Śmieszne newsy z rana

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
To trochę chyba jednak śmieszne:

„Wolność pod Ostrzałem”, czyli wyjście libertarian z piwnicy

Już 24 listopada odbędzie się premiera nowego dzieła Fundacji Wolności i Przedsiębiorczości. Na ekrany trafi cykl filmów krótkometrażowych „Wolność pod Ostrzałem”, który stawia sobie za cel promocję idei wolnorynkowych oraz libertariańskich. Czy wzorowany na zachodnich produkcjach serial spotka się z entuzjazmem widzów i podniesie świadomość polskiej opinii publicznej? Dowiemy się niebawem.

http://wmeritum.pl/wolnosc-ostrzalem-wyjscie-libertarian-piwnicy/

Najważniejsze, że z piwnicy wychodzi "najbardziej znany polski libertarianin młodego pokolenia", czyli niejaki Marcin Chmielowski.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Dominacja genetyczna a'la Temudżyn?

Kontrowersyjny pomysł. Rosjanki będą rodzić dzieci Putinowi?
Wczoraj, 7 listopada (19:22)
Jak donosi "The New York Observer", deputowana rosyjskiej Dumy Jelena Mizulina wpadła właśnie na kontrowersyjny pomysł, który miałby zapewnić poprawę sytuacji demograficznej w Rosji. Pani polityk wpadła na pomysł, aby kobiety mogły otrzymywać pocztą materiał genetyczny Władimira Putina, dzięki niemu zachodziłyby w ciążę i rodziłyby dzieci rosyjskiemu prezydentowi.

- Istota mojej propozycji jest bardzo prosta - mówi przewodnicząca komisji parlamentarnej ds. kobiet dzieci i rodziny, Jelena Mizulina. - Każda kobieta otrzyma pocztą materiał genetyczny prezydenta, aby zajść w ciążę i urodzić dziecko. Te matki otrzymają specjalny zasiłek od państwa - dodaje.

- Dzieci pochodzące od prezydenta mogłyby w przyszłości należeć do elity wojskowej i politycznej w tym państwie - dodaje pani polityk.

Zdaniem deputowanej rosyjskiej Dumy to przyczyni się do poprawy sytuacji demograficznej w Rosji i wykształcenia ludności w duchu patriotyzmu. Projekt ustawy już ponoć wpłynął do rosyjskiej Dumy.

Jelena Mizulina słynie w Rosji ze swoich kontrowersyjnych poglądów. Próbowała już wprowadzić ustawę, która zakazywałaby kobietom posiadanie wyższego wykształcenia tylko po to, aby mogły rodzić dzieci. Wśród jej pomysłów są też takie, aby całkowicie zakazać przeklinania czy wprowadzić podatek od rozwodów.

Żaden z projektów ustaw zaproponowanych przez deputowaną nie został jeszcze przyjęty, Najprawdopodobniej tak samo będzie z tym najnowszym.

Etatyści i etatystki bedo nasiąkać poglądami? Wirtualne prawo pierwszej nocy?
 

senkelp

Member
47
46
Nie wiem czy to pasuje, ale mnie naprawdę śmieszy: http://wyborcza.pl/1,75478,16935280,Jakub_Spiewak_skazany_za_przywlaszczenie_pieniedzy.html W skrócie: naczelny antypedofil III RP skazany na karę więzienia (w zawieszeniu) i na grzywnę za malwersacje finansowe w kasie fundacji. O co prokuratura oskarżała Śpiewaka:
Prokuratura oskarżyła go o przywłaszczenie 413 tys. zł, które fundacja dostała na różne projekty od instytucji rządowych oraz firm. Śpiewak pieniądze wydał na prywatne potrzeby. Kupował markowe ubrania, kosmetyki, elektronikę, żywność, leki czy wczasy w Turcji.

Ale rozpierdala uzasadnienie wyroku:
Sędzia Gąciarek podkreślał, że w tym wyroku nie jest najważniejsza funkcja represyjna, ale dotkliwość finansowa. Przypomniał, że Śpiewak ma zasługi na polu walki z pedofilią w sieci i nie wyprowadził pieniędzy z fundacji, tylko pogubił się w finansach, działał chaotycznie. Ale żeby napiętnować jego zachowanie, nakazał publikację orzeczenia w jednym z dzienników, na koszt skazanego.

Co to kurwa znaczy "pogubił się w finansach" i "działał chaotycznie"? I jeszcze ten zwrot "zasługi na polu walki z pedofilią w sieci" ;) Zamiast "pedofilia" wstawić "reakcja imperialistyczna" i news byłby jak z Trybuny Ludu z lat 60-tych ubiegłego wieku.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
comment_0Ukd2lszASLTVDGhvraRtOVXUj5r1fN1,wat.jpg
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Każda kobieta otrzyma pocztą materiał genetyczny prezydenta, aby zajść w ciążę i urodzić dziecko. Te matki otrzymają specjalny zasiłek od państwa - dodaje.

- Dzieci pochodzące od prezydenta mogłyby w przyszłości należeć do elity wojskowej i politycznej w tym państwie - dodaje pani polityk.
Ta durna baba myśli, że będą należeć do jakiejś elity, a ja mówię, że pójdą w pedały i będą mieć pociąg do młodych chłopców. ;)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Ups, pomyłeczka...

Dziennikarze TV Republika zaatakowani przez chuliganów. "Myśleli, że jesteśmy TVN-em"

WB
11.11.2014 , aktualizacja: 11.11.2014 21:45
z16950387Q,Bartlomiej-Graczak-na-Twitterze.jpg

Bartłomiej Graczak na Twitterze (Twitter)

"Nasza ekipa została obrzucana butelkami, również przekleństwami, które, wydaje się, były skierowane raczej do konkurencji. Schowaliśmy się do wieżyczki mostu Poniatowskiego" - czytamy w relacji z marszu Telewizji Republika.

"Co sie dzieje! Zostalismy obrzucani butelkami i kamieniami, mysleli ze jestesmy TVNem!!!" - pisał na Twitterze reporter Telewizji Republika Bartłomiej Graczak. Dziennikarz sprecyzował, że stało się to podczas wejścia na żywo. "Jest źle" - dodał.

Co sie dzieje! Zostalismy obrzucani butelkami i kamieniami, mysleli ze jestesmy TVNem!!!

— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) November 11, 2014



I to podczas mojego wejscia na zywo. Jest zle.

— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) November 11, 2014
Telewizja Republika pisze o incydencie w swojej relacji na żywo z marszu o 16.15: "Nasza ekipa została obrzucana butelkami, również przekleństwami, które, wydaje się, były skierowane raczej do konkurencji. Schowaliśmy się do wieżyczki mostu Poniatowskiego. Widać morze biało-czerwonych flag".

W mediach społecznościowych rozchodzi się wpis z relacji na żywo warszawa.gazeta.pl z opisem tego wydarzenia. "Marsz Niepodległości bije się sam ze sobą", "Ironia losu" - komentują użytkownicy Facebooka.

Tymczasem w sieci popularność zyskuje także nagranie wideo, na którym widać, jak jeden z rzekomych narodowców obecnych na Marszu Niepodległości atakuje dziennikarza... Ruchu Narodowego. Reporter z kolei próbuje się ratować krzycząc: "Jestem od was!".


Sorki, soreczki, sorunie. Nie tak miało być.
 

Wujaszek Ilicz

Well-Known Member
231
706
Dominacja genetyczna a'la Temudżyn?

Kontrowersyjny pomysł. Rosjanki będą rodzić dzieci Putinowi?
Wczoraj, 7 listopada (19:22)
Jak donosi "The New York Observer", deputowana rosyjskiej Dumy Jelena Mizulina wpadła właśnie na kontrowersyjny pomysł, który miałby zapewnić poprawę sytuacji demograficznej w Rosji. Pani polityk wpadła na pomysł, aby kobiety mogły otrzymywać pocztą materiał genetyczny Władimira Putina, dzięki niemu zachodziłyby w ciążę i rodziłyby dzieci rosyjskiemu prezydentowi.

- Istota mojej propozycji jest bardzo prosta - mówi przewodnicząca komisji parlamentarnej ds. kobiet dzieci i rodziny, Jelena Mizulina. - Każda kobieta otrzyma pocztą materiał genetyczny prezydenta, aby zajść w ciążę i urodzić dziecko. Te matki otrzymają specjalny zasiłek od państwa - dodaje.

- Dzieci pochodzące od prezydenta mogłyby w przyszłości należeć do elity wojskowej i politycznej w tym państwie - dodaje pani polityk.

Zdaniem deputowanej rosyjskiej Dumy to przyczyni się do poprawy sytuacji demograficznej w Rosji i wykształcenia ludności w duchu patriotyzmu. Projekt ustawy już ponoć wpłynął do rosyjskiej Dumy.

Jelena Mizulina słynie w Rosji ze swoich kontrowersyjnych poglądów. Próbowała już wprowadzić ustawę, która zakazywałaby kobietom posiadanie wyższego wykształcenia tylko po to, aby mogły rodzić dzieci. Wśród jej pomysłów są też takie, aby całkowicie zakazać przeklinania czy wprowadzić podatek od rozwodów.

Żaden z projektów ustaw zaproponowanych przez deputowaną nie został jeszcze przyjęty, Najprawdopodobniej tak samo będzie z tym najnowszym.

Etatyści i etatystki bedo nasiąkać poglądami? Wirtualne prawo pierwszej nocy?
na naszych oczach rzeczywistosc ksztaltowana jest przez proze sf. dmitrij gluchowskij(ten od "metra 2033") napisal niedawno zbior opowiadan "witajcie w rosji", a jedno z nich przedstawia historie robotnic pewnej fabryki ktore pewnej nocy nawiedza we snie wolodia putin i okazuje sie ze wszystkie od tego zaciazyly... potem okazuje sie ze zaciazyla cala oblast... na koncu okazuje sie ze to panstwowy projekt majacy na celu walke z nizem demograficznym. no kurwa nie moge, cyrk na kolkach
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
O KURWA.

Pijany Wildstein zaatakował rannego narodowca
Utworzono: 12 listopada 2014
- Pijany Wildstein przewrócił stolik i uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew. Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina. Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starał się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce - relacjonuje reżyser Jerzy Zalewski, bezpośredni świadek zajścia.
wildstein.jpg


Po zakończeniu Marszu Niepodległości na błoniach przed Stadionem Narodowym, członek Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego, Jerzy Wasiukiewicz wraz ze swoją żoną udał się do Śródmieścia, na posiłek. Wasiukiewicz miał obandażowaną głowę z powodu rany, jakiej nabawił się robiąc zdjęcia policyjnej akcji na rondzie de Gaullea. Ich wybór padł na jeden z lokali przy pl. Zbawiciela. W lokalu przy jednym ze stolików wraz ze znajomymi siedział dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie, Dawid Wildstein. Towarzystwo obficie raczyło się alkoholem. Po wejściu Wasiukiewiczów, którzy usiedli przy jednym ze stolików, Wildstein zaczął bardzo głośno wyrażać swoje opinie o działalności członka Ruchu Narodowego. Ten ostatni nie reagował na zaczepki. Świadkiem tych zdarzeń był znany m.in. z produkcji "Historii Roja" reżyser, Jerzy Zalewski.

- W pewnym momencie Wildstein wstał i poszedł do toalety z butelką w ręku. Po wyjściu z toalety dosiadł się do stolika Wasiukiewiczów i zaczął ich wyzywać. Wasiukiewicz powiedział do niego: "Idź stąd człowieku" - odpowiedź nie spodobała się redaktorowi GPC, ponieważ w następnym momencie rzucił się na działacza Ruchu Narodowego. - Pijany Wildstein przewrócił stolik, uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew. Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina. Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starała się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce - mówi Jerzy Zalewski.

Jeden z gości obecnych w lokalu ściągnął na miejsce policjantów, od których roiły się wczoraj okolice pl. Zbawiciela. Funkcjonariusze zatrzymali Dawida Wildsteina i na tym awantura się zakończyła. Warto jednak zapytać - dlaczego do niej doszło? Wydaje się, że powodem są liczne publicystyczne spory pomiędzy Wasiukiewiczem a Wildsteinem w ostatnim czasie. Radaktor GPC, znany z ostrego, nierzadko chamskiego języka, widocznego w internetowych wpisach, przekroczył tym razem jednak nie tylko granice przyzwoitości. Dopuścił się fizycznej napaści na rannego człowieka, która tylko dzięki interwencji innych gości lokalu nie zakończyła się, jak twierdzi Jerzy Zalewski, ciężkim pobiciem Wasiukiewicza i jego żony.

Komentarz: Wydaje się, że Dawid Wildstein uległ amokowi, który sam od dłuższego czasu nakręca. Ten amok widoczny jest w atakach na Ruch Narodowy, insynuacjach i kłamstwach jakie można czytać m.in. na łamach Gazety Polskiej Codziennie czy portalu Fronda. Głównym powodem jest pryncypialne stanowisko narodowców w sprawie Kresów Wschodnich. W kontekście polityki zagranicznej Ruch Narodowy formułuje stanowisko oparte o polski interes narodowy a zarazem krytyczne wobec wspierania banderyzmu na Ukrainie i kultu ludobójczej formacji UPA. Bierze w obronę m.in. takie postacie jak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Dla centroprawicowych mediów skupionych wokół PiS jest to pretekst do nieustannych ataków na środowiska narodowe i najbardziej kuriozalnych zarzutów w stylu "agenci Putina". Słusznie Rafał Ziemkiewicz nazwał ostatnio ten około-pisowski festiwal nienawiści "nową michnikowszczyzną". Wczorajszy bandycki napad redaktora GPC na działacza Ruchu Narodowego i jego małżonkę tylko to potwierdza.

AK

http://mysl24.pl/spoleczenstwo/1959-pijany-wildstein-zaatakowal-rannego-narodowca.html
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 448
Młody, kurwa, konserwatysta z PiSu dał czadu:



Może trzeba założyć osobny wątek z samozaoraniami różnych lewaków, prawaków, feministów, socjalistów i ekofaszystek? Z newsów i historycznymi. Przecież ukazanie hipokryzji najbardziej działa emocjonalnie na odbiorców. Po co męczyć normalnych ludzi rozmowami o cyklach koniunkturalnych, kiedy można utopistów ruchać słoniami ich własnych czynów?
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Ups, pomyłeczka...

Dziennikarze TV Republika zaatakowani przez chuliganów. "Myśleli, że jesteśmy TVN-em"

WB
11.11.2014 , aktualizacja: 11.11.2014 21:45
z16950387Q,Bartlomiej-Graczak-na-Twitterze.jpg

Bartłomiej Graczak na Twitterze (Twitter)

"Nasza ekipa została obrzucana butelkami, również przekleństwami, które, wydaje się, były skierowane raczej do konkurencji. Schowaliśmy się do wieżyczki mostu Poniatowskiego" - czytamy w relacji z marszu Telewizji Republika.

"Co sie dzieje! Zostalismy obrzucani butelkami i kamieniami, mysleli ze jestesmy TVNem!!!" - pisał na Twitterze reporter Telewizji Republika Bartłomiej Graczak. Dziennikarz sprecyzował, że stało się to podczas wejścia na żywo. "Jest źle" - dodał.

Co sie dzieje! Zostalismy obrzucani butelkami i kamieniami, mysleli ze jestesmy TVNem!!!

— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) November 11, 2014



I to podczas mojego wejscia na zywo. Jest zle.

— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) November 11, 2014
Telewizja Republika pisze o incydencie w swojej relacji na żywo z marszu o 16.15: "Nasza ekipa została obrzucana butelkami, również przekleństwami, które, wydaje się, były skierowane raczej do konkurencji. Schowaliśmy się do wieżyczki mostu Poniatowskiego. Widać morze biało-czerwonych flag".

W mediach społecznościowych rozchodzi się wpis z relacji na żywo warszawa.gazeta.pl z opisem tego wydarzenia. "Marsz Niepodległości bije się sam ze sobą", "Ironia losu" - komentują użytkownicy Facebooka.

Tymczasem w sieci popularność zyskuje także nagranie wideo, na którym widać, jak jeden z rzekomych narodowców obecnych na Marszu Niepodległości atakuje dziennikarza... Ruchu Narodowego. Reporter z kolei próbuje się ratować krzycząc: "Jestem od was!".


Sorki, soreczki, sorunie. Nie tak miało być.



Typy które napierdalały tego dziennikarza RN napierdalały też straż marszu.

11546_761800983855305_7910681858690257683_n.jpg


większe zamieszki na marszu były na ręke smrolom więc nie zdziwiłbym się jakby były próby ich wywołania.
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
We Francji powołano agencję do spraw UFO
22 godziny temuFilip GeekowskiKomentarze (6)
imagufofranck456e4-589cx205.jpg

Francuski rząd, zaniepokojony coraz częstszymi doniesieniami o pojawianiu się niezidentyfikowanych obiektów latających (UFO) nad terytorium kraju, zdecydował się powołać do życia agencję G.E.I.P.A.N (Group d'Etudes et d'Informations Sur Les Phenomenes Aerospatiaux Non Identifies), której zadaniem będzie gromadzenie wszelakich informacji na temat niewyjaśnionych zjawisk występujących na niebie.

Według informacji Urzędu ds. Przestrzeni Lotniczej (CNES), zespół składa się z czterech głównych specjalistów lotnictwa i kilkunastu ekspertów z różnych dziedzin nauki. Co ciekawe, tylko w ciągu jednego dnia agencja dostaje do analizy przynajmniej dwa przypadki pojawienia się UFO, co oznacza, że jej powołanie miało sens.



Eksperci jednak nie wypowiadają się na pytania dotyczące informacji o obcych odwiedzających naszą planetę. Niedawno informowaliśmy Was o śledztwie, które prowadził rząd, na wieści o pojawieniu się niezidentyfikowanych obiektów latających nad kilkunastoma elektrowniami atomowymi rozsianymi po całej Francji. Do chwili obecnej nie wiadomo czym mogły być te obiekty, chociaż początkowo uważano, że były to drony.
 
Do góry Bottom