- Admin
- #101
- 4 881
- 12 264
Główna strona onetu, najważniejszy news na samej górze:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szw...zi-podwodnej-prawdopodobnie-rosyjskiej/q5k4f6
U wybrzeży Szwecji odnaleziono wrak mini łodzi podwodnej. Prawdopodobnie jednostka pochodzi z Rosji - na jej kadłubie widnieją napisy cyrylicą. Media spekulują, że łódź mogła brać udział w tajnej misji bądź testach.
Dokładnie położenie wraku nie zostało ujawnione, wiadomo, że znajduje się on mniej więcej w odległości półtora mili morskiej od wybrzeży Szwecji. Odnaleziona łódź podwodna ma prawie 20 metrów długości i ponad trzy szerokości. Na jej pokładzie mogło przebywać równocześnie sześciu członków załogi.
Kadłub jednostki wygląda na nieuszkodzony. Włazy są zamknięte, co pozwala sądzić, że w środku znajdują się ciała członków załogi. Prawdopodobnie nie byli oni w stanie opuścić łodzi po tym, jak zaczęła opadać na dno.
Według ekspertów jednostka zatonęła niedawno i pierwsze przypuszczenia mówią, że była częścią nieudanej tajnej misji lub testu.
W ostatnim czasie Rosjanie dopuszczają się częstych prowokacyjnych zachowań wobec Szwecji, która zdecydowanie sprzeciwia się działaniom Moskwy na Ukrainie. Rosyjskie myśliwce naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną, a - jak twierdzi Sztokholm - na wody Szwecji wpływają też rosyjskie okręty wojenne.
W październiku ubiegłego roku szwedzka marynarka wojenna oraz helikoptery poszukiwały na wodach terytorialnych tego kraju na Bałtyku tajemniczego intruza, który pod wodą miał naruszyć granicę. Zdaniem mediów, była to rosyjska łódź podwodna. Poszukiwania były prowadzone w rejonie tzw. Archipelagu Sztokholmskiego, ale nie przyniosły rezultatów.
Szokujący news, tajne misje i zatopione łodzie podwodne przy brzegu to właściwie prawie jak wypowiedzenie wojny przez złośliwych sowietów. Powinniśmy pójść w ślady Żółkiewskiego i zdobyć stolicę złowrogiej Kacapii!
Sięgam jednak do źródła:
http://www.expressen.se/nyheter/frammande-ubat-hittad-i-svenskt-vatten/
Pierwsze co się rzuca w oczy to podobieństwo do witryn Superexpressu i Faktu, no ale nic, nikt nikomu nie zabrania bycia tabloidem. Zerkam na fotki i bingo - Ocean X, ta sama ekipa, która 2 lata temu ogłosiła światu, że odnalazła na dnie Bałtyku niezidentyfikowany obiekt (w domyśle UFO) i okrasiła to kilkoma "wizualizacjami" inspirowanymi Sokołem Millennium Hana Solo z GW. Marketingowo majstersztyk, z pewnością sprzedało się dużo koszulek i kubków, o kupno których proszono ludzi z całego świata w celu sfinansowania "dalszych badań". Niestety po jakimś czasie okazało się, że to nie "Sokół" wodował na ziemi, tylko leży tam sobie kupa kamieni ("chuj, dupa i kamieni kupa"), co musiało rozczarować chłodzących szampana "ufologów". Peszek, może kiedy indziej.
Druga sprawa, nie znam szwedzkiego (czy określenie "szwedzki" nie jest w ogóle dyskryminujące dla rzeszy imigrantów jako zaściankowy, narodowy szowinizm?), ale wrzucam w google translate i wychodzi między innymi coś takiego.
Po obejrzeniu materiału podczas poniedziałkowej nocy mówi Per Andersson, emerytowany podpułkownik w Coast Artylerii i były członek u-båtsanalysgruppen, wskazuje na to, że w przypadku 99-letnich wraków. Jest przekonany, że odkrył łodzi podwodnej, Sum-rosyjski okręt podwodny, który zatonął w 1916 roku w Morzu Bałtyckim.- Czuję się bardzo pewnie, że to sum. To zgodne z danymi na łodzi podwodnej, mówi.Per Andersson jest również w kontakcie z byłymi kolegami Sił Zbrojnych, którzy stwierdzają, że współrzędne podwodny wrak były znane od jakiegoś czasu.Rosyjski dziennik lenta.ru poinformował wczoraj, że obrazy na znalezionych łodzi podwodnej podobne do łodzi podwodnej "AS" (masa), który zatonął w 1916 roku.Pismo cyrylica która pojawia się na obrazie jest również zgodne z "W" było pisane.Media rosyjskie było świetnie inaczej niska z doniesieniami o podwodnej odkrycia. Niezależna stacja radiowa Echo Moskwy pisał o jego miejscu i wspomniane informacje, które były cyrylicy litery na kadłubie."Prawdopodobnie bardzo stary"Ola Oskarsson, założyciel i kierownik rozwoju w MMT, MMT, dokonał kilku podwodnych odkryć w tym łodzi podwodnej z I wojny światowej. Uważa on, że nie można wyciągnąć żadnych wniosków, jak długo leżał wrak na podstawie zdjęcia na kadłubie.- To nie jest dużo osadu na łodzi podwodnej nic nie znaczy. Na na innych odkryć dokonaliśmy głębiej niż 40 metrów nie było żadnych osadów, mówi.Zdjęcia wraku pokazuje znak, że jest jak rosyjski twardości charakteru, co oznacza, że jest to spółgłoski wymawiane ciężko w końcu wyrazów.Expressen publicysta i bloger Carl obrony "Wiseman" Bergqvist studiowała rosyjski i rozpoznać postać z obrazu.- Trudno jest ocenić z obrazka, ale wygląda na to taki znak. Ta postać racjonalizacji od języka rosyjskiego w 1918 roku Jeśli jest twardość końcowa podpisuje rzemiosła najprawdopodobniej bardzo stary, mówi Pan Bergqvist.Znak można również znaleźć na starszych zdjęciach tych samych okrętów podwodnych. Twittraren Peter Krantz zauważyłem zdjęcie w tweet i pokazał podobieństwa.
Tłumaczenie nie poprawiam, bo forumowi sawanci rozumiejo bez problemów.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szw...zi-podwodnej-prawdopodobnie-rosyjskiej/q5k4f6
U wybrzeży Szwecji odnaleziono wrak mini łodzi podwodnej. Prawdopodobnie jednostka pochodzi z Rosji - na jej kadłubie widnieją napisy cyrylicą. Media spekulują, że łódź mogła brać udział w tajnej misji bądź testach.
Dokładnie położenie wraku nie zostało ujawnione, wiadomo, że znajduje się on mniej więcej w odległości półtora mili morskiej od wybrzeży Szwecji. Odnaleziona łódź podwodna ma prawie 20 metrów długości i ponad trzy szerokości. Na jej pokładzie mogło przebywać równocześnie sześciu członków załogi.
Kadłub jednostki wygląda na nieuszkodzony. Włazy są zamknięte, co pozwala sądzić, że w środku znajdują się ciała członków załogi. Prawdopodobnie nie byli oni w stanie opuścić łodzi po tym, jak zaczęła opadać na dno.
Według ekspertów jednostka zatonęła niedawno i pierwsze przypuszczenia mówią, że była częścią nieudanej tajnej misji lub testu.
W ostatnim czasie Rosjanie dopuszczają się częstych prowokacyjnych zachowań wobec Szwecji, która zdecydowanie sprzeciwia się działaniom Moskwy na Ukrainie. Rosyjskie myśliwce naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną, a - jak twierdzi Sztokholm - na wody Szwecji wpływają też rosyjskie okręty wojenne.
W październiku ubiegłego roku szwedzka marynarka wojenna oraz helikoptery poszukiwały na wodach terytorialnych tego kraju na Bałtyku tajemniczego intruza, który pod wodą miał naruszyć granicę. Zdaniem mediów, była to rosyjska łódź podwodna. Poszukiwania były prowadzone w rejonie tzw. Archipelagu Sztokholmskiego, ale nie przyniosły rezultatów.
Szokujący news, tajne misje i zatopione łodzie podwodne przy brzegu to właściwie prawie jak wypowiedzenie wojny przez złośliwych sowietów. Powinniśmy pójść w ślady Żółkiewskiego i zdobyć stolicę złowrogiej Kacapii!
Sięgam jednak do źródła:
http://www.expressen.se/nyheter/frammande-ubat-hittad-i-svenskt-vatten/
Pierwsze co się rzuca w oczy to podobieństwo do witryn Superexpressu i Faktu, no ale nic, nikt nikomu nie zabrania bycia tabloidem. Zerkam na fotki i bingo - Ocean X, ta sama ekipa, która 2 lata temu ogłosiła światu, że odnalazła na dnie Bałtyku niezidentyfikowany obiekt (w domyśle UFO) i okrasiła to kilkoma "wizualizacjami" inspirowanymi Sokołem Millennium Hana Solo z GW. Marketingowo majstersztyk, z pewnością sprzedało się dużo koszulek i kubków, o kupno których proszono ludzi z całego świata w celu sfinansowania "dalszych badań". Niestety po jakimś czasie okazało się, że to nie "Sokół" wodował na ziemi, tylko leży tam sobie kupa kamieni ("chuj, dupa i kamieni kupa"), co musiało rozczarować chłodzących szampana "ufologów". Peszek, może kiedy indziej.
Druga sprawa, nie znam szwedzkiego (czy określenie "szwedzki" nie jest w ogóle dyskryminujące dla rzeszy imigrantów jako zaściankowy, narodowy szowinizm?), ale wrzucam w google translate i wychodzi między innymi coś takiego.
Po obejrzeniu materiału podczas poniedziałkowej nocy mówi Per Andersson, emerytowany podpułkownik w Coast Artylerii i były członek u-båtsanalysgruppen, wskazuje na to, że w przypadku 99-letnich wraków. Jest przekonany, że odkrył łodzi podwodnej, Sum-rosyjski okręt podwodny, który zatonął w 1916 roku w Morzu Bałtyckim.- Czuję się bardzo pewnie, że to sum. To zgodne z danymi na łodzi podwodnej, mówi.Per Andersson jest również w kontakcie z byłymi kolegami Sił Zbrojnych, którzy stwierdzają, że współrzędne podwodny wrak były znane od jakiegoś czasu.Rosyjski dziennik lenta.ru poinformował wczoraj, że obrazy na znalezionych łodzi podwodnej podobne do łodzi podwodnej "AS" (masa), który zatonął w 1916 roku.Pismo cyrylica która pojawia się na obrazie jest również zgodne z "W" było pisane.Media rosyjskie było świetnie inaczej niska z doniesieniami o podwodnej odkrycia. Niezależna stacja radiowa Echo Moskwy pisał o jego miejscu i wspomniane informacje, które były cyrylicy litery na kadłubie."Prawdopodobnie bardzo stary"Ola Oskarsson, założyciel i kierownik rozwoju w MMT, MMT, dokonał kilku podwodnych odkryć w tym łodzi podwodnej z I wojny światowej. Uważa on, że nie można wyciągnąć żadnych wniosków, jak długo leżał wrak na podstawie zdjęcia na kadłubie.- To nie jest dużo osadu na łodzi podwodnej nic nie znaczy. Na na innych odkryć dokonaliśmy głębiej niż 40 metrów nie było żadnych osadów, mówi.Zdjęcia wraku pokazuje znak, że jest jak rosyjski twardości charakteru, co oznacza, że jest to spółgłoski wymawiane ciężko w końcu wyrazów.Expressen publicysta i bloger Carl obrony "Wiseman" Bergqvist studiowała rosyjski i rozpoznać postać z obrazu.- Trudno jest ocenić z obrazka, ale wygląda na to taki znak. Ta postać racjonalizacji od języka rosyjskiego w 1918 roku Jeśli jest twardość końcowa podpisuje rzemiosła najprawdopodobniej bardzo stary, mówi Pan Bergqvist.Znak można również znaleźć na starszych zdjęciach tych samych okrętów podwodnych. Twittraren Peter Krantz zauważyłem zdjęcie w tweet i pokazał podobieństwa.
Tłumaczenie nie poprawiam, bo forumowi sawanci rozumiejo bez problemów.