tolep
five miles out
- 8 579
- 15 476
Ale wliczasz w to obowiązkowego newsa o biednym dziecku/zwierzaczku i newsa o dzielnych policjantach lub celnikach, którzy złapali kogoś niewinnego lub o innych funkcjonariuszach państwowych (np. lekarzach), którzy coś tam zrobili? Tzn. czy wliczasz bzdurne "newsy", które informują o nieważnych rzeczach i mają służyć tylko temu, by działać na uczucia?
Już nawet włączyłem wczorajsze Fakty w przeglądarce bez uBlocka by sobie w ramach rozrywki1 przeliczyć, ale na szczęście przypomniałem sobie skąd ta liczba w mojej głowie.
Wreszcie – czułem wielką odrazę gdy się przemogłem i obejrzałem pełne wydanie „Faktów”, w którym potraktowano mnie jak imbecyla, który jeśli cokolwiek czyta, to co najwyżej „Rewię”. Program, z którego powinienem się dowiedzieć o najważniejszych sprawach z kraju i ze świata, poinformował mnie, że:
- Kibice pobili się na plaży z marynarzami (główny i najdłuższy materiał)
- Jest problem z budżetem (króciutkie)
- Jest problem z jakimś księdzem
- Taśma podrapała dziecko na jakiejś karuzeli
- Jakiś grubas waży 600 kilogramów i go podnosili dźwigiem
- Jest nowy pies w „Białym Domu”
- Sport uprawiają geje (i nie mają lekko)
Oto komplet wiadomości z 20 sierpnia. Sądzę, że całkiem sporo osób uważa, że właśnie przyjęło dawkę faktycznie kluczowych informacji. Tymczasem tak naprawdę przejrzała – w formie telewizyjnej – najmniej ambitne strony dowolnego tabloidu.
1 Niedawno byłem u jednego gościa naprawiać system w laptopie. Okazało się że jest fanem serialu Na Wspólnej i obejrzałem sobie go jednym okiem, wraz z zestawem reklam. To był pierwszy odcinek który widziałem (z dwa-tysiace-iluś) w życiu (nie liczac bekowych product placementów które były hitami YouTuba). Bardzo mi się podobało