Reklama zewnętrzna/ład przestrzenny a inicjowanie agresji

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

adkorzen

Well-Known Member
190
354
To ważny głos w kwestii prywatyzacji latarni. :)

Patrzcie jakie problemy tworzy publiczna własność i brak prywatnych latarni:



Panie na filmie wpadły w konflikt dotyczący tego, która z nich jako pierwsza zawłaszczyła tę publiczną własność ziemię niczyją. Niestety państwowe monopolistyczne organy sądownicze nie chcą rozstrzygnąć sporu i uważają, że ta ziemia nie może zostać zawłaszczona. By przetrwać kobiety zmuszone są toczyć walkę o żerowisko. Nawet po wygranej walce samica nie może uśpić czujności gdyż w przyszłości zapewne pojawią się inne samice mające chrapkę na tę ziemię. Pomimo niekorzystnego komuszego klimatu natura gatunku nie uległa zmianie i zatrute powietrzem osobniki wciąż pragną posiadać. Nie da się pokonać drzemiącej w ludziach natury.
 
D

Deleted member 4476

Guest
Witam, to mój pierwszy post, i nie spodziewam się kolejnego, ale znalazłem ten film i przypomniał mi się temat reklam (nawet adekwatny komentarz się znalazł: "Adblock city edition")

Miasto nie ma reklam, są tylko światli przywódcy i z rzadka jakieś hasła (tak przypuszczam, nie znam języka).
Ideał pod każdym względem :)

Walka z reklamami to przecież nic dziwnego, to nie tylko wpieprzanie się lewactwa w cudze ogródki i chęć zwiększenia kontroli urzędniczej, ale też element wojny ideologicznej, reklama źle się kojarzy, bo z wolnym rynkiem. Wiadomo, że docelowo reklamy znikną razem z nim - dla każdego jednakowa srajtaśma, kawa zbożowa, czarny chleb, każdy dostanie swój przydział (po równo, albo według potrzeb, co do tego nie ma jeszcze wypracowanej zgody) - i co tu reklamować?
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Przyszło mi do głowy dzisiaj - jeśli ktoś jest zwolennikiem powołania Naczelnika do Spraw Estetyki (tak, tak), to dlaczego miałby się ów naczelnik ograniczać jedynie do budynków i reklam? Uważam, że taki naczelnik powinien też zająć się dobieraniem ludziom ubrań. Powinien certyfikować krawców, którzy szyliby mieszkańcom dobrze skrojone mundury w odpowiadających sobie kolorach. To jest nawet ważniejsze. Jeśli nie podoba mi się budynek albo reklama, mogę zawsze odwracać głowę, kiedy obok niego przechodzę i w ten sposób ochronić swoją wrażliwość estetyczną, która jest pod ciągłym natarciem ze strony kapitalistycznej tandety. Mogę też unikać niektórych ulic. Budynki i reklamy stoją zwykle w miejscu, więc nie są takie groźne. Natomiast ludzie się rozpełzają i nigdy nie wiadomo, na co trafię wzrokiem i co spowoduje u mnie trwałą estetyczną traumę. Weźmy takie koszulki z napisem Coca Cola chociażby! Do mundurów pasowałyby tylko niektóre kolory skóry, oczywiście, więc naczelnik powinien dbać również o regulację tej sfery. No i warto odfiltrować spaślaków oraz kuternogi. Przez tę różnorodność ludzkich sylwetek, kolorystyki ubrań, fryzur, pigmentu skóry miasta wyglądają paskudnie kiczowato. Jak choinki. Nic do siebie nie pasuje, nikt nad tym nie panuje. Bleh, ohyda!
 
Ostatnia edycja:
H

Hornblower

Guest
W sumie ustalanie sposobu ubierania się można nawet lepiej uzasadnić niż kontrolę nad wyglądem elewacji. Budynek wraz z częścią widoczną dla innych stoi na prywatnej działce, a ludzie jednak poruszają się na działkach publicznych, będących własnością państwa - więc zakładając, że państwo jest właścicielem danej ulicy, może ustalić dowolne prawo obowiązujące na niej, a więc również prawo zabraniające noszenia zielonych czapek albo różowych swetrów. Tak się śmiejecie z Naczelnika do Spraw Estetyki, a w akapie okaże się, że właściciele ulic wprowadzają nie gorsze zakazy :) (wiem, że to raczej nieprawdopodobne, ale zgodne z aksjomatami).
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Tak się śmiejecie z Naczelnika do Spraw Estetyki, a w akapie okaże się, że właściciele ulic wprowadzają nie gorsze zakazy :) (wiem, że to raczej nieprawdopodobne, ale zgodne z aksjomatami).
Oczywiście. Ja nawet nie jestem pewny, czy takie nieprawdopodobne. Myślę, że w akapie mogłyby powstać takie skrajnie faszystowskie osiedla, w których każdy dom wyglądałby identycznie i trzeba by było ustalać kolor zasłon z właścicielem. Rzecz w tym, że do takiego osiedla trzeba się celowo przenieść, a mi tu lewaki chcą "odreklamawiać" mój dom, do którego nie mają żadnych praw (dobra, piszę hipotetycznie, bo jak na razie żadnej nieruchomości nie posiadam :) ).
 
D

Deleted member 4476

Guest
Nic nowego, Korea znowu Was wyprzedziła. Co prawda u nich są oficjalne fryzury, nie ubrania (choć te pewnie też), ale kierunek obrali słuszny (uwaga, wyborcza, ale pewnie wszyscy widzieli):
http://wyborcza.pl/1,75477,13454564,Korea_Polnocna__18_oficjalnych_fryzur_dla_kobiet_.html

Albo porozmawiajcie sobie z pierwszym lepszym narodowcem - na pewno chciałby zakazu chodzenia w rurkach, farbowania włosów, irokezów, długich włosów u mężczyzn, krótkich u kobiet, kolczyków, tatuaży. Bo jego to obrzydza, i przecież dzieci patrzą, mogą się zarazić pedalstwem i wtedy wyginiemy. Pomyślcie o polskich dzieciach!
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Cytuję, żeby nie było:

Władze Wrocławia i Gdańska ostro zajęły się porządkowaniem przestrzeni miejskiej – z centrów usuwane są nośniki reklamowe, zbyt duże szyldy, a nawet ludzie rozdający ulotki. W Sopocie przyjęto nowy projekt nadmorskich pawilonów, który zbiera same pochwały. Czy to koniec ery gargameli, wszechobecnych bilbordów i nachalnych reklam?


http://natemat.pl/82401,koniec-ery-dziadostwa-czyli-jak-zmieniaja-sie-polskie-miasta
 
D

Deleted member 4476

Guest
Komentarze jak zwykle gorsze od najdurniejszej grafomanii "dziennikarskiej", "całkowita wolna amerykanka", "nie uważasz, że tych reklam jest stanowczo za dużo?" i oczywiście powołanie się na rozwiązania wprowadzone w bardziej cywilizowanej Skandynawii... Czasem mnie ciarki przechodzą na myśl, że ja takich "ludzi" mijam na ulicy...
"Już chciałam dzwonić do władz miasta, do jakiegoś architekta, urbanisty czy innego speca" automatyczna reakcja lewactwa, niech jakiś urzędnik (albo inny spec :D) się tym zajmie. Na szczęście nastąpiła chwila refleksji: " ale pomyślałam sobie, że przecież któryś z nich wyraził na to zgodę, więc nie ma sensu gadać z idiotą".

http://katowice.gazeta.pl/katowice/...azu__Budujcie_sie_pieknie__bo_warto.html?as=1
Niech pan to powie samorządowcom, którzy muszą wydać europejskie pieniądze i budują na potęgę.
- Nie generalizowałbym, bo czasem budują ładnie, ale - prawda - zwykle brzydko i źle. To nie do końca ich wina. Wydają pieniądze publiczne, więc musi być tanio. Są skrępowani fatalnym prawem zamówień publicznych. Decyduje przetarg, a w przetargu cena. Koniec, kropka.
Łączę się w bólu :(
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Apropo Katowic. Z dworca Katowice Załęże widać Hotel Marysindwór, który sam w sobie jest brzydki
1156878979.jpg

a stoi w otoczeniu hal z blachy falistej
 
D

Deleted member 4476

Guest
[url]http://www.sfora.pl/Najgorsze-polskie-reklamy-2013-Chamlety-przyznane-s62164-slide50[/URL]
Chamlety to konkurs "chały i chamstwa", zebrano blisko 400 kiepskich reklam rodzimej produkcji – obraźliwych, głupich, seksistowskich, bardzo złych graficznie. Dominowały reklamy w kategorii druk, ale popularnością cieszyły się także marne koncepcje w kategorii internet.

Nominowany Urząd Miejski Wrocławia - za komercjalizację przestrzeni Rynku.
A czym kurwa jest rynek jak nie miejscem o charakterze komercyjnym?

(Może jestem jakimś prymitywem, ale żadna z nominowanych reklam nie zrobiła na mnie większego negatywnego wrażenia, a przynajmniej nie są gorsze od całej reszty tego gówna które jest wszędzie. Telewizora na szczęście nie oglądam, ale czasem widzę w internecie albo gazetach ten postępujący debilizm (albo reklamy zawsze takie były, tylko wcześniej tego nie dostrzegałem), i zastanawiam się, czy one w ogóle są w stanie spełniać swoje zadanie)
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Powstaje totalitarne osiedle Siewierz Jeziorna. Będzie prawie jak w jednym z odcinków w "Archiwum X" gdzie mieszkańcy, którzy nie przestrzegali regulaminu tracili życie.
http://czyzewski.pl/images/img0001.jpg
Domy zaprojektowano od koloru dachówki po kształt skrzynki na listy. Niczego nie można zmieniać według własnego widzimisię. Porządku będą pilnować ochroniarze. Siedzę na placu budowy nowego 10-tysięcznego ekomiasta i zastanawiam się, co się zdarzy z ludźmi, którzy w nim zamieszkają
Najpierw Z. powiesił na furtce skrzynkę na listy, niezatwierdzoną przez Architekta Nadzorującego. Po co ją wymieniał, kiedy wszyscy mieszkańcy Jeziorny otrzymali na powitanie nowiutkie, identyczne skrzynki? Może była za ciasna. Ale oszpecenie domu anteną satelitarną, i to od frontu, już bezdyskusyjnie uznano za czysty bunt.
Przeciw czemu Z. protestował? Przecież każdy mieszkaniec Jeziorny miał dostęp do wszystkich kanałów telewizyjnych, o jakich mogło mu się zamarzyć, i najszybszego internetu, każdy kupił dom z połączeniem światłowodowym i wszyscy, włącznie z Z., zgodnie za to dopłacili.
Ochroniarze Jeziorny nie mogli dłużej tolerować występków mieszkańców.

Socjolog prof. Bohdan Jałowiecki mówi ludzkim głosem !
-Jak powinno powstawać miasto?
Tak jak zawsze się to odbywało, organicznie, spontanicznie bez nadmiernego rygoru, planowania, otoczone murami poączkowało i powstawały kolejne dzielnice.
Zajmuję się miastami od pół wieku i nie znam przypadku, żeby udało się w inny sposób. Za słabą mamy wyobraźnię, żeby przewidzieć, co się stanie w przyszłości.
Płatne teksty
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,134665,15041936,Socjolog_miasta__Ludzie_sie_zbuntuja.html
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,134665,15039623,Jaskrawosc_bedzie_zakazana__Halas_tez.html
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Będzie prawie jak w jednym z odcinków w "Archiwum X" gdzie mieszkańcy, którzy nie przestrzegali regulaminu tracili życie.

Arcadia, jeden z fajniejszych odcinków.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
A ja bym się wprowadził tuż obok z bombą nuklearną i kazał wszystkim zaprzestać tej agresji fotonami, zanieczyszczenia świetlnego, bo jak nie, to ja odpalę swoją lampę i potem wszyscy będą świecić. Naukowcy wymyślą fotony respektujące granice własności prywatnej i wszystko w tej bajce skończy się zgodnie z aksjomatami.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Tymczasem w bolandzie etatyzm kompletnie już wyżarł mózgi:

http://polska.newsweek.onet.pl/rekl...i-estetyczna-rewolucje,artykuly,275735,1.html

Słowa aktywistki potwierdza ogólnopolski sondaż TNS Polska z września, w którym aż 66 procent respondentów stwierdziło, że reklamy na ulicach bardziej zaśmiecają niż upiększają krajobraz. Kolejne 77 procent Polaków jest za tym, aby miasto mogło zatwierdzać rozmiar i lokalizację reklam. Dodatkowo według badań Millward Brawn przeprowadzonych dla Gazety Wyborczej, wynika, że 63 procent mieszkańców Warszawy jest za zakazem wieszania reklam na budynkach.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Banda jebanych komuchów. Nikt już nawet nie podnosi argumentu o prywatnej własności, bo coś takiego nie ma żadnego znaczenia w publicznej debacie. Albo się motłochowi coś podoba, albo nie i chuj.
Temat "ładu przestrzennego" zawsze mi wyjątkowo podnosi ciśnienie...
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Naukowcy wymyślą fotony respektujące granice własności prywatnej i wszystko w tej bajce skończy się zgodnie z aksjomatami.
Prędzej znana firma wypuści okulary G**gle-glasses piątej generacji, gdzie będzie można mieć wybór:
-zastosowania funkcji „ad-block” i będzie się miało krajobraz pozbawiony wszelkich reklam,
-opcji zmiany rzeczywistego wyglądu reklam na przyjazne dla naszego oka np. stylowe z XIX wieku, neony z lat 50-tych ubiegłego wieku, migające jak strony wiejskiego portalu internetowego czy co tam dusza zapragnie .

Żarty żartami, ale czasami technika rozwiązuje uprzednio palące problemy.
 

military

FNG
1 766
4 727
aż 66 procent respondentów stwierdziło, że reklamy na ulicach bardziej zaśmiecają niż upiększają krajobraz

A spaliny z samochodów bardziej śmierdzą niż pachną. Tylko że ich funkcją nie jest roztaczanie ładnego zapachu, tak jak funkcją reklam nie jest upiększanie krajobrazu. Zakażą reklam, a potem będzie krzyk że towaru ni ma, ceny za wysokie, nie wiadomo gdzie kupić, sklepy się zamykają. Więc będzie że trzeba państwowo regulować ceny i otwierać państwowe sklepy. A potem się okaże, że nikt niczego nie ma, ale nie wiadomo czemu do tego doszło - przecież chcieli dobrze i postępowo, więc spoko, trzeba tylko znaleźć właściwych ludzi, którzy będą w stanie tym pokierować. Może już za cztery lata. I tak umrą w syfie, którego narobili. I dobrze. Niech giną.
 

military

FNG
1 766
4 727
Najzabawniejsze, że fotografia ilustrująca tekst zawiera całą JEDNĄ reklamę, a reszta to obrzydliwy, rzygogenny krajobraz pełen paskudnej soc-architektury.


Z czego ten nasz kociokwik reklamowy wynika?


Z chciwości. Chciwość nas zżera, każdy chce dorobić.

No kurwa, toż to grzech śmiertelny. Przecież u nas jak w tropikach - nie masz kasy to leż pod palemką, zawsze ciepło i przyjemnie, owoce rosną na drzewach, nie umrzesz z głodu ani wyziębienia.


mamy z jednej strony często złe przepisy, z drugiej – permanentną potrzebę i chęć ich łamania…

Czyli chuj, że są ZŁE przepisy - trzeba się ich trzymać, bo przepisy to przepisy.

Swoją drogą, powtarzają że mamy chaos i beznadzieję generalną, ale fakt, że mamy to wszystko mimo miliarda regulacji nic im nie mówi. Trzeba "doregulować jeszcze bardziej, tym razem dobrze". No strzela mnie, po prostu strzela.
 
Do góry Bottom