- Moderator
- #481
- 8 902
- 25 793
wczoraj 21:28
Zdaniem Margarity Simonjan należy usunąć z konstytucji Rosji zapis o zakazie cenzury, bo wolność słowa doprowadzi do rozpadu kraju.
— W naszej historii były dwa okresy, kiedy cenzura była niewielka lub nie było jej wcale: od 1905 do 1917 r., a potem w czasach pierestrojki i w latach 90. Pamiętamy, jak to się skończyło. W obu przypadkach kończyło się to upadkiem kraju. Ponieważ wielkie państwo nie może istnieć bez kontroli nad informacją — powiedziała Simonjan w programie TV prowadzonym przez głównego prokremlowskiego gwiazdora rosyjskiej telewizji Władimira Sołowiowa.
Simonjan argumentowała, że Rosja została zmuszona do wprowadzenia konstytucyjnego artykułu zakazującego cenzury przez Zachód, gdzie "cenzura jest w pełnym rozkwicie". Dodała, że wolność słowa "właściwie nie jest wpisana w naszą tradycję historyczną".
— Cenzura pojawiła się w Rosji, zanim powstały jakiekolwiek znane zabytki pisane. Cenzura istniała także wcześniej. Była to cenzura, która chroniła na przykład przed herezją — uważa naczelna RT. Simonjan nazwała "bzdurami" stwierdzenia przedstawicieli Zachodu, że nie może być rozwiniętej gospodarki tam, gdzie nie ma rozwiniętego systemu politycznego i wezwała do wzięcia przykładu z Chin.
— Czy podoba ci się gospodarka Chin? Naprawdę mi się podoba. Czy istnieje tam wolność życia politycznego i informacyjnego? Nigdzie jej nie ma i nigdy nie było. Może to i dobrze, prawda? — mówiła. Według niej wprowadzenie cenzury "jest oczekiwane przez wszystkich" w Rosji i nadszedł czas, by "ponownie przemyśleć wszystko" w polityce informacyjnej i kulturalnej kraju.