Polska Bieda

vapaus

Active Member
209
251
Nikt nie będzie działał przeciwko swoim interesom tylko dlatego żeby zrobić wam dobrze i wasza ideologia istniała.
To samo mowie do ciebie.Jak ja odjebie ciebie to jednego do utrzymywania mniej, w ten sbosób ja robie sobie dobrze.
Nie widze sensu żeby ktoś kto nie chce utrzymywac innych działał przeciwko swoim interesom dlatego powinien takich jak ty odjebywać.

Proste jak budowa twojego mózgu
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 125
Idioci muszą ginąć. 1% procent fanatycznych wolnorynkowców jak widać został jeszcze w puli genetycznej ludzkości , jeszcze z dwa pokolenia i będzie zero :D

584b0c1fced27bfcf283727143cfeae7_original.gif
 

military

FNG
1 766
4 727
...albo chociaż zajrzyj do słownika i sprawdź, czym jest kapitalizm, czym socjalizm, eutanazja itp., bo ewidentnie używasz słów, których znaczenia nie pojmujesz. I mówię to serio, bez jakichkolwiek złośliwości.
 
S

shogu2

Guest
shogu2 - przeczytaj "Ekonomię w jednej lekcji" Hazlitta i wtedy wróć dyskutować o wpływie maszyn na zatrudnienie.

A jak wpływa oprogramowanie na zatrudnienie ??

Bo maszyna to bardzo prymitywny opis otaczających nas zjawisk , niczym rodem z XVIII wieku.

Skoro muszą, dostosuj się i giń :)
Następny "mądry" któremu trzeba tłumaczyć że to tak nie działa.


Prawda w oczy kole ?

...albo chociaż zajrzyj do słownika i sprawdź, czym jest kapitalizm, czym socjalizm, eutanazja itp., bo ewidentnie używasz słów, których znaczenia nie pojmujesz. I mówię to serio, bez jakichkolwiek złośliwości.

Ja już sie pytałem która definicja kapitalizmu jedyną prawdziwą i dlaczego , odpowiedzi nie dostałem.

Ja też staram się dyskutować na serio i bez jakichkolwiek złośliwości.
ja też nie lubię za bardzo państwa w dzisiejszej formie, więc mamy coś wspólnego, tylko alternatywa jaka proponujecie mnie przeraza , bo jedynym sposobem aby zaistniała jest autorytarny system władzy.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
A jak wpływa oprogramowanie na zatrudnienie ??

To każdą rzecz z osoba sprawdzasz? A może fabryka butów inaczej będzie wpływać niż fabryka komputerów?

Wszystkie ludzkie twory mają za zadanie ułatwić nam życie i zwiększyć wydajność. Jeżeli jakiś twór podwoi wydajność to tylko się cieszyć, bo mamy jeden problem z głowy i możemy więcej czasu przeznaczyć na potrzeby, na które do tej pory nie było czasu. Sprzątaczka straci pracę bo robot będzie wszystko robił. Ludzie, który zatrudniali ją będą mieli pieniądze na zaspokojenie innych potrzeb więc powiedzmy częściej pójdą do kina, które to zatrudni ją jako sprzedawcę biletów. Jak sprzedaż biletów się zautomatyzuje to pójdzie gdzie indziej, do produkcji robotów powiedzmy.

Co tu jest trudnego do zrozumienia?

Celem gospodarki jest zaspokajanie potrzeb a nie praca sama w sobie. Jeżeli jakaś potrzeba może być zaspokajana szybkiej i lepiej to tylko się cieszyć. Ja rozumiem, że niewykształcony robotnik z XIXw. mógł się buntować z głupoty i niszczyć maszyny, ale żeby dzisiejsi rzekomo wykształceni ludzie takie bzdury pletli to jest porażka.

Pomyśl sobie czy chciałbyś aby twój trawnik był koszony przez robota? Albo miałbyś urządzenie które samo robi zakupy. Czy to źle?
Dlaczego więc, w sytuacji, kiedy wymieniamy się pracą aby zajmować się tym co robimy najlepiej (najmniej źle w zasadzie) i przy okazji sprawia nam najwięcej frajdy już mamy cierpieć na technologiczne bezrobocie.

Ludzkie potrzeby są nieograniczone, ale nawet jeżeli tak by nie było, to im szybciej zaspokoimy wszystkie istniejące potrzeby tym lepiej.

Jak z kimś rozmawiać grzecznie i kulturalnie jak takich rzeczy nie potrafi zrozumieć? Komuchów i idiotów już jest wystarczająco dużo poza forum.

Ja już sie pytałem która definicja kapitalizmu jedyną prawdziwą i dlaczego , odpowiedzi nie dostałem.
To nie ma znaczenia. Język jakim się posługujemy ma tylko ułatwić komunikację.
Jeżeli więc słyszysz obcokrajowca, który mówi słowo 'wypierdalaj', które oznacza u niego 'dziękuje' to w celu poprawnego zrozumienia intencji powinieneś używać jego słownictwa.

Jeżeli więc wiesz, że my traktujemy kapitalizm jako synonim wolnego rynku, to powinieneś używać naszej definicji, niezależnie od tego jaka definicja jest prawdziwa. W innym wypadku krytykujesz rzeczy, których wcale nie popieramy.

@Decha, tak wiem. Ot walnąłem taki przykład aby pokazać problem. Każdy chyba wie o co chodzi, niezależnie czy to było prawda czy nie. Nie mniej sam powtarzam mit, którego nie lubię. Na drugi raz wymyślę coś lepszego.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Taka prawda , jedyna szansa aby wasz ustrój wprowadzić jest autorytarny system władzy.
80% społeczeństwa w 80% przypadków nie zależy na ideologi wolnorynkowej.
Wcześniej nie popierało nas 99%. Poparcie rośnie.

Prawda jest taka że 80% społeczeństwa (a nawet więcej) nie zależy na żadnej ideologii. Ludzie po prostu chcą spokojnie żyć w dobrobycie, a to że raz na jakiś czas powydają nieskoordynowane i nie podparte argumentami, ni logiką osądy na temat tego "jak powinno być", nie ma wielkiego znaczenia.

Nikt nie będzie działał przeciwko swoim interesom tylko dlatego żeby zrobić wam dobrze i wasza ideologia istniała.
W cudzym interesie jest ukraść moje oszczędności, więc nie będzie działał wbrew swojemu interesowi, jakim jest kradzież moich oszczędności.

Takie coś sugerujesz? Nie wymagam od nikogo, żeby robił mi dobrze. Jedyne czego chce to aby nikt nikomu nie robił źle.

Jednostki które będa podchodzily wolnosciowo w takim toczeniu po prostu zgina na rzecz lepiej przystosowanych ( niekoniecznie bardziej brutalnych )
Wybacz, ale to rozumowanie jest wręcz boleśnie typowe dla przedstawicieli lewicowych ideologii. Ludzie są źli, więc należy ich nastawić, bo pozostawieni samopas pozabijają się nawzajem.
Ja już ginę na rzecz "lepiej przystosowanych", niektórzy mieli dobre kontakty i żerują na moim składającym się z uczciwie pracujących ludzi otoczeniu. Ot po prostu, środowisko w którym żyjemy jest zapaństwowione, miast być wolnym krajem. Jak twoim zdaniem "ginie się na rzecz lepiej przystosowanych" w libertarianiźmie? I jak wolnościowe podejście upośledza moje zdolności przetrwania? Że nie zabije bez powodu paru sąsiadów i ludzie nie będą się mnie bać?

Czy uważasz że rynek w swoim stanie pierwotnym ( jako miejsce wymiany dobr i usług ) ma charakter darwinistyczny.
Proszę, abyś przedstawił swoją definicje tego "darwinizmu w systemie społeczno-gospodarczym", bo coś czuje że, zależnie od interpretacji, będzie ona prowadziła do wniosków że albo każdy system jest "darwinistyczny", albo żaden. Chodzi mi o to jak klasyfikujesz dany system/środowisko jako darwinistyczne.

Myślę jednak że bez względu na to jaka będzie odpowiedź mogę stwierdzić że...
czy jednostki które podchodzą wolnościowo są najlepiej przystosowane do funkcjonowania , przetrwania i prosperowania w takim środowisku ?
...podejście wolnościowe nie ma żadnego znaczenia. Tam gdzie inicjacja agresji z dużą skutecznością kończy się bezwzględnym wyrokiem, inicjacja agresji się po prostu nie opłaca, więc mało kto jej dokonuje. Nieważne czy nie zabijasz dlatego że "jest to złe", czy dlatego że "powieszą mnie".

Chyba że minąłem się z twoimi definicjami darwinizmu, podejścia wolnościowego, przeżycia i wolnego rynku.
 
S

shogu2

Guest
To każdą rzecz z osoba sprawdzasz? A może fabryka butów inaczej będzie wpływać niż fabryka komputerów?

Ja się pytam o oprogramowanie nie a fabryki.
Oprogramowanie czyli również takie umiejętności jak analiza danych , pozyskiwanie bodźców zwrotnych ze środowiska ( sensory ) czyli cechu które były do tej pory tylko domeną ludzi


Wszystkie ludzkie twory mają za zadanie ułatwić nam życie i zwiększyć wydajność. Jeżeli jakiś twór podwoi wydajność to tylko się cieszyć, bo mamy jeden problem z głowy i możemy więcej czasu przeznaczyć na potrzeby, na które do tej pory nie było czasu. Sprzątaczka straci pracę bo robot będzie wszystko robił. Ludzie, który zatrudniali ją będą mieli pieniądze na zaspokojenie innych potrzeb więc powiedzmy częściej pójdą do kina, które to zatrudni ją jako sprzedawcę biletów. Jak sprzedaż biletów się zautomatyzuje to pójdzie gdzie indziej, do produkcji robotów powiedzmy.

Do połowy twój wywód ma sens a później strzelasz głupotę :
"Ludzie, który zatrudniali ją będą mieli pieniądze na zaspokojenie innych potrzeb więc powiedzmy częściej pójdą do kina, które to zatrudni ją jako sprzedawcę biletów"

Ty chyba żyjesz w świecie gdzie każdy wydaje 100% swoich dochodów i nikomu w głowie np akumulacja kapitału. Nie wiem co to za świat ale na pewno nie planeta ziemia.

Co tu jest trudnego do zrozumienia?
No chociażby to że założenie iż każdy wydaje 100% swojego dochodu jest błędne.
Lub to że człowiek potrafi ze sklepikarza sprzedającego bilety stać się inżynierem z dnia na dzień - to jest naprawdę groteskowe.


Celem gospodarki jest zaspokajanie potrzeb a nie praca sama w sobie. Jeżeli jakaś potrzeba może być zaspokajana szybkiej i lepiej to tylko się cieszyć. Ja rozumiem, że niewykształcony robotnik z XIXw. mógł się buntować z głupoty i niszczyć maszyny, ale żeby dzisiejsi rzekomo wykształceni ludzie takie bzdury pletli to jest porażka.
Ale czy ja gdzie kolwiek nawołuję do zniszczenia maszyn ? Jesteś już chyba 10 użytkownikiem która wkłada mi słowa których nie wypowiedziałem ( wszystko w jednym kierunku ) , to tylko wykazuje jak bardzo jesteście zmanipulowani i wasz obraz świata jest czyjąś projekcją.

Ja się ciesze z postępu ja tylko próbuje wykazać jakie będą problemy społeczno-ekonomiczne jeśli status Quo pozostanie .

Pomyśl sobie czy chciałbyś aby twój trawnik był koszony przez robota? Albo miałbyś urządzenie które samo robi zakupy. Czy to źle?
Dlaczego więc, w sytuacji, kiedy wymieniamy się pracą aby zajmować się tym co robimy najlepiej (najmniej źle w zasadzie) i przy okazji sprawia nam najwięcej frajdy już mamy cierpieć na technologiczne bezrobocie.
Ludzkie potrzeby są nieograniczone, ale nawet jeżeli tak by nie było, to im szybciej zaspokoimy wszystkie istniejące potrzeby tym lepiej.

Zgoda tylko 20 - 30 % przewlekłego bezrobocia będzie trochę w tym przeszkadzać.

Jak z kimś rozmawiać grzecznie i kulturalnie jak takich rzeczy nie potrafi zrozumieć? Komuchów i idiotów już jest wystarczająco dużo poza forum.
Przestań przypisywać mi rzeczy których nie powiedziałem , może będzie ci łatwiej się nie denerwować.


Jeżeli więc wiesz, że my traktujemy kapitalizm jako synonim wolnego rynku, to powinieneś używać naszej definicji, niezależnie od tego jaka definicja jest prawdziwa. W innym wypadku krytykujesz rzeczy, których wcale nie popieramy.
Popieracie mechanizm zysków czyli np sól drogową w rynkowym pokarmie.
Dla mnie jest to ułomność kapitalizmiu w każdej formie w waszej wyidealizowanej czy tej realnej teraz istniejącej.

Możesz mówić że tego nie popierasz ale prawda jest taka że to robisz nieświadomie
 
S

shogu2

Guest
Wcześniej nie popierało nas 99%. Poparcie rośnie.
Prawda jest taka że 80% społeczeństwa (a nawet więcej) nie zależy na żadnej ideologii. Ludzie po prostu chcą spokojnie żyć w dobrobycie, a to że raz na jakiś czas powydają nieskoordynowane i nie podparte argumentami, ni logiką osądy na temat tego "jak powinno być", nie ma wielkiego znaczenia.
A wasze "jak powinno być" ma wielkie znaczenie ?
Oczywiście że nie.

W darwinistycznej ekonomii ( czyli w każdej formie rynku czy kapitalizmu ) ma tylko i wyłącznie znaczenie układ sił nic więcej.
Chyba że powstaje autorytarna władza np Hitler , Stalin czy Pinochet wtedy można sobie dowolnie modelować państwo - i to jest wasza jedyna nadzieja .


W cudzym interesie jest ukraść moje oszczędności, więc nie będzie działał wbrew swojemu interesowi, jakim jest kradzież moich oszczędności.
Takie coś sugerujesz? Nie wymagam od nikogo, żeby robił mi dobrze. Jedyne czego chce to aby nikt nikomu nie robił źle.
Raz : Robienie źle jest nic nie znaczącym niezdefiniowanym frazesem.
Dwa : Jeśli "zrobienie komuś źle" oznacza przetrwanie - to tak się stanie taka jest natura ludzka.

Ludzie mają o wiele większe skłonności do bycia uczciwym jeśli nie muszą się martwić o swoje przetrwanie ( czyli na pewno nie na wolnym rynku )

Wybacz, ale to rozumowanie jest wręcz boleśnie typowe dla przedstawicieli lewicowych ideologii. Ludzie są źli, więc należy ich nastawić, bo pozostawieni samopas pozabijają się nawzajem.
Ja już ginę na rzecz "lepiej przystosowanych", niektórzy mieli dobre kontakty i żerują na moim składającym się z uczciwie pracujących ludzi otoczeniu. Ot po prostu, środowisko w którym żyjemy jest zapaństwowione, miast być wolnym krajem. Jak twoim zdaniem "ginie się na rzecz lepiej przystosowanych" w libertarianiźmie? I jak wolnościowe podejście upośledza moje zdolności przetrwania? Że nie zabije bez powodu paru sąsiadów i ludzie nie będą się mnie bać?
Upośledza to tak że tracisz kompetytywną przewagę i stawiasz się np w gorszej pozycji kosztowej.

Proszę, abyś przedstawił swoją definicje tego "darwinizmu w systemie społeczno-gospodarczym", bo coś czuje że, zależnie od interpretacji, będzie ona prowadziła do wniosków że albo każdy system jest "darwinistyczny", albo żaden. Chodzi mi o to jak klasyfikujesz dany system/środowisko jako darwinistyczne.

Myślę jednak że bez względu na to jaka będzie odpowiedź mogę stwierdzić że...
...podejście wolnościowe nie ma żadnego znaczenia. Tam gdzie inicjacja agresji z dużą skutecznością kończy się bezwzględnym wyrokiem, inicjacja agresji się po prostu nie opłaca, więc mało kto jej dokonuje. Nieważne czy nie zabijasz dlatego że "jest to złe", czy dlatego że "powieszą mnie".

Chyba że minąłem się z twoimi definicjami darwinizmu, podejścia wolnościowego, przeżycia i wolnego rynku.

Po pierwsze agresja nie cechuję się tylko siłą fizyczną ale to chyba powinieneś wiedzieć. I gdzie np agresja fizyczna rzeczywiście czasami cechują się dużymi kosztami i ryzykiem ( a i tak ludzie bardzo często się tego podejmują , od zarania dziejów ) , inne rodzaje agresji już nie.

Po drugie jeśli chodzi o darwinizm społeczno gospodarczy , no to też powinno być proste ekonomia wykazuję się charakterem ewolucyjnym - słabsi odpadają, lepiej przystosowani przetrwają a jedynym wyznacznikiem tego jest jak dobrze potrafisz wygenerować przepływ kapitału w swoją stronę.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
I gdzie np agresja fizyczna rzeczywiście czasami cechują się dużymi kosztami i ryzykiem ( a i tak ludzie bardzo często się tego podejmują , od zarania dziejów ) , inne rodzaje agresji już nie.

Podaj przykłady taniej agresji niefizycznej.
 
S

shogu2

Guest
Podaj przykłady taniej agresji niefizycznej.

Zanieczyszczę ci środowisko jakaś trudno wykrywalną toksyną która jest odpadkiem z produkcji i skrócę ci długość życia o jakaś dekadę.
Szanse na wykrycie znikome a nawet jeśli to dopiero po latach ja za pomocą eksternalizacji kosztów jeszcze dodatkowo zarobie !

A no i jeszcze tak się przypadkiem składa że mój znajomy posiada aptekę w twoim rejonie ...
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Zanieczyszczę ci środowisko jakaś trudno wykrywalną toksyną która jest odpadkiem z produkcji i skrócę ci długość życia o jakaś dekadę. Szanse na wykrycie znikome a nawet jeśli to dopiero po latach ja za pomocą eksternalizacji kosztów jeszcze dodatkowo zarobie!

To czemu tak się nie dzieje? Czemu mamy do czynienia z drogą i widoczną od razu agresją?

Jak planujesz się chronić przez trudno wykrywalnymi toksynami?
 
S

shogu2

Guest
To czemu tak się nie dzieje? Czemu mamy do czynienia z drogą i widoczną od razu agresją?

Jak to tak sie nie dzieje ?? . Eksternalizacja chemicznych odpadów to standardowa praktyka czasami tak oczywiście za pomocą rządów jak np w USA fluor do wody ,ale również bez pomocy jak np. nielegalne składowanie odpadów radioaktywnych.


Jak planujesz się chronić przez trudno wykrywalnymi toksynami?

Nie da rady się przed wszystkim uchronić . Najlepszym rozwiązaniem jest usunięcie incentywy żeby się nawzajem truć ( bo po co ? ). Ale domyślam się że jest to strategia zbyt długo terminowa i godząca w ideologię większości użytkowników tego forum.
 

military

FNG
1 766
4 727
Jak to tak sie nie dzieje ??

Ano, trujemy się chemikaliami i ustawiamy się w kolejce do eutanazji pijąc Łaciate - pewnie dlatego średnia długość życia jest obecnie dłuższa niż kiedykolwiek wcześniej w historii.

Tak czy inaczej, dyskusja z tobą nie ma sensu, bo zawsze jak typowy soc-zombie wynajdziesz jakiś absurdalny szczegół, do którego się przypierdolisz. Będziesz domagał się odpowiedzi z podaniem źródeł, a kiedy ktoś z łaski swojej ci jej udzieli, znajdziesz kolejny absurd, np. "wyjaśnijcie mi, jak na zatrudnienie wpływa stosowanie w kiblach suszarek zamiast ręczników".

Oczywiście nie dostrzegasz tego, jak upierdliwym trollem jesteś, jak mieszasz się we własnych niedookreślonych poglądach, jak głupie są przytaczane przez ciebie argumenty. Przede wszystkim nie dostrzegasz jednak sensu libertarianizmu, który nie ma odpowiedzieć na wszystkie twoje potrzeby, tylko umożliwić ci odpowiedzenie na nie we własnym zakresie - jeśli tego chcesz, kiedy masz ochotę, wyłącznie własnym kosztem. Dopóki tego nie zrozumiesz, możesz zamilknąć, bo nic sensownego nie powiesz.

BTW: do tej pory nie odpowiedziałeś mi, do czego dążysz, czego oczekujesz. Rozdzielania ubrań, żarcia i usług przez jakiś centralny komitet? Wtedy będzie najlepiej dla wszystkich?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
military ty głupcze. Powinieneś wiedzieć, ze burżuje przedłużają życie ludzi aby mogli dłużej im wciskać buble i na nich zarabiać.
 
S

shogu2

Guest
Ano, trujemy się chemikaliami i ustawiamy się w kolejce do eutanazji pijąc Łaciate - pewnie dlatego średnia długość życia jest obecnie dłuższa niż kiedykolwiek wcześniej w historii.


military ty głupcze. Powinieneś wiedzieć, ze burżuje przedłużają życie ludzi aby mogli dłużej im wciskać buble i na nich zarabiać.

Oczywiście czego innego można się spodziewać jak logicznego błędu.

Jeżeli postęp medycy przedłuży średnio życie o 20 lat.
A ja cie podtruje i skrócę ci życie o 10 lat.

To moja akcja jest bez konsekwencji a efektem końcowym i tak nie będzie wzrost długości życia ??
Brak mi słów , żenujący poziom posługiwania się logiką.

To wszystko abstrahując od samej niedoskonałości tej statystyki oraz jakości życia w ostatnich latach i trendów jakie się rodzą w związku z upowszechnieniem się korpo-smieciowego-żarcia w połączenie z chronicznym stresem o byt.
 
Do góry Bottom