowości BTC.

95-stronicowy dokument opisujący zarzuty to obszerna lektura. Możemy w nim wyczytać, że Shaun Bridges w trakcie śledztwa ukradł z serwera Silk Road ponad 20 tysięcy bitcoinów wartych 800 tysięcy dolarów. Wykorzystał w tym celu login i hasło administratora SR, który złapany przez DEA udostępnił swoje dane do logowania agentom. Bridges wykorzystał uprawnienia konta do zresetowania haseł i kodów PIN sprzedawców, ukradł ich BTC i przeprał je przez swoje konto w serwisie MtGox. Bridges zarejestrował nawet firmę o nazwie Quantum International Investments (zupełnie jak z Bonda), by za jej pomocą prać skradzione bitcoiny. Po swoim zawieszeniu próbował podrzucić swojego służbowego laptopa do miejsca, gdzie jego agencja czyści twarde dyski. Próbował także namówić przełożonego, by pozwolił mu z drugiego komputera skopiować prywatne pliki z rachunkami za zakupy, ale został przyłapany na kopiowaniu folderów o nazwach sugerujących inną zawartość.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
tolep napisał:
najwyraźniej dali się omamić rzekomej anonimowości BTC
Anonimowość BTC nie jest rzekoma, traci się ją, gdy zakładasz konto na MtGox.
Bridges wykorzystał uprawnienia konta do zresetowania haseł i kodów PIN sprzedawców, ukradł ich BTC i przeprał je przez swoje konto w serwisie MtGox.
No, jak widać, to ich ni chuja nie wyprał tych pieniędzy, bo wyprane pieniądze=takie, których się nie czepiają władze. W ogóle skąd koleś wpadł na pomysł, żeby kradzione BTC przelewać do serwisu z obowiązkową imienną rejestracją? Jakby przelał do swojego portfela i trzymał go całkowicie offline w sobie tylko znanym miejscu, to nawet jakby go złapali, po odsiadce włożyłby tego pendrive'a do kompa w pierwszej kafejce internetowej i kupił sobie domek.
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
1. Autor filmiku - skąd wiedział żeby ją nagrywać?? Dostał jakiś cynk że będzie kompromitacja?

Najprostsze wyjaśnienie - nie była to pierwsza grupa, od której zbierała podpisy... i się rozniosło wśród studentów.

2. Skąd pewność że ona jest na prawdę matką dudy, a nie jakąś podstawioną przez konkurentów prowokatorką?

Bo by Duda czy jakiś jego rzecznik powiedział, że to nie jego matka. Zresztą raczej nietrudno to sprawdzić. Żaden wykładowca nie odważyłby się na taką prowokację, bo tylko by się skompromitował i stracił pracę.

3. Czemu filmik wypływa dopiero teraz, już po zebraniu przez wszystkich podpisów??? Jeżeli kręcił jakiś studenciak to pewnie wrzuciłby to na youtube jeszcze tego samego dnia...

Nie wiem skąd ta pewność, może np próbował filmik sprzedać. Powodów może być wiele... także taki, że tak było komuś wygodnie... co za różnica, że wypływa teraz a nie miesiąc temu?
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ale o co Ci chodzi? Filmik jest nieprawdziwy? Spisek studentów? Reptilianie?

Ewidentne wykorzystanie haka a nie spontaniczna afera.

Też mi hak...
Raczej logiczne, że w interesie gazety lub studenta było poczekać z publikacją/sprzedażą nagrania aż Duda zbierze głosy.
Bliżej wyborów - większa afera i większe zyski z niej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom