Polska - hoplofobia, broń palna

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Nie, źle jest, że w wielu punktach jest gorzej, często znacząco, niż było, a było restrykcyjnie. Wielu dziwacznych punktów nie usuneli, dalej kastety, silniejsze paralizatory czy bronie cięciowowe o sile naciągu ponad 650N (niektóre longbowy mogą pod to podpadać, chociaż kiedyś zakaz tyczył się tylko kusz, ale to rzadkie przypadki) są niebezpiecznymi narzędziami, tylę, że teraz wystarczy na nie "tylko" pozwolenie.

Czytałeś projekt ROMBu i porónywałeś go z obecną ustawą? Albo chociaż dyskusje w temacie? My tu o zaostrzeniach, a ty wyskakujesz, że przecież nie wprowadzą wolnego dostępu do broni.

Post oderwany od rzeczywistości brzmi jakby trzeba było powiedzieć coś dobrego o nowym sojuszniku. Czy PL teraz wpadła w ramiona ROMBu, czy tylko mi się wydaje? Podobnie wyglądała niedawna obrona JOWów z powodu konszachtów z Kukizem.

Turczyn jest zwolennikiem powszechnego, kontrolowanego przez państwo dostępu do broni.
A nie było tam regulowanego wolnego rynku?

Powszechny kontrolowany? Z broniami na zezwolenie po badaniach psychologicznych, testach i egzaminach. Nie czepiałbym się gdybyś napisał powszechniejszy, ale powszechny? To już mamy powszechny kontrolowany dostep tak gwałcąc definicje.

@kawador, To nie są straszne restrykcje ale pamiętaj, że są. To nie sa jakieś narzucone optima a minimum jakie ttrzeba spełnić. Powinno w ogóle tego nie być. Nie mówiąc o tym, że nowy projekt PE jest znacznie bardziej restrykcyjny i jego minimum bardzo mocno uderza w i tak restrykcyjne prawo do broni w Polsce.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Mnie bardziej wkurwia co innego i pisałem o tym na fejsie. Cytat:

Potrafię zrozumieć i zaakceptować pragmatyzm. Rozumiem strategię "krok po kroku" w dążeniu do celu. Nie sądzę, żeby to było skuteczne - hoplofoby w każdej chwili pod byle pretekstem mogą wszystko cofnąć do stanu sprzed 1999 roku i skonfiskować każdą broń, którą uznają za "niebezpieczną" (co doskonale pokazuje przykład ostatnich paryskich zamachów) - ale nie w tym rzecz.

Czego natomiast nie rozumiem i nigdy nie zaakceptuję to racjonalizowania hoplofobicznych postulatów i restrykcji. Argumentacja w stylu, że przyjdzie zły mudżahedin, wykupi bez zezwolenia 100 kilogramów prochu i zrobi bum Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, albo że przyjdzie dobry dzielnicowy i wypyta sąsiadów o moralność pana z klatki obok, albo że władzuchna stworzy nam centralny rejestr dla naszego dobra, to jest aberracja. Takie wykwity intelektu w ogóle nie powinny być propsowane w środowisku. Raz, że to czysta hoplofobia, głupota i samobójstwo, a dwa - utwierdzają one tylko w przeświadczeniu drugą stronę, że restrykcje (jak najsurowsze) mają sens, bo bez nich wszyscy Polacy by się wymordowali.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Chciałem zweryfikować to, co napisała Ad Arma w swoim porównaniu z dyrektywą UE w sprawie broni i rzeczywiście część rzeczy się pokrywa. Choć nie wiem, skąd wzięli pewne rzeczy, np definicję broni historycznej.

Niemniej jednak, powołując się na tę dyrektywę można by próbować naprawdę mocno zliberalizować dostęp. Można było to wykorzystać propagandowo i osłabiać hoplofobiczne reakcje powołując się na "UE przecież tak chce".

Dla ciekawych, dyrektywa: http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=celex:31991L0477
oraz aktualizacja: http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=celex:32008L0051

Teraz znowelizują i będzie pewnie dupa.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Bez egzaminu, tylko z zaświadczeniem od lekarze/y. Problem z OKB jest taki, że według dyrektywy unijnej, broń kategorii C wymaga jednie rejestracji, a więc nie potrzeba do tego żadnych kart czy zaświadczeń - kupujesz i rejestrujesz. Natomiast broń kategorii C nie obejmuje niczego, co się potocznie z tym terminem kojarzy, a jedynie broń długą jednostrzałową, długie strzelby gładkolufowe i jeszcze takie tam. Żadnych pistoletów czy rewolwerów, nic co ma magazynek na więcej niż 3 pociski.

Nic nie stało na przeszkodzie, aby broń C poddać jedynie rejestracji i to byłaby prawdziwie nowa jakość. Natomiast wprowadza się na nią "kartę rowerową", przy okazji wprowadzając trochę obostrzeń: podwyższony wiek, ograniczenia prochu itd.
 
  • Like
Reactions: 9mm

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
@Rattlesnake,
OKB jest po badaniach psychologicznych i zaświdczeniu o niekarlności.
Pozwolenie podstawowe po teście znajomości prawa o broni i obrony koniecznej, chyba, że masz co najmniej 3 lata OKB.
Pozwolenie rozszerzone po egzaminie ze strzelania dynamicznego i wygasa po 5 latach,

Na OKB kupisz jedynie strzelby ponad 600mm, trochę broni bocznego zapłonu (ale krótką tylko jednostrzałową) i niebezpieczna narzędzia.
Na podstawowe masz kroń którką i długą centrlanego zapłonu bez samoczynnej.

A rozszerzone daje tylko i aż prawo do noszenia broni (załadowanej) ale tylko krótką (poniżej 600mm z lufą do 300mm).

To nazywasz kontrolowanym powszechnym dostępem do broni? Strzelby i broń sportową (prawdziwie sportową, nie tej, którą obecnie można mieć na pozwoelnie sportowe) bez prawa noszenia ich załadowanych?

Cały ten zakaz noszenia załadowanej broni to jeden z głupszych przepisów, uderza niemal tylko w tych praworządnych obywateli o których tyle Turczzyn mówił.. To ma powstrzymać przed terroryzmem, morderstwami etc.? Że nawet jak terrorysta zrobi pozwolenie podstawowe i kupi broń to nie zrobi zamachu bo nie może poruszać się z nią załadowaną?
To równie sensowne co GFZ. Przepis, którego skuteczność oscyluje w granicach zera.
Oczywiście, zwykły obywatel chodzący z bronią dzień w dzień i nie mający w planach męczeńskiej śmierci ma znacznie większe szanse na jakąś kontrolę a tym samym stracenie pozwolenia.

Hmm... miałem napisać moją opinię nt. pojektu z jego wadami i zaletami, ale pomyślałóem, że jest już trochę recencji, chociaż tam głownie wytykają wady.
 
  • Like
Reactions: 9mm

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Bez egzaminu, tylko z zaświadczeniem od lekarze/y. Problem z OKB jest taki, że według dyrektywy unijnej, broń kategorii C wymaga jednie rejestracji, a więc nie potrzeba do tego żadnych kart czy zaświadczeń - kupujesz i rejestrujesz. Natomiast broń kategorii C nie obejmuje niczego, co się potocznie z tym terminem kojarzy, a jedynie broń długą jednostrzałową, długie strzelby gładkolufowe i jeszcze takie tam. Żadnych pistoletów czy rewolwerów, nic co ma magazynek na więcej niż 3 pociski.

Ale teza jest taka, że obecnie jest lepiej, szerzej, więcej? Zdaje się, że można sobie chodzić z bronią sportową załadowaną.

Nic nie stało na przeszkodzie, aby broń C poddać jedynie rejestracji i to byłaby prawdziwie nowa jakość. Natomiast wprowadza się na nią "kartę rowerową", przy okazji wprowadzając trochę obostrzeń: podwyższony wiek, ograniczenia prochu itd.

Pewnie, że nic nie stoi na przeszkodzie. Tylko zależy jaki się ma cel. Czy chodzi o pogwiazdorzenie sobie na YT piękną polszczyzną a la Braun, czy o próbę, być może nieudaną, zjednania sobie posłów głównej hiperetatystycznej partii.

Projektu samego w sobie nie popieram, bo zawiera nowe ograniczenia swobody. Natomiast wyraźnie widzę zamiar i strategię Turczyna. Jego działania mają ręce i nogi. Nie widzę powodu, żeby wykluczyć możliwość, że nowa ustawa w projektowanym kształcie doprowadzi do powstania masowej społeczności posiadaczy broni palnej w Polsce. A mi to nie przeszkadza.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
A rozszerzone daje tylko i aż prawo do noszenia broni (załadowanej) ale tylko krótką (poniżej 600mm z lufą do 300mm).

To nazywasz kontrolowanym powszechnym dostępem do broni? Strzelby i broń sportową (prawdziwie sportową, nie tej, którą obecnie można mieć na pozwoelnie sportowe) bez prawa noszenia ich załadowanych?

Wiesz... Jest dostęp? Jest . Jest powszechny? Jest. Jest do broni? Jest. Jest kontrolowany? Jest. Pretensje do języka polskiego a nie do mnie.

Co do meritum. Zwykły Ziutek może sobie kupić strzelbę, coby mieć ją na chacie, jakiś pistolet sportowy bocznego zapłonu, coby postrzelać z kolegami na strzelnicy - i tyle. Po 3 latach może sprzeda to co ma i kupi broń centralnego zapłonu itd. Stanie sie jednym z bardzo wielu posiadaczy, klientem, strzelcem, wyborcą. Wystarczy, że się zbada jak przed umową o pracę. To źle? Lepiej, żeby musiał udawać, że jest sportowcem?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Turczyn jest przeciwnikiem powszechnego dostępu do broni. Jest zwolennikiem dostępu mocno reglamentowanego i zawsze to podkreśla. On twierdzi ten projekt jako mały kroczek do przodu, ale nie mam powodu mu wierzyć, że będą dalsze kroki. Być może dla niego jest to już osiągnięcie stanu docelowego? Bo to koleś śliski jak naoliwione silikonem tłuste dildo - dlatego tak źle zareagował na Brauna, bo ten go zdemaskował.

Proponowana ustawa może, ale nie musi wiele zmienić - ona jedne administracyjne przeszkody zmienia na inne, a zupełnie przy okazji, zmniejsza zakres wolności już uzyskanej. Ciekawe dlaczego?

OKB, owszem, może dać dostęp do pewnych rodzajów broni, których użyteczność jest zbliżona (może poza pompkami, jeśli rzeczywiście wchodzą do kategorii C) do użyteczności broni czarnoprochowej - czyli nadaje się idealnie do zdobycia broni nowoczesnej w przypadku ewentualnego konfliktu. A przypominam, że obecnie broń CP jest dostępna powszechnie, bez ograniczeń wiekowych (poza zakupem) czy ilości prochu - problemem jest tylko kasa.

Dodatkowo, ktoś będzie musiał te wszystkie papiery - kursy i zaświadczenia - wydawać. Nie tylko PZSS, ale także inne organizacje. Będzie gdzie zarabiać.
 
D

Deleted member 4151

Guest
OKB jest zdecydowanie zmianą na plus i gdyby projekt ograniczał się do niego to szanowałbym i nie marudził, że za mało skrajny. Jednak w połączeniu z innymi restrykcjami oraz schizofreniczną retoryką ROMB-u projekt jest nie do przyjęcia, aż już na pewnie nie do propsowania przez wolnościowców (nawet po usunięciu absurdalnych limitów na cp, z jeszcze bardziej absurdalnymi ich uzasadnieniami). Strategia drobnych kroków? Spoko, ale niech będą to konsekwentne kroki w jednym kierunku, a nie rozkrok, próbujący połączyć trend wolnościowy z mentalną postkomuną.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Jest powszechny? Jest.
Co rozumiesz przez powszechny? Bo ja wolny od regulacji.
Robienia pozwolenia to dostep regulowany. Zdobywam podstawowe pozwolenie (ok, prściej niż do tej pory bez tych głupich zawodów i uczestnictwa w klubach etc.) i mam jedynie dostep do części broni gładkolufowych i części bocznego zapłonu.
Teraz też mamy powszechny dostep do broni rozdzielnego ładowania i nawet można chodzić z nią załadowaną (co projekt ROMBu chce ukrócić). Ale to nie znaczy, że mamy powszechny dostep do broni.

może poza pompkami, jeśli rzeczywiście wchodzą do kategorii C
Nie tylko "pompy", wszystkie strzelby powyżej 600mm w tym samopowtarzalne jak chociażby tm 1950 czy br99.

Ale będąc na ulicy wolę rewolwer kapiszonowy bo ten skuteczniej pomoże mi odeprzeć atak niż najlepsza broń w pancernej szafce mieszkania.

Obecnie CP jest dostępne ale tylko rozdzielnego ładowania, mają to poszerzyć do wszystkch broni do 1885 roku czyli także tej na amunicje scaloną a więc i karabiny winchestera czy S&W model 3 (co ma znacznie większy potencjał bojowy niż cała broń bocznego zapłonu na OKB), ale jednocześnie zabrać tę możliwość skazanym i osobom poniżej 21 roku życia jak i zakazać noszenia załadowanej bez roższerzonego pozwolenia.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Obecnie CP jest dostępne ale tylko rozdzielnego ładowania, mają to poszerzyć do wszystkch broni do 1885 roku a więc i też na amunicje scaloną a więc i karabiny winchestara

Zaraz. ROMB chce, żeby te karabiny było dostępne BEZ ZEZWOLENIA I REJESTRACJI? Wchodzisz, płacisz, wychodzisz?



Jeśli tak, to ja mimo wszystko proposuje te nowele.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
No tak, tyle, że pierw się legitymujesz, polecam poczytać projekt. Fajna rzecz, są nawet wersje prostrze w ładowaniu jak współczesne strzelby z magazynkami rurowymi, natomiast nie przeceniałbym tak ich. Same karabiny i karabinki kosztują po 4250+ zł więc taniej wyjdzie zrobić te głupie pozwolenie i kupić coś lepszego i tańszego.
Czemu nie można mieć karabinów powtarzalnych z pierwszej czy drugiej wojny, nawet na OKB? Niektóre można kupić już za kilkaset złotych.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Czemu nie można mieć karabinów powtarzalnych z pierwszej czy drugiej wojny, nawet na OKB? Niektóre można kupic za już kilkaset złotych.

Właśnie dlatego, że można je kupić za kilkaset złotych, nie ma ich na OKB. Gdyby kosztowały 5-6 tys zł, byłyby na OKB, bo wtedy kupowaliby je głównie bogaci prawnicy i adwokaci i synowie prezesów. A oni się nie zabijają ani nie strzelają do przypadkowych ludzi przecież.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Dla mnie ważne by było aby nie należeć do jakiś klubów czy stowarzyszeń i nie czekać tak długo aby jako właściwy członek na możliwość zakupu. Z cyklu urzekła mnie twoja historia pozwolę sobie podzielić się z wami moimi odczuciami z przynależności do klubu strzeleckiego w mieście w którym mieszkam.
11 listopada wybrałem się na zawody z okazji dnia niepodległości. Miejsce w którym się one odbyły to jakieś zadupie na polach ( stara strzelnica wojskowa ). Godzinę kluczyłem aby tam dojechać i już miałem zawrócić kiedy w ostatniej chwili nadziałem się na jakieś auto z osobami jadącymi w tym samym celu i które pokazały mi drogę. Dojazd makabra, auto terenowe obowiązkowe, polna błotnista, wąska droga. Dwie osoby uszkodziły sobie zderzak.
Zawody trwały z cztery godziny. Po opłaceniu wejściowego, już nie pamiętam ile jakieś 20zł coś mniej więcej tyle, zostałem wpisany na listę i otrzymałem info od prezesa klubu, że najbliższy egzamin na patent odbędzie się w kwietniu. Ode mnie zależy czy zapłacę wpisowe 300zł i składkę 200zł za 2015 już teraz czy zaczekam do 2016 i dopiero wtedy. Same zawody składały się z kilku konkurencji: do 100, do 300 metrów z karabinka i jeszcze było strzelanie do rzutków. Wziąłem udział tylko w tej pierwszej do 100 metrów. Za każdą konkurencję trzeba płacić oddzielnie. Z tych czterech godzin trzy i pół przestałem na trawie głupio patrząc się jak inni strzelają i czekając na moją kolejkę, aż w końcu poprosiłem jakiegoś chłopaka, który miał prywatny ar15 czy nie dałby mi z niego strzelić. Zgodził się. Więc zapłaciłem mu za amunicję chyba 25 zł ( było 10 strzałów ). Samo strzelanie odbyło się w sposób następujący: nacisnąłem jak najszybciej spust 10 razy, podniosłem się podziękowałem koledze i jak najszybciej wróciłem do domu bo po kilku godzinach bezsensownego stania na jakimś zadupiu miałem wszystkiego serdecznie dosyć. Myślałem, że spotkam jakieś miłe towarzystwo kobiece ale gdzie tam, były dwie babki ale z mężami i sami faceci, wiele 50, 60 lat kilku młodszych. Z tymi młodszymi zamieniłem słowo o wszystkim i o niczym, bardziej z musi aniżeli z prawdziwej potrzeby. Był tez były poseł od palikota Piątak chyba z synem ubrany jak z katalogu, z HK i lornetką, za pomocą której sprawdzał swoje wyniki i z mercedesem za jak oceniam 400 tys najmniej.
Po powrocie do domu przelałem grzecznie 500 zł na podany numer konta na stronie klubu z odpowiednim dopiskiem aby prezes wiedział co i jak no i...nic. Po jakimś miesiącu od przelania pieniędzy ( wcześniej ani be ani me ) dostałem meila od prezesa w stylu: witamy na pokładzie i terminami planowanych zawodów na 2016. Od stycznie trzeba będzie przelać kolejne pieniądze 200 zł składkę za 2016.
Reasumując nic ciekawego, no i kosztowne a to dopiero początek. Aha, na 50ciu uczestników w strzelaniu na 100 metrów zająłem 37 miejsce w ogóle nie celując. Wyniki pojawiły się na stronie klubu po kilku dniach.
To co mnie by zadowoliło to prywatny wyjazd na strzelnicę z własną bronią i kilkoma osobami które prywatnie znam. Zawody i jakakolwiek rywalizacja sportowa nie jest dla mnie. Męczy mnie to i nudzi. Zawsze byłem indywidualistą i robiłem wszystko sam. Basen, siłownia, rower. Świadomość, że wszystko to ma trwać w sumie blisko rok ( udawanie, że się bierze udział w zawodach i płacenie pieniędzy ) jest wkurzające. No ale co robić. Jak się powiedziało a trzeba wyskamleć i b.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
Haha, na fb policjanci i wojskowi zarzucają projektowi ustawy ROMB, że nie zawiera obecnego przywileju: zwolnienia z egzaminów, badań itp. na podstawie uprawnień służbowych. Zarzucają, że projekt ma na celu wydojenie kasy od ubiegających się o broń i utrudnia życie mundurowym, którzy dodatkowo są strzelcami sportowymi lub kolekcjonerami broni. :) Przedstawiciele ROMB bronią pozycji: "wszyscy równi wobec prawa".

Podoba mi się to. Do tej pory służbistów obostrzenia nie dotykały w taki sposób jak cywili. Jeśli to nie policja będzie wydawała uprawniania i do tego sami będą narażeni na wszelkie utrudnienia i koszty związane z posiadaniem broni po pracy, to może zaczną cisnąć na ogólne poluzowanie przepisów.
 
Ostatnia edycja:
  • Like
Reactions: 9mm

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
No na fb cisną na dopisanie do projektu ustawy obecnych przywilejów, a ROMB twardo: "wszyscy równi..." :)
 
  • Like
Reactions: 9mm
Do góry Bottom