Polska - hoplofobia, broń palna

Quester

Member
36
52
Sporo moge przeczytać na tym forum o prawach w USA, ale mało o prawach tutaj, które mają dla mnie najważniejsze znaczenie. Gdzie można przeczytać o konkretach, tzn. o drodze, jaką trzeba przejść, żeby móc pozyskać gnata? Gdzie można ewentualnie kupić broń? Czy dobrze zrozumiałem z jednego z poprzednich postów, że po załatwieniu pozwolenia sportowego moge kupić sobie co zechce, np. SG 550?
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 465
Felieton z "Do Rzeczy"

10599228_781943971856929_8890536011605119274_n.jpg
 

Quester

Member
36
52
Te statystyki są mylne. W USA jest 88 sztuk broni na 100 obywateli, ale tylko ok. 35% ludzi ma broń. Podobnie jest np. w Niemczech - jest tam niby 30 sztuk broni na 100, ale według sondażu unijnego tylko 5% ludzi takową posiada (to znaczyłoby, że na jednego posiadacza przypada 6 sztuk - kto ich tyle przechowuje?).

Ogólnie w całej UE mniej niż 10% ludzi ma spluwe, wyjątkiem są Finlandia i Cypr: http://ec.europa.eu/public_opinion/flash/fl_383_en.pdf
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Te statystyki są mylne. W USA jest 88 sztuk broni na 100 obywateli, ale tylko ok. 35% ludzi ma broń.

Te szacunki (bo to są tylko szacunki - nikt ci nie powie, ile jednostek krąży w obiegu cywilnym w USA ani kto je ma) też są nieprawdziwe/nieaktualne.

Najnowsze info mówi o: 97 szt broni na 100 rezydentów i przynajmniej 45-50% gospodarstw domowych posiada minimum jedną broń:

http://www.hoplofobia.info/bron-w-sondazach-ofensywa-rozbrojeniowa-z-lat-1993-2001/
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
To co mnie ostatnio denerwuje, to uzasadnianie prawa do broni w Polsce kwestiami obrony przed zagrożeniem z zewnątrz. I to uczepienie się modelu szwajcarskiego i rejestracji broni. Niby broń będzie, ale będzie bezużytecznie leżeć w sejfie, nieprzyczyniając się do zmiany mentalnoći ludzi, a w przypadku klęski wróg ma spis przeszkolonych osób i posiadanej broni. Co zyskam po czymś takim? Nic, a stracę tyle, że będę musiał odbyć państwowe, a więc chujowe, nudne i kłopotliwe szkolenie. Władza zyska za to nieco zakutych łbów, którzy będą ich jakby co chronić, albo przynajmniej zniechęcać kogoś od ataku.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Po pierwsze to jest całkiem sensowne uzasadnienie, z dużymi historycznie tradycjami, szczególnie w Polsce. Po drugie, to pozwala się oswoić z myślą, że broń jest przydatna i ma sens w prywatnych rękach. Po trzecie, byłaby broń w prywatnych rękach, której w razie czego można użyć przeciwko wrogowi wewnętrznemu, czyli władzy. To byłby jakiś tam krok do przodu, znacznie lepszy niż kolekcjonowanie broni i droga przez mękę w tym celu.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nawet tego nie włączam. Zalinkuj coś innego od normalnej papki, to posłucham.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Aktualizacja polskich gun laws:

Zła wiadomość: nowe prawo nakłada obciążenia w postaci wymogu przechowywania broni w szafach klasy S1 (na które certyfikaty wydaje w Polsce jedna instytucja).

Z dobrych wiadomości: noszenia załadowanej broni będzie teraz możliwe dla wszystkich posiadaczy pozwoleń.

 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
To jest głównie problem tych, którzy mają już jakieś sejfy czy szafy na broń, ale nie są one zgodne z certyfikatem S1. Wszystkie szafy, które widziałem na rynku obecnie mają ten certyfikat.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
(na które certyfikaty wydaje w Polsce jedna instytucja)

To certyfikat typu, czyli nie jest to niespotykana sytuacja. Odnoszę się do tego ponieważ już słyszałem na strzelnicy różne teorie. Aktualnie jest to Instytut Mechaniki Precyzyjnej i producent szaf pancernych jeżeli chce się legitymować certyfikatem klasy S1 musi certyfikować się u nich.

edit : konkrety
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Szperam sobie po sieci, taka ciekawostka:

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/bron/bron-pozwolenia/50841,Bron-pozwolenia.html
Wynika z tego, że z ogólnej liczby 505 tys. sztuk tzw. "broni" w Polsce aż 151 tysięcy to broń gazowa, której ja osobiście za broń w ogóle nie uważam, podobnie jak broni sportowej (35 148 szt.) i sygnałowej i alarmowej (608 szt.). Broni palnej bojowej, czyli jedynej przydatnej do walki w razie konfliktu zbrojnego jest tylko 25 tys. sztuk. Co ciekawe, liczba tego rodzaju broni nie tylko się nie zwiększyła pomimo szumnej liberalizacji ustawy, ale wręcz zmniejszyła:

palna bojowa (szt.)
2013: 25 064
2004: 27.577

Statystyki polszewistanu nieodmiennie podbija broń myśliwska, jest jej 292 989 sztuk. Z tego co pamiętam w zlewaczałej Francji jest 1,3 miliona myśliwych, przyjmując, że na każdego przypadają statystycznie (na oko) 2 sztuki broni, daje to wynik prawie 10x wyższy niż w polszewistanie.

Rozmawiając o broni trzeba pamiętać, że bronią w rozumieniu przepisów jest zarówno kałasz, jak i kastet. Dlatego porównanie "W państwie X jest tyle broni, a w państwie Y tyle" jest bez sensu. Na wiki piszą, że w Szwajcarii było w 2001 420 000 karabinów automatycznych. Ciężko powiedzieć czy w Polsce w ogóle jest choć jeden :)
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
To zależy co uznaje ta statystyka za broń sportową. Jeśli broń nabytą na pozwolenia sportowe, to część z tej broni (nie wiem jaka), to normalna broń bojowa, bo definicje broni sportowej obejmują rodzaj zapłonu, kalibry i maksymalne masy broni, a w tym mieści się mnóstwo broni bojowej, którą kupują ci, którzy w ten sposób zdobyli pozwolenia.
 
Do góry Bottom