Rządy Prawa i Sprawiedliwości

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Swiatlo.jpg

Stalinowski zbrodniarz Józef Światło (Izaak Fleischfarb) i jego wnuk (wg. Stanisława Michalkiewicza) i Bartosz Węglarczyk. Węglarczyk pracował w GW i jest żydowskim nacjonalistą, np. ostro atakował pracę The Israel Lobby and U.S. Foreign Policy. Ksenokraci. Tak wygląda asymilacja i zmiana nazwisk w praktyce. Zmieni sobie na Brzęczyszczykiewicz, a w krytycznym momencie wyjdzie szydło z wora.
173px-Bartosz_Weglarczyk.jpg
04-they-live.w190.h190.2x.JPG


Niżej Magdalena Ogórek rozpoczynająca karierę polityczną u tow. Millera w SLD.
bef1083b9615cd2c3c4d7fdd90c677907deba008.jpg

Na Wikipedii czytamy: "W 2002 ukończyła studia magisterskie na kierunku historii Uniwersytetu Opolskiego, w 2003 studia podyplomowe na kierunku integracja europejska na Uniwersytecie Warszawskim, a w 2005 studia tematyczne w European Institute of Public Administration w Maastricht". Czyli typowe gówno-studia "europejczyka". Nie chcę mi się szukać, ale to była pieszczoszka "złych timermansów co żond i polskę atakują!". Wtedy jakoś nie ujawniała się z prawicowością. A tutaj Ogórek na kolankach Węglarczyka:

aafa82107610753c1f1dca696bd4e2442aaf5bb7.jpg


Teraz M.Ogórek robi za wielką dziennikarkę prawicową, a muzeum Polin (ufundowane przez Lecha Kaczyńskiego) zamieściło ją na swoim red watchu, tzn. na liście antysemitników. Uwiarygadnianie czy kara za zerwanie z Węglarczykiem? Mniejsza z tym. Po prostu po raz kolejny okazuje się, że ten świat jest bardzo mały. Innym przykładem jest Berczyński - członek macierewiczowskiej komisji smoleńskiej - znający się w młodości dobrze z Michnikiem.
Ten świat jest tak mały, że jak jest tworzona Polska Zjednoczona Prawica Rzeczypospilitej, to mamy de ja vu. Nie chodzi mi klimaty PRL, bo dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki (ale to też). Po prostu u władzy są te same rodziny, środowiska, koledzy z jednego liceum (a było takie jedno koszerne z którego wyszła masa kadr III RP) a ci którzy grają rolę płomiennych patriotów po prostu stanowią elitę cynizmu.
Nawet taka piękna prawicowa aryjka z TVP, w dodatku oskarżana o antysemityzm okazuje się europejską z SLD i ex kochanką Fleischfarba, pardon...Węglarczyka.
Tak oszukiwać prostaczków....nieładnie :(
 
Ostatnia edycja:

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052

No, niezłe podejście do prawa. Facio z góry oświadcza, że w US sprawy będzie załatwiać się uznaniowo. Zacytowałem kawałek w którym pomieszanie cynizmu, kpiny i głupoty przekroczyło poziom kwalifikujący do rozjebania takiej kurwie łba.
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-p...ut-nie-trzeba-placic-podatku-od-c,nId,2570984

Czyli osoby handlujące kryptowalutami mają rozliczać się teraz tylko podatkiem dochodowym, a PCC mają pominąć?

Nie mówię, żeby nie rozliczać PCC. Mówię, żeby rozliczać PCC wtedy kiedy będzie to możliwe do rozliczenia. Kiedy będzie to dogodne. Jeśli więc dokonaliśmy na kryptowalutach jednej transakcji, z jednym podatnikiem. Ale podkreślam, mówię tu o dogodności.
Jeśli jest możliwość do rozliczenia w PCC, to rozliczmy. Mamy już wielu podatników, którzy rozliczyli PCC za kryptowaluty. W innych przypadkach mamy niedogodność. Mamy pewien spór i musimy to w najbliższym czasie rozwiązać.

A więc: jeśli ktoś ma dogodność rozliczenia tego w PCC, to bardzo proszę, tak to powinno wyglądać. Ale podejrzewam, że większość podatników nie będzie miała możliwości składania 400, 500, 1000 PCC dziennie. Po prostu jest to niedogodność, niemożliwość rozliczenia się w tym podatku PCC. Prawo mówi, że tak, ale nie ma takiej możliwości fizycznej rozliczenia się.

Jeśli nie ma takiej możliwości, to nie powinniśmy robić sankcji.

A kto będzie decydował o tym, czy ja mam "dogodność" rozliczenia się z PCC, czy takiej "dogodności" nie miałem? Bo oczywiste jest, że po pana słowach większość osób powie, że nie miało dogodności rozliczenia się z PCC i tego nie zrobi. Kto to będzie rozstrzygał? Urzędy? Sądy?

Na pewno będziemy podchodzili do tego bardziej liberalnie niż surowo.
Na pewno nie będziemy starali się wyciągać podatnikom pieniędzy w sposób siłowy. Na pewno będziemy chcieli zrobić to rozsądnie. Rozsądek polega na tym, że my musimy zrozumieć sytuację drugiej strony. Musimy na to spojrzeć po ludzku, a nie na zimno, na sztywno, według litery prawa. Ta litera prawa w tym momencie jest zupełnie odmienna od rzeczywistości, od możliwości wykonania tego prawa.

A gdzie zostanie ustalona granica tego co jest dogodne a co nie? Czy niedogodne jest rozliczenie 10, 100, czy dopiero 1000 transakcji?

To jest rzecz relatywna, czy to jest 100, czy 200. Najważniejszy jest rozsądek. Musimy patrzeć, czy podatnik miał możliwość rozliczenia się.
To szykuje się straszny bałagan.

Nie. Bo może być taka sytuacja, że ktoś, kto dokonał 500 transakcji, ma możliwość rozliczenia się, a ktoś kto dokonał 10 mógł nie mieć tej możliwości, bo nie wiedział, kto jest stroną jego transakcji. Będziemy bardzo ostrożni, jeśli chodzi o prawo. Będziemy z wielką wrażliwością podchodzić do tego tematy. Bardziej będziemy liberalnie niż surowo rozstrzygali tę granicę.

a na koniec koszerny bonus

Premier Polski podzielił się ze mną informacją o swoich dzieciach, które uczęszczały do szkoły żydowskiej w Polsce oraz tym, że jego rodzina ma żydowskich przyjaciół.
https://www.ekspedyt.org/2018/04/14...iera-morawieckiego-to-przestaje-byc-smieszne/

Teraz proponuję wysilić wyobraźnię i spojrzeć na US przez pryzmat identyfikacji etnicznej rządu. Komu jego urzędnicy prędzej uznają "dogodność" a komu nie?
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Znajomy w pracy powiedział mi, że oni w US nie sprawdzają PITów, które nie mają zwrotu, bo po prostu nie są w stanie takiej ilości prześwietlić. Na pytanie skąd wie odpowiedział, że zna kogoś, kto tam pracuje. Na moje to można sobie odpuścić, jeśli wychodzi się blisko zeru lub na zero z US, bo nikt tam nie będzie tego sprawdzał. Jak ktoś ma duży zwrot, lub duże obroty generalnie, to sprawa może być bardziej skomplikowana.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pr...ie-na-najbardziej-potrzebujacych-4104921.html

Zaproponujemy w najbliższym czasie daninę solidarnościową, tak by najlepiej zarabiający, mogli w niewielkim stopniu zostać opodatkowani, po to, żeby złożyć się na tych najbardziej potrzebujących - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Tak powstanie fundusz wsparcia osób niepełnosprawnych - dodał.

Tekst "danina solidarnościowa" na tym forum nie wymaga komentarza, ale zwracam uwagę na słowo "fundusz". Otóż państwo opiekuńcze może być bardziej lub mniej wydajne. Jeśli już ktoś jest fanem socjalu, to niech robi to z głową i po prostu nie komplikuje sprawy: zwiększamy skalę opodatkowania i już. Po co specjalny "fundusz"? Ano "fundusz" jest po to by powołać prezesa tego funduszu, organizować przetargi, konkursy, tworzyć etaty dla swoich zdolnych synalków ...

Ciekawe też co znaczy "najlepiej zarabiający". Wychodzi, że to Kowalski który zarobił 10K to Wielki Kapitalista, ale nie na przykład Szanowny Pan Inwestor z Niemiec. Takiemu to "nacjonalistyczny" rząd PiS jeszcze dopłaca. :) O co chodzi widzimy od 1m25s na filmie


albo tu
http://www.autonom.pl/?p=21816

Największym beneficjentem rządowej pomocy jest niemiecki koncern motoryzacyjny Mercedes-Benz, który otrzymał 82 miliony złotych na budowę fabryki silników w Jaworze. Ponadto ośmiocyfrowe kwoty trafiły do LG Chem, Areo Gearbox, wspomnianego JP Morgan, IFA Powertrain oraz Luxsoft.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Był protest pod sejmem, więc ugłaskał "biedne matki" obietnicami, a teraz nie chce na siebie wziąć złej prasy za nowe podatki, więc pieprzy o funduszu.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Matki słuchały w TV o nadwyżkach budżetowych, 500+, cudzie gospodarczym, uszczelnieniu VAT, dobrej zmianie itd. więc wzięły to na poważnie. Tacy jesteście dobrzy, taki cud zrobiliście. No to dawajta!
A tymczasem moja mama miała problem z zastrzykiem na tężca. To nie był namiot pomocy ONZ w Afryce, ale przychodnia w Warszawie.

ale tak btw. to mieć dziecko które ze względów zdrowotnych NIGDY nie będzie w stanie samodzielnie żyć i zarabiać, to jest horror. Ja na to mogę się nawet zrzucić w podatku (na niewiele rzeczy bym się zrzucił :) ), ale to moje prywatne zdanie.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Jeśli możesz się "zrzucić" w podatku, to możesz też dobrowolnie. To, co dzieje się ze skradzionymi pieniędzmi po kradzieży(coś dobrego) nigdy nie usprawiedliwia kradzieży. Rozumiem, że matki są w tragicznej sytuacji, właśnie dlatego ludziom nie powinno się zabierać kasy, bo pomogli by więcej, niż zbankrutowany rząd.

BTW. rządowa kasa nie rozwiązałaby problemu i nie uświadomiła, a uzależniła jak zwykle. Na wolnym rynku wraz z pomocą poszłaby edukacja. Niepełnosprawne dzieci to często wynik decyzji rodziców, aby mieć dzieci w podeszłym wieku(im starsi tym większa szansa), i nie dbać o siebie w czasie ciąży. Myślę, że przypadki urodzenia niepełnosprawnych dzieci u zdrowych rodziców w kwiecie wieku są bardzo rzadkie(dot. mutacji spontanicznych).
 
Ostatnia edycja:

Politolog przyszly

Well-Known Member
263
693
Odnośnie ekstra podatku wystarczyło by nie dawać 500+ najbogatszym tylko te pieniądze skierować na rodziny z niepełnosprawni dziećmi. Złodzieje szukają po prostu ekstra kasy pod tym pretekstem.
Ja przez najbogatszych rozumiem rodziny w których dochód wynosi więcej niż 5 tysięcy na osobę w takim wypadku 500 zł na dziecko jest zbędne.
 
C

Cngelx

Guest
ale tak btw. to mieć dziecko które ze względów zdrowotnych NIGDY nie będzie w stanie samodzielnie żyć i zarabiać, to jest horror. Ja na to mogę się nawet zrzucić w podatku (na niewiele rzeczy bym się zrzucił :) ), ale to moje prywatne zdanie.
Ja mogę też się dorzucić, pod warunkiem, że będzie to przeznaczone na eutanazje takiego pasożyta.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Stalinowski zbrodniarz Józef Światło (Izaak Fleischfarb) i jego wnuk (wg. Stanisława Michalkiewicza) i Bartosz Węglarczyk.

Innymi słowy wiesz że to bzdura, bo inaczej nie czyniłbyś tego zastrzeżenia. Teraz jeszcze w celu zaorania Michalkiewicza, podaj gdzie o tym pisze.
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Innymi słowy wiesz że to bzdura, bo inaczej nie czyniłbyś tego zastrzeżenia. Teraz jeszcze w celu zaorania Michalkiewicza, podaj gdzie o tym pisze.

[...] pan redaktor Bartosz Węglarczyk, jednocześnie udzielający się dla TVN, jest w linii prostej potomkiem osławionego Józefa Światły, co to naprawdę nazywał się Izaak Fleischfarb i był wicedyrektorem X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W 1953 roku zwiał na Zachód, bo obawiał się, że po aresztowaniu w Związku Sowieckim Wawrzyńca Berii, tubylcze komuchy mogą pociągnąć smykiem również po nim. Józef Światło podlegał bowiem bezpośrednio Berii i dlatego m.in. zbierał materiały nawet na Bieruta.
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2327
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
O, ju sprawdziem. Michalkiewicz dowiedział się z książki jeszcze większego wariata z Radia Maryja, Jerzego R. Nowaka "Czerwone dynastie"
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
Skarbówka żąda od informatyków dopłat podatku za pięć lat wstecz. Zmiana stanowiska wobec twórców
oprac. Jacek Bereźnicki
23.04.2018, godz. 7:54


Urzędy skarbowe przestały akceptować odliczanie 50 proc. kosztów przez informatyków i żądają dopłaty podatku nawet do pięciu lat wstecz. Płacić muszą nawet ci, którzy otrzymali interpretację indywidualną potwierdzającą, że mogą odliczać 50 proc. kosztów.

Jak pisze "Rzeczpospolita", zmiana stanowiska fiskusa nie ma nic wspólnego z niedawnym ustawowym zawężeniem listy zawodów uprawnionych do odliczania ulgi. Fiskus zwyczajnie zaostrzył swoją interpretację przepisów, ale stosuje ją także wstecz.

Cytowani przez gazetę eksperci podatkowi podkreślają, że w najmniejszym stopniu nie zmieniły się przepisy podatkowe, lecz jedynie ich urzędowa interpretacja. Skarbówka zakwestionowała wieloletnią praktykę ustalania wynagrodzenia za pracę twórczą.

Co gorsza, dla urzędników skarbowych nie ma znaczenia, czy dany podatnik uzyskał wcześniej interpretację indywidualną, w której fiskus potwierdził, że ma prawo do odliczania 50 proc. kosztów. Spór może rozstrzygnąć dopiero sąd.
O ile interpretacja indywidualna może pozwolić informatykom obronić swoje racje przed sądem, w dużo gorszej sytuacji są osoby, które takiej interpretacji nie uzyskały. Pomocna może być szczegółowa dokumentacja dotycząca wykonywania pracy twórczej, np. tworzenia programu komputerowego.

Eksperci podkreślają, że kłopoty ze skarbówką mogą mieć nie tylko twórcy, ale także zatrudniające ich firmy. Tak może zdarzyć się, jeśli pracownik odliczał 50-proc. koszty, a pracodawca nie wykazał ich w PIT-11.

Cytowana przez "Rzeczpospolitą" Izabela Andrzejewska-Czernek, radca prawny w kancelarii Zimny Doradcy Podatkowi ocenia, że taka praktyka fiskusa może oznaczać zniszczenie instytucji interpretacji indywidualnych i podważenie zaufania do organów podatkowych. - Funkcja gwarancyjna wynika również z ugruntowanej praktyki - podkreśla.

Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy urzędy skarbowe usztywniają swoje stanowisko wobec podatników i żądają zapłaty podatków za kilka lat wstecz nawet pomimo posiadanych przez nich interpretacji podatkowych.

Taka sytuacja miała miejsce w przypadku fast foodów, którym wcześniej pozwalano płacić 5 proc. VAT, ale zmieniła się interpretacja ogólna Ministerstwa Finansów i kazano im płacić 8 proc. VAT. Przedsiębiorcy, którzy się nie dostosowali, powołując się na uzyskaną interpretację indywidualną, przegrywają teraz w sądach.

Kolejnym przykładem niszczenia interpretacji indywidualnych jest niedawny projekt Ministerstwa Finansów, które postanowiło zaostrzyć walkę z firmami, które prowadzą agresywną optymalizację podatkową. Zgłoszony projekt ustawy zakłada, że interpretacje indywidualne uzyskane przez podmioty powiązane stracą ważność w ciągu pół roku.

Nie można także zapominać o wprowadzonej w połowie 2016 roku klauzuli o unikaniu opodatkowania. Przepisy te pozwalają ministrowi finansów zakwestionować każdą czynność przedsiębiorcy, której skutkiem jest korzyść podatkowa wynosząca co najmniej 100 tys. zł rocznie.

MF nie kryło, że przepisy te z rozmysłem napisano bardzo ogólnikowo, by nieuczciwym podatnikom nie pozostawiać żadnej furtki. Decyzja o zastosowaniu klauzuli jest czysto uznaniowa i nie ma żadnego znaczenia, czy podatnik uzyskał interpretację indywidualną.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Urzędy skarbowe przestały akceptować odliczanie 50 proc. kosztów przez informatyków i żądają dopłaty podatku nawet do pięciu lat wstecz. Płacić muszą nawet ci, którzy otrzymali interpretację indywidualną potwierdzającą, że mogą odliczać 50 proc. kosztów.
Tym jebanym skurwysynom chodzi o to, by w Polsce nie powstała żadna grupa społeczna, która zawdzięcza swój niezły byt niezależnie od państwa. Bez dopłat, bez układów z hujami i bez łaski urzędasa. Bo czy rządzą kurwy z PO, czy rządzą kurwy z SLD, czy też kurwy z PiS, to wszystko musi być przez państwo. Podobny los spotkał firmy zajmujące się Bitcoin, podobny los spotkał hodowców zwierząt futerkowych i podobny los spotka i innych. W informatyków łatwo uderzyć, bo ci są indywidualistami.

Informatycy będą musieli zakładać firmy w Czechach, na Cyprze, w H-K lub gdzie indziej, poza Polską. I w sumie dobrze, bo te jebane pookrągłostołowe kurwy z czasem nie będą miały do nich i ich pieniędzy żadnego dojścia.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pr...ie-na-najbardziej-potrzebujacych-4104921.html



Tekst "danina solidarnościowa" na tym forum nie wymaga komentarza, ale zwracam uwagę na słowo "fundusz". Otóż państwo opiekuńcze może być bardziej lub mniej wydajne. Jeśli już ktoś jest fanem socjalu, to niech robi to z głową i po prostu nie komplikuje sprawy: zwiększamy skalę opodatkowania i już. Po co specjalny "fundusz"? Ano "fundusz" jest po to by powołać prezesa tego funduszu, organizować przetargi, konkursy, tworzyć etaty dla swoich zdolnych synalków ...

Ciekawe też co znaczy "najlepiej zarabiający". Wychodzi, że to Kowalski który zarobił 10K to Wielki Kapitalista, ale nie na przykład Szanowny Pan Inwestor z Niemiec. Takiemu to "nacjonalistyczny" rząd PiS jeszcze dopłaca. :) O co chodzi widzimy od 1m25s na filmie


albo tu
http://www.autonom.pl/?p=21816

czemu nie pójdziesz szkalować pisu na jakąś frondę czy do innego zagłębia pisowców? przecież na libnecie nie potrzeba zniechęcać ludzi do głosowania na pis bo raczej nikt na nich nie głosuje
 
Do góry Bottom