Rządy Prawa i Sprawiedliwości

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
No i według mnie tak powinno być - liczba mieszkańców mniej więcej stała, więc cały rozwój i zwiększanie produkcji idzie na lepsze zaspokojenie potrzeb tej samej liczby ludzi, więc wzrasta dobrobyt, a chyba ważniejsze, żeby mniej ludzie miało lepiej, niż więcej ludzi gorzej.

Ale do momentu osiagniecia optiumum zwiekszenie ilosci ludzi prowadzi do zwiekszenia poziomu zycia. Noi optimum tez sie przesuwa z powodu wprowadzania nowych metod upraw i ogolnie produkcji zywnosci. Watpie aby Europa przekroczyla juz optimum, wiec spadek dzietnosci wynika raczej z budowy welfare state (glownie systemu emerytalnego).
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 125
Inna kwestia, że wyginięcie jak myszy Calhouna ludzkości nie grozi, żeby tak było, to cała planeta musiałaby być mlekiem i miodem płynącą krainą beztroski z darmowym pożywieniem, a do tego raczej nie dojdzie.

Darmowe żarcie już dziś rozdają. Moim zdaniem nie jest niewyobrażalna, a w perspektywie 100-200 kolejnych lat właściwie nieuchronna całkowita automatycja większości zawodów. Krytycy takiego scenariusza twierdzą że będą powstawać nowe miejsca pracy, tak jak to było za pierwszej rewolucji przemysłowej, ale jest pewna fundamentalna różnia między pierwszymi maszynami fabrycznymi i pojazdami a przyszłymi robotami i komputerami. Te pierwsze były bezmyślnymi i mało precyzyjnymi kupami żelastwa o ograniczonej liczbie funkcji, które ciągle potrzebowały ludzkich operatorów. Roboty będą dysponowały sztuczną inteligencją i bardzo dużym zakresem autonomii. Nawet jeśli nie osiągną całkowicie naszego poziomu umysłowego, z łatwością mogą wyprzeć ludzi z całego sektora przemysłowego i większej części usług. Co wtedy? Pozostanie niewiele zawodów, związanych np. z branżą rozrywkową. Zniknie konieczność utrzymywania tzw. zastępowalności pokoleń bo i tak nie będzie zajęcia dla jego nowych członków i liczba ludność zacznie samoczynnie spadać.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Darmowe żarcie już dziś rozdają. Moim zdaniem nie jest niewyobrażalna, a w perspektywie 100-200 kolejnych lat właściwie nieuchronna całkowita automatycja większości zawodów. Krytycy takiego scenariusza twierdzą że będą powstawać nowe miejsca pracy, tak jak to było za pierwszej rewolucji przemysłowej, ale jest pewna fundamentalna różnia między pierwszymi maszynami fabrycznymi i pojazdami a przyszłymi robotami i komputerami. Te pierwsze były bezmyślnymi i mało precyzyjnymi kupami żelastwa o ograniczonej liczbie funkcji, które ciągle potrzebowały ludzkich operatorów. Roboty będą dysponowały sztuczną inteligencją i bardzo dużym zakresem autonomii. Nawet jeśli nie osiągną całkowicie naszego poziomu umysłowego, z łatwością mogą wyprzeć ludzi z całego sektora przemysłowego i większej części usług. Co wtedy? Pozostanie niewiele zawodów, związanych np. z branżą rozrywkową. Zniknie konieczność utrzymywania tzw. zastępowalności pokoleń bo i tak nie będzie zajęcia dla jego nowych członków i liczba ludność zacznie samoczynnie spadać.

Wybacz, ale to co tu napisales to luddystyczny nosens.
Polecam parp artykulow:

https://mises.org/blog/bylund-robots-will-take-many-our-jobs-–-and-thats-good

https://mises.org/blog/fear-robots

W trakcie rewolucji przemyslowej mowiono to co ty teraz mowisz, Tez obawiano sie, ze tym razem innowacyjne zmiany sa zbyt szybkie i glebokie. Jak wiemy, mylili sie.
 
Ostatnia edycja:

Norden

Well-Known Member
723
901
Po osiągnięciu pewnego stopnia uprzemysłowienia a co za tym idzie, również podniesieniem stopy życiowej ludzi, upowszechnieniem wykształcenia, antykoncepcji, emancypacją kobiet, atomizacją, laicyzacją itd. przyrost naturalny spada prawie do zera, albo wręcz poniżej zera. Ewentualny dalszy wzrost PKB i poziomu życia nie ma już wielkiego wpływu na model rodziny. Pewnym wyjątkiem w krajach rozwiniętych są różne radykalne grupy religijne, w których wynika on z przyjętego światopoglądu.
Ostatnie zdanie to bardzo celne spostrzeżenie. Dzietność danej populacji lub grupy społecznej wynika w dużej mierze z własności sterowniczych ideologii panującej na danym obszarze (w ujęciu cybernetycznym religia i ideologia jest tym samym).
Przykładem tutaj są mormoni w USA. Tworzą zwarte społeczności, ale nie izolują się, żyją na wysokim poziomie. Dzietność? Nieporównywalnie większa niż reszta białej populacji.
Obecnie panuje niechęć do osób mających dużo dzieci - jest to coś negatywnego. Wynika to z odgórnie narzuconej narracji m.in. w mediach.
Wracając do teorii T. Malthusa - teoria ta była niczym innym jak dywersją informacyjną zastosowaną przez Wlk. Brytanię, przeciwko Francji. Poniżej fragmenty książki J. Kosseckiego:
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia?zobacz/naukowe-podstawy-nacjokratyzmu-wojna-demograficzna

Warto zwrócić szczególną uwagę na ten fragment:
"D. Meadows, przebywając w Warszawie pod koniec 1974 roku udzielił wywiadu przedstawicielowi tygodnika „Kultura” stwierdzając wyraźnie, że »zerowa stopa wzrostu«, która jest podstawowym postulatem Raportu Rzymskiego, jest ciągle aktualna. »Dalszy przyrost ludności, wzrost produkcji przemysłowej oraz większe zużycie energii i zasobów naturalnych, zanieczyszczenia środowiska i coraz większy niedobór żywności - wszystko to jest niestety faktem. Należy zmienić politykę wzrostu. Obecnie już ludność i zużycie - w najszerszym sensie znaczenia tego słowa - przewyższają zapasy. Grozi nam zawał. I stąd: państwa powinny prowadzić taką politykę, która by gwarantowała stan stały - równowagę ludności, zużycia materiałów i surowców, energii i żywności (...) Więc nie zmieniłem swoich poglądów - myślę, że tylko «wzrost zerowy» może nas doprowadzić do równowagi światowej".

Skądinąd słuszny postulat wzrostu zerowego” nie był jednak przez D. Meadows'a konsekwentnie stosowany. W odniesieniu do Polski stwierdził w cytowanym wywiadzie: Na przykład jeżeli chodzi o Polskę, to sądzę, że macie zbyt duży przyrost ludności. 15 milionów ludzi gwarantowałoby równowagę"
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
hehehehe dobrze tak, lemingi głosowały za państwem to maja państwo...
Lemingi, które głosowały za państwem, oczywiście cieszą się, że rząd pomoże im skubać przedsiębiorców (czy ogólnie ludzi niepracujących w budżetówce), którzy nie poszli głosować. Bo przecież po dupie dostaną też ci, którzy nie głosowali, czyli połowa Polski.

Co do tego programu 500+ i innych planów związanych z redystrybucją pieniędzy, to czytałem, że rządowi nie starcza kasy na te wszystkie obietnice - mimo nowych podatków - i będą "łatać" luki podatkowe, czyli więcej kontroli skarbowych i większe dociskanie śruby przedsiębiorcom. Efekt będzie taki, że albo ludzie pozamykaja biznesy i uciekną do Anglii, Niemiec; albo sami zaczną robić dzieci i żyć na zasiłku; albo przejdą do szarej strefy, która i tak już jest bardzo duża w Polsce. Jednym słowem: rząd zobaczy nowe miliardy wpływów do budżetu, jak świnia niebo, haha.
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 557
http://firma.pb.pl/4420982,30649,fi...rm-unikajacych-platnosci-przelewami-bankowymi
Chodzi o opublikowany właśnie na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji projekt nowelizacji ustawy o CIT i PIT, a także ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

"Jest to jeden z istotnych elementów uszczelniania systemu podatkowego. Proponowana zmiana wpłynie pozytywnie na wzrost uczciwej konkurencji między przedsiębiorcami oraz zmniejszanie szarej strefy. W efekcie przyczyni się to do zwiększenia dochodów budżetu państwa oraz ograniczenia fikcyjnych transakcji w tym wyłudzeń VAT i +praniu brudnych pieniędzy+" - wskazała w komentarzu przesłanym PAP rzeczniczka prasowa MF Wiesława Dróżdż.

Dodała, że ministerstwo obserwuje nagminne wykorzystywanie dotychczasowego bardzo wysokiego progu w wys. 15 tys. euro do wykonywania płatności gotówką. "Dlatego jego obniżenie będzie pełniło także istotną funkcję prewencyjną" - zaznaczyła.

W uzasadnieniu do propozycji resortu finansów napisano, że ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nakazuje dokonywanie płatności między przedsiębiorcami - powyżej 15 tys. euro - za pośrednictwem rachunku bankowego.

"Obowiązek ten nie jest w żaden sposób sankcjonowany w podatku dochodowym – w szczególności naruszenie postanowień ustawy o swobodzie działalności gospodarczej nie wpływa na podatkowe rozliczenie kosztu, którego ta płatność dotyczy" - wskazano.

Ministerstwo zauważyło, że w rzeczywistym obrocie gospodarczym, m.in. ze względu na bezpieczeństwo transakcji, płatności zbliżone do 15 tys. euro są najczęściej dokonywane bezgotówkowo. "Można natomiast ocenić, iż rozliczenie gotówkowe płatności opiewającej na znaczne kwoty, np. kilkadziesiąt tysięcy złotych może świadczyć o transakcji, która nie miała de facto miejsca" - czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Fiskus proponuje wprowadzenie regulacji mających na celu ograniczenie płatności gotówkowych w przypadku większych kwot. Po pierwsze limit płatności gotówkowych w ramach transakcji w obecnej wysokości 15 tys. euro zostanie zastąpiony kwotą 15 tys. zł (bez względu na liczbę płatności w ramach tej transakcji).

"W ustawach o podatku dochodowym wprowadzone zostałyby zmiany polegające na konieczności zmniejszenia kosztów uzyskania przychodów, a także braku prawa do zaliczenia do takich kosztów kwoty płatności w przypadku, gdy podatnik dokonałby takiej płatności z naruszeniem postanowień ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a więc z pominięciem rachunku bankowego" - wyjaśniono w uzasadnieniu.

"Stosowne zmniejszenie dokonywane byłoby w miesiącu dokonania płatności z pominięciem rachunku bankowego. W przypadku, gdy w danym miesiącu podatnik poniósłby koszty w niższej wysokości niż kwota zmniejszenia, wówczas byłby zobowiązany do zwiększenia przychodów o różnicę" - dodano.

Zmiana miałaby wejść w życie 1 stycznia 2017 r.

Projekt przewiduje przepisy przejściowe. Zgodnie z nimi nowe regulacje miałyby zastosowanie do płatności dokonywanych po 31 grudnia 2016 r., z tym, że zasada ta nie miałaby zastosowania do płatności wynikających z transakcji zawartych przed dniem 1 stycznia 2017 r., jeżeli wartość transakcji nie przekraczałaby dotychczasowego limitu 15 tys. euro. Poza tym nowych zasad związanych z korektą nie stosowałoby się do płatności dotyczących kosztów zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów przed dniem wejście w życie niniejszej ustawy.

MF podało w ocenie skutków regulacji, że nowe przepisy powinny "pozytywnie wpłynąć na zwiększenie transparentności dokonywanych transakcji, wzrost uczciwej konkurencji między przedsiębiorcami, zmniejszanie szarej strefy i w konsekwencji przyczynić się to do zwiększenia dochodów budżetu państwa".

"Efektem zmian powinno być także ograniczenie fikcyjnych transakcji" - napisano.

Zgodnie z danymi resortu finansów również w innych krajach UE (oraz innych rozwiniętych gospodarczo i infrastrukturalnie krajach świata) wprowadzony został obowiązek rozliczania transakcji dokonywanych między firmami w formie bezgotówkowej. "Jest związane nie tylko z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, ale również – co jest aspektem niezwykle istotnym – ze zjawiskiem unikania opodatkowania (tzw. tax avoidance) oraz w mniejszym stopniu ze zjawiskiem ukrywania przychodów pochodzących z działalności gospodarczej (tzw. tax evasion)" - podkreślono.

Regulacje obniżające maksymalne progi kwotowe dla dokonywania płatności gotówkowych wprowadziła np. Francja (3 tys. euro), Portugalia (1 tys. euro), Węgry (5 tys. euro), Hiszpania (2,5 tys. euro), Bułgaria (5 tys. euro), Grecja (1 tys. euro).

Jeszcze więcej takich "dobrych" zmian to nawet stalowe kukle nie wytrzymają spełnienia proroctwa Stonogi.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
Najbardziej wkurwiają te wszystkie pisowskie trolle, zatrudnione przez biura polityczne PiS. Spamują komentarzami pod wszystkimi artykułami, zaciekle bronią tych zjebanych pomysłów PiSu i fikają do każdego, kto się ośmieli skrytykować PiS.
Komentarz pod artykułem z http://telewizjarepublika.pl/skurki...aca-i-mieszkania-500-zl-nie-pomoze,29309.html

"500 zl na drugie i nastepne dziecko, no chyba trzeba byc chorym na rozum zeby to krytykowac. To co lepiej nie dac nic jak PO przez 8 lat, a teraz krytykuja, ze PiS zly, ze mozna lepiej, ze nie wystarczy a budzet przeciazy. No przeciez wystarczy zrownac renty sb-kow i PO-komuchow do srednie krajowej i juz styknie. A po co Kaliszowi tyle samochodow, jak sie ich dorobil? Jak lewacy dostawali forse za zgode na zalozenie wiezien dla al Kaidy, czy na wysylanie polskich zolnierzy do Iraku, to gdzie ta forsa teraz jest? Zabrac i dac dzieciom bo to jest na zycie i rozwoj Polskiego spoleczenstwa, a nie na zabijanie dla ropo-dolarow wielkiego i malutkiego brata."

W ogóle mam bekę z telewizji republika. Wcześniej kreowali się na taki polski FOX - wolny rynek, republikanizm, niskie podatki, a teraz prosują te wszystkie pomysły PiSu. Albo przed wyborami: ciągła napierdalanka w imigrantów, po wyborach, gdy Szydło powiedziała, że jednak Polska przyjmie tych imigrantów, to dojebali na stronę głównę wielkie zdjęcie ze smutnym, syryjskim (?) dzieckiem (btw. w tle była flaga FSA).
Nie wspomnę już o niegdyś największej nadziei polskich wolnorynkowców, Rafale Ziemkiewiczu...
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
PiS bedzie robil filmy na zlecenie panstwa:

http://www.filmweb.pl/article/Polska+Batmanem+narodów-115078

Czyzby pisowskie mietkie druty nie zauwazyly, ze jedyne kraje ktore rozwinely kinematografie to te ktore nie wydawaly na ten cel publicznej kasy (USA, Hong Kong)? Nawet w Chinach - mimo ze wiekszosc filmow produkuje panstwo - to wlasnie male, prywatne studia robia popularne, dobrze sprzedajace sie filmy.
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 048
Komentarz pod artykułem z http://telewizjarepublika.pl/skurki...aca-i-mieszkania-500-zl-nie-pomoze,29309.html

"500 zl na drugie i nastepne dziecko, no chyba trzeba byc chorym na rozum zeby to krytykowac. To co lepiej nie dac nic jak PO przez 8 lat, a teraz krytykuja, ze PiS zly, ze mozna lepiej, ze nie wystarczy a budzet przeciazy. No przeciez wystarczy zrownac renty sb-kow i PO-komuchow do srednie krajowej i juz styknie. A po co Kaliszowi tyle samochodow, jak sie ich dorobil? Jak lewacy dostawali forse za zgode na zalozenie wiezien dla al Kaidy, czy na wysylanie polskich zolnierzy do Iraku, to gdzie ta forsa teraz jest? Zabrac i dac dzieciom bo to jest na zycie i rozwoj Polskiego spoleczenstwa, a nie na zabijanie dla ropo-dolarow wielkiego i malutkiego brata."
zabrać dać, zabrać dać, zabrać, dać, zabrać dać, zabrać dać, zabrać dać, zabrać dać
Oto proces myślowy leminga - rozwiązanie wszystkich problemów palących ludzkość.

 

tolep

five miles out
8 587
15 491
Dobra dobra, a macie jakąś dobrą ripostę? Znaczy populistyczną, trafiającą do przeciętnego czytelnika i lepszą od korwinowej?
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Przecież "korwinowa", czy tam wolnorynkowa to jedyna słuszna riposta, a to, że do większości ludzi nie trafia, to ich problem, bo rozumowanie "korwinowe" jest słuszne.
Co do tego programu 500+ i innych planów związanych z redystrybucją pieniędzy, to czytałem, że rządowi nie starcza kasy na te wszystkie obietnice
Ale rządowi (temu i wszystkim poprzednim, a najpewniej wszystkim przyszłym) nawet bez tego programu JUŻ NIE STARCZA kasy, rok w rok jest deficyt, właściwie co chwilę większy, więc nie rozumiem narzekania. To znaczy z jednej strony każda złotówka wydana przez rząd jest warta narzekania, ale z drugiej ból dupy jest taki, jakby za rządów PO budżet był idealnie zrównoważony, a dopiero teraz populistyczny rząd PiSu wyda więcej niż weźmie. I tak nigdy rząd nie spłaci całego zadłużenia, więc czy deficyt to będzie 1%, 5%, czy 50% rocznie, to w sumie żadna różnica, bo przy takiej skali, stosunki z wierzycielami to kwestia polityczna, a nie ekonomiczna - będzie za X lat wojna i to jej zwycięzcy zdecydują co zrobić z długami państwa polskiego.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 470
Nie wspomnę już o niegdyś największej nadziei polskich wolnorynkowców, Rafale Ziemkiewiczu...
Ziemkiewicz propsuje Narodowców. W prezydenckich głosował na Mariana Kowalskiego, a ostatnio w wywiadzie powiedział, że jak PiS posprząta po PO to chce by doszli do władzy ludzie ze środowisk skupionych wokół Kukiza i Korwina. Obawiam się jednak, że po PiSie będzie jeszcze więcej sprzątania.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
Ale rządowi (temu i wszystkim poprzednim, a najpewniej wszystkim przyszłym) nawet bez tego programu JUŻ NIE STARCZA kasy, rok w rok jest deficyt, właściwie co chwilę większy, więc nie rozumiem narzekania. To znaczy z jednej strony każda złotówka wydana przez rząd jest warta narzekania, ale z drugiej ból dupy jest taki, jakby za rządów PO budżet był idealnie zrównoważony, a dopiero teraz populistyczny rząd PiSu wyda więcej niż weźmie. I tak nigdy rząd nie spłaci całego zadłużenia, więc czy deficyt to będzie 1%, 5%, czy 50% rocznie, to w sumie żadna różnica, bo przy takiej skali, stosunki z wierzycielami to kwestia polityczna, a nie ekonomiczna - będzie za X lat wojna i to jej zwycięzcy zdecydują co zrobić z długami państwa polskiego.
Ale ty myślisz, że ja nie wiem, że był dług przed PiS? Że propsuję PO? Przecież napisałem wyraźnie, że chodzi o te nowe pomysły PiSu.
ostatnio w wywiadzie powiedział, że jak PiS posprząta po PO to chce by doszli do władzy ludzie ze środowisk skupionych wokół Kukiza i Korwina
Nie wiem, jak Ziemkiewicz sobie wyobraża to, że ludzie, uzależnieni od różnego typu programów socjalnych, nagle postanowią głosować na Korwina.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 938
Do tej pory patrzyłem na nową władzę z uśmiechem na ustach, ale mina mi zrzedła jak poczytałem o działalności PISu w sprawie rolnictwa.
Od maja aby przejąć ziemię rolną po rodzicach trzeba udokumentować bycie rolnikiem i zamieszkanie na danym terenie!
Wojna z prawem własności rozpoczęta.
Koniec z mieszczuchami, którzy kupili stare siedlisko z hektarem ziemi.
W ramach retorsji wkrótce wyrosną mury na rogatkach miast. Oj będzie to ciekawa kadencja...
 
Do góry Bottom