Śmieszne newsy z rana

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 467
Jean-Claude Juncker odleciał? „Przywódcy z innych planet martwią się o los UE”

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker twierdzi, że rozmawiał z „przywódcami z innych planet”. Mieli oni być zaniepokojeni o los Unii Europejskiej.

Podczas swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim Jean-Claude Juncker powiedział, że kilkukrotnie spotkał się z „przywódcami z innych planet”.

Powinniście wiedzieć, że Ci, którzy obserwują nas z daleka, są zaniepokojeni. Spotkałem się z kilkoma przywódcami z innych planet. Martwią się o to, jaką drogą pójdzie teraz Unia Europejska. Powinniśmy uspokoić Europejczyków oraz tych, którzy obserwują nas z dalszych miejsc – powiedział Juncker.

Mimo, iż wypowiedź Junckera miała miejsce 28 czerwca, do tej pory nie wspomniały o niej żadne znaczące media. Jedynym wytłumaczeniem dla przewodniczącego KE jest zwykłe przejęzyczenie. Mógł on mieć na myśli „d’autres pays„, czyli „innych krajów”, zamiast użytego przez siebie „d’autres planètes” oznaczającego „inne planety”.



Źródło: http://ndie.pl/uchodzcy-zgwalcili-niemiecka-socjalistke-zglosila-sprawy-chce-walczyc-rasizmem/

Czemu źródło jest o czym innym?
PS. to ta socjalistka:

gorel.jpg
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Krwawy seans w szkole. Ksiądz pokazał egzekucję. Temat lekcji: "Męczeńska śmierć"
z14816293Q,Sanktuarium-Najswietszego-Serca-Pana-Jezusa-w-Szcz.jpg

Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. To tu pełni posługę katecheta z XIV LO (Fot. Łukasz Wądołowski / Agencja Gazeta)

Film z krwawej egzekucji 21 egipskich chrześcijan obejrzeli podczas lekcji religii uczniowie LO XIV w Szczecinie. Bez cenzury, zamazywania obrazu. - Teraz nasza córka nie może spać - mówią oburzeni rodzice jednej z uczennic. Szkoła tłumaczy, że tematem katechezy była "męczeńska śmierć"
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Wiadomość o zamordowaniu 21 Koptów (21 egipskich chrześcijan zostało porwanych na początku roku w libijskim mieście Syrta) obiegła świat w połowie lutego. Film z egzekucji umieścili w sieci bojownicy tzw. Państwa Islamskiego. Zamaskowani mężczyźni prowadzą jeńców w charakterystycznych pomarańczowych strojach. Zbrodni dokonują na plaży. Trzymając noże nad głowami ofiar, wznoszą bojowe hasła. Później ścinają wszystkich. Nagranie kończy ujęcie morza pełnego krwi.

Na religii zobaczyli więcej, niż pokazały serwisy

W serwisach informacyjnych na całym świecie pokazywano fragmenty filmu bez drastycznych scen. Były apele, by go nie rozpowszechniać. W internecie można go jednak znaleźć w całości.

Pięciominutowe nagranie postanowił pokazać uczniom klasy pierwszej w XIV LO w Szczecinie ks. Krzysztof Jeruzalski. Podczas katechezy. Do redakcji "Wyborczej" zadzwoniła mama jednej z uczennic.

- Córka nie może spać. Tak się zdenerwowała tym "seansem" - opowiada. - Niewyobrażalne okrucieństwo. Jaki cel ma pokazywanie tego nastolatkom? W szkole!

Chcieliśmy o to zapytać katechetę. Dzwoniliśmy do biura parafialnego Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, bo tam pełni posługę ks. Jeruzalski. Odebrała siostra zakonna. Katechety nie było.

Ksiądz uprzedził, że będzie drastycznie

Skontaktowaliśmy się z dyrekcją szkoły. - Dziwne, że rodzice tej nastolatki nie zwrócili się najpierw do wychowawcy, pedagoga, psychologa. Uczennica otrzymałaby wsparcie. Czy dyskutowanie o tym na forum publicznym jest dobrym sposobem na uspokojenie wrażliwej dziewczynki? - stwierdziła Anna Kowalczyk, dyrektor XIV LO.

Po interwencji "Wyborczej" poszła do uczniów porozmawiać o czwartkowej lekcji religii. - Pokazali mi film, który oglądali z księdzem. Tłumaczyli, że katecheza dotyczyła męczeńskiej śmierci. Że ksiądz wprowadził w temat. Że uprzedził, jak drastyczne sceny są w filmie.

z17670705Q,Kadr_z_filmu__na_ktorym_zarejestrowano_egzekucje_21.jpg

Kadr z filmu, który pokazał pierwszoklasistom katecheta


Nikt nie zgłosił zastrzeżeń.

- A później zamykali oczy. Byli przerażeni - komentuje matka uczennicy.

Uczniowi trudno sprzeciwić się katechecie

Psycholog Anna Leźnicka wyjaśnia: - Uczniowi jest trudno powiedzieć "nie" w takiej sytuacji. Działa autorytet nauczyciela i autorytet Kościoła. Trudno ocenić tę lekcję. Nie wiem, jak ksiądz ją poprowadził. Ale wcześniej należało porozmawiać z rodzicami, wychowawcą.

Czy tak okrutne, krwawe obrazy powinno pokazywać się w szkole?

Dyrektorka: - To są licealiści, nie szkoła podstawowa. Rozumiem, że granica wrażliwości mogła zostać naruszona. Ale nie jesteśmy w stanie uchronić młodych ludzi przed pewnymi informacjami. Ten film to fakty. Przekazywane w serwisach.

Na argument, że drastyczne sceny nie były pokazywane w telewizji, odpowiada, że nastolatkowie, którzy chcą, bez problemu wyszukają cały film w internecie. I nagrania z innych egzekucji. - Oglądanie ich samemu jest gorsze niż to, co zaproponował ksiądz - przekonuje Kowalczyk.

Ale przyznaje, że na swoich lekcjach (WOS) by takiego nagrania nie pokazała. - Na pewno czeka mnie dłuższa rozmowa z katechetą - podsumowuje.

Ani miejski wydział oświaty, ani kuratorium nie miały skarg w tej sprawie.

- Zgodnie z prawem nadzór pedagogiczny i merytoryczny nad lekcjami religii w szkole, sprawuje kuria - mówi Robert Grabowski z Urzędu Miasta.

Psycholog zaleca konsultacje z uczniami

- Prezentacja tego filmu była ryzykowna. I niepotrzebna. Ten sam temat można przedyskutować z młodzieżą w inny sposób. 16-17 lat to szczególny etap w rozwoju psychicznym, emocjonalnym. "Burzą się" struktury dziecięce, tworzą struktury dorosłe - wyjaśnia psycholog Leźnica.

Podkreśla, że temat śmierci jest podejmowany w szkole tylko w wyjątkowych sytuacjach. I sugeruje konsultacje psychologiczne z uczniami, którzy uczestniczyli w katechezie. - Nawet jeśli większość z nich mówi, że nic się nie stało. Bagatelizowanie problemu może być sposobem dystansowania się od trudnych emocji - tłumaczy.

Ostrzegł, że będzie drastyczne? No to chcącemu nie dzieje się krzywda :).
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Barroso dostał nową robotę.

José Manuel Barroso to become chairman of Goldman Sachs International

Former Portuguese PM and head of EU commission will help Wall Street firm deal with fallout of Brexit vote in non-executive advisory role


José Manuel Barroso told the Financial Times that he would try to mitigate the negative effects of the Brexit vote. Photograph: Barry Cronin/PA
Jakoś mi się kojarzyło, że to maoista jest, więc zajrzałem do Wikipedii i...

José Manuel Durão Barroso (wym. [ʒuˈzɛ mɐnuˈɛɫ duˈɾɐ̃w̃ bɐˈʁozu]; ur. 23 marca 1956 w Lizbonie) – portugalski polityk, prawnik i nauczyciel akademicki. W latach 1992–1995 minister spraw zagranicznych w rządzie Aníbal Cavaco Silvy, od 1999 do 2004 przewodniczący Partii Socjaldemokratycznej. Premier Portugalii od 6 kwietnia 2002 do 17 lipca 2004. Od 22 listopada 2004 do 31 października 2014 przewodniczący Komisji Europejskiej.
(...)
W czasach studenckich należał do organizacji FEM-L, powiązanej z komunistycznym ruchem MRPP i opozycyjnej wobec dyktatury Nowego Państwa. W 1980 został członkiem centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD)

Podkreślenie moje. Nic to, myślę, jakiś śmieszek wikipedysta trolluje, i już chciałem ten wyraz skreślić, ale...

Partia Socjaldemokratyczna (port. Partido Social Democrata, PSD) – portugalska partia centrowo–prawicowa, reprezentująca nurty chadecki, konserwatywno-liberalny i konserwatywny, członek Europejskiej Partii Ludowej. Ugrupowanie rządziło lub współrządziło Portugalią w latach 1979–1995 i 2002–2005. Od 21 czerwca 2011 partia, w wyniku wygranych wyborów, ponownie jest ugrupowaniem współrządzącym. Współtworzy centroprawicowy pierwszy rząd Pedra Passosa Coelho.

psd portugalia.JPG

Mózg rozjebany.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Chcesz spełnić swój obywatwelski i zacząć tak od siebie sprzątać swoją gminę? Uważaj, państwo nie lubi konkurencji!

Posprzątali leśny staw, więc dostali mandat
1626929-Wodna-smieciarka-Wedlug-lesnikow-to-ona-jest-smieciem__c_16_35_944_558.jpg

Wodna śmieciarka. Według leśników to ona jest śmieciem. fot. Michał Jelionek/Trojmiasto.pl

Po raz kolejny okazało się, że lepiej się nie wychylać, bo można dostać po uszach. Gdy mieszkańcy Oliwy kupili rower wodny i wysprzątali nim zapuszczony przez lata leśny staw, zawstydzeni tym faktem leśnicy postanowili... rower im zabrać, a pomysłodawców akcji ukarać mandatem.

Od dłuższego czasu urokliwy staw znajdujący się kilkadziesiąt metrów od ul. Polanki , tuż za I Dworem Oliwskim, był składowiskiem butelek i innych śmieci. Ponieważ jego właściciel - Lasy Państwowe - nie kwapił się do sprzątania, zrobili to na własną rękę mieszkańcy Oliwy.

Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy zrzucili się i za 1100 zł kupili używany rower wodny. Ściągnęli go nad staw i zaczęli wykorzystywać jako... pływającą śmieciarkę. W ciągu kilkunastu dni wyłowili z jego pokładu kilkaset szklanych butelek, ale także inne śmieci, w tym starą ławkę.

- Wyciągnęliśmy z wody 500 butelek. Oprócz tego, że rower pomógł oczyścić staw, to jeszcze dał ogromną radość mieszkańcom i zintegrował ich. A teraz okazało się, że nadleśnictwo postanowiło zabrać nam rower do utylizacji - alarmuje Julia Lewandowska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy.

Któregoś dnia nad stawem pojawili się pracownicy Nadleśnictwa Gdańskiego, na którego terenie znajduje się oczko wodne. Rozpoczęli wyciąganie z wody roweru, który stał przy prowizorycznej przystani.

- Proceder dostrzegł przechodzień, który stanął w obronie naszej inicjatywy i nie pozwolił na zabranie roweru wodnego. Rower pozostał na pobliskiej posesji, ale już nie na wodzie. I teraz wisienka na torcie całej historii: na mieszkańca nałożono mandat w wysokości 200 zł. Za co? Za zaśmiecanie! Leśnicy uznali bowiem, że rower wodny jest śmieciem - relacjonuje Lewandowska.

Leśnicy potwierdzają tę wersję wydarzeń, choć interpretują ją zupełnie inaczej.

- Pomysłodawcy inicjatywy postanowili korzystać z roweru wodnego w miejscu, w którym jest to niedozwolone. Poza tym, organizatorzy akcji przed "zwodowaniem" roweru nie zapytali gospodarza terenu o zgodę na tego typu czynności. Wypadałoby to zrobić, choć pewnie tej zgody i tak by nie uzyskali. Otrzymaliśmy również sygnały, że z roweru korzystano w sposób niebezpieczny, skacząc z niego do wody. Zapadła zatem decyzja o wyciągnięciu i wywiezieniu roweru na wysypisko śmieci. W momencie wyławiania jednostki pojawił się jej właściciel, na którego straż leśna nałożyła mandat w wysokości 200 zł. Sprawa została załatwiona polubownie, a właściciel sam zasugerował, że zabierze rower wodny na "własną rękę" - tłumaczy Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.

Nasz komentarz

Mieszkańcy Oliwy mają nauczkę: nie róbcie nic na "własną rękę", bez pytania o zgodę urzędników. A nawet jak się zapytacie, to i tak na zgodę nie liczcie. Pamiętajcie: sprzątanie jest niebezpieczne. Wiedzą o tym dobrze leśnicy i dlatego na co dzień od zaśmieconego stawu w lesie trzymają się z daleka. Chyba, że ktoś zaczyna za nich sprzątać.
 

Attachments

  • upload_2016-7-13_13-6-54.png
    upload_2016-7-13_13-6-54.png
    994,9 KB · Wyś: 8

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Matko, do jakich szkół wyście chodzili :)?

My tam na religii w gimnazjum "oglądaliśmy" "Pasję" Gibsona.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Za moich czasów nic nie wyświetlano bo nie było na czym ani nie było nic do wyświetlenia. Za to do szkoły zapraszano "ciekawych ludzi" z reguły jakichś zdemenciałych dziadków rzekomo spod Lenino albo milicjantów. Chyba już bym wolał rozkawałkowane płody.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Tak jakby myślały, że nie udało im się, bo się nie dało, a one daremnie próbowały, bo miały marzenia o wolności. Ale w tekście jednak jasno napisane, że po prostu nie dostały pozwolenia (najpierw trzeba zainwestować, a potem dopiero czekać czy dostanie się pozwolenie? no ale skoro nie wydaje im się to pojebane, to dobrze im tak).
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
ZAiKS chce opłat za publiczne wykonywanie utworów
385861_abig.jpg

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS chce od Komitetu Organizacyjnego ŚDM opłat za publiczne wykonywanie utworów podczas spotkania młodych w Krakowie. To może oznaczać wydatek rzędu kilku, a może nawet kilkunastu milionów zł - mówi ks. Adam Parszywka z KO ŚDM. Obie strony mają jednak nadzieję na porozumienie.


Wykonawcy, występujący podczas wydarzeń centralnych ŚDM oraz Festiwalu Młodych, nie otrzymują tantiem. - Komitet Organizacyjny wystąpił do ZAiKS-u o zwolnienie z opłat pobieranych przy okazji imprez masowych, dlatego, że wydarzania ŚDM nie mają charakteru komercyjnego, ale charakter wymiany kulturowej - mówił szef departamentu komunikacji KO ŚDM ks. Parszywka.

- Otrzymaliśmy jednak informację ustną, że mamy zapłacić 1,5 zł od każdego uczestnika każdego z koncertów. Dla nas może to oznaczać wydatek rzędu kilku, a może nawet kilkunastu milionów złotych - dodał ks. Parszywka. Komitet nie spodziewał się takiego właśnie stanowiska, zwłaszcza, że wykonawcy przyjeżdżają na Festiwal Młodych jako pielgrzymi i dzielą się z innymi swoim talentem.

Dyrektor generalny ZAiKS-u Krzysztof Lewandowski powiedział, że opłaty nie są pobierane od wykonywania utworów na uroczystościach religijnych oraz o charakterze państwowym. Inaczej jest z Festiwalem Młodych i innymi koncertami podczas ŚDM. - Prawa autorskie do muzyki, słów, filmu czy dramatu należą do określonych właścicieli. Żebyśmy mogli powiedzieć zwalniamy z opłaty albo oczekujemy jednak zawarcia umowy licencjonowania i zapłaty, musimy ich o to zapytać. Na to potrzeba czasu - mówił Lewandowski.

Dodał, że szkoda, iż Komitet Organizacyjny ŚDM rozpoczął rozmowy z ZAiKS-em w kwietniu, potem je przerwał i wrócił do nich dwa tygodnie temu, gdyby nie to, wszystko byłoby już uregulowane. Jak wyjaśnił wysokość opłat jest podana w tabeli wynagrodzeń autorskich zatwierdzonej przez Komisję Praw Autorskiego przy ministrze kultury. - Tam, gdzie wstęp na imprezę jest wolny, ustala się stawki zryczałtowane, uwzględniając wszystkie okoliczności - mówił Lewandowski.

Ks. Parszywka powiedział, że Komitet Organizacyjny nie wiedział wcześniej, ilu i którzy artyści wystąpią w Krakowie, nie mógł więc przekazać Stowarzyszeniu Autorów pełnej listy utworów, zwłaszcza przy tak dużej liczbie wykonawców. - Zarówno wydarzenia centralne ŚDM, jak i Festiwal Młodych mają charakter religijny, bo rozpoczynać się będą od wniesienia symboli ŚDM, Pisma Św. i wspólnej modlitwy - powiedział ks. Parszywka.

- Przedmiotem ochrony jest utwór. Poprosiliśmy organizatorów, żebyśmy mogli sprawdzić, jakie to są utwory, kto jest właścicielem praw, czy są to osoby z Polski czy z zagranicy, czy są współautorzy? - mówił Lewandowski. - Sądzę, że ostatecznie dojdziemy do porozumienia, tak jak było to podczas obchodów 1050-lecia chrztu Polski. Tam dziewięć dziesiątych przedsięwzięć było zwolnionych z opłat, poza "Jesus Star Superstar". Kuria negocjowała bezpośrednio z producentem, ile ma zapłacić za jego wystawienie - powiedział Lewandowski.

Lewandowski poinformował, że lada dzień ma być zawarte porozumienie, zgodnie z którym do 19 sierpnia zostaną wyjaśnione wszelkie kwestie dotyczące praw autorskich w przypadku wydarzeń artystycznych ŚDM, innych niż uroczystości religijne. - ZAiKS jak zwykle w takich sytuacjach postępuje życzliwie - podkreślił.

Podczas towarzyszącego ŚDM Festiwalu Młodych zaplanowano ok. 250 wydarzeń: koncertów, wystaw, spektakli, projekcji filmowych. Do Krakowa może przyjechać na ŚDM nawet 1,5 mln osób.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Szukał pokemonów, znalazł śmierć. 18-latek zginął od kul
uid_f435a1042a97fc43a213d293ffdf5f0b1469036848126_width_633_play_0_pos_0_gs_0_height_355.jpg

Jerson Lopez de Leon (fot. Twitter)
18-latek został zabity, a jego 17-letni kuzyn poważnie ranny, gdy szukali pokemonów w mieście Chinquimula w Kolumbii.

Jerson Lopez de Leon i Daniel Moises Picen polowali na pokemony za pośrednictwem popularnej aplikacji Pokemon Go. Szli wzdłuż starej linii kolejowej, gdy zaczęto do nich strzelać z przejeżdżającego obok samochodu. Policja znalazła później w tym miejscu ok. 20 pocisków.

Nie są jasne przyczyny ataku, policja rozważa kilka hipotez, m.in. taką, że kuzynów chciano obrabować.

18-letni Jerson Lopez de Leon zmarł w szpitalu, a jego 17-letni kuzyn doznał poważnych obrażeń nóg.

Matka zabitego, Rozalinda, powiedziała „The Daily Mail”, że nie wiedziała, że jej syn wyszedł z domu. – Już się położył, gdy kuzyn przysłał mu SMS-a, żeby wybrali się pograć – wyjaśniła.
#wieszwiecej | Polub nas

Pokemon Go – rozrywka i kłopoty
Aplikacja Pokemon Go stała się niezwykle popularna, używają jej miliony ludzi na całym świecie. Związanych jest z nią coraz więcej niepokojących zdarzeń. Przykłady można mnożyć. Wykorzystują ją m.in. złodzieje, by namierzać swoje ofiary.

Na Florydzie dwóch poszukiwaczy pokemonów, zostało postrzelonych, gdy przestraszony mieszkaniec domu wziął ich za włamywaczy.

Na terenie Bośni ostrzeżono graczy, by nie wchodzili na tereny, gdzie pozostały jeszcze miny po wojnie domowej.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Do góry Bottom