- Moderator
- #221
- 8 902
- 25 794
W zasadzie to irytują mnie te wszystkie matriksowe teorie spiskowe kwestionujące realność epidemii. Oddalają tylko uwagę od "jakości" służby zdrowia, która częstokroć się spektakularnie kompromituje, gdy wreszcie przychodzi wyłożyć karty na stół w czasie próby.
"Dyrektor szpitala nie zarządza towarem, a ludzkim życiem". Dlaczego szpitale przegrywają z koronawirusem
Specjalista z zakresu systemu ochrony zdrowia Sławomir Jagieła* wyjaśnia, dlaczego w trakcie epidemii koronawirusa wiele szpitali pogrążyło się w chaosie. Dyrektorzy dobierani z politycznych lub lokalnych układów, traktowanie szpitali jak miejsc do upychania swoich ludzi przez miejscowe władze...
wiadomosci.onet.pl
"Dyrektor szpitala nie zarządza towarem, a ludzkim życiem". Dlaczego szpitale przegrywają z koronawirusem Specjalista z zakresu systemu ochrony zdrowia Sławomir Jagieła* wyjaśnia, dlaczego w trakcie epidemii koronawirusa wiele szpitali pogrążyło się w chaosie. Dyrektorzy dobierani z politycznych lub lokalnych układów, traktowanie szpitali jak miejsc do upychania swoich ludzi przez miejscowe władze, brak poszanowania dla procedur, zarażone osoby pracujące w kilku szpitalach naraz – to kilka spośród wielu przyczyn, jakie wymienia.
- Decydujący w porażce wielu szpitali z wirusem jest czynnik ludzki, czyli słabi dyrektorzy, brak procedur bezpieczeństwa, wieloletnie zaniedbania w zakresie epidemiologii i przygotowania na sytuacje kryzysowe – mówi ekspert
- Wobec dyrekcji wielu szpitali należy wyciągać konsekwencje kadrowe, być może dyscyplinarne
- W powiatach szpitale są miejscem do upychania swoich, zwykle niekompetentnych ludzi
- Przenoszące wirusa pielęgniarki czy ratownicy są skazani na pracę w kilku placówkach. Zarabiają około 2 tys. zł, podczas gdy ordynator oddziału może zarabiać 25 tys. zł
- Wielu dyrektorów nie chce zamykać oddziałów w sytuacji zakażenia wirusem. Wynika to z krótkowzrocznej chęci "wypełnienia kontraktu", a czasem po prostu z głupoty i braku wiedzy
- Chęć "realizacji kontraktu" za cenę zdrowia lub życia ludzkiego jest "głęboko nieludzka"
- Wśród wielu pogrążonych w chaosie szpitali są też ogromne placówki, w których nie zaraziła się ani jedna osoba. Wynika to ze świetnie opracowanych i przestrzeganych procedur
W ciągu ostatnich tygodni wielokrotnie pisaliśmy o szpitalach, które padły ofiarami wielokrotnych zakażeń koronawirusem. W każdym z opisywanych przez nas przypadków przyczyną takiego stanu rzeczy było nieprzestrzeganie procedur i błędne decyzje dyrektorów. W kolejnych artykułach opisywaliśmy sytuację w szpitalach:
W Grójcu:
W Bytomiu:
W Bielsku-Białej i Olsztynie:
W województwie łódzkim:
Z ekspertem z zakresu ochrony zdrowia Sławomirem Jagiełą rozmawiamy o tym, dlaczego w dobie epidemii niektóre szpitale pogrążają się w ciężkim kryzysie, a inne funkcjonują bez choćby jednego zarażonego medyka.